Dla siebie jesteśmy tak po połowie, to też zależy kto jaki ma dzień.
Dla ekstrawertyków jesteśmy bezwzględnie smutasami.
Introwertyk - osoba radosna czy smutna?
Re: Introwertyk - osoba radosna czy smutna?
Kiedyś myślałem, że jestem smutny, bo wmawiano mi to. Potem doszedłem że to jest bardziej jak pisze highwind – przez większość czasu jestem w stanie neutralnym. Tak naprawdę rzadko jestem smutny – trochę częściej naładowany energią i szczęśliwy. Ostatnio co raz częśćiej, powoli uczę się temu sprzyjać.
Re: Introwertyk - osoba radosna czy smutna?
Jestem NIKTO pan, nigdy się nie zmienię, butów nie mam, lecz - srebra zatrzęsienie, złota ile chcesz, pereł i kamieni. Bierz.
Nie mam imienia, nie mam nazwiska i jestem super przyjaznym z pyska, może nie jestem jakieś panisko, ale przyjazne ze mnie Żydzisko..
Lat mam już sporo, kopa minęła, potem piętnastka jeszcze stuknęła, ale że Duch się laską nie wspiera, więc wenie mojej nic nie doskwiera...
Wszystkiego Wam tu, Inowertycy z całego serca NIKTO dziś życzy...
Nie mam imienia, nie mam nazwiska i jestem super przyjaznym z pyska, może nie jestem jakieś panisko, ale przyjazne ze mnie Żydzisko..
Lat mam już sporo, kopa minęła, potem piętnastka jeszcze stuknęła, ale że Duch się laską nie wspiera, więc wenie mojej nic nie doskwiera...
Wszystkiego Wam tu, Inowertycy z całego serca NIKTO dziś życzy...
-
- Introwertyk
- Posty: 108
- Rejestracja: 10 maja 2015, 21:09
- Płeć: kobieta
- Enneagram: 5w4
- MBTI: INFP
- Lokalizacja: gdzieś nieopodal Piotrkowa
- Kontakt: