Jak z tym walczyc?
Jak z tym walczyc?
Jak walczyc z introwersja?
Byc moze ktos zapyta: po co?
Choc bardzo cenie swoja niezaleznosc i wiele cech, ktore posiadam, jako introwertyk, to zapewne zgodzicie sie ze mna, ze introwersja troche przeszkadza w zyciu.
Byc moze i tu czesc z Was sie nie zgodzi ale w pewnym momencie zdalem sobie sprawe ze swojej samotnosci wynikajacej z braku zrozumienia, bycia nietowarzyskim. Kiedys.. jeszcze w liceum, wiele osob odzywalo sie do mnie samych.. choc zadawali najgorsze pytanie na swiecie: "co u ciebie" lub "co slychac" i chociaz mnie to draznilo... Teraz mi tego brakuje.. Jesli moj telefon wyda z siebie dzwiek min. 3 razy na dzien to juz mam powod, zeby go wylaczyc.. ale jesli wlaczony milczy przez kilkanascie dni to jednak tez nie jest fajnie.
Osobiscie chcialbym sie uspolecznic i troche powalczyc z introwersja. Wiem, ze nigdy nie stane sie ekstra.. i bardzo sie z tego ciesze ale przynajmniej tak, zeby.. czerpac z zycia wiecej, dopuscic wiecej ludzi do siebie.. na pewno warto.
Byc moze ktos zapyta: po co?
Choc bardzo cenie swoja niezaleznosc i wiele cech, ktore posiadam, jako introwertyk, to zapewne zgodzicie sie ze mna, ze introwersja troche przeszkadza w zyciu.
Byc moze i tu czesc z Was sie nie zgodzi ale w pewnym momencie zdalem sobie sprawe ze swojej samotnosci wynikajacej z braku zrozumienia, bycia nietowarzyskim. Kiedys.. jeszcze w liceum, wiele osob odzywalo sie do mnie samych.. choc zadawali najgorsze pytanie na swiecie: "co u ciebie" lub "co slychac" i chociaz mnie to draznilo... Teraz mi tego brakuje.. Jesli moj telefon wyda z siebie dzwiek min. 3 razy na dzien to juz mam powod, zeby go wylaczyc.. ale jesli wlaczony milczy przez kilkanascie dni to jednak tez nie jest fajnie.
Osobiscie chcialbym sie uspolecznic i troche powalczyc z introwersja. Wiem, ze nigdy nie stane sie ekstra.. i bardzo sie z tego ciesze ale przynajmniej tak, zeby.. czerpac z zycia wiecej, dopuscic wiecej ludzi do siebie.. na pewno warto.
- Sorrow
- Krypto-Extra
- Posty: 829
- Rejestracja: 21 gru 2007, 1:48
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 1w9
- MBTI: ENFP
Myślę, że chyba bardziej tu chodzi o walkę z samotnością niż z introwersją jako taką.
Ano warto dopuścić trochę ludzi do siebie, tylko najpierw trzeba wiedzieć, których . Tak naprawdę, to jak się trafi na odpowiednich ludzi, to introwersja nie przeszkadza - tak w zasadzie, to zanim moi znajomi nie dali się porwać nierzeczywistości, to spotykałem się z nimi co kilka dni (tzn. z jednym na raz.) i było świetnie, bo mogliśmy rozmawiać na temat rzeczy, które *miały sens* godzinami.
Ano warto dopuścić trochę ludzi do siebie, tylko najpierw trzeba wiedzieć, których . Tak naprawdę, to jak się trafi na odpowiednich ludzi, to introwersja nie przeszkadza - tak w zasadzie, to zanim moi znajomi nie dali się porwać nierzeczywistości, to spotykałem się z nimi co kilka dni (tzn. z jednym na raz.) i było świetnie, bo mogliśmy rozmawiać na temat rzeczy, które *miały sens* godzinami.
Re: Jak z tym walczyc?
Daj znać jak już zapoznasz się z istotą introwersji.Tomek pisze:Jak walczyc z introwersja?
Byc moze ktos zapyta: po co?
Choc bardzo cenie swoja niezaleznosc i wiele cech, ktore posiadam, jako introwertyk, to zapewne zgodzicie sie ze mna, ze introwersja troche przeszkadza w zyciu.
Byc moze i tu czesc z Was sie nie zgodzi ale w pewnym momencie zdalem sobie sprawe ze swojej samotnosci wynikajacej z braku zrozumienia, bycia nietowarzyskim. Kiedys.. jeszcze w liceum, wiele osob odzywalo sie do mnie samych.. choc zadawali najgorsze pytanie na swiecie: "co u ciebie" lub "co slychac" i chociaz mnie to draznilo... Teraz mi tego brakuje.. Jesli moj telefon wyda z siebie dzwiek min. 3 razy na dzien to juz mam powod, zeby go wylaczyc.. ale jesli wlaczony milczy przez kilkanascie dni to jednak tez nie jest fajnie.
Osobiscie chcialbym sie uspolecznic i troche powalczyc z introwersja. Wiem, ze nigdy nie stane sie ekstra.. i bardzo sie z tego ciesze ale przynajmniej tak, zeby.. czerpac z zycia wiecej, dopuscic wiecej ludzi do siebie.. na pewno warto.
Istota introwersji a indywidualnosc to dwie rozne rzeczy.
Na pewno nie jestem intro w 100 proc. ale cechy charakterystyczne dla introwertykow, ktore sa czescia mojej osobowosci bardzo mi przeszkadzaja.
Nie zamierzam przyklejac sobie jakiejkowliek etykiety intro, ekstra czy jakkolwiek i na dodatek jeszcze rozczulac sie nad faktem, ze jest jak jest. Poza tym oczekuje opinii albo konstruktywnej krytyki nie oceny.
Na pewno nie jestem intro w 100 proc. ale cechy charakterystyczne dla introwertykow, ktore sa czescia mojej osobowosci bardzo mi przeszkadzaja.
Nie zamierzam przyklejac sobie jakiejkowliek etykiety intro, ekstra czy jakkolwiek i na dodatek jeszcze rozczulac sie nad faktem, ze jest jak jest. Poza tym oczekuje opinii albo konstruktywnej krytyki nie oceny.
- Sorrow
- Krypto-Extra
- Posty: 829
- Rejestracja: 21 gru 2007, 1:48
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 1w9
- MBTI: ENFP
Sposoby walki jakie znam:
*Znaleźć jakieś zainteresowanie i nawiązywać kontakt z osobami dzielącymi te zainteresowanie.
*Tożsamość - muzyka, religia, kultura mogą otworzyć drzwi do nowych interesujących kontaktów z ludźmi.
Osobiście poznaję nowe osoby głównie na forach tematycznych albo wśród Metali.
W zasadzie, miałem bardzo duże problemy z kontaktami z ludźmi i byłem bardzo samotny dopóki nie zacząłem słuchać Metalu.
*Znaleźć jakieś zainteresowanie i nawiązywać kontakt z osobami dzielącymi te zainteresowanie.
*Tożsamość - muzyka, religia, kultura mogą otworzyć drzwi do nowych interesujących kontaktów z ludźmi.
Osobiście poznaję nowe osoby głównie na forach tematycznych albo wśród Metali.
W zasadzie, miałem bardzo duże problemy z kontaktami z ludźmi i byłem bardzo samotny dopóki nie zacząłem słuchać Metalu.
nie zgodze sie z Toba. Zawsze warto pracowac nad soba i zawsze warto miec cele, do ktorych mozna dążyć.. Jesli mowisz, ze cos jest z gory skazane na porazke, to dziala, jak samospelniajaca sie przepowiednia.zmienna pisze:Introwertyzm zycia nie ulatwia, ale walka z samym/sama soba chyba skazana jest na porazke. Trzeba szukac ludzi podobnych do siebie. Trudne, ale chyba nie ma innego wyjscia.
-
- Stały bywalec
- Posty: 184
- Rejestracja: 20 lis 2007, 11:38
- Płeć: nieokreślona
A ja zgodzę się ze zmienną i... Orestem.
Walczyć?- Można, jak wszystko na tym świecie. Don Quijote walczył na przykład z wiatrakami, czym udowodnił, że walczyć z nimi jednak się da. Ale po jakie licho, pytam się, po jakie licho? Toż to najmniejszego sensu nie ma, a jedynie zaszkodzić może.
Przecież introwersja to nie cecha charakteru, ale osobowości, a więc jej zmienić się nie da. Próbując ją zmienić zaszkodzić możesz jedynie sobie, swojej psychice, bo to oznacza, że nie akceptujesz się takim, jakim jesteś. Trzeba się zaakceptować takim jakim się jest, pogodzić się z samym sobą, pokochać się, uszanować swoją osobowość.
Zmienić można swój charakter, który kształtuje nam się od urodzenia aż po samą śmierć, choć oczywiście w różnym stopniu. Wiadomo, że najintensywniej proces ten zachodzi w okresie dojrzewania, ale człowiek zmienia się przez całe życie na skutek samozaparcia i różnych doświadczeń. I tu jest pole do popisu dla każdego, więc walczmy ze swoimi niedoskonałościami, a nie z cechami, które nie są ani negatywne ani pozytywne, a przede wszystkim są trwałe, bo są częścią nas samych.
Walczyć?- Można, jak wszystko na tym świecie. Don Quijote walczył na przykład z wiatrakami, czym udowodnił, że walczyć z nimi jednak się da. Ale po jakie licho, pytam się, po jakie licho? Toż to najmniejszego sensu nie ma, a jedynie zaszkodzić może.
Przecież introwersja to nie cecha charakteru, ale osobowości, a więc jej zmienić się nie da. Próbując ją zmienić zaszkodzić możesz jedynie sobie, swojej psychice, bo to oznacza, że nie akceptujesz się takim, jakim jesteś. Trzeba się zaakceptować takim jakim się jest, pogodzić się z samym sobą, pokochać się, uszanować swoją osobowość.
Zmienić można swój charakter, który kształtuje nam się od urodzenia aż po samą śmierć, choć oczywiście w różnym stopniu. Wiadomo, że najintensywniej proces ten zachodzi w okresie dojrzewania, ale człowiek zmienia się przez całe życie na skutek samozaparcia i różnych doświadczeń. I tu jest pole do popisu dla każdego, więc walczmy ze swoimi niedoskonałościami, a nie z cechami, które nie są ani negatywne ani pozytywne, a przede wszystkim są trwałe, bo są częścią nas samych.
INFp, gr. B
I znowu nie moge sie zgodzic.
Pytasz po co z tym walczyc? Byc moze nie zyje mi sie tak dobrze z introwertyzmem, jak chcialbym, zeby mi sie wogole zylo. Akceptacja i pokochanie siebie - owszem, to tez jakas droga ale zycie i tak pozostanie bez zmian.
Pracujac nad soba mozna zmienic i swoj charakter, i osobowosc a nawet nature.
Ja wiem, ze wiekszosc ludzi na tym forum bardzo broni swojego introwertyzmu a wrecz jest z niego dumna. Ale to nie jest dobra cecha i bardzo przeszkadza w zyciu.. przynajmniej mi.
Pytasz po co z tym walczyc? Byc moze nie zyje mi sie tak dobrze z introwertyzmem, jak chcialbym, zeby mi sie wogole zylo. Akceptacja i pokochanie siebie - owszem, to tez jakas droga ale zycie i tak pozostanie bez zmian.
Pracujac nad soba mozna zmienic i swoj charakter, i osobowosc a nawet nature.
Ja wiem, ze wiekszosc ludzi na tym forum bardzo broni swojego introwertyzmu a wrecz jest z niego dumna. Ale to nie jest dobra cecha i bardzo przeszkadza w zyciu.. przynajmniej mi.
- underdog
- Stały bywalec
- Posty: 242
- Rejestracja: 10 sie 2007, 17:29
- Płeć: nieokreślona
- Lokalizacja: Kraków
Przeszkadza w życiu o tyle, że świat jest urządzony na sposób ekstrawertyczny, a dla introwertyków trudno nawet o jakąś niszę. Jedyna równouprawniona przestrzeń to ta wirtualna, w Internecie...Tomek pisze:Ja wiem, ze wiekszosc ludzi na tym forum bardzo broni swojego introwertyzmu a wrecz jest z niego dumna. Ale to nie jest dobra cecha i bardzo przeszkadza w zyciu.. przynajmniej mi.
Ale ja lubię swój introwertyzm. Czasem nawet, o dziwo, bywa zaletą, nawet w oczach ekstrawertyków.
-
- Stały bywalec
- Posty: 184
- Rejestracja: 20 lis 2007, 11:38
- Płeć: nieokreślona
Ja wam powiem jak można tymczasowo poradzić sobie z introwertyzmem. Wystarczy przed imprezą napić się kawy, a nie będzie sytuacji, że w waszym głosie słychać niepewność, bo w połowie wypowiedzi zapominacie, co chcieliście powiedzieć. U introwertyków dominuje pamięć długotrwała, a dzięki działaniu kawy można polepszyć tymczasowo pamięć krótkotrwałą. Jak ktoś nie pije kawki za często, to po napiciu się takiej z 2 łyżeczek będzie mielił ozorem jak ekstrawertyk. ALE UWAGA! Kawa to używka, od której można się uzależnić. Żebyście nie żałowali, że bez kawy sznurowadeł nie zawiążecie, bo "nie macie siły" albo nie możecie spać, bo wypiliście dziś 3 kawy a ostatnią o 21:23, to polecam rozsądne dozowanie. Najlepiej nieregularnie, niecodziennie, nawet nie co dwa dni. Po regularnym użytkowaniu organizm wyrabia tolerancję na kofeinę i zanika efekt poszerzania tętnicy, kawa działa słabiej i żeby uzyskać efekt taki jak dawniej, należy zrobić mocniejszą. Najlepiej więc nie pozwolić organizmowi na przywyknięcie. Warto też pomyśleć od strony moralnej na tym co się robi. To tyle.