Emocjonalność, uczuciowość

W tym miejscu dyskutujemy o zjawisku introwertyzmu, o tym, jak wpłynął on na nasze życie, jakie są wady i zalety bycia introwertykiem.
Awatar użytkownika
iksigrekzet
Intromajster
Posty: 517
Rejestracja: 21 lip 2008, 1:32
Płeć: nieokreślona

Post autor: iksigrekzet »

no cóż, też mam niską IE, ale nie dziwi mnie to wcale jak i wasze wyniki, wszak introwertyk to ktoś kto jest raczej przytłoczony własnymi emocjami niż potrafiący je kontrolować. Nie ma co się martwić, bo wysoką IE mają zapewne tylko psychopaci, bądź ludzie pokroju Hannibala Lectera :)
Awatar użytkownika
kropka
Introwertyk
Posty: 84
Rejestracja: 05 sie 2008, 19:20
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: wyrwana z kontekstu

Post autor: kropka »

A ja się wyłamię :twisted:
NISKI ;)
Awatar użytkownika
Akolita
Krypto-Extra
Posty: 756
Rejestracja: 01 sie 2008, 18:02
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: Łódź/Włocławek

Post autor: Akolita »

Test na inteligencję emocjonalną - wynik 28, czyli bardzo niski.
Test na płeć mózgu - zero. Skłonności męskie ^__^' A mimo wszystko i tak kiepsko orientuję się w terenie. :P
Zawsze lubiłam rozwiązywać różne testy, dlatego ślę podziękowania w stronę Rilli za link. ;)
Mówi, że nigdy nie śpi. Że nigdy nie umrze. Dyga przed skrzypkami, pląsa do tyłu, odrzuca głowę, parska głębokim gardłowym śmiechem i jest wielkim ulubieńcem, ten sędzia. Wachluje się kapeluszem, a księżycowa kopuła jego czaszki sunie blada pod światłami, on zaś obraca się, przejmuje skrzypki, wiruje w piruecie, wykonuje jedno pas, dwa pas, tańcząc i grając jednocześnie. Nigdy nie śpi. Mówi, że nigdy nie umrze. Tańczy w świetle i cieniu i jest wielkim ulubieńcem. Nigdy nie śpi, ten sędzia. Tańczy i tańczy. Mówi, że nigdy nie umrze.”
Awatar użytkownika
Shy
Pobudzony intro
Posty: 161
Rejestracja: 22 kwie 2008, 17:05
Płeć: nieokreślona

Post autor: Shy »

Liczba punktów: 60.
Twoj mózg jest typowo kobiecy. Jednak Twój sposób myślenia jest zgodny ze sposobem myślenia obu płci.
Nie jest źle ;)
Awatar użytkownika
Rilla
Stały bywalec
Posty: 208
Rejestracja: 05 cze 2007, 22:14
Płeć: nieokreślona

Post autor: Rilla »

Sorrow pisze:Ja się czasem na coś wkurzam, nie mogę przestać o tym myśleć. Potem jakoś się wyłączam i mam wszystko gdzieś. Ludzie często to interpretują jako luzactwo i olewactwo. Chyba muszę zacząć im mówić co myślę :D .
Też czasem tak mam. Za dużo nad czymś myślałam, zbyt się przejmowałam, aż w końcu mam dość i to podświadomie, nie świadomie. Nie mówię sobie "dość", mój umysł sam mi to mów. A ja nie mam nic przeciwko ;)
Naphthalene pisze: Wierzycie w wyniki z takich testów? :P
Jak najbardziej wierzę, ale tylko gdy mają pokrycie w rzeczywistości. A ja problemy z EQ mam, choć wyszło mi nie najniższy wynik. Niby jestem bardzo empatyczna, ale często źle odczytuję swoje i cudze intencje.
Ciekawe jak można nad tym pracować. Macie jakieś pomysły?
INFp, gr. B
Awatar użytkownika
Rafael
IntroManiak
Posty: 642
Rejestracja: 04 lip 2022, 22:01
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 9w1
MBTI: ISFJ
Lokalizacja: Warszawa

Re: Emocjonalność, uczuciowość

Post autor: Rafael »

Wyszukałem temat prawie tak stary jak same forum, którego już nawet najstarsi uczestnicy nie pamiętają, a dotyka sfery niezwykle trudnej dla większości introwertyków, czyli uczuć i emocji.

