Kiedy się dowiedzieliście?

W tym miejscu dyskutujemy o zjawisku introwertyzmu, o tym, jak wpłynął on na nasze życie, jakie są wady i zalety bycia introwertykiem.

W jakim wieku dowiedziałeś/aś się, odkryłeś/aś, że jesteś introwertykiem/introwertyczką?

15 i poniżej
45
18%
16-19
113
45%
20-25
69
27%
26-29
16
6%
30 i wyżej
8
3%
 
Liczba głosów: 251

Snake
Introrodek
Posty: 22
Rejestracja: 16 lip 2013, 16:18
Płeć: nieokreślona

Re: Kiedy się dowiedzieliście?

Post autor: Snake »

Dowiedziałek się pół roku temu, tuż przed szesnastką, kiedy mama dala mi książkę "Introwertyzm to zaleta" do przeczytania.
"
Awatar użytkownika
djaq
Introwertyk
Posty: 84
Rejestracja: 15 lut 2013, 23:52
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 5w4
MBTI: INTJ

Re: Kiedy się dowiedzieliście?

Post autor: djaq »

Ja od czasów wczesno podstawówkowych wiedziałem, że jestem trochę inny. Ale dokładnie pojęcie intrwertyzm poznałem w 3 klasie gimnazjum, na testach psychologicznych w doborze zawodu. A później to już to świetne forum, gdzie dokształciłem się w tym temacie :)
5w4
INTJ
Awatar użytkownika
degieb
Pobudzony intro
Posty: 126
Rejestracja: 13 gru 2012, 21:18
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: B(rz)ydgoszcz
Kontakt:

Re: Kiedy się dowiedzieliście?

Post autor: degieb »

emfausto pisze:Właściwie to mnie nie dziwi że przedział 16-19 lat ma najwięszky słupek, przeciętny intro w tym wieku wie że "jest inny" od reszty - zaczyna szukać odpowiedzi lub wyznaje "izolacjonizm". Po latach podstawówki zmęczony rywalizacją lub naśladowaniem innych, spostrzega że bycie aktywnym i pro-społecznym nie jest w jego naturze i w dalszym ciągu edukacji zmienia swoje postępowanie (lub szuka swojej "drogi"). U niektórych to następuje w gimnazjum (np. u mnie) a u niektórych w szkole średniej (rzadziej podstawówka czy studia). U mnie taki przełom nastąpił w 1-szej klasie gimnazjum - uważałem swoją klase za bande dzikusów, ale osobiście nic do nich nie miałem po prostu byłem podejrzliwy wobec nich (cecha INTJ) no i się izolowałem dodatkowo. Ogólnie gimnazjum przeżyłem bez większych przypałów. Osobiście uważam że chodzenie do szkoły to wyzwanie dla każdego intro, po pierwsze jesteśmy zmuszeni do przebywania w jednym pomieszczeniu z 15-25 ekstrykami (zależy od liczby osób w klasie) w ciągu 3-5 godzin dochodzi do przeładowania bodźcami i następuje zmęczenie, jak miałem lekcje na 8 to pomiędzy godzinami 12-13 zdychałem i chciałem iść do domu się zregenerować, a z ekstrykami było tak że - przychodzili rano to byli jeszcze wyciszeni ale tak pomiędzy 9:30 a 10:30 stawali się bardziej aktywni i trwało to aż do końca lekcji, nie wiem czy po lekcjach też, bo szybko do domu wracałem i się tym nie interesowałem, moim celem było naładowanie intro-baterii :D. Po drugie cechy ekstryczne: pro-społeczność, aktywność są cechami "promowanymi", sprzecznymi nieco z naturą intro, to troszke przypomina spotkanie dwóch cywilizacji przy czym ekstrycy mają przewage. Nie wiem ile z tego co napisałem jest prawdą, być może ktoś potwierdzi moje spostrzeżenia a ktoś inny je obali ale, ja nie zaprzestane obserwacji i badań :D
Mogę wszystko potwierdzić, rzeczywiście tak jest w gimbazie i właśnie to jest najgorsze.
Mhm.
Awatar użytkownika
Agon
Krypto-Extra
Posty: 850
Rejestracja: 13 kwie 2012, 15:20
Płeć: mężczyzna

Re: Kiedy się dowiedzieliście?

Post autor: Agon »

Nigdy się nie dowiedziałem że jestem introwertykiem, ale zauważyłem że takie pojęcie istnieje, a różnice w stosunku do świata, które zależą od temperamentu mogą mieć podobną siłę jak różnice, które zależą od światopoglądu/filozofii/religii/polityki.

Ta wiedza pozwala mi lepiej zrozumieć mechanizmy wywołujące kłótnie i nieporozumienia, a im większą mam wiedzę, tym sprawniej mogę ją wykorzystać w manipulacji i w eksperymentach z wywoływaniem chaosu.
Awatar użytkownika
Kurt
Wtajemniczony
Posty: 6
Rejestracja: 14 gru 2013, 1:52
Płeć: nieokreślona

Re: Kiedy się dowiedzieliście?

Post autor: Kurt »

Licząc od najmłodszych lat, aż do końca gimnazjum, zawsze chciałem być w centrum uwagi. Pchałem się do jakichś przedstawień, wystąpień... dopiero pod koniec trzeciej klasy gimnazjum dotarło do mnie, że jednak nie tędy droga, że tak naprawdę to nie jest dla mnie :) Od tego czasu zdystansowałem się na tyle, że jak pomyślę sobie, iż miałbym gdzieś występować wśród szerszej publiki to zaraz pojawia się stres, zimny pot i świadomość, że nawet słowa przed tymi osobami bym nie wydusił - kiedyś zupełnie nie do pomyślenia w moim przypadku, teraz standard... martwi mnie to, bo wiem, że mam donośny głos i dobrą dykcję.. ale nie idzie tego spożytkować.
Obrazek
twarda intro
Introwertyk
Posty: 123
Rejestracja: 10 wrz 2013, 20:04
Płeć: nieokreślona
MBTI: 100% ekstrawertyk

Re: Kiedy się dowiedzieliście?

Post autor: twarda intro »

Kurt pisze:Licząc od najmłodszych lat, aż do końca gimnazjum, zawsze chciałem być w centrum uwagi. Pchałem się do jakichś przedstawień, wystąpień... dopiero pod koniec trzeciej klasy gimnazjum dotarło do mnie, że jednak nie tędy droga, że tak naprawdę to nie jest dla mnie :) Od tego czasu zdystansowałem się na tyle, że jak pomyślę sobie, iż miałbym gdzieś występować wśród szerszej publiki to zaraz pojawia się stres, zimny pot i świadomość, że nawet słowa przed tymi osobami bym nie wydusił - kiedyś zupełnie nie do pomyślenia w moim przypadku, teraz standard... martwi mnie to, bo wiem, że mam donośny głos i dobrą dykcję.. ale nie idzie tego spożytkować.
kolejna ofiara urojonego introwertyzmu :D
Urodziłeś się ekstrawertykiem i z czasem przez kompleksy czy jakieś inne zahamowania stałeś się spokojniejszy.
Prawdziwy introwertyk nigdy sam z siebie nie ma ochoty się pchać, chyba że ktoś czy jakaś sytuacja go do tego zmusi.
Awatar użytkownika
Drim
Legenda Intro
Posty: 2121
Rejestracja: 07 mar 2013, 21:32
Płeć: mężczyzna

Re: Kiedy się dowiedzieliście?

Post autor: Drim »

Prawdziwy introwertyk nigdy sam z siebie nie ma ochoty się pchać, chyba że ktoś czy jakaś sytuacja go do tego zmusi.
Tia, jak prawdziwy introwertyk ma ochotę zaistnieć społecznie to się przykładowo pcha. Pchających się w towarzystwo introwertyków są setki, z resztą, krążą opinie że aktorstwo to idealnie introwertyczny zawód.

Albowiem w głębi siebie trzeba znaleźć sposób na stworzenie nowej osoby i tą osobę pokazać na scenie. Gra aktorska głównie odbywa się za kulisami, w naszym mózgu.

Mind - blown. Co ?
Awatar użytkownika
Kurt
Wtajemniczony
Posty: 6
Rejestracja: 14 gru 2013, 1:52
Płeć: nieokreślona

Re: Kiedy się dowiedzieliście?

