problem z introwertyzmem?

W tym miejscu dyskutujemy o zjawisku introwertyzmu, o tym, jak wpłynął on na nasze życie, jakie są wady i zalety bycia introwertykiem.
pkrl5758

problem z introwertyzmem?

Post autor: pkrl5758 »

Witam!
Czy macie Panstwo problem z tym, ze otaczajaca Was rzeczywistosc prawie w ogole Was nie interesuje i ze codzienne zycie przysparza Wam wiele udreki i cierpienia poprzez niemoznosc dopasowania sie i zwiazanych z tym problemow na tle spoleczno-zawodowym?
Generalnie moglbym podzielic owe problemy na trzy kategorie:
-praca (pomimo ukonczonych studiow nie jestem w stanie podjac pracy, po czesci dzieje sie tak z sytuacji, gdzie nie ma miejsc pracy w zawodzie, po drugie pomimo usilnych prob podejmowania prac w miejscach niezwiazanych z moim wyksztalceniem lub/i z tym co mnie interesuje zawsze proby te konczyly sie fiaskiem: albo sam rezygnowalem albo bywalem zwalniany - dzialo sie tak za sprawa nieumiejetnosci nawiazania pracy w grupie, ogolnego braku zainteresowania przedmiotem pracy i przede wszystkim bardzo uciazliwym dla mnie stanem emocjonalnym, ktory charakteryzowal sie gleboka depresja, lekiem oraz pustka, takze sporymi trudniosciami ze snem i gorszym funcjonowaniem za dnia)
-wyksztalcenie (nidgy nie udalo mi sie trafic w tzw "10" tzn studiowac tego co naprawde bym chcial i moim paradoksem zawsze jest uczucie, ze gdy juz zdecyduje sie robic to, co uwazam za rzecz w ktorej chcialbym sie poswiecic, okazuje sie ze nie jest to wlasnie to, o co mi chodzilo; jest to dosc dokuczliwe wachanie sie i brak moznosci podjecia decyzji co do ostatecznego wyboru dzialan, tym samym odnoszenia poczucia satysfakcji z tego. Tutaj towarzyszy mi ciagle poczucie niespelnienia, ze czegos nie zrobilem i zalu za tym, co jednak nie pociaga za soba dzialan konstruktywnych z uwagi na to, ze wydaje mi sie ze rzeczy z przeszlosci juz mnie nie interesuja a wiec jakas ambiwalencja pomiedzy czuciem a dzialaniem)
-egzystencja materialna (z powyzszych dwoch punktow wynika moja dosc skompikowana sytuacja materialna, charakteryzujaca sie brakiem poczucia bezpieczenstwa oraz radosnych perspektyw na przyszlosc; jestem w sytuacji, gdzie zdrowy rozsadek i swiadomosc polozenia sa blokowane przez blizej niedajace sie okreslic poczucia winy, leku oraz nakladajacego sie na to wszystko stresu zwiazanego z moja przyszloscia i checia bycia w stalym zwiazku z druga osoba)
Jak Panstwo radzicie sobie z tymi rzeczami?
Powinienem dodac chyba jeszcze, ze poprzez owe problemy mam dosc powazne kompikacje z utrzymaniem wielu kontaktow towarzyskich, a przede wszystkim uczuciowch na dluzszy okres (z uwagi na to, ze wiele osob postzrega mnie jako kogos bardzo dziwnego, z drugiej zrozumiale jest to, ze nie potrafie dac drugiej osobie poczucia bezpieczenstwa kiedy go sam nie czuje). Inaczej mowiac, czy u Panstwa introwertyzm wrecz utrudnia codzienna egzystencje i czy mozna cos z tym konkretnego zrobic? Licze przede wszystkim na powazne i fachowe rady od osob, ktore juz zetknely sie z tego typu problemami i nauczyly sie je rozwiazywac. Czy powinienem skontaktowac sie z jakims specjalista, ajesli tak, z jakim dokladnie?
Pzdr
Awatar użytkownika
Kamil
Rozkręcony intro
Posty: 338
Rejestracja: 01 lip 2009, 22:52
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: Gdańsk

Re: problem z introwertyzmem?

