śpię i śnię

W tym miejscu dyskutujemy o zjawisku introwertyzmu, o tym, jak wpłynął on na nasze życie, jakie są wady i zalety bycia introwertykiem.
Manala
Intronek
Posty: 32
Rejestracja: 28 gru 2015, 22:11
Płeć: nieokreślona
Enneagram: 4w5

Re: śpię i śnię

Post autor: Manala »

Kafar, masz na myśli fałszywe przebudzenie? Mnie też się to czasem zdarza. Wyrobiłam sobie nawyk wbijania sobie paznokci, żeby sprawdzić czy to już rzeczywistość.
Awatar użytkownika
Coldman
Administrator
Posty: 2680
Rejestracja: 07 lip 2014, 2:27
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 4w5
MBTI: Szajs
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: śpię i śnię

Post autor: Coldman »

Manala pisze:Kafar, masz na myśli fałszywe przebudzenie? Mnie też się to czasem zdarza. Wyrobiłam sobie nawyk wbijania sobie paznokci, żeby sprawdzić czy to już rzeczywistość.

Według mnie to przesada, ja tam w takim momencie lubię zagłębić się w to jeszcze dalej. Choćby to była jazda samochodem i uderzenie w drzewo
samotna

Re: śpię i śnię

Post autor: samotna »

A ja w moich snach najczęściej mam tak Że co mi się przyśni to mi się spełni Może nie od razu Ale za jakiś czas Nieraz są to bardzo złe Wprost jak koszmar Sny nieraz są przyjemne I bardzo miłe ....
Awatar użytkownika
kafar
Introrodek
Posty: 22
Rejestracja: 29 maja 2016, 0:22
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 5w6
MBTI: ISFJ

Re: śpię i śnię

Post autor: kafar »

Manala pisze:Kafar, masz na myśli fałszywe przebudzenie? Mnie też się to czasem zdarza. Wyrobiłam sobie nawyk wbijania sobie paznokci, żeby sprawdzić czy to już rzeczywistość.
Hmm, może to się łapać w definicję fałszywego przebudzenia. Miewam takie coś wiele razy, nie byłem świadomy że jest jakiś termin to opisujący. :) Takie FA było chyba najgorszym z możliwych...
Manala
Intronek
Posty: 32
Rejestracja: 28 gru 2015, 22:11
Płeć: nieokreślona
Enneagram: 4w5

Re: śpię i śnię

Post autor: Manala »

Teraz na wszystko jest termin ;) Takie fałszywe przebudzenie czy paraliż senny (ktoś z was miał?) mogą nieźle przestraszyć, ale z drugiej strony to jak horror na żywo, jak przygoda. Paradoksalnie bardziej niepokoi mnie FA bo z paraliżem już umiem sobie poradzić, z resztą łatwo go rozpoznać. Wystarczy zachować spokój i po chwili się znów zasypia. Kiedy ostatnio byłam w takim stanie skradał się do mnie ogromny pies i wygrażał mi po niemiecku.Nawet chciałam odpowiedzieć, ale oczywiście nie mogłam się ruszyć.
Awatar użytkownika
wazz
Stały bywalec
Posty: 208
Rejestracja: 27 lip 2016, 0:52
Płeć: kobieta
Enneagram: 5w4
Lokalizacja: Kraków

Re: śpię i śnię

Post autor: wazz »

Manala pisze: Takie fałszywe przebudzenie czy paraliż senny (ktoś z was miał?) mogą nieźle przestraszyć, ale z drugiej strony to jak horror na żywo, jak przygoda.
Oooo tak i to wiele razy :D za każdym razem towarzyszą mi sprzeczne emocje - z jednej strony jestem w momencie paraliżu przerażona, chcę się za wszelką cenę wybudzić, powrócić do pełnej świadomości i oczywiście powoli ale panicznie wynurzam się spod tej niesamowicie ciężkiej tafli snu; z drugiej strony chciałabym pozostać w tym stanie, zobaczyć co się dalej wydarzy, może jakieś OOBE? :D
“Never underestimate the power of stupid people in large groups.” G.C.
Awatar użytkownika
Coldman
Administrator
Posty: 2680
Rejestracja: 07 lip 2014, 2:27
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 4w5
MBTI: Szajs
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: śpię i śnię

Post autor: Coldman »

Dziś miałem okropny sen, który mnie męczył przez cały poranek. Śniło mi się, ze pewnego dnia dowiedziałem się, że mam guza mózgu i jak się poddam operacji to jest duże ryzyko, że będe miał ograniczenia psychiczne. Nie wspominając o jakiś tam płaczach itp. Nie wytrzymałem i się powiesiłem i w tej chwili się obudziłem
Awatar użytkownika
Pinernals
Zagubiona dusza
Posty: 4
Rejestracja: 28 wrz 2016, 0:30
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 5w4
MBTI: INFJ-T
Lokalizacja: Wrocław

