Dyskutowanie

W tym miejscu dyskutujemy o zjawisku introwertyzmu, o tym, jak wpłynął on na nasze życie, jakie są wady i zalety bycia introwertykiem.
Awatar użytkownika
higsa
Rozkręcony intro
Posty: 345
Rejestracja: 20 wrz 2009, 20:49
Płeć: kobieta
Lokalizacja: Higsolandia

Re: Dyskutowanie

Post autor: higsa »

marc pisze:anno domini 1811? ;)

Ty przynajmniej bylas w gimnazjum, wiec nie moglo byc to az TAK dawno ...
ok wygrałeś, ale dla ścisłości to niewiele brakowało abym i ja do tego gimnazjum nie chodziła :wink: (od tego czasu minęła niemal 1\3 część mojego życia, wiec dla mnie to duuużo)
fistful pisze:Nadmiar informacji, czasami problem ze znalezieniem odpowiedniego słowa.
witaj bracie! :mrgreen: mam ten sam problem ( a raczej ze mną ten problem ma otoczeństwo, bo dla mnie to raczej problemem nie jest :wink: )
A powiedz mi czy do tego jeszcze w twoim przypadku dochodzi za szybkie mówienie, czyli że na dany temat gadasz z szybkością nie do uchwycenia przez słuchaczy?
Awatar użytkownika
Kamil
Rozkręcony intro
Posty: 338
Rejestracja: 01 lip 2009, 22:52
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Dyskutowanie

Post autor: Kamil »

marc pisze:
hiksa pisze:[...] a gimnazjum było tak dawnooo....... :lol:
anno domini 1811? ;)

Ty przynajmniej bylas w gimnazjum, wiec nie moglo byc to az TAK dawno ... ;]
Cóż, gimnazja były także od lat 30-tych do 1948 r.... Może więc załapała się jeszcze do tamtego gimnazjum..
"Przestrzenią ducha, gdzie może on rozwinąć skrzydła, jest cisza "- Antoine de Saint-Exupéry

"Jeśli nie dowiedziałeś się czegoś od Ekstrawertyka, to znaczy, że go nie słuchałeś.
Jeśli nie dowiedziałeś się czegoś od Introwertyka, to znaczy, że go nie zapytałeś."
marc

Re: Dyskutowanie

Post autor: marc »

Kamil pisze:
marc pisze:
hiksa pisze:[...] a gimnazjum było tak dawnooo....... :lol:
anno domini 1811? ;)

Ty przynajmniej bylas w gimnazjum, wiec nie moglo byc to az TAK dawno ... ;]
Cóż, gimnazja były także od lat 30-tych do 1948 r.... Może więc załapała się jeszcze do tamtego gimnazjum..
Tak. Ja zas bylem bliskim wspolpracownikiem Joseffa Goebbelsa.
Awatar użytkownika
Kamil
Rozkręcony intro
Posty: 338
Rejestracja: 01 lip 2009, 22:52
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Dyskutowanie

Post autor: Kamil »

Wiedziałem, że coś jest z tobą nie tak!!.... ile dostałeś w Norymberdze?
"Przestrzenią ducha, gdzie może on rozwinąć skrzydła, jest cisza "- Antoine de Saint-Exupéry

"Jeśli nie dowiedziałeś się czegoś od Ekstrawertyka, to znaczy, że go nie słuchałeś.
Jeśli nie dowiedziałeś się czegoś od Introwertyka, to znaczy, że go nie zapytałeś."
Awatar użytkownika
Aria
Intronek
Posty: 43
Rejestracja: 01 lis 2009, 14:21
Płeć: nieokreślona

Re: Dyskutowanie

Post autor: Aria »

