conlocutio

W tym miejscu dyskutujemy o zjawisku introwertyzmu, o tym, jak wpłynął on na nasze życie, jakie są wady i zalety bycia introwertykiem.
Awatar użytkownika
iksigrekzet
Intromajster
Posty: 517
Rejestracja: 21 lip 2008, 1:32
Płeć: nieokreślona

Post autor: iksigrekzet »

Ausencia pisze: A tak w ogole - to nie fair, ze ludzie inteligentni mają problem z mowieniem i wychodzą na nudnych, podczas gdy ci nieciekawi mają dar nawijania i sprawiają wrazenie odwrtone.
dlaczego dzwon jest głośny? bo jest pusty :)
Ausencia wszyscy geniusze byli nudziarzami :D kazdy czlowiek ma w sobie potencjalnego geniusza, introwertykowi jest latwiej go znalezc i obudzic. warto sie przejmowac takimi pierdolami jak "uchodzenie za nudnego"?
chyba nie :)
Awatar użytkownika
Ausencia
Intromajster
Posty: 503
Rejestracja: 20 lip 2008, 16:08
Płeć: nieokreślona

Post autor: Ausencia »

Pewnie, ze nie warto. Skłamałabym jednak twierdząc, ze jest mi totalnie wszystko jedno, kiedy wychodzę na nudziarę w miłym towarzystwie. I nie wiem, czy uda mi się zmienić to nastawienie.
Awatar użytkownika
Cliodne
Stały bywalec
Posty: 189
Rejestracja: 28 lis 2007, 15:33
Płeć: nieokreślona

Post autor: Cliodne »

Ausencia predzej czy pozniej ludzie dostrzegaja to co ktos ma w srodku. i potem zostaja przy tej osobie ci wartosciowi
to wiec ma swoje zalety, jak myslicie?
Dark Maiden taking hold of my hand
Lead me away from hibernation
Strong and unafraid
Never a question why
Awatar użytkownika
iksigrekzet
Intromajster
Posty: 517
Rejestracja: 21 lip 2008, 1:32
Płeć: nieokreślona

Post autor: iksigrekzet »

to jest jasne jak słońce i do tego powinniśmy dążyć :)
Awatar użytkownika
Ausencia
Intromajster
Posty: 503
Rejestracja: 20 lip 2008, 16:08
Płeć: nieokreślona

Post autor: Ausencia »

Mam taką nadzieję :)
lluvia

Post autor: lluvia »

Nudziara- ja osobiście do tej kategorii jestem już zakwalifikowana, zarowno przez otoczenie jak i przez samą siebie. Lubie milczeć i milcze dość często. Uważam, że nie warto zmuszać się do rozmowy wbrew sobie... Istnieją jednak sytuacje, w ktorych najzwyczajniej milczeć nie wypada, wtedy pojawia sie problem- o czym rozmawiać. Mi często brakuje tematow, nudzą mnie plotki i inne błahostki, znam też zjawisko "krępującej ciszy" i nie raz dotkliwie je odczuwam.
Shy pisze:Na początek chciałam zapytać czy miewacie tzw. brain fog (ang). Już piszę o czym mowa. To są przejściowe 'napady' pustki w głowie.
Znam to też. Czasem wydaje mi się, ze zupełnie nie nadaje się do rozmowy, ani o rzeczach istotnych, ani o nieistotnych. No coż, konwersacja nie jest naszym żywiołem na pewno. :wink:
Awatar użytkownika
Shy
Pobudzony intro
Posty: 161
Rejestracja: 22 kwie 2008, 17:05
Płeć: nieokreślona

Post autor: Shy »

lluvia pisze: Mi często brakuje tematow, nudzą mnie plotki i inne błahostki, znam też zjawisko "krępującej ciszy" i nie raz dotkliwie je odczuwam.
A mnie ta 'krępująca cisza' bawi. Zawsze mi się chce śmiać w takich sytuacjach. Ja czekam na ruch ze strony osoby towarzyszącej a ona na mój - takie błędne koło. :P
Awatar użytkownika
Ausencia
Intromajster
Posty: 503
Rejestracja: 20 lip 2008, 16:08
Płeć: nieokreślona

Post autor: Ausencia »

Ta, a najzabawniej jest, kiedy po tej ciszy nagle obydwie osoby odezwą się naraz ; )
Awatar użytkownika
Shy
Pobudzony intro
Posty: 161
Rejestracja: 22 kwie 2008, 17:05
Płeć: nieokreślona

Post autor: Shy »

Nie lubię skrępowania i chyba dlatego unikam dużych zbiorowisk ludzi których nie znam. Ale można się świetnie bawić tylko obserwując :wink:
ODPOWIEDZ