Re: śpię i śnię

Post autor: Pinernals »

Mi świadomy sen przydarzył się zanim się o takim zjawisku dowiedziałem. Po prostu stwierdziłem że chcę przesunąć jakiś przedmiot swoimi myślami i bum, zacząłem bawić się telekinezą przez cały sen wrzucając ludzi na dachy wysokich budynków. Tak to nigdy więcej nie miałem LD. Ogólnie nie mam snów zbyt często. Jeśli już to przybierają różne charaktery. Zwykle zwariowane (jak bycie uczestnikiem wyścigu gry need for speed na boisku szkolnym... jako jedyny zawodnik na rowerze albo ucieczka jednorożcem przed staruszką obrzucającą jajkami) albo totalnie bezsensowne (jem śniadanie z rodziną przy stole na środku ulicy po czym budzę się bo ciężarówka obok pierdutnęła w billboard obok, którego normalnie tam nie ma) lub nudne. Koszmarów raczej nie mam. Jeśli we śnie się czegoś wystraszę to raczej to wynika z głośnego hałasu (sygnał alarmowy/ nagły krzyk). Fałszywe przebudzenie również raz miałem kiedy to po "przebudzeniu" ze snu leżę na kanapie przed telewizorem i mama przychodzi uszczypnąć mnie tak mocno że budzę się drugi raz, tym razem w łóżku xd. Zazwyczaj miejsca snów znam tyle że nie zawsze są one idealnie odwzorowane (np. mcdonalds zamiast jakiegoś bloku itp.) ale czasem pojawiają się również miejscówki nieznane. Raz chyba miałem też sen z perspektywy innej osoby ale dobrze już nie pamiętam. Tyle ode mnie :3
Awatar użytkownika
Kirin
Intronek
Posty: 39
Rejestracja: 20 paź 2016, 10:25
Płeć: kobieta
Enneagram: 4w5
MBTI: INFJ
Lokalizacja: Opolszczyzna
Kontakt:

Re: śpię i śnię

Post autor: Kirin »

Piorun23 pisze:Zdarza mi się parę "stałych lokacji" w snach.
Oj tak. Ja też mam coś takiego jak, wspomniane wcześniej, stałe lokalizacje. Są to miejsca, które w rzeczywistości nie istnieją, choć nadaję im nazwę istniejących miejsc. Np. las przy którym mieszkam czy Opole.

Las przy którym mieszkam, znajduje się mniej więcej w tym samym miejscu gdzie rzeczywisty, tyle że, są w nim miejsca które nie istnieją. W tym moim sennym lesie jest bunkier, opuszczony dom, który się sam zapalił i się bez przerwy pali i nawet straż pożarna nie umiała go zgasić, czarne platformy na drzewach, które wyglądają jak by się zwęgliły, opuszczony dom na wyspie znajdującej się na ogromnym jeziorze i z tyłu jest wiadukt kolejowy, jezioro w którym jest czarna woda. I za każdym razem gdy znajdę się w tym lesie, nie jestem sama, ale też po obudzeniu nie pamiętam z kim jestem. Za każdym razem odkrywam inną część, nową, choć wiem jak dojść na te stare. I nie raz tak bywało, że po wejściu gdzieś dochodziłam do znanego mi miejsca z innej strony.

Z Opolem jest podobnie, za każdym razem poznaję coś innego, ale stare miejsca się pojawiają gdzieś w oddali, czy zachodzę je od innej strony. Tylko, że to co ja nazywam Opolem, w śnie wcale nie wygląda jak Opole, jedyne co z Opolem ma wspólnego to rzeka, która dzieli miasto. Miasto to wygląda jak bardzo dziwny miks Berlina z Wenecją. Przynajmniej w tym mieście są zamieszkałe budynki i ludzie, a także pociągi na które się wiecznie spóźniam.
W miejscowości w której mieszkam (tej w świecie snu), jak i w lesie są same opuszczone budynki.

Jednym z dziwniejszych snów, który mi się śnił, było to jak postanowiłam zwiedzić opuszczoną fabrykę, która wyglądała trochę jak bunkier i była przy lesie. Przyjechałam do lasu rowerem w celu eksploracji fabryki. Wcześniej dostałam ostrzeżenie od kogoś, że nie powinnam tam wchodzić, bo ponoć straszy. Weszłam i faktycznie spotkałam dychy. Duchy 2 mężczyzn, jednego w średnim wieku drugiego w o okolicach 20. Duchy te powiedziały mi, że muszą mnie zabić, bo brakuje im damskiego towarzystwa. Na co ja zaczęłam je błagać abym mogła się sama zabić. Niestety, nie dały się przekonać i zabiły mnie strzelając taką jakby rzutką. Umarłam i ocknęłam się jako duch. I to było jakbym zasypiała i obudziła się, już będąc duchem. Dopiero później się obudziłam w realu.