Z czasów liceum pamiętam, że na przedmiotach takich jak j. polski i historia dyskusje stanowiły ulubioną część lekcji i brałam w nich raczej czynny udział. Miałam możliwość wcześniejszego przemyślenia tematu, problem polegał tylko na wyartykułowaniu swojego zdania. Dla mnie najbardziej irytujące są sytuacje kiedy mam silną potrzebę zabrania głosu w dyskusji (tzw dyskusji przy piwie), wyłożenia swojego zdania (czyt. odmiennego) na dany temat i przychodzi do wyłożenia argumentów, a takie przychodzą mi na myśl np dopiero po godzinie, kiedy już wszystko sobie poukładam, kiedy oczywiście już jest dawno za późno :). Ta niemoc jest dla mnie ogromnie frustrująca. Nie powiedziałabym, że chodzi tu o brak zdania w danym temacie, jest to raczej kwestia tego, że pojawia się u mnie najpierw coś w rodzaju intuicyjnego podejścia do pewnych spraw, a później, po jakimś czasie, jestem w stanie dopiero sformułować argumenty. Jeszcze a propo dyskusji (ciekawe czy wy również tak macie), najlepszy czas, na imprezie/ domówce/spotkaniu w pubie, zaczyna dla mnie się w momencie, kiedy jest już b. późno - większość osób została już pokonana przez zmęczenie+alkohol, a na polu bitwy zostaje ja i jedna lub dwie osoby, pojawiają się, tak zwane (głównie przez ekstrawertyków) ciężkie tematy. Podobno jestem zdolna sprowadzić każdą rozmowę na grunt historii i polityki :D

PS. Jest to mój pierwszy post więc witam wszystkich :)
Awatar użytkownika
Kamil
Rozkręcony intro
Posty: 338
Rejestracja: 01 lip 2009, 22:52
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Dyskutowanie

Post autor: Kamil »

Aria pisze:Z czasów liceum pamiętam, że na przedmiotach takich jak j. polski i historia dyskusje stanowiły ulubioną część lekcji i brałam w nich raczej czynny udział. Miałam możliwość wcześniejszego przemyślenia tematu, problem polegał tylko na wyartykułowaniu swojego zdania. Dla mnie najbardziej irytujące są sytuacje kiedy mam silną potrzebę zabrania głosu w dyskusji (tzw dyskusji przy piwie), wyłożenia swojego zdania (czyt. odmiennego) na dany temat i przychodzi do wyłożenia argumentów, a takie przychodzą mi na myśl np dopiero po godzinie, kiedy już wszystko sobie poukładam, kiedy oczywiście już jest dawno za późno :). Ta niemoc jest dla mnie ogromnie frustrująca. Nie powiedziałabym, że chodzi tu o brak zdania w danym temacie, jest to raczej kwestia tego, że pojawia się u mnie najpierw coś w rodzaju intuicyjnego podejścia do pewnych spraw, a później, po jakimś czasie, jestem w stanie dopiero sformułować argumenty. Jeszcze a propo dyskusji (ciekawe czy wy również tak macie), najlepszy czas, na imprezie/ domówce/spotkaniu w pubie, zaczyna dla mnie się w momencie, kiedy jest już b. późno - większość osób została już pokonana przez zmęczenie+alkohol, a na polu bitwy zostaje ja i jedna lub dwie osoby, pojawiają się, tak zwane (głównie przez ekstrawertyków) ciężkie tematy. Podobno jestem zdolna sprowadzić każdą rozmowę na grunt historii i polityki :D

PS. Jest to mój pierwszy post więc witam wszystkich :)
Chyba do wszystkiego, albo prawie wszystkiego, co napisałaś mogę powiedzieć, że mam podobnie, łącznie z zainteresowaniami..
Na niektórych lekcjach (w tym na historii/WOS) byłem aktywny, obecnie studiuję (historię) i na większości przedmiotów jestem aktywny, bo jest to wcześniejsze przygotowanie do zajęć, mam więc już to poukładane, podobnie generalnie z polityką... Baa, nawet działam politycznie w PO i młodzieżówce..

