Mam dokładnie tak samo. Ludzie tak strasznie się denerwują, kiedy mówię 'obojętnie'. Prawda jest taka, że to naprawdę jest mi obojętne. Według nich powinienem zastanawiać się godzinami, czy wolę cytrynę w herbacie ze skórką czy bez skórki. Jeszcze wytykają mi brak własnego zdania i stanowczości. Masakracja.Alex pisze: Oprocz wyzej wymienionych, ja nie lubie jak naciskaja zebym szybko podjela decyzje (nawet jesli chodzi o malo wazna sprawe), np.
"Chcesz to czy to?" - Ja zwykle odpowiadam "Obojetnie", bo nie robi to dla mnie roznicy, ale oni mysla ze mowie tak przez grzecznosc. Nie, po prostu jest to zbyt "nieznaczace", zeby konkretny wybor mial jakies znaczenie.
Jakie pytania ekstrawertykow Was wnerwiaja?
Re: Jakie pytania ekstrawertykow Was wnerwiaja?
Re: Jakie pytania ekstrawertykow Was wnerwiaja?
Chyba najbardziej znienawidzone przez introwertyków pytanie, które dzień w dzień słyszą od ekstrawertyków.
Re: Jakie pytania ekstrawertykow Was wnerwiaja?
Dobre
Albo: "Czy jestes szczesliwa/szczesliwy?" (z reguly od osob, z ktorymi mamy blizszy kontakt).
Tylko dlatego, ze czesto sie zamysle lub nie pokazuje swojej radosci na zewnatrz jak oni, nie znaczy ze nie jestem zadowolona z zycia.
I to ze nie opowiadam wszystkim naokolo jaki to ja mam wspanialy samochod (ktorego nie mam, bo mi na takich rzeczach nie zalezy), od razu wszyscy wyciagaja wnioski ze musze byc nieszczesliwa. Tak jakby szczescie mialo tylko jedna definicje...
Oni sie na prawde o nas martwia. I jak im tu wytlumaczyc, ze Tak! Jestesmy szczesliwi ? (Byc moze nawet bardziej niz oni.)
Albo: "Czy jestes szczesliwa/szczesliwy?" (z reguly od osob, z ktorymi mamy blizszy kontakt).
Tylko dlatego, ze czesto sie zamysle lub nie pokazuje swojej radosci na zewnatrz jak oni, nie znaczy ze nie jestem zadowolona z zycia.
I to ze nie opowiadam wszystkim naokolo jaki to ja mam wspanialy samochod (ktorego nie mam, bo mi na takich rzeczach nie zalezy), od razu wszyscy wyciagaja wnioski ze musze byc nieszczesliwa. Tak jakby szczescie mialo tylko jedna definicje...
Oni sie na prawde o nas martwia. I jak im tu wytlumaczyc, ze Tak! Jestesmy szczesliwi ? (Byc moze nawet bardziej niz oni.)
Re: Jakie pytania ekstrawertykow Was wnerwiaja?
Mnie najbardziej wkurza pytanie "co tam?" a właśnie te najczęściej mi zadają :/ Wiem wtedy jakiej oczekują odpowiedzi i to jest taki schemat rozmowy:
-hej co tam ?
-dobrze a u ciebie?
-no też.
Bez sensu jak dla mnie są takie rozmowy które w sumie niczego nie dają. I też właśnie nie lubię gdy ktoś mnie pyta czy jestem smutna. po prostu wiem że nie zrozumiałby mnie albo pyta ot tak sobie. Ale honorowe miejsce ma pytanie "co nic nie mówisz?". Dla mnie milczenie jest naturalne i gdy słysze takie pytanie nie chcę mieć z tą osobą już nic wspólnego i uciec od niej jak najdalej
-hej co tam ?
-dobrze a u ciebie?
-no też.