Post autor: Kamil »

Mam wątpliwość czy problemem u Ciebie jest właśnie introwertyzm, czy raczej nieśmiałość..
Pamiętaj - "introwertyzm to zaleta"!

Z jakiejś strony na którą trafiłem z wiki -
"Introwertycy nie są gorszymi pracownikami niż ekstrawertycy. Przekonanie, że może być inaczej, bierze się stąd, iż ekstrawertycy przez swoją ekspresyjność są bardziej widoczni w miejscu pracy. To jednak tylko umiejętność sprzedawania siebie, która nie ma nic wspólnego z efektywnością pracy. Introwertyzm współgra bowiem z wysokimi umiejętnościami analitycznymi. Osoby introwertyczne lepiej radzą sobie z zadaniami żmudnymi i wymagającymi skupienia uwagi. Są zwykle kreatywne, jednak umiejętność generowania pomysłów ujawnia się dopiero w samodzielnej pracy, poza zorganizowanymi burzami mózgów. Lubią pracować samodzielnie, jednak potrafią także współpracować dobrze z innymi, szczególnie w relacjach jeden na jeden. Dobrze odczytują potrzeby klientów i współpracowników dzięki umiejętności słuchania i elastyczności."
Trzeba świadomie szukać pracy jak i kierunku studiów.. ja wiedziałem na jakie studia pójdę już pod koniec gimnazjum..
mam dosc powazne kompikacjez utrzymaniem wielu kontaktow towarzyskich
A po co wiele kontaktów towarzyskich? Parafrazując podajże Senekę - introwertyk zadowala się sam.. Introwertycy raczej nie potrzebują licznych znajomych, potrzebują kilku sprawdzonych, o podobnych zainteresowaniach czy innej więzi..
"Introwertyk zazwyczaj woli również spotykać się z nimi osobno, w cztery oczy. Dla introwertyka ważna jest również jakość rozmów, dlatego starannie dobiera sobie rozmówców."..

Myślę więc, że rada której potrzebujesz - musisz poznać sam siebie, zadać sobie pytanie czego chcesz, i to starać się realizować
"Przestrzenią ducha, gdzie może on rozwinąć skrzydła, jest cisza "- Antoine de Saint-Exupéry

"Jeśli nie dowiedziałeś się czegoś od Ekstrawertyka, to znaczy, że go nie słuchałeś.
Jeśli nie dowiedziałeś się czegoś od Introwertyka, to znaczy, że go nie zapytałeś."
pkrl5758

Re: problem z introwertyzmem?

Post autor: pkrl5758 »

Tak naprawde: wygrac w totka kilka milionow, wyprowadzic sie za miasto, zyc z fajna osoba i miec wszystko w dupie i realizowac swoje pasje. Jest jednak jeden problem: nie ma tych kilku milionow i musze sie dostsowac do otaczajacej mnie rzeczywistosci. I tu powstaje maksymalna ambiwalencja we mnie, ktora powoduje u mnie depresje i leki, z ktorymi sobie nie za bardzo moge poradzic. Wielu ludzi dziwi to ze ja nie przejawiam aktywnosci ,,spolecznej", tzn. ze bardziej kreci mnie przeczytanie ksiazki niz jej opowiadanie ale tak wlasnie jest - mnie absolutnie nie kreci wychodzenie z czyms do ludzi w sensie obowiazku, lubie porozmawiac z kims na jakis temat ale prywatnie, w odpowiedniej chwili. Jednak wiekszosc zawodow wymaga dzis zeby byc wsrod ludzi i nawiazywac z nimi kontakty a ja po prostu tego nie umiem i nie chce! Nie jest mi to do niczego potrzebne po prostu, ja poprzez to nie osiagam jakiejkolwiek satysfakcji.
A co do tych kontaktow towarzyskich - masz racje - ludzie tacy jak my zadowalaja sie niewielka aczkolwiek stala grupa zaufanych ludzi. Jednak zauwazylem, ze u mnie jakos nawet ta grupa jakos topnieje a jakby nie bylo introwertyk czy nie tez istota ludzka a wiec spoleczna i czasem otworzyc gebe do kogos musi.
Nie wiem...meczy mnie polozenie w ktorym sie znajduje ale nie umiem dokonac wyboru pomiedzy drogami, ktore moglbym obrac bo kazda z nich wydaje mi sie ak samo zla wiec wole pozostac w miejscu a to z kolei rodzi sprzeciw bo nie chce stac w miejscu i chce cos robic. Dochodzi jeszcze kwestia zwiazana ze stabiliazacja materialna i zwiazanyz tym ogromny stres oraz chec bycia w stalym zwiazku z kims, kto by nadawal na podobnej fali - jednym slowem poczucie stabilizacji. Nie wiem skad tyle sprzecznosci we mnie, czasem mam taki natlo mysli ze dopiero jak gdzies wyjde do kogos to mi jakos mija troche.
Awatar użytkownika
Kamil
Rozkręcony intro
Posty: 338
Rejestracja: 01 lip 2009, 22:52
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: Gdańsk

Re: problem z introwertyzmem?

Post autor: Kamil »

Mam wątpliwości cały czas czy twoim problemem jest introwertyzm..
pkrl5758 pisze: mnie absolutnie nie kreci wychodzenie z czyms do ludzi w sensie obowiazku,
Obowiązek to obowiązek, ja podczas ostatnich wyborów byłem przewodniczącym obwodowej komisji wyborczej, a więc musiałem dzwonić a to do koordynatora nade mną, a to do zastępcy, a to do innych członków komisji, a to do urzędu,... a to dalej już w trakcie wyborów tym "kierować" i sobie radziłem.. obowiązek to obowiązek, nie wdawałem się raczej w luźne dyskusje o pogodzie, ale o tym co trzeba zrobić..
Jednak wiekszosc zawodow wymaga dzis zeby byc wsrod ludzi i nawiazywac z nimi kontakty a ja po prostu tego nie umiem i nie chce! Nie jest mi to do niczego potrzebne po prostu, ja poprzez to nie osiagam jakiejkolwiek satysfakcji.
Praca to praca, pieniądz też daje satysfakcje.. A więc pewne kontakty są ci potrzebne do uzyskania pieniędzy aby móc egzystować.. Trzeba albo świadomie wybierać studia i następnie pracę, albo ... się dostosować..
A introwertycy ponoć mają małą ilość zainteresowań, ale je dogłębnie hmm "badają"... to sprzyja wyborowi studiów..
"Przestrzenią ducha, gdzie może on rozwinąć skrzydła, jest cisza "- Antoine de Saint-Exupéry

"Jeśli nie dowiedziałeś się czegoś od Ekstrawertyka, to znaczy, że go nie słuchałeś.
Jeśli nie dowiedziałeś się czegoś od Introwertyka, to znaczy, że go nie zapytałeś."
pkrl5758

Re: problem z introwertyzmem?

Post autor: pkrl5758 »

No ok ale skad w takim razie irracjonalny wrecz dyskomfort towarszyszacy przebywaniu w miejscu pracy i zwiazane z tym silne, negatywne odczucia?
Awatar użytkownika
iksigrekzet
Intromajster
Posty: 517
Rejestracja: 21 lip 2008, 1:32
Płeć: nieokreślona

Re: problem z introwertyzmem?

Post autor: iksigrekzet »

Fobia społeczna? Jakieś inne problemu mentalne?
Introwertyzm sam z siebie nie implikuje przecież strachu i dyskomfortu w miejscach innych niż wygodny własny pokoik :roll:
Sułtan.
Awatar użytkownika
Inno
Legenda Intro
Posty: 1214
Rejestracja: 01 paź 2008, 18:47
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: Warszawa

Re: problem z introwertyzmem?

Post autor: Inno »

pkrl5758 pisze:Czy macie Panstwo problem z tym, ze otaczajaca Was rzeczywistosc prawie w ogole Was nie interesuje i ze codzienne zycie przysparza Wam wiele udreki i cierpienia poprzez niemoznosc dopasowania sie i zwiazanych z tym problemow na tle spoleczno-zawodowym?
W pewnym stopniu tak. Rzeczywistość interesuje mnie jako zbiór różnych ciekawych mechanizmów, zachowań itd., jako obiekt do obserwacji. No i na razie nie przysparza mi aż tak wielu cierpień, bo się od niej odgradzam jak mogę, wychodząc tylko do interesujących mnie jej wycinków.
Rzeczywistość w postaci prozy życia jest dla mnie przykrą koniecznością, tym bardziej, że zdaję sobie już sprawę, że nie ma przed nią ucieczki.
Świat literatury, wyobraźni, rozmyślań, świat wyimaginowany i odrealniony – to jest dla mnie „miejsce", w którym lubię przebywać.
W moim przypadku wynika to między innymi z pewnego rodzaju niedojrzałości życiowej, po prostu nie czuję się jeszcze na swoje lata. :P

Jeżeli masz depresję albo odczucia (około)depresyjne, to tak naprawdę jedynym wyjściem, jeśli chcesz się ich pozbyć, jest zgłoszenie się do specjalisty – psychologa lub psychiatry.
Przyda Ci się też dlatego, że, z tego, co piszesz o problemach ze znalezieniem satysfakcjonujących studiów i utrzymaniem pracy, można wnioskować, że wpadłeś w jakiś destrukcyjny dla siebie mechanizm zachowań. Korzystnie jest poznać go i przerwać.

Problemy w tych trzech sferach: pracy, wykształcenia i egzystencji materialnej nie łączyłabym z introwertyzmem. Problemów w kontaktach towarzyskich, jeśli wywodzą się z powyższych, także nie.
pkrl5758 pisze: Nie wiem skad tyle sprzecznosci we mnie,
Jakich sprzeczności?
Obrazek
pkrl5758

Re: problem z introwertyzmem?

Post autor: pkrl5758 »

Sprzecznosci polegajacych na tym, ze jedna czesc mnie chce czegos, a potem nagle okazuje sie, ze to i to mi nie pasuje, i rzucam to, uciekam od tego i w efekcie ciagle siedze w tym samym miejscu, punkcie.
Rzeczywiscie, masz racje z tym ciagiem destrukcyjnym z tym, ze ja nazwalbym go jakas nieokreslona niechecia do przebywania poza domem chyba ze na moich zasadach i mozliwosci automatycznego uwolnienia sie, wyjscia z pracy etc kiedy tylko poczuje na to chec.
Pamietam takze takie cos, ze kiedy bylem malym dzieckiem, to nie chcialem chodzic do szkoly, plakalem, jakos tez nie krecilo mnie spotykanie sie rowniesnikami na organizowanych spotkaniach w szkole i oglnie do dnia dziesiejszego jestem raczej indywidualista w duzym znaczeniu tego slowa. Jest we mnie jakas irracjonalna potrzeba bycia wolnym, z mozliwoscia odlozenia obowiazku (ale nie odrzucenia go tylko dokonczenia go wtedy, kiedy poczuje, ze juz moge wrocic do niego). Dziwne strasznie to jest...
kosmita
Intro-wyjadacz
Posty: 411
Rejestracja: 19 lis 2008, 17:08
Płeć: nieokreślona

Re: problem z introwertyzmem?

Post autor: kosmita »

Myślę, że ta nazwa, którą już przytoczyłeś, wyjaśnia wszystko: potrzeba bycia wolnym.
szukam
Awatar użytkownika
Kamil
Rozkręcony intro
Posty: 338
Rejestracja: 01 lip 2009, 22:52
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: Gdańsk

Re: problem z introwertyzmem?

Post autor: Kamil »

Wolność ma różne definicje.. a czuję, że wolność której potrzebujesz da ci tylko śmierć, ewentualnie wielka wygrana.. albo jakaś możliwość pustelnikowania
"Przestrzenią ducha, gdzie może on rozwinąć skrzydła, jest cisza "- Antoine de Saint-Exupéry

"Jeśli nie dowiedziałeś się czegoś od Ekstrawertyka, to znaczy, że go nie słuchałeś.
Jeśli nie dowiedziałeś się czegoś od Introwertyka, to znaczy, że go nie zapytałeś."
pkrl5758

Re: problem z introwertyzmem?