A odnośnie spotkań przy piwie, to czasem wszystko zależy od tematu, bo czasami, dyskusja wkracza na coś o czym mam już wyrobiony pogląd... szczególnie, że generalnie spotykam się przy piwie albo z osobami z młodzieżówki PO, albo z PO, albo ze znajomymi ze studiów..
"Przestrzenią ducha, gdzie może on rozwinąć skrzydła, jest cisza "- Antoine de Saint-Exupéry

"Jeśli nie dowiedziałeś się czegoś od Ekstrawertyka, to znaczy, że go nie słuchałeś.
Jeśli nie dowiedziałeś się czegoś od Introwertyka, to znaczy, że go nie zapytałeś."
Awatar użytkownika
Aria
Intronek
Posty: 43
Rejestracja: 01 lis 2009, 14:21
Płeć: nieokreślona

Re: Dyskutowanie

Post autor: Aria »

Kamil pisze:A odnośnie spotkań przy piwie, to czasem wszystko zależy od tematu, bo czasami, dyskusja wkracza na coś o czym mam już wyrobiony pogląd... szczególnie, że generalnie spotykam się przy piwie albo z osobami z młodzieżówki PO, albo z PO, albo ze znajomymi ze studiów..
Mi staje przed oczami dyskusja z moją koleżanką na tematy związane z hmm.. powiedzmy ogólnie z tolerancją. Koleżanka to osoba b. inteligentna (ekstrawertyk) z którą często dyskutuję, wszystko jest ok jeśli mamy podobne zdanie, jednak tamtym razem zdania miałyśmy zdecydowanie odmienne, rozmowa rozwijała się, argument kontra argument, zaczęło robić się nerwowo, trzeba było błyskawicznie myśleć, argumenty były coraz bardziej abstrakcyjne i nie ma co ukrywać w którymś momencie nie nadążałam za jej sposobem pojmowania (i uogólniania) tematu, w pewnej chwili na jej pytanie "dlaczego tak uważasz, przecież (...)?" miałam ochotę powiedzieć "bo tak!".

Swoją droga to zabawne, że Introwertyk jak ja może przez 8 godzin jechać pociągiem nie odzywając się do współpasażera, a na ćwiczeniach z "Historii politycznej Polski XX" nie odmówię sobie przyjemności zabrania głosu w dyskusji nad analizą porównawczą osobowości Piłsudskiego i Dmowskiego (btw studiuje Socjologię; specjalizacja: polityka i stosunki międzynarodowe).
marc

Re: Dyskutowanie

Post autor: marc »

aria pisze:[...] jest to raczej kwestia tego, że pojawia się u mnie najpierw coś w rodzaju intuicyjnego podejścia do pewnych spraw, a później, po jakimś czasie, jestem w stanie dopiero sformułować argumenty.
Oootoz to. Tez tak mam z tym, ze ja zaczynam sie wypowiadac juz na etapie intuicyjnego wyczucia pewnych spraw, inaczej nigdy bym sie nie odezwal. Te umiejetnosc wyrobilem sobie na przestrzeni lat.
Awatar użytkownika
Kamil
Rozkręcony intro
Posty: 338
Rejestracja: 01 lip 2009, 22:52
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Dyskutowanie

Post autor: Kamil »

Aria pisze: Swoją droga to zabawne, że Introwertyk jak ja może przez 8 godzin jechać pociągiem nie odzywając się do współpasażera, a na ćwiczeniach z "Historii politycznej Polski XX" nie odmówię sobie przyjemności zabrania głosu w dyskusji nad analizą porównawczą osobowości Piłsudskiego i Dmowskiego
Dla mnie to oczywiste.. dyskusja na poważny temat, na który trza się formalnie było przygotować..Za to ekstrawertycy mają często odwrotnie - wypowiadają się na każdy temat, wszędzie, z każdym chcą rozmawiać, a na zajęciach - cisza..
"Przestrzenią ducha, gdzie może on rozwinąć skrzydła, jest cisza "- Antoine de Saint-Exupéry

"Jeśli nie dowiedziałeś się czegoś od Ekstrawertyka, to znaczy, że go nie słuchałeś.
Jeśli nie dowiedziałeś się czegoś od Introwertyka, to znaczy, że go nie zapytałeś."
Awatar użytkownika
Aria
Intronek
Posty: 43
Rejestracja: 01 lis 2009, 14:21
Płeć: nieokreślona