Początkowo dotyczył on problemów z ekspresją emocji, ich tłumienia oraz postrzegania introwertyków przez innych jako zimnych, spokojnych i beznamiętnych. Potem jednak uczestnicy skupili się przede wszystkim na teście na inteligencję emocjonalną, który u większości pokazał niski poziom tejże. Podobno dość typowy.

Ponieważ podany na początku tematu link już nie działa podaję namiar do podobnego testu:
https://www.quizme.pl/q/ladymorgana/jak ... mocjonalna

Mój wynik to 89/130 Wysoka inteligencja emocjonalna.
Zatem nie jest źle, choć z pewnością można by jeszcze wiele poprawić. Kiedyś było u mnie znacznie gorzej, ale poprzez pracę nad sobą udało mi się wiele moich interakcji z otoczeniem ulepszyć. :)

Co do wyrażania emocji na zewnątrz to miło i ciepło lub przykro i zimno, czyli z ekspresją.
Ludzie mi mówią, że mam wyraźną mowę ciała i łatwo odczytać moje wnętrze. Ja też nie staram się udawać, ani grać, bo nie mam takiej potrzeby. Lubię natomiast wymieniać uczucia na poziomie niewerbalnym poprzez mowę ciała, wyraz oczu i to nieuchwytne "coś", które buduje relację znacznie głębiej niż tysiące słów.
Z drugiej strony jeśli ktoś nie potrafi czytać tego co niewerbalne to raczej sobie o moich uczuciach i emocjach nie pogadamy. ;)
Nie o górę się potkniesz, ale o kamień.
Awatar użytkownika
bartek93
Ambiwertyk
Posty: 320
Rejestracja: 15 kwie 2018, 22:29
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 9w1
MBTI: INFP
Lokalizacja: Okolice Siedlec

Re: Emocjonalność, uczuciowość

Post autor: bartek93 »

Rafael pisze: 25 wrz 2022, 15:22 Ponieważ podany na początku tematu link już nie działa podaję namiar do podobnego testu:
https://www.quizme.pl/q/ladymorgana/jak ... mocjonalna
Akurat takie quizy nie mają za bardzo jakiejkolwiek wartości merytorycznej, jak i nie są w żaden sposób wymierne, bo opierają się na zbyt ogólnych założeniach.

Ja mam podobno bardzo dobrą inteligencję emocjonalną, chociaż sam nie jestem co do tego przekonany. Jednak pomimo olbrzymiego wręcz prawdopodobieństwa tego, że jestem w spektrum autyzmu, nie mam praktycznie żadnych większych problemów z odczytywaniem emocji innych ludzi i rozumieniem, skąd się wzięły, choć przyznam, że jest mi łatwiej, gdy ktoś miał podobne doświadczenia do moich. Na codzień staram się obiektywizować swoją percepcję i działać racjonalnie, ale oczywiście z różnym skutkiem.
I breathe the air of my beliefs
INFP 962(171) sp/so
Awatar użytkownika
Rafael
IntroManiak
Posty: 642
Rejestracja: 04 lip 2022, 22:01
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 9w1
MBTI: ISFJ
Lokalizacja: Warszawa

