Witam!

W tym miejscu dyskutujemy o zjawisku introwertyzmu, o tym, jak wpłynął on na nasze życie, jakie są wady i zalety bycia introwertykiem.
Awahatawa
Zagubiona dusza
Posty: 3
Rejestracja: 30 cze 2013, 11:57
Płeć: nieokreślona

Re: Witam!

Post autor: Awahatawa »

Ja również witam. Fajnie, że jest forum o introwertyzmie - odkąd obejrzałam wykład TED Susan Cain o potędze introwertyków, mocno identyfikuję się z tym typem osobowości.
Awatar użytkownika
nika
Introwertyk
Posty: 117
Rejestracja: 17 cze 2013, 20:14
Płeć: kobieta
Enneagram: 4w5
Lokalizacja: Warszawa

Re: Witam!

Post autor: nika »

Witam.
Mam na imię Monika. Jestem introwertyczką, forum znalazłam przypadkiem, spodobało mi się, więc się zarejestrowałam.
Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
qb
IntroManiak
Posty: 736
Rejestracja: 25 maja 2008, 23:36
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 9w1
MBTI: INFP
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

Re: Witam!

Post autor: qb »

Witajcie na forum.
Trust yourself, no matter what anyone else thinks.
violet

Re: Witam!

Post autor: violet »

Ja również chcę się przywitać. Czytam forum od wczoraj i nie mogę się oderwać :-) Tak jakbym ja napisała większość tych postów ;-) że jestem introwertykiem, wiem od dawna, jednak nie zdawałam sobie sprawy, że bolączki i sprawy zajmujące introwertyków są tak bardzo zbieżne :-)
Monika z Wrocławia.
Awatar użytkownika
Donnerwetter
Introrodek
Posty: 16
Rejestracja: 02 cze 2013, 20:45
Płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Gdynia

Re: Witam!

Post autor: Donnerwetter »

Witam,
Mam 22 lata, studiuje biologie w Krakowie. Jest to też moja pasja. Oprócz tego żeglarstwo i książki.
O introwertyzmie dowiedziałem się przypadkiem, przeglądając internet i czytając na wikipedii o typach osobowości. Większość opisu typowego introwertyka pasowała do mnie idealnie. Zacząłem się zastanawiać - gdzie są ci ludzie, gdzie ich spotkam skoro nie mam żadnego znajomego, który choć odrobinę by był do mnie podobny. Tak jak sporo osób tutaj pisze, myślałem że jestem zupełnie osobną wyspą, daleko od wielkich kontynentów. Aż trafiłem na forum...
Wszystko zaczęło się na przełomie liceum/studia. Chodziłem do gimnazjum i liceum w jednym miejscu, więc przez 6 lat miałem tylko jedną garstkę znajomych. Wiadomo jak to jest, jak się dorasta razem to nawet najbardziej różni ludzie się ze sobą zżywają bo dużo wspomnień, setki godzin w jednej klasie itd. Każdy wiedział, że jestem trochę inny ale cieszyłem się sympatią ludzi, chodziłem sporadycznie na imprezy bo to było apogeum buntu młodzieńczego więc alkohol,szlugi, muzyka to był prawie obowiązek. W związku z tym, że mieszkałem daleko i dojeżdżałem do szkoły to nie miałem takiego ,,obowiązku" pojawiać się na wszystkich spotkaniach, wyjściach na miasto itd. Byłem w jakiś sposób wytłumaczony i całkowicie mi to odpowiadało, nawet się nie zastanawiałem nad tym czy powinienem tam być czy nie. Po prostu siedziałem zadowolony w domu albo gdzieś spacerowałem sam. Nadeszły studia... i dostałem od życia z liścia. Nagle się okazało jak wielka przepaść jest między mną a innymi ludźmi. Jak ciężko jest mi rozmawiać z kimś nieznajomym i jak mało mnie interesuje kim on jest. Nagle się okazało jak mocno mnie męczy wspólne wracanie z zajęć jednym tramwajem. Jak wkurwia mnie siedzenie w 10 osób przed zajęciami i opowiadanie jakichś totalnych bzdur. Nawet zaczęło mnie fascynować jak to możliwe żeby tak długo kontynuować rozmowę o niczym kiedy jak już 15 zdań wcześniej bym ją zakończył. Każdy coś dorzuci, każdy po zdaniu, każdy wtrąci delikatny żarcik i wszyscy ,,he he he". Zauważyłem, że interesuje mnie wszystko oprócz ludzi. Że czas spędzony na piwie z nieznajomymi, który ma być tym czasem na zapoznanie i żeby było fajnie i żeby do kontaktów w telefonie zapisać kolejny nudny numer jest czasem najbardziej straconym. Chyba wolałbym już oddzielać mak od pieprzu, poćwiczyłbym przynajmniej precyzje. Obracam się w towarzystwie ,,biologów", od których nic się nie dowiem, nie porozmawiam na tematy nawet zbliżone do naukowych. Dowiem się tylko, że ktoś napisał egzamin na kacu i go zdał i trzeba iść dalej pić. Dlatego często bywa tak (to moja stara sztuczka), że bardzo szybko się zmywam, najlepiej żeby nikt nie widział, że odchodzę i nie wołał czemu sobie idę. Po prostu mnie nie ma. I jak już jestem w bezpiecznej odległości to wszystko co złe, puszcza. Jestem już sobą, już jest spokój. W ogóle mi nie przeszkadzają ludzie, których mijam po drodze, bo wiem że nie muszę z nimi gadać. Nie muszę się zastanawiać na odpowiedzią, nie muszę uczestniczyć w żadnej dyskusji, która i tak do niczego nie prowadzi, byle tylko kłapać jadaczką. Nie wiem jak ludzie biorą z tego przyjemność.
Uwielbiam cisze, naturę i najbardziej dzikie miejsca daleko od miasta. Prawdopodobnie z tego co napisałem wywnioskowaliście, że jestem zgorzkniałym wiecznie obrażonym gościem. Wprost przeciwnie, często się uśmiecham i bardzo mi brakuje spokojnych ludzi z którymi można pospacerować nawet w ciszy i dobrze spędzić czas. Dobrze, że istnieje to forum i dobrze że jesteście :)
Awatar użytkownika
Arab
Zagubiona dusza
Posty: 4
Rejestracja: 21 lip 2013, 13:39
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: Gdynia