Post autor: Kurt »

Nie jest urojony. Może też przesadziłem trochę z tym "pchaniem" ;) po prostu często wybierano mnie do jakichś większych ról, szukałem przez to też jakiegoś zauważenia... ale od zawsze nie byłem towarzyską osobą i najlepiej się czułem sam ze sobą. Z biegiem czasu po prostu to sobie uświadomiłem, że jednak nie dla mnie jest bycie w centrum i że nie ma co się stawać na siłę takim jak inni. :)
Obrazek
Awatar użytkownika
Agon
Krypto-Extra
Posty: 850
Rejestracja: 13 kwie 2012, 15:20
Płeć: mężczyzna

Re: Kiedy się dowiedzieliście?

Post autor: Agon »

Niech ktoś w końcu powie czym się różni nieśmiały ekstrawertyk od introwertyka, bo nie ogarniam.
Awatar użytkownika
Drim
Legenda Intro
Posty: 2121
Rejestracja: 07 mar 2013, 21:32
Płeć: mężczyzna

Re: Kiedy się dowiedzieliście?

Post autor: Drim »

Tym że jeden jest ekstrawertykiem, a drugi introwertykiem. Tym że jeden jest nieśmiały, a drugi już nie. Tylko dwie różnice zauważyłem.

http://www.myersbriggs.org/my-mbti-pers ... ersion.asp
Everything

Re:

Post autor: Everything »

Inno pisze:Nie chodzi mi o "zauważanie cech introwertycznych", bo takie się u nas ujawniały od najmłodszych lat. Miałam na myśli moment, w którym udało się poskładać do kupy zaobserwowane cechy, reakcje i połączyć je z usłyszanym/przeczytanym hasłem „introwertyzm”; moment, w którym sobie uświadomiono „jestem introwertykiem”. Jestem ciekawa jakie uczucia temu towarzyszyły, czy ulga (jak to bywa chyba w większości przypadków), czy może np. strach..
Dowiedziałem się niedawno, jakiś tydzień temu może ? (świeżak :D).
Pisałem z pewną dziewczyną na gadu i ona wspomniała o intro.. Wcześniej nie spotkałem się z tym słowem, więc postanowiłem sprawdzić co ono znaczy, no i tak o to się dowiedziałem, kim właściwie jestem.
Jaka moja reakcja ?, a no taka.. że nie poczułem lęku, tylko jakby ulgę? Poczułem się z tym bardzo dobrze.. Normalnie, aż jestem szczęśliwy :P.
lukasamd

Re: Kiedy się dowiedzieliście?

Post autor: lukasamd »

Jakiś czas temu, na jesień. Zakochałem się, nieszczęśliwie i platonicznie. Najpierw byłem w chmurach, potem upadłem na samo dno. Podniosłem się z zamiarem rozłożenia się na czynniki pierwsze, zbadania wszystkiego i zrealizowania pewnych założeń. To pozwoliło na odkrycie siebie, a także wiele, bardzo pozytywnych zmian w moim życiu. Mógłbym powiedzieć: późno. Mówię jednak: dobrze, że nie później :)
czarnadziurawelbie
Introwertyk
Posty: 108
Rejestracja: 10 maja 2015, 21:09
Płeć: kobieta
Enneagram: 5w4
MBTI: INFP
Lokalizacja: gdzieś nieopodal Piotrkowa
Kontakt:

Re: Kiedy się dowiedzieliście?

Post autor: czarnadziurawelbie »

Od zawsze wiedziałam, że w jakiś sposób się różnię od większości ludzi, choć z początku nie ogarniałam, o co z tą moją innością chodzi. Rodzina wytykała mi brak znajomych, byłam siłą wyciągana na dwór. Nie mogli też ogarnąć (właściwie to pewnie nawet nie chcieli), dlaczego tyle czytam. Nie lubiłam tych wszystkich wesel, komunii, imienin, dyskotek...To przez ten hałas i pitolenie ludzi o dupie marynie, co w sumie uświadomiłam sobie dość niedawno. Byłam ciągana po psychologach, którzy sprawiali wrażenie, jakby sami potrzebowali pomocy. Na każdej karcie od bilansu, czy szkolnych świadectwach w podstawówce miałam wpisane uwagi odnośnie mojego złego kontaktu z rówieśnikami. Zawsze miałam swój własny świat, do którego uciekałam, gdy nikt nie widział, bo miałam dość tego pieprzenia. A, i za każdym razem, gdy rozwiązywałam test predyspozycji zawodowych, na pierwszym lub drugim miejscu wychodziły mi artystyczne, czego nie ogarniałam. A oprócz mnie rozwiązywało go jeszcze kilkanaście, czy dwadzieścia osób i byłam jedyną lub jedną z nielicznych osób z takim wynikiem.
Zdarzało się, i wciąż w sumie tak jeszcze bywa, że jestem określana jako osoba inteligentna, choć raczej z tym bym polemizowała.
Doświadczyłam wiele złego od ludzi. Gdybym kiedyś wiedziała to, co teraz, pewne sytuacje nie miałyby miejsca. Świadomym introwertykiem jestem od jakichś 2 lat. Czy ta wiedza mi pomaga? To się wkrótce okaże :)
chciałabym
Zagubiona dusza
Posty: 2
Rejestracja: 05 wrz 2015, 20:47
Płeć: kobieta
Enneagram: 5w4