Re: Emocjonalność, uczuciowość

Post autor: Rafael »

bartek93 pisze: 10 mar 2023, 10:12 Akurat takie quizy nie mają za bardzo jakiejkolwiek wartości merytorycznej, jak i nie są w żaden sposób wymierne, bo opierają się na zbyt ogólnych założeniach.
To prawda testy są raczej tylko psychozabawą. A te na inteligencje emocjonalną są wyjątkowo kiepskie.
Starałem się wybrać jakiś w miarę, z tego co znalazłem.
W jednym wyszedł mi nawet wynik 100%. :haha:
Nie o górę się potkniesz, ale o kamień.
Awatar użytkownika
jubei
Intromajster
Posty: 530
Rejestracja: 22 lut 2008, 11:27
Płeć: mężczyzna

Re: Emocjonalność, uczuciowość

Post autor: jubei »

@Rafael
jako powiedzmy profesjonalista w dziedzinie, czy mógłbyś wybrać z zasobów internetu jakieś poważne/profesjonalne i raczej miarodajne testy psychologiczne oprócz MTBI? Wiele jest testów to zabawy, ale w tej dużej ilości, może są jakieś, które używają właśnie psychologowie?
"Life is so unnecessary"
Awatar użytkownika
Rafael
IntroManiak
Posty: 642
Rejestracja: 04 lip 2022, 22:01
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 9w1
MBTI: ISFJ
Lokalizacja: Warszawa

Re: Emocjonalność, uczuciowość

Post autor: Rafael »

jubei pisze: 11 mar 2023, 8:54 @Rafael
jako powiedzmy profesjonalista w dziedzinie, czy mógłbyś wybrać z zasobów internetu jakieś poważne/profesjonalne i raczej miarodajne testy psychologiczne oprócz MTBI? Wiele jest testów to zabawy, ale w tej dużej ilości, może są jakieś, które używają właśnie psychologowie?
Tych powszechnie uznanych inwentarzy, stosowanych w praktyce klinicznej to w internecie raczej nie powinno być za darmo. One mają prawa autorskie. ;)

Taki chyba najpopularniejszy MMPI-2 zawiera około 600 stwierdzeń.
Tyle, że trzeba sobie zapewnić chłodzenie mózgu, bo po 200 to już z pewnością się przegrzeje. :facepalm:
A tak poważnie, gdyby ktoś chciał wypełniać to można podzielić na 3 dni. :)

Można go zrobić płatnie np w psychomedicu, który jest największą firmą w psychobranży i wyznacza ceny i trendy.
https://psychomedic.online/psychologicz ... ci-mmpi-2/
albo kupić tę wiedzę tutaj. Główny dystrybutor kwestionariuszy. Legalne źródło.
https://www.practest.com.pl/sklep/test/MMPI-2

Jeśli chodzi o darmowe w internecie to znalazłem dwa oparte na kwestionariuszu osobowości Eysencka. On jest już dość stary, bo pochodzi z lat 60tych. Jednak jest wciąż żywy i stosowany również przez profesjonalistów w kolejnych modyfikacjach. Jak będę miał trochę więcej czasu to się przyjrzę dokładniej i ewentualnie założę nowy temat dla niego.

Jeśli chodzi o testy psychologiczne i psychiatryczne to mają one tyle samo zwolenników, co przeciwników. Ja należę do tych drugich(idealistycznie).
Odpowiadają one na potrzeby refundowanej służby zdrowia, gdzie nie zawsze na danym stanowisku pracy są zatrudniane właściwe osoby.
Wszyscy to znamy i na to narzekamy. I tak jest na całym świecie stąd popularność inwentarzy.

Pozwalają one na dość trafne postawienie diagnozy w przypadku typowych pacjentów, a takich jest większość. Zatem statystycznie rzecz ujmując robią dobrą robotę.
Jednak, gdy ktoś ma to nieszczęście być chorym nietypowym to test zapewne da mylne rozpoznanie, ale kogo to obchodzi.
"Miliony mają rację, a reszta przeszkadza."