Post autor: pkrl5758 »

Czyli co - jestem osoba ,,skazana" na zycie ,,w lesie", poza spolecznestwem w rozumieniu absolutnym? Bez przesady, to ze jestem introwertyczny nie oznacza ze nie trzeba mi ludzi w ogole. Co miales na mysli mowiac ,,smierc"?
Awatar użytkownika
Inno
Legenda Intro
Posty: 1214
Rejestracja: 01 paź 2008, 18:47
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: Warszawa

Re: problem z introwertyzmem?

Post autor: Inno »

W jakim jesteś wieku?

Rozumiem Cię, niestety. Niestety, bo boję się, że przez podobne podejście życie da mi mocno po dupie.

Wszystkie te lęki, ucieczki i niechęci mają jakąś swoją przyczynę, ale myślę, że tu na forum nie mamy odpowiednich narzędzi, by się do niej dogrzebać.
zarat pisze:Myślę, że ta nazwa, którą już przytoczyłeś, wyjaśnia wszystko: potrzeba bycia wolnym.
Potrzeba bycia wolnym, niby racja, ale wolnym nie jest człowiek, który bezustannie ucieka przed elementarnymi składowymi życia i miota się w kółko.
pkrl5758 pisze:Czyli co - jestem osoba ,,skazana" na zycie ,,w lesie", poza spolecznestwem w rozumieniu absolutnym? Bez przesady, to ze jestem introwertyczny nie oznacza ze nie trzeba mi ludzi w ogole. Co miales na mysli mowiac ,,smierc"?
Myślę, że miał na myśli dosłownie śmierć - koniec życia.
I nie jesteś na nic skazany, masz wybór.
Obrazek
pkrl5758

Re: problem z introwertyzmem?

Post autor: pkrl5758 »

Nie nie - ja nie mam mysli samobojczych poniewaz jest to dla mnie durnota odchodzic z tak pieknego swiata w ktorym tylko ludzie zrobili sporo balaganu ale to juz ich problem.
Ale masz racje - wolnosc to wolnosc wyboru, a ja przeciez ciagle uciekam. Pytanie: od czego? Co jest na zewnatrz tak niemilego, ze wywoluje to lek?
Aha, zapomnialem dodac ile mam lat - 29 w tym momencie.
Awatar użytkownika
Inno
Legenda Intro
Posty: 1214
Rejestracja: 01 paź 2008, 18:47
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: Warszawa

Re: problem z introwertyzmem?

Post autor: Inno »

pkrl5758 pisze:Ale masz racje - wolnosc to wolnosc wyboru, a ja przeciez ciagle uciekam. Pytanie: od czego? Co jest na zewnatrz tak niemilego, ze wywoluje to lek?
To nie na zewnątrz jest to "coś", przyczyna, ale wewnątrz - w Tobie.
Obrazek
pkrl5758

Re: problem z introwertyzmem?

Post autor: pkrl5758 »

Wiem.

Czy moge Wam zadac pytanie? Otoz dzisiaj zadalem pewnej osobie pewnego rodzaju pytanie, a ona odpowiedziala, ze trzeba dzialac. Zgodzilem sie z nia, zaznaczajac jednoczesnie ze mam problem z podjeciem dzialania, poniewaz nie wiem, w jakim dokladnie kierunku mam isc. Oto, co ta osoba odpisala (we fragmencie): ,,Bo widzę, że Ty masz zamiar utwierdzić się w swoim problemie a nie go rozwiązywać. Dlatego nie mogę dalej kontynuować. Byśmy ciągnęli to w nieskończoność. Nic z tego by nie wyszło."
Jako ludzie majacy wieksze skupienie myslicie, ze powiedzialem cos nie tak? Pytam, poniewaz nie dalej, jak w srode rozmawialem z moim serdecznym kolega na temat trapiacych mnie problemow i jego reakcja byla bardzo podobna. Moim odczuciem bylo to tak, jakbym robil cos z premedytacja, mnie natomiast w ogole nie switalo w glowie o co moze chodzic. Moge liczyc na jakas interpretacje z Waszej strony?

Pzdr
ODPOWIEDZ