Re: Dyskutowanie

Post autor: Aria »

marc pisze:Oootoz to. Tez tak mam z tym, ze ja zaczynam sie wypowiadac juz na etapie intuicyjnego wyczucia pewnych spraw, inaczej nigdy bym sie nie odezwal. Te umiejetnosc wyrobilem sobie na przestrzeni lat.
Hehe ja także nie czekam, kiedy dyskusja przebiega w mniejszym gronie, jednak jak napisałam wyżej, kiedy partner dyskusji jest bardzo dociekliwy łatwo może mnie przyprzeć do muru. Następnym razem kiedy taka sytuacja będzie miała miejsce powiem: "moje kolejne argumenty wyśle ci pocztą - poleconym, trochę cierpliwości" ;)
marc

Re: Dyskutowanie

Post autor: marc »

Aria pisze:Hehe ja także nie czekam, kiedy dyskusja przebiega w mniejszym gronie, jednak jak napisałam wyżej, kiedy partner dyskusji jest bardzo dociekliwy łatwo może mnie przyprzeć do muru. Następnym razem kiedy taka sytuacja będzie miała miejsce powiem: "moje kolejne argumenty wyśle ci pocztą - poleconym, trochę cierpliwości" ;)
A widzisz, tego nie pojmuje! nie pojmuje dlaczego ludzie traktuja dyskusje jak jakis pojedynek ... czy przypadkiem nie angazuja w nia w takim ukladzie emocji, czy calych siebie? a jesli tak, to jaki to ma sens, skoro dyskusja powinna polegac wg mnie na skupieniu sie na problemie, a nie danej - naszej, czy czyjejs - osobie? ;) no ale coz, kazdy ma inaczej.
Awatar użytkownika
Aria
Intronek
Posty: 43
Rejestracja: 01 lis 2009, 14:21
Płeć: nieokreślona

Re: Dyskutowanie

Post autor: Aria »

marc pisze:A widzisz, tego nie pojmuje! nie pojmuje dlaczego ludzie traktuja dyskusje jak jakis pojedynek ... czy przypadkiem nie angazuja w nia w takim ukladzie emocji, czy calych siebie? a jesli tak, to jaki to ma sens, skoro dyskusja powinna polegac wg mnie na skupieniu sie na problemie, a nie danej - naszej, czy czyjejs - osobie? ;) no ale coz, kazdy ma inaczej.
Zapewne masz rację - nie powinno się do dyskusji podchodzić zbyt emocjonalnie, bo takie zacietrzewienie sprawia, że nie często nie potrafimy zgodzić się z rozmówcą gdy jego argumenty są po prostu prawdziwe, tylko i wyłącznie dlatego, że oznaczałoby to przyznanie się do porażki.
marc

Re: Dyskutowanie

Post autor: marc »

Aria pisze: Zapewne masz rację - nie powinno się do dyskusji podchodzić zbyt emocjonalnie, bo takie zacietrzewienie sprawia, że nie często nie potrafimy zgodzić się z rozmówcą gdy jego argumenty są po prostu prawdziwe, tylko i wyłącznie dlatego, że oznaczałoby to przyznanie się do porażki.
Otoz to.
Awatar użytkownika
Kaziol
Introwertyk
Posty: 97
Rejestracja: 12 paź 2007, 15:57
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 1w5
MBTI: ISTJ
Lokalizacja: Wrocław

Re: Dyskutowanie

Post autor: Kaziol »

fistful przybij pjone bo mam tak samo (text z 1 strony) 8) Tylko mi z tego powodu jest przykro, bo chciałbym pogadać :(
Nie zwracaj uwagi na moje posty, nabijam do 100
Strangeve
Pobudzony intro
Posty: 155
Rejestracja: 08 paź 2010, 20:32
Płeć: nieokreślona

Re: Dyskutowanie

Post autor: Strangeve »

Kaziol pisze:U mnie najgorzej jest z dowaleniem riposty (najczęściej dowcipnej). Dopiero po kilku chwilach jak przemyśle to przychodzi mi do głowy całkiem niegłupi, a nawet lepszy niż mają extrawertycy text. Tylko co mi po nim jak już za późno.
Znam ten ból ;p

A;le ostatnio-pochwalę się- odpowiedziałam jednemu kolesiowi,który mnie wnerwiał

gościu : mam rower i trabanta (że niby próbuje mi tym zaimponować w "żartach")
ja : (po krótkiej chwili ) a mózg masz ?
g :tak
ja: to gratuluję.
ODPOWIEDZ