A jeszcze taki szczegół, gdy pacjent zna się trochę na diagnozowaniu, to może uzyskać z testu dowolny wynik jaki sobie zamarzy i jaki mu będzie potrzebny. A MMPI-2 stosowany jest również w praktyce sądowej. ;)

Prawdziwa diagnostyka wymaga pewnego wrodzonego talentu, zdobytej wiedzy i długiej praktyki. Jednak takich osób jest coraz mniej w stosunku do lawinowo rosnącej liczby pacjentów psychiatrycznych. :(
Zatem testy mają przyszłość. ;)
Nie o górę się potkniesz, ale o kamień.
Awatar użytkownika
tonerek
Rozkręcony intro
Posty: 300
Rejestracja: 17 mar 2019, 17:20
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 5w4
Lokalizacja: Kraków

Re: Emocjonalność, uczuciowość

Post autor: tonerek »

Podaję fragmenty z książki "Psychobzdury" Stephena Briersa. Tam akurat jest polemika z tym że inteligencja emocjonalna ma jakikolwiek wpływ na sukcesy w pracy (i o w ogóle trudnościach z ustaleniem czym EQ właściwie jest):
Nie zamierzam zanudzać was opowieściami o olbrzymich trudnościach, jakie napotkali psychologowie próbujący ustalić sposób pomiaru ludzkiego EQ – wystarczy powiedzieć, że kiedy w latach dziewięćdziesiątych Salovey i Mayer ukuli termin „inteligencja emocjonalna”, posługiwano się nim w bardzo konkretny i ostrożny sposób. Ich model „zdolności” skupiał się wyłącznie na procesach psychicznych związanych z dostrzeganiem emocji i późniejszym myśleniem na ich temat. Inteligencja emocjonalna pierwotnie przypominała inne formy inteligencji, a odróżniał ją od nich głównie specyficzny rodzaj danych, na których pracowała – podobnie jak niektórzy ludzie rozumują lepiej za pomocą słów, inni zaś wykazują szczególną zdolność do przetwarzania obrazów wzrokowych. W ramach tego modelu inteligentnymi emocjonalnie byli po prostu ci, którzy dobrze rozpoznawali i przetwarzali informacje natury emocjonalnej.

Jednak w rękach Daniela Golemana i jego następców inteligencja emocjonalna stała się mglistą hybrydą pewnych talentów, cech charakteru, wartości oraz umiejętności towarzyskich. Chociaż zwolennicy EQ będą was przekonywać, że tradycyjne IQ w najlepszym razie wyjaśnia tylko 25 procent różnicy między ludźmi sukcesu a tymi, którzy w pracy osiągają kiepskie wyniki, to nie wynika z tego bynajmniej, że emocjonalna inteligencja może automatycznie rościć sobie prawo do pozostałych 75 procent (co często sugerują cytujący owe statystyki). To właśnie tendencja do traktowania inteligencji emocjonalnej jako „wszystkiego innego”, czego nie da się wyjaśnić konwencjonalną inteligencją, jest częściowo odpowiedzialna za to, że EQ skończyło jako coś w rodzaju pojemnika na wszelkie odpady. Jej krytycy martwią się, czy kiedykolwiek zdołają znaleźć w nich wszystkich jakiś spójny wspólny czynnik lub ujednolicającą zasadę. Jest to jeden z głównych zarzutów podniesionych przez profesora Hansa Eysencka, który uznał, że Goleman „wyraźniej niż ktokolwiek inny ilustruje fundamentalną niedorzeczność skłonności do klasyfikowania niemal każdego typu zachowania jako »inteligencji«”.

Profesor Eysenck ma rację. To, że jakieś zachowania sprawdzają się i okazują korzystne w określonych warunkach, niekoniecznie znaczy, że są one skutkiem inteligentnego wyboru. Kiedy jeż zwija się w kulkę, żeby chronić się przed drapieżnikami, przynosi mu to korzyść, ale nie dlatego, że w pełni świadomie (lub nawet podświadomie) ocenił sytuację i uznał, że strategia zwinięcia się w kłębek daje najwięcej szans na przeżycie. Przyczyną tego zachowania jest raczej instynkt niż rozumienie sytuacji. Kiedy mówimy, że to „sprytne” ze strony jeża, stosujemy metaforę. Pomyślny rezultat rodzi złudzenie bądź przypuszczenie, że jest on skutkiem jakiegoś rozumnego procesu, ponieważ – co całkiem zrozumiałe – mamy skłonność do kojarzenia dobrych rezultatów ze strategiami inteligentnego rozwiązywania problemów.

