introwertyzm, czy fobia społeczna ?

W tym miejscu dyskutujemy o zjawisku introwertyzmu, o tym, jak wpłynął on na nasze życie, jakie są wady i zalety bycia introwertykiem.
Awatar użytkownika
Shy
Pobudzony intro
Posty: 161
Rejestracja: 22 kwie 2008, 17:05
Płeć: nieokreślona

Post autor: Shy »

Rilla pisze: Shy, masz bardzo wysoki wynik. Jak odnosisz się do niego? rzeczywiście czujesz u siebie objawy fobii społecznej?
Pytam, bo nie wiem na ile ten test jest godny zaufania. Mi wyszło 81, ale tak na prawdę to nie wiem, co o tym myśleć. Bardzo silną nieśmiałość mam, ale żeby od razu fobię? :?
Wiesz, tak naprawdę to nie biorę tego zbyt poważnie. Testy tego typu uważam za pewnego rodzaju podpowiedź dla testowanego, ale jego wyniki wcale nie muszą być brane za fakt rzeczywisty. Jeżeli wyszedł mi taki wysoki wynik, to jedyną osobą, która może potwierdzić czy moja fobia społeczna jest rzeczywiście taka poważna, jest psycholog. Dopiero po rozmowie z nim możnaby się... martwić. Co nie znaczy, że teraz nie narzekam na swój 'problem'.
kecht
Introrodek
Posty: 12
Rejestracja: 16 lip 2008, 7:28
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: śląskie/Czeladź

Post autor: kecht »

Muszę powiedzieć, że cięzko mi będzie chyba w życiu jako introwertyk a już najbardziej mi przeszkadza ten częsty "zamół"
qba797

Re: introwertyzm, czy fobia społeczna ?

Post autor: qba797 »

kecht pisze:Muszę powiedzieć, że cięzko mi będzie chyba w życiu jako introwertyk a już najbardziej mi przeszkadza ten częsty "zamół"
Ten "zamół" jest spowodowany tym, że przeżyważ 2 emocje naraz. Mózg nie nadąża przetwarzac informacji, stąd pustka w głowie
Myśle że ten problem spowodowany jest tym, że 2 światy sie jakny mieszają - wyimaginowany idealny z rzeczywistym i mózg niewie, który jest prawdą. Albo uważa że idealy jest prawdziwszy od rzeczywistego. Ciężko to wytłumaczyc.

Introwertyzm - choroba psychiczna gdzie ja idealne bierze góre nad ja rzeczywistym. - tak myśle

Mysle też, że w przyszłości ludzie będe w większości introwertykami, coraz mniej będzie ich obchodzic świat rzeczywisty. Piękniejszy będzie im sie wydawał wyimaginowany a rzeczywistości będą zaprzeczac bo będzie dla nich zbyt okrutna.
Dlatego rzeczywistośc wirtualna jest zagrożeniem dla ludzkości i dlatego nie gram w gry na kompie bo są "cichym zabujcą".

wy nieśmiali pomyslcie o tym tak, że wasza nieśmiałośc doprowadzi do zagłady ludzkosci!
lucci
Intronek
Posty: 56
Rejestracja: 22 lut 2009, 11:56
Płeć: nieokreślona

Re: introwertyzm, czy fobia społeczna ?

Post autor: lucci »

qba797 pisze: wy nieśmiali pomyslcie o tym tak, że wasza nieśmiałośc doprowadzi do zagłady ludzkosci!
Ty wiesz że coś w tym jest ? Mnie np. trudno wyobrazić siebie w roli ojca. Nie sądzę żebym był skłonny założyć rodzinę. Jestem chyba zbyt pogrążony w świecie ideałów. Wizja problemów mnie odpycha...mam tendencję do samotnych rozmyślań - mam ,,swój świat''. Słowem - gdyby wszyscy ludzie byli tacy jak ja, ludzki gatunek faktycznie by wyginął.
Chciałbym po prostu usiąść i rozmyślać sobie przez całe życie..
Obrazek
Awatar użytkownika
Sorrow
Krypto-Extra
Posty: 829
Rejestracja: 21 gru 2007, 1:48
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 1w9
MBTI: ENFP

Re: introwertyzm, czy fobia społeczna ?

