odnaleźć swoje miejsce ..
-
- Intronek
- Posty: 30
- Rejestracja: 31 maja 2016, 13:27
- Płeć: kobieta
- Enneagram: 4w5
Re: odnaleźć swoje miejsce ..
Chodzi o to, że niektórzy uważają introwertyzm za "problem" (co nie znaczy, że ja tak uważam. Jest powodem do zmartwień, ale nie nazwałabym tego problemem), ponieważ sprawia, że stronimy trochę od ludzi. Z jednej strony ich odpychamy, albo tworzymy bariery, które nas od nich odgradzają, a z drugiej potrzebujemy jednak jakiejś bliskiej osoby. Ciężko nam poznawać nowych ludzi, zawiązywać bliskie znajomości, a tego właśnie nam tak bardzo brakuje. Wynika to chyba z tego, że introwertycy (tak wiem, nie wszyscy) często czują się samotni, jakby nie mieli żadnych przyjaciół. Sama tak kiedyś miałam, szczególnie w szkole (podstawówka, gimnazjum), miałam wrażenie, że każdy należy do jakieś grupki osób, a ja tworzę swoją własną jednoosobową. Później się to trochę zmieniło, teraz trochę bardziej się otwieram na ludzi, ale jednak wiele sytuacji międzyludzkich mnie stresuje. I chyba introwertycy po prostu zazdroszczą ekstrawertykom tej swobody kiedy są między ludźmi, a której my nie czujemy.
-
- Intronek
- Posty: 29
- Rejestracja: 16 lis 2015, 18:27
- Płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Toruń
Re: odnaleźć swoje miejsce ..
To tak bardzo o mnie...flinstonka pisze:Chodzi o to, że niektórzy uważają introwertyzm za "problem" (co nie znaczy, że ja tak uważam. Jest powodem do zmartwień, ale nie nazwałabym tego problemem), ponieważ sprawia, że stronimy trochę od ludzi. Z jednej strony ich odpychamy, albo tworzymy bariery, które nas od nich odgradzają, a z drugiej potrzebujemy jednak jakiejś bliskiej osoby. Ciężko nam poznawać nowych ludzi, zawiązywać bliskie znajomości, a tego właśnie nam tak bardzo brakuje. Wynika to chyba z tego, że introwertycy (tak wiem, nie wszyscy) często czują się samotni, jakby nie mieli żadnych przyjaciół. Sama tak kiedyś miałam, szczególnie w szkole (podstawówka, gimnazjum), miałam wrażenie, że każdy należy do jakieś grupki osób, a ja tworzę swoją własną jednoosobową. Później się to trochę zmieniło, teraz trochę bardziej się otwieram na ludzi, ale jednak wiele sytuacji międzyludzkich mnie stresuje. I chyba introwertycy po prostu zazdroszczą ekstrawertykom tej swobody kiedy są między ludźmi, a której my nie czujemy.