Chociaż cztery wymiary, o których obecnie mówi Goleman („samoświadomość”, „odpowiedzialność za własne życie”, „świadomość społeczna” i „zarządzanie relacjami”), na pierwszy rzut oka mogą przypominać pierwotne kategorie Saloveya i Mayera, to kiedy przyjrzymy się im uważniej, okaże się, że mamy do czynienia z czymś zupełnie innym. W jaki sposób pewność siebie ma się wiązać z myśleniem o emocjach? Z kolei ponadprzeciętna siła woli i samokontrola bez wątpienia przynoszą znaczne korzyści w życiu, ale czy rzeczywiście są manifestacjami emocjonalnej inteligencji? Niektórzy badacze zwracają uwagę na to, że różne aspekty inteligencji emocjonalnej w dużym stopniu pokrywają się z pewnymi cechami osobowości, takimi jak ugodowość i otwartość. Z całą pewnością owe cechy mogą predysponować do przydatnych typów zachowań w sytuacjach społecznych – podobnie jak instynkt pomaga jeżowi – ale sposób, w jaki miałyby się one wiązać z jakimś ukrytymi zdolnościami umysłowymi lub umiejętnościami, jest niejasny. Odnosząc się do pięciu zdolności, jakie pierwotnie rozpoznał Goleman, krewki Hans Eysenck drwił:

Jeżeli te pięć „umiejętności” miałoby definiować „inteligencję emocjonalną”, oczekiwalibyśmy, że będą one mocno skorelowane; tymczasem Goleman przyznaje, że mogą być zupełnie nieskorelowane – a ponadto, jeżeli nie możemy ich zmierzyć, skąd mielibyśmy wiedzieć, czy są ze sobą powiązane? Cała ta teoria jest zamkiem na piasku, nie ma żadnej solidnej naukowej podstawy.

Wysoka inteligencja często objawia się zdolnością do myślenia w sposób nieszablonowy, rzucający wyzwanie społecznie przyjętym normom. Wielcy myśliciele nierzadko bywają ekscentrykami. Tymczasem rozwijanie inteligencji emocjonalnej (przynajmniej w wersji Golemana) zdaje się stawiać sobie za punkt honoru zrobienie z ciebie wymarzonego pracownika twojego szefa. Nieco cynicznie zaczynam się zastanawiać, czy ruch na rzecz inteligencji emocjonalnej nie jest w rzeczywistości ukierunkowany na wyhodowanie uległych pracowników wielkich korporacji. Analizując rozbudowane kategorie Golemana, raz po raz natrafiamy na różne „kompetencje emocjonalne”, które zdają się składać na portret pracownika miesiąca: „Godna zaufania, nastawiona na osiągnięcia i zorientowana na świadczenie usług jednostka, która szuka życzliwego przedsiębiorcy, żeby pomógł jej awansować”. Widzieliśmy już, że niektóre z wartości rekomendowanych w literaturze poświęconej inteligencji emocjonalnej niekoniecznie charakteryzują osoby znajdujące się na samym szczycie korporacyjnego drzewa. Nie jestem pewien, czy „transparentność” będzie zawsze uznawana za szczególną zaletę w czasie posiedzeń dyrekcji firmy. Czyżby Daniel Goleman nie oglądał żadnego odcinka Praktykanta? Niektórzy z najbardziej skutecznych liderów naprawdę mają niewiele wspólnego z ideałami inteligencji emocjonalnej.
Awatar użytkownika
Drim
Legenda Intro
Posty: 2137
Rejestracja: 07 mar 2013, 21:32
Płeć: mężczyzna

