Poczucie nierzeczywistości otaczającego świata

W tym miejscu dyskutujemy o zjawisku introwertyzmu, o tym, jak wpłynął on na nasze życie, jakie są wady i zalety bycia introwertykiem.
karat
Intronek
Posty: 42
Rejestracja: 18 sty 2009, 22:07
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: okolice Radomia

Post autor: karat »

Czasem zdarza mi się, szczególnie po "absorbujących" snach, ze budzę się rano i przez kilka minut mam wrażenie ze to co śniłem jest prawda i dalej sie dzieje. dopiero po chwili dochodzi do mnie informacja ze przecież to był tylko sen.
Śmieszne było zdarzenie ze w nocy, kilka dni przed pewnym ważnym dla mnie wydarzeniem, przyśniło mi się ze się na nie spóźniłem. Gdy się obudziłem, wyskoczyłem z łóżka, zacząłem się obierać i jak najszybciej podążać w kierunku drzwi. Wyobraźcie sobie jaka była moja mina gdy zamykając drzwi z drugiej strony uświadomiłem sobie ze to był tylko sen :D
Piotrek K.
Stały bywalec
Posty: 184
Rejestracja: 20 lis 2007, 11:38
Płeć: nieokreślona

Re: Poczucie nierzeczywistości otaczającego świata

Post autor: Piotrek K. »

Jakiś czas temu, kiedy stałem przed lustrem i zacząłem się zastanawiać jak to w ogóle możliwe, że świat istnieje, poczułem się przez chwilę jakbym nie istniał naprawdę
kosmita
Intro-wyjadacz
Posty: 411
Rejestracja: 19 lis 2008, 17:08
Płeć: nieokreślona

Re: Poczucie nierzeczywistości otaczającego świata

Post autor: kosmita »

Wpadam w niezwykłe zdumienie obserwując mojego psa. Pies, 5 metrów przede mną, siada, kładzie się, tarza się, próbuje złapać w zęby pszczoły. Zawsze wtedy mnie dopadają myśli - przecież tymi wszystkimi czynnościami steruje mały mózg, ot, taka po prostu sieć odpowiednio połączonych komórek przez które płynie prąd. I jak to możliwe, że ten pies... zwierzę, które wręcz kocham za to jak się zachowuje: to tylko efekt działania odpowiedniej sieci. Nie mówiąc już o kocie, który ma mniejszy mózg, a zachowuje się o wiele... inteligentniej, tak jakby potrafi wyczuwać nawet moje uczucia. Że to wtulanie się w moje ręce to tylko efekt działania sieci... to trudne do opisania słowami. Te myśli są z gatunku tych niewerbalnych. Wtedy czuję pełnię nierzeczywistości. To zachowanie kota czy psa jest dla mnie maksymalne nierzeczywiste.
szukam
Kori
Pobudzony intro
Posty: 141
Rejestracja: 19 sty 2009, 22:38
Płeć: nieokreślona

Re: Poczucie nierzeczywistości otaczającego świata

Post autor: Kori »

Piotrek, chyba wiem o czym mówisz. Czasami wyzwalam w sobie takie uczucie, przez które świat i życie nie są już tak oczywistą rzeczywistością, tak jakbym się odłączał od "Matrixa". Chyba dlatego wierzę w Nirwanę.
Fiszer

Re: Poczucie nierzeczywistości otaczającego świata

Post autor: Fiszer »

Ja również wiem o czym mówi Piotrek. Ten świat bardzo często kiedy mocno się nad nim zastanawiam wygląda mi na nierzeczywisty. Filmy braci Wachowskich dostarczyły tylko określenia na to czego doświadczałem od dawna.
lajlen_
Intronek
Posty: 55
Rejestracja: 11 lip 2010, 20:33
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: Kraków

Re: Poczucie nierzeczywistości otaczającego świata

Post autor: lajlen_ »

czy mówiąc o tęsknocie do czegoś, co utraciłeś masz na myśli życie przed narodzinami ??
lajlen_
Intronek
Posty: 55
Rejestracja: 11 lip 2010, 20:33
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: Kraków

Re: Poczucie nierzeczywistości otaczającego świata

Post autor: lajlen_ »

ja też czasami miewam to uczucie, co szejk, z tym, że mi wtedy wydaje się dziwne, że w ogóle istnieję, że ja to ja- pewnie mnie nie zrozumiecie, bo to dość dziwaczne... w każdym razie bardzo lubię to uczucie :D
ODPOWIEDZ