Tak Wedlug mnie to jest mozliwe
1. Psychicznie, pomagaja kursy NLS albo NLP - ukonczylem ten drugi, na ze tak powiem "zaliczenie" musialem wykonac bardzo trudne dla mnie cwiczenie, zaczepic 3 przypadkowe kobiety i rozmawiac z nimi minimum 10 minut. Bylo to dla mnie MEGAwyczerpujace, ale przez reszte dnia bylem ekstrawertykiem. Ale z ogromna ulga wrocilem do swojej skory.
2. Farmakologicznie... nie wiem jak z kobietkami ale u facetow, wydaje mi sie ze introwertyzm jest zwiazany z poziomem testosteronu... Ja, w ramach eksperymentow ze swoja osoba, po tygodniu zazywania faktycznie w pewnym sensie zmienilem sie w ekstrawertyka. Chcialem poznawac ludzi, zaczepiac, tryskalem radoscia, bylem o wiele bardziej aktywny, rozmowny, szybciej wstawalem z lozka itp.
a moze ktos ma inne metody?
Tymczasowa zamiana z introwertyka na ekstrawertyka
Re: Tymczasowa zamiana z introwertyka na ekstrawertyka
.
Ostatnio zmieniony 24 paź 2008, 19:26 przez zmienna, łącznie zmieniany 1 raz.
- Akolita
- Krypto-Extra
- Posty: 756
- Rejestracja: 01 sie 2008, 18:02
- Płeć: nieokreślona
- Lokalizacja: Łódź/Włocławek
A ja zwyczajnie nie chciałabym niczego zmieniać. Ale temat ciekawy, może komuś to się przyda.
Mówi, że nigdy nie śpi. Że nigdy nie umrze. Dyga przed skrzypkami, pląsa do tyłu, odrzuca głowę, parska głębokim gardłowym śmiechem i jest wielkim ulubieńcem, ten sędzia. Wachluje się kapeluszem, a księżycowa kopuła jego czaszki sunie blada pod światłami, on zaś obraca się, przejmuje skrzypki, wiruje w piruecie, wykonuje jedno pas, dwa pas, tańcząc i grając jednocześnie. Nigdy nie śpi. Mówi, że nigdy nie umrze. Tańczy w świetle i cieniu i jest wielkim ulubieńcem. Nigdy nie śpi, ten sędzia. Tańczy i tańczy. Mówi, że nigdy nie umrze.”