Re: Emocjonalność, uczuciowość

Post autor: Drim »

Tymczasem rozwijanie inteligencji emocjonalnej (przynajmniej w wersji Golemana) zdaje się stawiać sobie za punkt honoru zrobienie z ciebie wymarzonego pracownika twojego szefa. Nieco cynicznie zaczynam się zastanawiać, czy ruch na rzecz inteligencji emocjonalnej nie jest w rzeczywistości ukierunkowany na wyhodowanie uległych pracowników wielkich korporacji. Analizując rozbudowane kategorie Golemana, raz po raz natrafiamy na różne „kompetencje emocjonalne”, które zdają się składać na portret pracownika miesiąca: „Godna zaufania, nastawiona na osiągnięcia i zorientowana na świadczenie usług jednostka, która szuka życzliwego przedsiębiorcy, żeby pomógł jej awansować”. Widzieliśmy już, że niektóre z wartości rekomendowanych w literaturze poświęconej inteligencji emocjonalnej niekoniecznie charakteryzują osoby znajdujące się na samym szczycie korporacyjnego drzewa. Nie jestem pewien, czy „transparentność” będzie zawsze uznawana za szczególną zaletę w czasie posiedzeń dyrekcji firmy.
O, mówiłem o tym.
Testy psychologiczne na szerszą skalę pojawiają się w 1940 1950 1960. Wówczas występuje korelacja z upadkiem wartościowania inteligencji człowieka poprzez rasę i pilna potrzeba opracowania nowej podziałki w linijce...
...dla dobrobytu ów korporacji i systemu rzecz jasna.
Dobrze, że testy są drogie i nieprecyzyjne. Nikt nie będzie testował pospólstwa en masse.
Awatar użytkownika
Rafael
IntroManiak
Posty: 642
Rejestracja: 04 lip 2022, 22:01
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 9w1
MBTI: ISFJ
Lokalizacja: Warszawa

Re: Emocjonalność, uczuciowość

Post autor: Rafael »

tonerek pisze: 12 mar 2023, 5:48 Jednak w rękach Daniela Golemana i jego następców inteligencja emocjonalna stała się mglistą hybrydą pewnych talentów, cech charakteru, wartości oraz umiejętności towarzyskich.
Jak najbardziej z tą tezą się zgadzam. To obecnie jest takie intuicyjne, niejasne pojęcie wskazujące na pewną sferę aktywności człowieka związaną z specyficznymi emocjami.

Można by to porównać do słowa depresja, która od dawna nie jest diagnozą medyczną. Natomiast jest powszechnie używane przez zwykłych zjadaczy chleba do określenia obniżonego nastroju.
Również psychiatrzy wykorzystują je do komunikacji z pacjentem, dla którego byłoby zbyt trudne zrozumienie, tych wszystkich niuansów diagnostycznych, jakie oferuje Międzynarodowa Klasyfikacja Chorób.
Nie o górę się potkniesz, ale o kamień.
Awatar użytkownika
Fire
IntroManiak
Posty: 640
Rejestracja: 20 lut 2019, 17:47
Płeć: kobieta

Re: Emocjonalność, uczuciowość

Post autor: Fire »

113/130,wiedziałam 8)
Awatar użytkownika
Rafael
IntroManiak
Posty: 642
Rejestracja: 04 lip 2022, 22:01
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 9w1
MBTI: ISFJ
Lokalizacja: Warszawa

Re: Emocjonalność, uczuciowość

Post autor: Rafael »

Fire pisze: 13 mar 2023, 15:04 113/130,wiedziałam 8)
To bardzo dobry wynik. :ok:
Może i test nie jest najlepszy, ale taki wynik jednak nie jest łatwo uzyskać.
Nie o górę się potkniesz, ale o kamień.
ODPOWIEDZ