Polski Portal Introwertyków

Dobra, teraz kolej na mnie :D No to jestem Ewelina, mam 23 lata, mieszkam niedaleko Piotrkowa Trybunalskiego. Więcej o mnie: Dość skrajna introwertyczka, w dodatku potwornie nieśmiała. Niska, ciemna blondynka, lubiąca zmieniać kolory włosów. Kolorem dominującym w moim ubiorze jest czerń. Lubię space...

Pomimo wieku z buntu nie wyrosłam. Właściwie mogę nawet stwierdzić, że pojawił się on u mnie dość późno. Wobec tego w odróżnieniu od większości osób z mojej rodziny nie oglądam telewizji, nie chodzę do kościoła i nie słucham disco polo. Robię wiele rzeczy wolniej niż inni, bo to jest moje tempo i ni...

Na pewno fobia społeczna (tyle, że nie taka hardkorowa). Jeszcze czuję się jakoś tak nieswojo w dużych, idealnie czystych pomieszczeniach. I panicznie boję się wielkich pająków i myszy.

Swego czasu gromadziłam po prostu wszystko. Po bardzo ciasnym pokoju walały się ciuchy, których latami nie nosiłam, jakieś młodzieżowe gazety, dawne szkolne zeszyty i wiele innych pierdół. Tak gdzieś z 2 lata temu zaczęłam w końcu powoli tych rzeczy się pozbywać. Bo sentyment sentymentem, ale własny...

Ostatnio jakoś nie mogę znaleźć takiej rzeczy.

Co myślisz o pisaniu tradycyjnego pamiętnika?

Co mnie w*****a? Zmuszanie mnie do odpowiedzi na pytanie, podczas gdy nie mam nic do powiedzenia. Albo ciągłe podkreślanie, jaką to nie jestem dziwaczką i że nie powinnam się dziwić, że nikt mnie nie lubi. Wolę być sama na świecie, niż na siłę udawać kogoś, kim nie jestem. I tak w końcu prawda wyjdz...

Osobiście jestem w tej grupie. Zróżnicowanie jeśli chodzi o wiek, miła atmosfera, która w takim natężeniu bardzo rzadko występuje w Internetach. Szczerze polecam Nie żebym robiła jakąś chamską reklamę, po prostu stwierdzam fakty.

Szczerze powiedziawszy, nie pamiętam, kiedy ostatnio się NIE stresowałam. Czasem nawet ot tak, bez konkretnego powodu. To już chyba wrosło we mnie na zawsze. I podobnie jak Wy miewam nerwobóle.

Nie pamiętam, by było to jakoś uzasadnione.

Zdaję sobie sprawę z tego, że przydałaby mi się terapia, ale ci wszyscy psychologowie i psychiatrzy, u których byłam, byli do bani. Albo już po pierwszej wizycie mówili, że nie mogą mi pomóc, albo brałam leki, po których byłam jakby naćpana i mój stan tylko się pogarszał. Albo nie działały w ogóle. ...

Geny? Taa. W mojej rodzinie są tylko ekstrawertycy i ambiwertycy i jestem uważana za dziwadło

Własny pokój - niespełnione marzenie. Chyba wrócę do gry w totka

Nie, nie chciałabym być ekstrawertykiem, a już zwłaszcza takim skrajnym. Ale przeszkadza mi fakt nieposiadania żadnych, ale to żadnych znajomych.

Ze mną jest dość dziwna sprawa. Mam dość donośny głos i odkąd pamiętam, zawsze się go wstydziłam. Ale jak ciągle mnie uciszano...

Tak, ale niewiele z tego pamiętam

Czy wierzysz w istnienie duchów?