Nie, tytuł nie jest reklamą nowej gumy do żucia, środku na przeczyszczenie czy leku na zapalenie miejsc intymnych. A dotyczy mianowicie pewnego zjawiska, które ostatnio dość często doświadczam.
Otóż miewam ostatnio takie okresy (randomowo), gdy z zawiniętego w koc Introna, trzymającego tykwę z Yerba Mate i skupiającego całą swoją uwagę na deszczu za oknem przeistaczam się w Turbointro- nagle mój 'soszjal perk' idzie w górę, nie mam problemu z zagadywaniem ludzi, mam ochotę z nimi rozmawiać etc.- po prostu staję się takim 'Ekstrawertykiem Light'. I taki okres potrafi u mnie trwać nawet kilka dni. Potem znów wkładam kapcie, biorę kubek kawy tym razem i zostaję z komputerem sam na sam. ( ͡° ͜ʖ ͡°) (owinięty w koc ofc, bo Winter is Coming)
Co jest przyczyną tego zjawiska? IMHO są to 'baterie' naładowane do pełna- rozpiera nas energia, a jako że jesteśmy zwierzętami stadnymi to chcemy się tą energią podzielić z innymi.
Pytanie do Was- czy też miewacie takie dni/godziny/sekundy/milisekundy (niepotrzebne skreślić) i jak sądzicie, co jest ich przyczyną?
Turbointro
- Saladin
- Ekstrawertyk
- Posty: 304
- Rejestracja: 10 lut 2014, 23:29
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 7w8
- MBTI: ENFP
- Lokalizacja: Poznań
Turbointro
"The worst lies, are the lies you tell to yourself."
"Don't be sorry. Be better."
Mój kanał na youtubie: https://www.youtube.com/channel/UCBstmW ... LTis8vE-hA
"Don't be sorry. Be better."
Mój kanał na youtubie: https://www.youtube.com/channel/UCBstmW ... LTis8vE-hA
-
- Intronek
- Posty: 26
- Rejestracja: 20 paź 2016, 11:32
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 5w4
- MBTI: ISFJ
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Turbointro
Też tak mam... po alkoholu. Mój ekstrawertyczny amok trwa aż wytrzeźwieję albo położę się spać.
"Żyj i daj żyć innym"
- Anthrax91
- Pobudzony intro
- Posty: 131
- Rejestracja: 14 maja 2016, 15:53
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 4w5
- MBTI: ISTJ
- Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza
Re: Turbointro
To raczej normalne, każdy zdrowy człowiek potrzebuje czasem kontaktu z drugim człowiekiem. Też mam takie okresy że chętniej wychodzę do ludzi oraz takie gdy zawijam się w koc i włączam tryb izolacja.
- Coldman
- Administrator
- Posty: 2681
- Rejestracja: 07 lip 2014, 2:27
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 4w5
- MBTI: Szajs
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Turbointro
Tylko wyjść do ludzi, a być w centrum towarzystwa wszystkich zagadywać i nie czuć przy tym braku utraty energi to jest różnicaAnthrax91 pisze:To raczej normalne, każdy zdrowy człowiek potrzebuje czasem kontaktu z drugim człowiekiem. Też mam takie okresy że chętniej wychodzę do ludzi oraz takie gdy zawijam się w koc i włączam tryb izolacja.
Re: Turbointro
Hej, obserwuje u siebie podobne zjawisko. U mnie wyglada to tak: W lecie chodzilam non stop na imprezy, caly czas jacys nowi ludzie, bylam ponad miesiac w podrozy, gdzie nie bylo miejsca, aby chociaz na chwile sie odizolowac od innych i mimo wszystko calkiem mi sie to podobalo. Jednak gdy tylko zrobilo sie zimno, odechcialo mi sie tego wszystkiego i wole sobie chillowac w domu, a kontak z ludzmi zaczyna znow byc uciazliwy, a wrecz czesto panicznie przed nimi uciekam. Czasami nadal chodze na imprezy i koncerty ze wzgledu na muzyke, ale gdy na nich jestem ograniczam kontakty do minimum, nie podtrzymuje rozmowy, szybko uciekam itd.
Mam tak co roku i zauwazylam, ze ma to cos wspolnego z pogoda. Ciekawa jestem czy jakbym zyla w cieplejszym klimacie czy stalabym sie bardziej ekstrawertyczna na stale.
Mam tak co roku i zauwazylam, ze ma to cos wspolnego z pogoda. Ciekawa jestem czy jakbym zyla w cieplejszym klimacie czy stalabym sie bardziej ekstrawertyczna na stale.