Bez sensu jak dla mnie są takie rozmowy które w sumie niczego nie dają. I też właśnie nie lubię gdy ktoś mnie pyta czy jestem smutna. po prostu wiem że nie zrozumiałby mnie albo pyta ot tak sobie. Ale honorowe miejsce ma pytanie "co nic nie mówisz?". Dla mnie milczenie jest naturalne i gdy słysze takie pytanie nie chcę mieć z tą osobą już nic wspólnego i uciec od niej jak najdalej
- Sorrow
- Krypto-Extra
- Posty: 829
- Rejestracja: 21 gru 2007, 1:48
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 1w9
- MBTI: ENFP
Re: Jakie pytania ekstrawertykow Was wnerwiaja?
"Załóżmy, że będziemy mieli wątpliwości co do pańskiej kandydatury, jakby pan nas przekonał by pana zatrudnić?"
Eee że co?
Eee że co?
Re: Jakie pytania ekstrawertykow Was wnerwiaja?
Mnie najbardziej wkurzają:
- "Czemuś taka smutna?"
- "Czemu nic nie mówisz?"
- "Co powiesz?"
Do "Co u ciebie?", "Co tam?" czy "Jak leci?" już się przyzwyczaiłam i nie reaguję na to alergicznie. Po prostu odpowiadam i na tym się kończy.
Aha, i wkurza mnie bardzo:
- "Czemu nie byłaś na imprezie?"
- "No weź wyjdź z domu, deprechę będziesz miała!"
- "Czemuś taka smutna?"
- "Czemu nic nie mówisz?"
- "Co powiesz?"
Do "Co u ciebie?", "Co tam?" czy "Jak leci?" już się przyzwyczaiłam i nie reaguję na to alergicznie. Po prostu odpowiadam i na tym się kończy.
Aha, i wkurza mnie bardzo:
- "Czemu nie byłaś na imprezie?"
- "No weź wyjdź z domu, deprechę będziesz miała!"
4w5
Re: Jakie pytania ekstrawertykow Was wnerwiaja?
Nie lubie pytań typu "co tam?" ponieważ brzmią dla mnie nielogicznie, wiem że rozmówca nie ma "złych intencji", ale ludzie mogliby wyrażać się precyzyjniej, z drugiej strony nie mam co opowiadać bo jako intro nie prowadze zbyt intensywnego życia.
Re: Jakie pytania ekstrawertykow Was wnerwiaja?
Gdy chodziłem do 1-3 podstawówki moja nauczycielka głównie się mnie wyżywała (mimo, że ja nic takiego nie robiłem, uczyłem się najlepiej w klasie, a inni uczniowie... kolesiostwo z rodzicami?). Zwykle czepiała się mojego introwertyzmu. Inni z mojej klasy - tak samo.
Pod koniec podstawówki - jedno wielkie tzw. "gimbusiarstwo". Padały nawet pytania
-Czy robisz sobie (sami wiecie co)
Gdy skończyłem podstawówkę, "wepchała się siłą" do mnie social-ekstrawertyczka, która kazała nazywać siebie moją dziewczyną (a kysz, a kysz!), do której namawiali mnie również moi rodzice. To był prawdziwy terror, np:
- Dlaczego mnie nie obściskujesz na środku korytarza w szkole? Co? Może się mnie wstydzisz i nie chcesz mnie znać? [FOCH] (znaliśmy się dopiero 2 miesiące)
- Dlaczego nie oglądasz pornoli/Czy "robisz sobie automat"? (najdziwniejsze było to, że na początku naszej znajomości)
- Dlaczego nie chcesz gadać o "tych sprawach"? (miała upośledzone pomysły)
- Dlaczego nie umiesz gadać na inne tematy?
2 maja u mnie na mieście robiona jest majówka. Poszedłem z nią. Niestety, pod koniec był na 2-godzinny koncert DJ-a, "tańczyła" tak, jakby dostała parkinsona połączonego z amfą. Później się mnie czepiała;
- Dlaczego się nie bawiłeś na koncercie? Dlaczego nie tańczyłeś? (szlag!)