Re: Witam!

Post autor: Arab »

To i ja się jakoś przywitam. Krzysztof z Gdyni, nieśmiały introwertyk. Coś czuję, że warto śledzić to forum.
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
lea
Rozkręcony intro
Posty: 332
Rejestracja: 07 sty 2013, 7:26
Płeć: nieokreślona
Enneagram: 0w0
MBTI: CATS

Re: Witam!

Post autor: lea »

Witajcie. :)
Wygnaj ludzi z twych myśli, niech nic zewnętrznego nie kala twej samotności, błaznom pozostaw troskę o szukanie podobnych im.
Inny cię umniejsza, bo zmusza cię do odgrywania jakiejś roli; ze swego życia usuń gest, ogranicz się do tego, co istotne.
GosiaM

Re: Witam!

Post autor: GosiaM »

Cześć,
w sumie już od dłuższego czasu śledzę to forum. Trafiłam na nie dość przypadkowo, tzn. męczyło mnie to, że jestem takim "dziwakiem" i zaczęłam się zastanawiać nad ekstrawertyzmem i introwertyzmem. Trochę poczytałam i okazało się, że nie jestem jedynym "dziwakiem" na tym świecie. Nie wiem, jak Wam... ale mi od razu zrobiło się lepiej.
arbuz25
Pobudzony intro
Posty: 130
Rejestracja: 10 paź 2012, 20:48
Płeć: mężczyzna

Re: Witam!

Post autor: arbuz25 »

Witaj :).
Mnie również się zrobiło lepiej i myślę, że większości osób tutaj też.
Awatar użytkownika
Akolita
Krypto-Extra
Posty: 756
Rejestracja: 01 sie 2008, 18:02
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: Łódź/Włocławek

Re: Witam!

Post autor: Akolita »

arbuz25 pisze:Witaj :).
Mnie również się zrobiło lepiej i myślę, że większości osób tutaj też.
Za wyjątkiem tej masochistycznej mniejszości, która wchodzi tu tylko, żeby się dobić. :twisted:
Witajcie nowalijki.
Mówi, że nigdy nie śpi. Że nigdy nie umrze. Dyga przed skrzypkami, pląsa do tyłu, odrzuca głowę, parska głębokim gardłowym śmiechem i jest wielkim ulubieńcem, ten sędzia. Wachluje się kapeluszem, a księżycowa kopuła jego czaszki sunie blada pod światłami, on zaś obraca się, przejmuje skrzypki, wiruje w piruecie, wykonuje jedno pas, dwa pas, tańcząc i grając jednocześnie. Nigdy nie śpi. Mówi, że nigdy nie umrze. Tańczy w świetle i cieniu i jest wielkim ulubieńcem. Nigdy nie śpi, ten sędzia. Tańczy i tańczy. Mówi, że nigdy nie umrze.”
Awatar użytkownika
lea
Rozkręcony intro
Posty: 332
Rejestracja: 07 sty 2013, 7:26
Płeć: nieokreślona
Enneagram: 0w0
MBTI: CATS

Re: Witam!