Mam również takie sny w których jestem kimś innym, raz nawet byłam chłopakiem i miałam dziewczynę :shock:

Są też takie sny, w których widzę swoją postać od tyłu, z perspektywy trzeciej osoby, tak jak w grach, np. Assassin's Creed.

Co do gier, to śni mi się czasem coś, jakaś misja w rzeczywistości, ja wierzę w to, że to rzeczywistość, dopóki nie zobaczę menu. Np. Jadę sobie spokojnie autem mojej mamy, około 1 w nocy, przez sąsiednią wioskę, w celu poćwiczenia sobie jazdy autem (jeszcze nie mam prawa jazdy) i widzę auto z na przeciwka, ok, jadę spokojnie dalej, gdy auto się zbliża, widzę, że to policja, ale Amerykańska policja. Naglę, rodem z GTA, oni włączają sygnały i zawracają aby mnie gonić, nie zdążyłam uciec. Wtem pojawia się menu i możliwość nie zapisania tego.

Świadomy sen też kiedyś miałam. Wiedziałam, że śnię, ale nie mogłam wpływać na jego strukturę ani wydarzenia ze mną nie związane. Próbowałam się obudzić na wszelkie sposoby, szczypałam się, uderzałam o coś, niestety, nie działało. Nie pamiętam jak mi się udało obudzić.

Fałszywe obudzenie mam przeważnie tedy, gdy mam coś ważnego na drugi dzień z rana. Budzę się, szykuję się, lecz zwykle coś idzie nie tak, zapominam czegoś albo spóźniam się. Następnie budzę się w realu z ulgą, że jeszcze niczego nie zepsułam, nie zapomniałam i się nie spóźniłam.

Stosunkowo często śni mi się również coś takiego, że coś niszczę. Bardzo często zbijam obiektyw w aparacie, tłukę szybę w telefonie czy coś podobnego, oczywiście nie chcący. A potem się budzę i czuję ulgę że obiektyw cały i komórka też.

Czasem sobie spisuję sny, lecz zwykle nie. To by było na tyle, ode mnie :)
Awatar użytkownika
nyarlathotep
Introwertyk
Posty: 96
Rejestracja: 06 wrz 2016, 3:28
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 5w4
MBTI: INTP
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

Re: śpię i śnię

Post autor: nyarlathotep »

Co do stałych lokacji, miewam rzadko, natomiast pewna ciekawa rzecz wydarzyła się dobre 10 lat temu. Wówczas jak śniły mi się jakieś ciekawe miejsca, to sobie zapisywałem, w przypadku "totalnego odjazdu" robiłem z tego ładne obrazki w komputerze :). W każdym razie jedno z takich miejsc ze snu zobaczyłem w rzeczywistości 2 lata po tym jak mi się przyśniło. Nie mogłem tego miejsca widzieć wcześniej, bo to było jakieś 1000km w linii prostej ode mnie, w Grecji, i nie było to miejsce powszechnie pokazywane w przewodnikach czy filmach dokumentalnych.
Natomiast świadomy sen u mnie wygląda inaczej. Ja jestem w stanie zauważyć podczas snu, że śnię i nie mam z tym problemów - szczególnie, że w większości snów obowiązuje mnie dziwna grawitacja, która jest doskonałym wskaźnikiem tego, że śnię. Jeżeli mi się sen nie podoba, to mogę się obudzić, i właściwie na tym kończy się funkcjonalność. Nie mogę wpływać na to co mi się śni, bo cokolwiek próbuję to i tak się budzę.
Irrecoverable error, bailing out.
C:>_
Awatar użytkownika
Kirin
Intronek
Posty: 39
Rejestracja: 20 paź 2016, 10:25
Płeć: kobieta
Enneagram: 4w5
MBTI: INFJ
Lokalizacja: Opolszczyzna
Kontakt:

Re: śpię i śnię

Post autor: Kirin »

Odkop

Czasem mam naprawdę niesamowite sny, z wątkiem fabularnym, ale nie wiem, czy komuś będzie się chciało to czytać. A co do świadomego snu, to jedynie wiem, że śnię i tyle, nie mogę zmienić struktury snu.

Ostatnio śniło mi się, że miałam piękną, gęstą brodę, całkiem do twarzy mi było z tą brodą, chciałam zrobić zdjęcie, po czym stwierdziłam, że to i tak nie ma sensu, bo to sen i po obudzeniu się, zdjęcia nie będzie.
Awatar użytkownika
highwind
Legenda Intro
Posty: 2179
Rejestracja: 15 paź 2011, 10:27
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 1w9
MBTI: istj
Lokalizacja: wro

Re: śpię i śnię

Post autor: highwind »

Mam taki jeden pamiętny sen, w którym błądzę po korytarzach w jakiejś piramidzie. W końcu widzę światełko w tunelu i podążam w tamtym kierunku, bardzo ostrożnie, bo słyszę głośny szum dobiegający z tamtego kierunku, jakby morskie fale rozbijające się o skaliste wybrzeże. Dochodzę w końcu do wyjścia i orientuję się, że prowadzi na przestronny taras otoczony granitową balustradą, a dookoła, aż po horyzont rozpościera się gigantyczne połacie wysokiej trawy i to ona generuje ten ogłuszający szum. Nagle orientuję się też, że obok mnie ktoś stoi. Spoglądam na tę sylwetkę, a ona przypomina elfa wysokiego rodu, tylko takiego brzydkiego, w stylu TES. Patrzymy sobie w oczy, a postać jak posąg, ani drgnie, nie poruszają się jej nawet oczy mimo że sprawiają wrażenie żywych. Spoglądam niżej, na jej ręce, widzę że jest cała koloru złota, ale jednocześnie pokryta jakby krótką sierścią. I kiedy do mojego mózgu dociera informacja o tej sierści, owa postać gwałtownym ruchem łapie mnie mnie nagle za przedramię, z całą siłą swojego kamiennego ciała, miażdżąc mi kości. Wtedy się zbudziłem i jak Boga kocham, miałem rękę całą zimną, pozbawioną czucia i totalnie bezwładną. Przez sen jakoś niewygodnie się ułożyłem i odcięło mi dopływ krwi, więc organizm w ten sposób ostrzegł mnie przed zagrożeniem...

Ostatnio opowiadałem ten sen przy okazji ogniska dwójce znajomych. Było już dosyć ciemno i chłodno i jak doszedłem do momentu chwytania za rękę, tym samym gwałtownym ruchem złapałem kumpla, który stał obok. Kumpel razem z drugą koleżanką aż podskoczyli i krzyknęli z zaskoczenia xD. Podobnie się czułem kiedy mi się to właśnie przyśniło ;)
Awatar użytkownika
Fangtasia
Rozkręcony intro
Posty: 311
Rejestracja: 21 wrz 2014, 22:20
Płeć: kobieta
MBTI: ISFJ
Lokalizacja: Wrocław

Re: śpię i śnię

Post autor: Fangtasia »

Niewiele ze snów pamiętam, także moje wspomnienie jest raczej zamglone:
Byłam w programie typu reality-show, w którym uczestnicy musieli się poruszać po specjalnie przygotowanym "świecie" stylizowanym na postapokaliptyczny. Uczestnicy, w tym ja mieli za zadanie dostać się do pokojów w opuszczonym bloku i zgłębić historię ludzi kiedyś tam mieszkających. W środku pokoju widziałam jakieś zagadki, coś w stylu jak w escape room, ale tu nie trzeba było uciekać. Jedna z uczestniczek dostała się do mojego pokoju i zabiłam ją za próbę "szpiegowania". xD Tyle pamiętam
Awatar użytkownika
Kuqi
Introwertyk
Posty: 94
Rejestracja: 22 paź 2017, 18:12
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 4w5
MBTI: INTJ
Lokalizacja: Poznań

Re: śpię i śnię

Post autor: Kuqi »

Wczoraj (albo i nawet dzisiaj) śniło mi się, że umarłem(a podobno człowiek się budzi, jak umiera we śnie). Mniejsza o to w jaki sposób, ta pustka, która była później... coś niesamowitego. Nie było kompletnie nic. Zaświatów, duszy, nic. Tylko pustka.
Awatar użytkownika
Polan
Intromajster
Posty: 472
Rejestracja: 16 lip 2014, 11:24
Płeć: mężczyzna
MBTI: INTJ
Lokalizacja: Warszawa

Re: śpię i śnię

Post autor: Polan »

Kuqi pisze: 07 lis 2017, 0:19 Wczoraj (albo i nawet dzisiaj) śniło mi się, że umarłem(a podobno człowiek się budzi, jak umiera we śnie). Mniejsza o to w jaki sposób, ta pustka, która była później... coś niesamowitego. Nie było kompletnie nic. Zaświatów, duszy, nic. Tylko pustka.
Czym się to w takim razie różniło od zwykłego snu, bez sennych marzeń? Miałeś świadomość w trakcie śnienia pustki?
ODPOWIEDZ