Post autor: Sorrow »

A Ja zwyczajnie nie cierpię dzieci. No, ale może kiedyś wprowadzą wreszcie terapie przedłużania życia. Myślę, że jak się wiele nie zmieni w Europie, to coś takiego będzie konieczne.
Moja galeria na DeviantArt

"Violence solves everything."
kosmita
Intro-wyjadacz
Posty: 411
Rejestracja: 19 lis 2008, 17:08
Płeć: nieokreślona

Re: introwertyzm, czy fobia społeczna ?

Post autor: kosmita »

Liebowitz Social Anxiety Scale - Results

Your score:
24 (fear) + 34 (avoidance) = 58

The scoring scale:
55-65 Moderate social phobia

Test się zgodził z moimi odczuciami. Nie czuję jakiegoś wielkiego strachu, a jeśli mam już być np. na koncercie czy na weselu rodziny (co i tak trafia się bardzo rzadko, zawczasu tego unikam) to wolę być w tłumie - wtedy nie skupiam na sobie uwagi innych.
szukam
Awatar użytkownika
qb
IntroManiak
Posty: 736
Rejestracja: 25 maja 2008, 23:36
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 9w1
MBTI: INFP
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

Re: introwertyzm, czy fobia społeczna ?

Post autor: qb »

Nie będzie większości introwertyków. Raczej nie.
Nie chce mi się pisać szczerze mówiąc w tym temacie zbyt wiele bo o fobiach mało mi wiadomo, ale mogę śmiało powiedzieć, że przesadzacie ;P
Trust yourself, no matter what anyone else thinks.
Awatar użytkownika
Shy
Pobudzony intro
Posty: 161
Rejestracja: 22 kwie 2008, 17:05
Płeć: nieokreślona

Re: introwertyzm, czy fobia społeczna ?

Post autor: Shy »

qba797 pisze:Introwertyzm - choroba psychiczna gdzie ja idealne bierze góre nad ja rzeczywistym. - tak myśle

Hehe, broń Boże, to nie jest choroba psychiczna, ale rozumiem, że to Twoja opinia- oznacza to, że uważasz introwertyków za osoby, które potrzebuje leczenia? Pytam z ciekawości; spotkałam się z wieloma różnymi opiniami na temat tego temperamentu, jedne były pozytywne inne wręcz skrajnie negatywne.

Nie wydaje mi się, żeby każdy introwertyk stwarzał swój własny wyimaginowany świat. To, co nas pociąga to nie tylko nasze 'ja', świat nierzeczywisty, który kreujemy w swoim umyśle, ale także świat idei. Nietzsche był zdaje mi się introwertykiem i nie sądzę, aby stale poddawał się marzeniom. Był myślicielem, na pewno dużo czasu spędzał na introspekcji. Dużo myślał, ale to było twórcze myślenie, aktywne w tym sensie, że uporządkowane i ukierunkowane. To tylko moje przypuszczenia.

Ja również często spędzam czas w swoim wyimaginowanym świecie, jak to nazwaliśmy. Ale sądzę, że czyniąc to tracimy czas, że jest to nie tyle niezdrowe co bezowocne. Gdyby np. popracować nad dyscypliną myśli, nie pozwolić im na swobodny, bezładny przepływ, ale zapanować nad nimi i ukierunkować- wtedy nasze wycofanie się ze świata rzeczywistego byłoby bardzie produktywne. Ludzie! Przecież właśnie tak narodziły się największe idee! :wink:
Kori
Pobudzony intro
Posty: 141
Rejestracja: 19 sty 2009, 22:38
Płeć: nieokreślona

Re: introwertyzm, czy fobia społeczna ?