Post autor: lea »

@up

nah, to forum nie jest dobijające.
To na tych socjofobicznych wieje depresją najbardziej. Nie szukaj tam nadziei na lepsze jutro... ]:>
Wygnaj ludzi z twych myśli, niech nic zewnętrznego nie kala twej samotności, błaznom pozostaw troskę o szukanie podobnych im.
Inny cię umniejsza, bo zmusza cię do odgrywania jakiejś roli; ze swego życia usuń gest, ogranicz się do tego, co istotne.
Awatar użytkownika
Akolita
Krypto-Extra
Posty: 756
Rejestracja: 01 sie 2008, 18:02
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: Łódź/Włocławek

Re: Witam!

Post autor: Akolita »

Mnie dobija, ale jestem masochistą, więc wchodzę. ;p
Mówi, że nigdy nie śpi. Że nigdy nie umrze. Dyga przed skrzypkami, pląsa do tyłu, odrzuca głowę, parska głębokim gardłowym śmiechem i jest wielkim ulubieńcem, ten sędzia. Wachluje się kapeluszem, a księżycowa kopuła jego czaszki sunie blada pod światłami, on zaś obraca się, przejmuje skrzypki, wiruje w piruecie, wykonuje jedno pas, dwa pas, tańcząc i grając jednocześnie. Nigdy nie śpi. Mówi, że nigdy nie umrze. Tańczy w świetle i cieniu i jest wielkim ulubieńcem. Nigdy nie śpi, ten sędzia. Tańczy i tańczy. Mówi, że nigdy nie umrze.”
LordRobson
Wtajemniczony
Posty: 8
Rejestracja: 03 sie 2013, 19:24
Płeć: nieokreślona

Re: Witam!

Post autor: LordRobson »

Witam wszystkich :)
Jeśli jest tu jakaś introwertyczka ze Śląska to niech da znak ;_; >.<
igraszka
Introrodek
Posty: 10
Rejestracja: 09 sie 2013, 22:38
Płeć: nieokreślona

Re: Witam!

Post autor: igraszka »

Fajnie macie piszecie o imprezach a ja mam problem iść do sklepu lub McDonald'sa np. bardziej wole isc na łąke i też zastanawiam się czy brać ze sobą na spacer psa :D
ISFP grupa A
I-51%,S-65%,F-53%,P-47%
Enneagramie 5 w 4
Awatar użytkownika
Maladict
Introrodek
Posty: 22
Rejestracja: 10 sie 2013, 21:25
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: Kraków

Re: Witam!

Post autor: Maladict »

Pozwolę sobie wkleić tutaj post, który napisałem wczoraj w dziale "Spotkania"...

Cześć. Właśnie się zarejestrowałem, i napiszę w temacie który mnie chyba najbardziej zainteresował (zwłaszcza, że nie zauważyłem działu w stylu: "przedstaw się")- przepraszam, jeśli krótki samoopis będzie uznany za offtop.

Ostatnio pomieszkuję w Krakowie - z powodu znalezienia pracy (mam zamiar się tam uczyć - więc się zadomawiam)
Na to forum kiedyś zajrzałem przelotem, kiedy zastanawiałem się czy nie jestem przypadkiem introwertykiem - czy nim jestem? - nie wiem. Nie lubię się określać w podobny sposób. Jestem natomiast typem który "żyje po swojemu" - dlatego też nie znajduję 'wspólnej fali' z większością dotychczasowych kolegów.
Mam 18 lat - w tym roku pisałem maturę(i napisałem). Mam wiele zainteresowań, natomiast niczym nie zajmuję się dogłębnie. Przeczytałem np. parę książek psychologicznych(i nie tylko), słucham dużo -bardzo różnej- muzyki, trochę zajmowałem/zajmuję się survivalem(obozy np.), jeżdżę też raczej dużo(ale nie są to jakieś setki kilometrów) na rowerze, np. po bulwarach - mam coś takiego, że trudno mi naraz opisać wszystko czym się interesowałem - przypominam to sobie spontanicznie.
Wracając do tematu - Ciągle rozmyślam o znalezieniu znajomych, myślących choć trochę podobnie do mnie - dziewczyny także(i myślę że niejeden z obecnych tu przybył na to forum z podobnymi motywami za uszami)...
A decyzja o rejestracji to był jakiś dziwny impuls - nagle znalazłem ten temat.

Więc możliwe że dołączę do któregoś spotkania.
Możliwe że napiszę przy którejś okazji więcej o sobie.
Możliwe że będę pisał tutaj mało - albo dość dużo.
Możliwe że ktoś napisze do mnie.
ODPOWIEDZ