Re: Kiedy się dowiedzieliście?

Post autor: chciałabym »

Prawdę mówiąc, pojęcie introwertyzmu niczego nie zmieniło w moim życiu. Uświadomiło mi jedynie, że jest więcej osób takich jak ja, bo czasem sądziłam, że nie ma szans na spotkanie drugiej tak wycofanej osoby. No i - w zasadzie - takiej nie spotkałam. Ale teraz widzę, że istniejecie :)
W każdym razie, od dziecka uciekałam od ludzi. Już w przedszkolu siadałam pod ścianą i obserwowałam bawiące się dzieci. Już wtedy zadawałam sobie pytania, dlaczego tak jest. Dlaczego ja siedzę sama tu, a oni wszyscy bawią się ze sobą na środku. I może dlatego, że tak wcześnie dostrzegłam tę różnicę, miałam dużo czasu, żeby się nad tym zastanawiać. I zaakceptowałam siebie. Owszem, czułam się źle, byłam samotna, próbowałam siebie obwiniać, popadałam w depresję - ale po jakimś czasie docierało do mnie, że przecież taka jestem. Ja też mam swoje miejsce na tym świecie, nie muszę być taka jak inni. Przede wszystkim - nie chcę być taka jak inni. I nie chodziło tu o żaden bunt, ale o to, że po prostu nie dostrzegałam sensu w pewnych zachowaniach. Nie piję, nie palę, nie chodzę na imprezy, nie obchodzę piąteczku, nie lubię stada, nie nawiązuję szybkich znajomości, nie chcę być w centrum uwagi, nie potrafię rywalizować, nie chcę się wyróżniać, nie chcę być kimś. Ale nadal nie czuję się inna, w tym negatywnym znaczeniu. Wciąż w pierwszym odruchu naiwnie wierzę, że ludzie to akceptują. Oczywiście, że nie akceptują, wiele razy już się o tym przekonałam, dlatego osoby, z którymi mogę porozmawiać, mogę policzyć na palcach jednej ręki i wciąż jeszcze kilka zostanie. Ta samotność zabijała mnie przez lata i dotkliwie ją odczuwałam każdego dnia, a mimo to mam w sobie jakąś miłość do ludzi i świata. A nie ma mnie w tym świecie i wśród tych ludzi, bo jednocześnie odczuwam wielki strach. Ale to już inna sprawa... :)
Mogłabym więc powiedzieć, że jestem świadomym introwertykiem od dziecka, mimo że sama późno poznałam to pojęcie. Dało mi ono jakieś poczucie bezpieczeństwa i stabilności, ale w jakimś sensie nie było niczym nowym. Rzadko też zasłaniam się tym słowem, nie mówię ludziom: ej, dajcie mi spokój, jestem introwertykiem. Musiałabym później się wysilać, żeby im wyjaśnić, kim jest introwertyk. A ja jestem sobą. Nieśmiałą, cichą osobą, która się boi i kocha jednocześnie. Która chce, ale nie może.
I tym sposobem, tak przy okazji, witam się z wami ;)
Awatar użytkownika
So-ze
Rozkręcony intro
Posty: 345
Rejestracja: 08 kwie 2014, 20:24
Płeć: mężczyzna
MBTI: INTP

Re: Kiedy się dowiedzieliście?

Post autor: So-ze »

chciałabym pisze: W każdym razie, od dziecka uciekałam od ludzi. Już w przedszkolu siadałam pod ścianą i obserwowałam bawiące się dzieci. Już wtedy zadawałam sobie pytania, dlaczego tak jest. Dlaczego ja siedzę sama tu, a oni wszyscy bawią się ze sobą na środku.
Hej. Pod tym mógłbym się podpisać xd
ODPOWIEDZ