Jestem bardzo spokojnym i opanowanym człowiekiem (jak każdy introwertyk). Gdy mnie zaczepiali czasami przez jakiś czas jej "idio-ekstrawertyki na poziomie marginesu" (czyli po prostu "gimbusy") z jej klasy, ona robiła mi awantury. Nawet, jak ktoś do mnie po moim przezwisku "metal" na ulicy powie, to ona:
- Dlaczego ich nie pobijesz? Pozwalasz siebie tak traktować? [foch i zgon]
Na koniec najważniejsza cecha każdego stereotypowego "ekstrawertyka":
PRZECHWALANIE SIĘ ILOŚCIĄ WYPITEGO ALKOHOLU
i "odloty" po imprezie
- Dlaczego nie tolerujesz tego, jak gadam o tym, ile alkoholu wypiłam?
Obecnie chodzę do gimnazjum, klasa inte. Jestem jedynym nitro. Nie mam tam problemów z ekstrawertycznymi pytaniami, chodziarz rozmowy ekstrawertyków z mojej klasy o "karniakach" mnie zanudzają.
Niektóre dziewczyny nawet dziwią się i pytają w stylu:
- Jesteś jakiś nienormalny, że tak dużo wiesz? :lol: (dotyczy tylko przedmiotów ścisłych, religii i częściowo historii)
Dla mnie jest to nawet zabawne i budujący
Znalazłem nawet zastosowanie w klasie jako "WIKIPEDIA" .
Pod koniec podstawówki - jedno wielkie tzw. "gimbusiarstwo". Padały nawet pytania
-Czy robisz sobie (sami wiecie co)
Gdy skończyłem podstawówkę, "wepchała się siłą" do mnie social-ekstrawertyczka, która kazała nazywać siebie moją dziewczyną (a kysz, a kysz!), do której namawiali mnie również moi rodzice. To był prawdziwy terror, np:
- Dlaczego mnie nie obściskujesz na środku korytarza w szkole? Co? Może się mnie wstydzisz i nie chcesz mnie znać? [FOCH] (znaliśmy się dopiero 2 miesiące)
- Dlaczego nie oglądasz pornoli/Czy "robisz sobie automat"? (najdziwniejsze było to, że na początku naszej znajomości)
- Dlaczego nie chcesz gadać o "tych sprawach"? (miała upośledzone pomysły)
- Dlaczego nie umiesz gadać na inne tematy?
2 maja u mnie na mieście robiona jest majówka. Poszedłem z nią. Niestety, pod koniec był na 2-godzinny koncert DJ-a, "tańczyła" tak, jakby dostała parkinsona połączonego z amfą. Później się mnie czepiała;
- Dlaczego się nie bawiłeś na koncercie? Dlaczego nie tańczyłeś? (szlag!)
Jestem bardzo spokojnym i opanowanym człowiekiem (jak każdy introwertyk). Gdy mnie zaczepiali czasami przez jakiś czas jej "idio-ekstrawertyki na poziomie marginesu" (czyli po prostu "gimbusy") z jej klasy, ona robiła mi awantury. Nawet, jak ktoś do mnie po moim przezwisku "metal" na ulicy powie, to ona:
- Dlaczego ich nie pobijesz? Pozwalasz siebie tak traktować? [foch i zgon]
Na koniec najważniejsza cecha każdego stereotypowego "ekstrawertyka":
PRZECHWALANIE SIĘ ILOŚCIĄ WYPITEGO ALKOHOLU
i "odloty" po imprezie
- Dlaczego nie tolerujesz tego, jak gadam o tym, ile alkoholu wypiłam?
Obecnie chodzę do gimnazjum, klasa inte. Jestem jedynym nitro. Nie mam tam problemów z ekstrawertycznymi pytaniami, chodziarz rozmowy ekstrawertyków z mojej klasy o "karniakach" mnie zanudzają.
Niektóre dziewczyny nawet dziwią się i pytają w stylu:
- Jesteś jakiś nienormalny, że tak dużo wiesz? :lol: (dotyczy tylko przedmiotów ścisłych, religii i częściowo historii)
Dla mnie jest to nawet zabawne i budujący
Znalazłem nawet zastosowanie w klasie jako "WIKIPEDIA" .
Dlaczego pacjenci ma oddziale chirurgii są zawsze rozgadani?
Bo są otwarci.
Bo są otwarci.
- Maksiu
- Introwertyk
- Posty: 96
- Rejestracja: 27 paź 2012, 23:27
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 5w4
- MBTI: INTP
- Lokalizacja: Łódź, TM
Re: Jakie pytania ekstrawertykow Was wnerwiaja?
Jak wielu poprzedników nie lubię pytań typu "co tam", "jak leci", zwyczajnie nie wiem jak na nie odpowiadać. Na "co u ciebie" mówię "po staremu". Nie lubię też jak mama pyta "co taki smutny jesteś" (akurat gdy mnie o to pyta nie jestem smutny, jeszcze nigdy nie trafiła). Resztę toleruję.
- Gugis
- Introrodek
- Posty: 22
- Rejestracja: 12 lis 2012, 16:17
- Płeć: nieokreślona
- Lokalizacja: Bydgoszcz, Poznań, Dublin
Re: Jakie pytania ekstrawertykow Was wnerwiaja?
"Dlaczego ty się nigdy nie uśmiechasz?"
Uśmiecham się, ale wewnętrznie Poza tym, co to kogo obchodzi, ja nie chodzę po ludziach i nie pytam "czemu ty się tak ciągle szczerzysz"
Uśmiecham się, ale wewnętrznie Poza tym, co to kogo obchodzi, ja nie chodzę po ludziach i nie pytam "czemu ty się tak ciągle szczerzysz"
~Take It As It Comes~
Re: Jakie pytania ekstrawertykow Was wnerwiaja?
"Ej, co ty tak cicho siedzisz." "No powiedz coś bo ty tak cicho siedzisz i nic nie gadasz"
Jak ktoś chce ze mną pogadać to nie ma sprawy, ale może zacząć jakiś konkretny temat a nie "powiedz coś".
Z kolei jak inni gadają o imprezach weselach i wódce to nie potrafię się wkręcić w jakąś rozmowę.
Jak ktoś chce ze mną pogadać to nie ma sprawy, ale może zacząć jakiś konkretny temat a nie "powiedz coś".
Z kolei jak inni gadają o imprezach weselach i wódce to nie potrafię się wkręcić w jakąś rozmowę.
Mój facebook 4536928 gg
samonauka.pl portal dla ludzi uczących się poza szkołą
ekonomicznie.org przemyślenia o ekonomii
samonauka.pl portal dla ludzi uczących się poza szkołą
ekonomicznie.org przemyślenia o ekonomii
-
- Zagubiona dusza
- Posty: 4
- Rejestracja: 09 gru 2012, 13:57
- Płeć: nieokreślona
- Lokalizacja: Koszalin
Re: Jakie pytania ekstrawertykow Was wnerwiaja?
W związku z aktualną pogodą, coraz częściej słyszę jak ktoś mówi do mnie "ale zimno, ale piździ". To jest strasznie denerwujące, bo co mam odpowiedzieć "no"?
- Shamicki
- Introwertyk
- Posty: 119
- Rejestracja: 30 lip 2008, 2:07
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 5w6
- MBTI: INTJ
Re: Jakie pytania ekstrawertykow Was wnerwiaja?
Skoro o to pytasz, to raczej sugerował bym dla urozmaicenia "no" zastępować słowem "tak"dave pisze: To jest strasznie denerwujące, bo co mam odpowiedzieć "no"?
Mnie na przykład denerwuje jak ktoś mówi "kupę lat, musimy się umówić na piwo" kiedyś odpowiadałem "jasne" lecz zmieniłem strategię. Teraz na takie sugestie odpowiadam "sobota, 19.30, 'gdzieś tam'" ('gdzieś tam'- jest zastępowane konkretnym miejscem) i z rozbawieniem patrzę jak się ten ktoś męczy. Najczęściej w odpowiedzi dostaję że ten ktoś do mnie zadzwoni jeszcze w tygodniu. I na tym się rozmowa kończy
Człowiek tworzy jakąś rzeczywistość, a potem staje się jej ofiarą.