Polski Portal Introwertyków

Albo nie dzieje się nic albo tyle rzeczy naraz

Ludzie niezdolni do spójnego wyartykułowania swoich myśli. Szczególnie ci z diabli niezdrowym ego – wycofani, bojący się zostać ocenionymi. Rzecz działa analogicznie również w drugą stronę – czyli ku armii tych pasywno-agresywnych person dla których każda krytyka jest tożsama z nadepnięciem na odcisk.

No i rowerzyści, najbardziej patologiczni użytkownicy dróg jakich nosiła ta ziemia. Na to naprawdę powinny być papiery i przeszkolenie.

Lista jest naprawdę długa, ale ostatnio w sumie jedna rzecz - reakcja ludzi na promocje w sklepach albo jakiś supertowarmusiszgomieć w Lidlu. Dlaczego budzi to w nich taką zwierzęcość i agresję? Wstydzę się, że należę do tego samego gatunku. Nie zrozumiem. Nigdy.

Mnie denerwuje fakt, że we Wrocławiu jest tak strasznie dużo palaczy. Trochę po Polsce się przemieszczałem, widziałem wiele miast i wsi, ale tylu palących, co tutaj, nie ma nigdzie. Moja prywatna opinia jest taka, że wrocławianie lubią widzieć, czym oddychają i jak na elektrociepłowni założyli filtry, to ludzie palić zaczęli, żeby jakość powietrza przypadkiem nie wzrosła.

Denerwują mnie złośliwi ludzie.

Denerwują mnie ludzie, którzy denerwują się bez powodu

Zbyt wiele czasu spędzanego z rodziną.

czarnadziurawelbie pisze: ↑15 lip 2017, 16:46 Zbyt wiele czasu spędzanego z rodziną.

Plus jeden! ^^
Z rodziną jestem w stanie wytrzymać tak z godzinkę, potem już tylko "byle do domu" ;].

Przesiadywanie na rodzinnych spotkaniach bez żadnego słowa odezwania się - trauma na całe życie. Wesel też nie lubie.

mnie denerwuje brak odpowiedzialności
Lekkomyślność
Palenie w aucie
Głupota
Brak poszanowania prywatności
Pytanie typu co tam jak tam zwłaszcza sms
Wyjazdy do rodziny na wieś

Denerwujący jest fakt, że w życiu ile możliwości - tyle przeszkód...

Sytaucja polityczna w Polsce - to tak na czasie....

Ostatnio jakoś niewiele:
https://www.youtube.com/watch?v=pwAL0TOOUJg

-palący papierosy na ulicy
-ostentacyjnie pokazujący, jacy to oni nie są wyluzowani
-wchodzący do tramwaju jako pierwsi, przed wychodzącymi

Ludzie palący papierosy na ulicy, zwłaszcza jak idą przede mną i dymem dostaję prosto w twarz.
Reklamy w telewizji (ale kogóż nie denerwują...).
Rodzinne spotkania (koszmar), Wigilia czy obiad w Wielkanoc (istna tortura), kiedy trzeba siedzieć przy stole, rozmawiać, jeść i uśmiechać się, wręcz mieć ten uśmiech przyklejony do twarzy.