Post autor: Kori »

Nie wiem, czy taka dyscyplina jest możliwa. A każdy chyba ma myśli trochę innego typu i poziomu. Ja bym się chyba z tym dobrze nie czuł, w każdym razie czułbym się tak, jakbym świadomie się próbował ograniczać, nie mógł wyrazić siebie. Myślisz, że nasze różnorakie myślą są zazwyczaj bezowocne? Otwartość na różne myśli pozwala się chyba nie zawężać w rozmyślaniu. (Gdybym nie myślał o wszystkim, to nie wiem o czym bym myślał.Ja się nie znam na filozofii, żeby tworzyć nowe teorie itd.)Chociaż może takie zawężenie bywa przydatne, ale może w filozofii, gdzie rozmyślanie to praca.
Świat idei to chyba jest właśnie nasz świat nierzeczywisty w naszym umyśle?
Ja tam wolę nie ograniczać myślenia, nie widzę zastosowania praktycznego takiej "dyscypliny myśli". Może ty widzisz. A tak w ogóle to jaki to ma sens, porównywać siebie do jakiegoś tam światłego człowieka? To, że on miał takie zdolności do twórczego myślenia mającego zastosowanie praktyczne czy mogące być przydatne dla nauki, to nie oznacza, że każdy będzie miał tak samo.
Nie wiem, czy to wspólna cecha introwertyków, ale ja też tak mam, że jak obejrzę jakiś film albo przeczytam książkę, to wywiera na mnie ogromny wpływ i zaraz chcę zmieniać sposób myślenia, poglądy na pewne sprawy, tak jak Ty.
Może czasami zdarza się Tobie, nam myśleć o pierdołach naprawdę nieznaczących, ale nie twórzmy od razu do tego ideologii.
Awatar użytkownika
qb
IntroManiak
Posty: 736
Rejestracja: 25 maja 2008, 23:36
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 9w1
MBTI: INFP
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

Re: introwertyzm, czy fobia społeczna ?

Post autor: qb »

qba797 pisze: Dlatego rzeczywistośc wirtualna jest zagrożeniem dla ludzkości i dlatego nie gram w gry na kompie bo są "cichym zabujcą".
Dziś znalazłem pewną notkę i mi się od razu przypomniał powyższy fragment :D

http://polygamia.pl/Polygamia/1,95336,6 ... lotow.html

No, ale prawda, granie bez umiaru może być złe w skutkach.
Trust yourself, no matter what anyone else thinks.
karat
Intronek
Posty: 42
Rejestracja: 18 sty 2009, 22:07
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: okolice Radomia

Re: introwertyzm, czy fobia społeczna ?

Post autor: karat »

Kori pisze:
Nie wiem, czy to wspólna cecha introwertyków, ale ja też tak mam, że jak obejrzę jakiś film albo przeczytam książkę, to wywiera na mnie ogromny wpływ i zaraz chcę zmieniać sposób myślenia, poglądy na pewne sprawy, tak jak Ty.
Kori całkowicie sie zgodzę ;) u mnie co prawda weszło to trochę w stan patologiczny bo potrafię nawet 3 razy dziennie zmieniać całkowicie poglądy na pewne sprawy tylko na podstawie obserwacji ludzkich zachowań :D
kosmita
Intro-wyjadacz
Posty: 411
Rejestracja: 19 lis 2008, 17:08
Płeć: nieokreślona

Re: introwertyzm, czy fobia społeczna ?

Post autor: kosmita »

Kori pisze:Nie wiem, czy taka dyscyplina jest możliwa. A każdy chyba ma myśli trochę innego typu i poziomu. Ja bym się chyba z tym dobrze nie czuł, w każdym razie czułbym się tak, jakbym świadomie się próbował ograniczać, nie mógł wyrazić siebie. Myślisz, że nasze różnorakie myślą są zazwyczaj bezowocne? Otwartość na różne myśli pozwala się chyba nie zawężać w rozmyślaniu. (...) Ja tam wolę nie ograniczać myślenia, nie widzę zastosowania praktycznego takiej "dyscypliny myśli". Może ty widzisz. A tak w ogóle to jaki to ma sens, porównywać siebie do jakiegoś tam światłego człowieka? To, że on miał takie zdolności do twórczego myślenia mającego zastosowanie praktyczne czy mogące być przydatne dla nauki, to nie oznacza, że każdy będzie miał tak samo.
W moim mniemaniu "dyscyplina myślenia" polega na skłanianiu się do myślenia na jeden temat. To nie jest ograniczanie, lecz wręcz poszerzanie produktywności myślenia, przede wszystkim myślenia twórczego. W pewnym sensie to jest tak jak ze szkołą - jedni mogą widzieć ją jako ograniczenie wolności, drudzy z kolei jako zwiększenie możliwości.

Sam stosuję tę dyscyplinę myślenia i zawdzięczam jej wiele ciekawych hipotez, własnych poglądów, pomysłów i projektów. W zanadrzu ciągle mam zestaw tematów, w których jest wiele do myślenia i zaprojektowania. Niebagatelny wpływ na moją umiejętność dyscypliny myślenia ma zeszyt, w którym myślę i jednocześnie zapisuję wszelkie myśli.

Generalnie nie ma sensu porównywać siebie do Nietzschego, Einsteina, Newtona, i tak dalej. Ale twierdzić, że jest się od nich zdecydowanie gorszym, nawet nie próbować, ot po prostu rzucić "ja nie jestem Ajnsztajn, nie potrafię tak" jest... hm, no łatwiej i tak jakby z zerowymi ambicjami.
Kori pisze:Nie wiem, czy to wspólna cecha introwertyków, ale ja też tak mam, że jak obejrzę jakiś film albo przeczytam książkę, to wywiera na mnie ogromny wpływ i zaraz chcę zmieniać sposób myślenia, poglądy na pewne sprawy, tak jak Ty.
Może nie jestem tak niestały w swych poglądach, ale faktem jest, że byle powieść potrafi wywrzeć na mnie niebagatelny wpływ. Po przeczytaniu "Roku 1984" przez kilka dni byłem osłupiały (zakończeniem głównie) i ciągle myślałem o świecie z książki. Takich przykładów można mnożyć.
szukam
Kori
Pobudzony intro
Posty: 141
Rejestracja: 19 sty 2009, 22:38
Płeć: nieokreślona

Re: introwertyzm, czy fobia społeczna ?

Post autor: Kori »

Yes for all, może to rozpatrzę, bo dobrze prawisz. Tylko jakbyś mógł wyjawić ten temat, gdzie wynajdujesz hipotezy, projekty itd.? O ile nie jest to twoja prywatna sprawa. To mnie dość ciekawi, że posługując się tylko myśleniem tworzysz tak wiele rzeczy, planów. Oczywiście chodzi ci o myślenie bardziej refleksyjne, życiowe, a nie matematyczne, z obliczeniami itd.?
Ja ostatnio myślałem nad stworzeniem strony internetowej, gdzie pisałbym w osobie postaci, która adresuje swoje listy do nieistniejącej osoby, która jako jedyna jest tą, która rozumie moją postać, przyjmuje jej mądrości, poglądy, a w domyśle jest internautą, który akurat zawitał na tę stronę.
kosmita
Intro-wyjadacz
Posty: 411
Rejestracja: 19 lis 2008, 17:08
Płeć: nieokreślona

Re: introwertyzm, czy fobia społeczna ?

Post autor: kosmita »

Kori pisze:Tylko jakbyś mógł wyjawić ten temat, gdzie wynajdujesz hipotezy, projekty itd.? O ile nie jest to twoja prywatna sprawa. To mnie dość ciekawi, że posługując się tylko myśleniem tworzysz tak wiele rzeczy, planów. Oczywiście chodzi ci o myślenie bardziej refleksyjne, życiowe, a nie matematyczne, z obliczeniami itd.?
Podłapuję temat (inspiracja!), siadam do zeszytu, myślę i piszę. Często, zamiast pisania wolę bazgrać to o czym myślę, myślenie "na obrazkach" jest dla mnie bardziej efektywne. Wystarczy cisza, długopis w ręce, wpatrzyć się w sufit i wszystko samo idzie. Chodzi mi o kompilację myślenia, tzn. zarówno te którego "używam" w projektowaniu symulatora układu oddechowego jak i te podczas którego wydumam moje poglądy na temat wiary. Niewiele Ci to pomoże, ale prawda jest taka, że sam nie potrafię wyjaśnić jak to się dzieje, pomimo względnej znajomości budowy mózgu, jego procesów itd.
Kori pisze:Ja ostatnio myślałem nad stworzeniem strony internetowej, gdzie pisałbym w osobie postaci, która adresuje swoje listy do nieistniejącej osoby, która jako jedyna jest tą, która rozumie moją postać, przyjmuje jej mądrości, poglądy, a w domyśle jest internautą, który akurat zawitał na tę stronę.
Powiedziałbym WTF, ale lepiej poczekam aż zobaczę coś więcej poza opisem.
szukam
ODPOWIEDZ