Wrona pisze:Mnie od dawna dziwi pewna cecha, która dotyka wielu ludzi. Chodzi mi o nieumiejętność, niechęć czy cokolwiek prowadzącego do przeświadczenia, że inni ludzie myślą w taki sam sposób, co ty. Dziwi mnie, kiedy ktoś nie może zrozumieć, że mam inne zdanie na jakiś temat, mam inny charakter, dla mnie coś nie jest fajne ani przyjemne, a coś innego jest. Dziwi mnie, kiedy ludzie nie mogą, nie potrafią i nie próbują ani trochę wczuć się w sytuację drugiej osoby i kiedy zbytnio wtrącają się w ich (np.moje) życie, zdanie, w ich wolność wyboru i poglądów.
O to, to!
Ostatnio nawet złapałam się na myśleniu że "nie wyrażę swojego zdania, bo znajdzie się jakiś radykalny wyznawca własnej prawdy, a ja nie mam ochoty na forsowanie swojego punktu widzenia".
Mnie dziwi za to fakt, że ludzie nie potrafią czasem włożyć swojego ego do kieszeni i przyznać komuś rację że np. czyjeś koncepcje są w jakiś sposób mniej okrężne i bardziej sensowne.