Introwertyzm a sukces finansowo-zawodowy

W tym miejscu dyskutujemy o zjawisku introwertyzmu, o tym, jak wpłynął on na nasze życie, jakie są wady i zalety bycia introwertykiem.
Awatar użytkownika
higsa
Rozkręcony intro
Posty: 345
Rejestracja: 20 wrz 2009, 20:49
Płeć: kobieta
Lokalizacja: Higsolandia

Re: Introwertyzm a sukces finansowo-zawodowy

Post autor: higsa »

iksigrekzet pisze:Chopie! Mamy XXI wiek i Prawda, szczególnie w nauce, nie istnieje :D
Ojej a co się zmieniło, w tym 21 wieku, skoro teraz jej nie ma, a kiedyś była? :lol:
Awatar użytkownika
Kamil
Rozkręcony intro
Posty: 338
Rejestracja: 01 lip 2009, 22:52
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Introwertyzm a sukces finansowo-zawodowy

Post autor: Kamil »

hiksa pisze: No właśnie a jedyny sposób na jej osiągniecie to nie zamykanie sie w jednej dyscyplinie konstruktywne dyskusje jako jedne prowadza do poznania prawdy, a najlepiej jak sa interdyscyplinarne.
W zależności od potrzeb tematu i zakresu badań często niemożliwe jest nie sięgnięcie do innych nauk.. Np prof od średniowiecza Polski mówił nam, że oni co jakiś czas się konsultują z kolegami z Akademii Medycznej, a ci starają się odpowiedzieć co to mogło być, czym być spowodowane, itp,.

hiksa pisze: Nie wiem co jest, zawsze miałam do nich awersje, uważam ze są za bardzo subiektywne, a historii zwłaszcza powinno się uczyć obiektywnie, żeby potem nie było nieporozumień miedzy narodowych na poziomie zwykłych ludzi.
A co do literatury, która wg Ciebie nie jest dobrym źródłem to po trosze muszę sie zgodzić, ale nie do końca. Bo właśnie literatura ograniczona cenzurą daje obraz rzeczywisty epoki, tylko niebezpośrednio, bo przecież jak można przemycić do historii jakiś "przekręty" władzy skoro podręczniki i książki do historii są pod całkowitą kontrolą partii? A nie ma niestety naocznych świadków wszystkich wydarzeń.
Wiesz co, historia zna XIX wieczny przypadek, nie pamiętam nazwiska i imienia kolesia, ale to był podajże Austriak albo Prusak, który na początku XIX wieku, chyba przy okazji Napoleona osiedlił się na terenach "polskich".. Opisał w swych pamiętnikach, które od razu pisał z zamiarem wydania) niezwykle barwnie i dokładnie jak to żołnierze Napoleona wracając z Rosji hmm wyłowili i wyjedli wszystkie psy, baa napadli na chyba szpital czy hmm placówkę naukową i wyjedli także te takie cuda "zakonserwowane"... Historycy znaleźli jeden szkopuł - nie mógł tego widzieć, bo przed cofającą się armią Napoleona sam uciekł do Austrii czy Prus... I tak raczej jest z każdym literackim dziełem które od razu było pisane pod kątem wydania..
A wiele wiarygodnych informacji znajdzie się w pamiętnikach, listach, wszelkich dokumentach..
hiksa pisze: Możesz podać? Chętnie poczytam, o ile to nie ta sama co ją czytałam.
Hmm to jest biografia Hitlera i Stalina - "Hitler i Stalin: żywoty równoległe" A. Bullock, można uznać, że ma dwie wady - chcąc poczytać o Stalinie czyta się na zmianę także o Hitlerze, ale generalnie to zestawienie jest świetne i ułatwia ogarnięcie obu postaci.. drugą wadą, jest, że ma to dzieło już 20 lat... W sumie będę musiał, sięgnąć po nowszą pozycję kiedyś... ale to jak będę mieć czas, czyli realnie rzecz ujmując może za 2 lata
hiksa pisze: No właśnie starać się, a nie jednoznacznie oceniać. Moja cała poprzednia wypowiedz dotyczyła właśnie tego,że odniosłam wrażenie, że ty to mówisz z pełnym przekonaniem, bez możliwości do jakichkolwiek pomyłek.
Zdecydowanie piszę z pełnym przekonaniem bo ta teza jest bardziej dla mnie przekonywująca, jeśli usłyszę/przeczytam gdzieś inną ciekawą argumentację która mnie przekona, to zrewiduje poglądy.. A więc możliwość pomyłek całkowicie akceptuje, ale tu czekam na argumenty, że się mylę..
hiksa pisze:
Kamil pisze:A strach przed wyśmianiem, kompletnie nie tłumaczy nieufności wobec wojska (czystka 1937-1939), Ukraińców ("Wielki głód" na Ukrainie jakoś w latach 1928-1933) i właściwie wobec wszystkiego..
do tego wszystkiego jeszcze bym dodała Rozstrzelane odrodzenie czyli represje na pisarzach piszących nie pod partię.
Ale jak to by się miało do strachu przed wyśmianiem? A cóż pisarze mogą być fundamentem wywrotu...
hiksa pisze:
Kamil pisze:że Stalin to typowy przykład ciężkiej paranoi, i że niebezpieczny człowiek stoi na czele państwa.
A to już przed objęciem władzy wiedział i wypowiadał -na temat Stalina- Lenin akurat, więc nic odkrywczego.
Nigdzie nie znalazłem aby Lenin paranoje zarzucał Stalinowi.. on mu w tzw testamencie Lenina zarzucił, że [Stalin] jest zbyt okrutny i brutalny, swoją drogą, to były cechy które bardzo często czyniły Stalina niezwykle przydatnym w oczach Lenina, a uwaga w testamencie była aby nie dawać Stalinowi przywództwa..... Lenin czasem jeszcze zarzucał mu grubiaństwo..
iksigrekzet pisze:
Kamil pisze: Każda nauka powinna dążyć do osiągnięcia prawdy ..
Chopie! Mamy XXI wiek i Prawda, szczególnie w nauce, nie istnieje :D
Pff Sofisto(dobrze kojarzę, że to sofiści stawiali tezę, że jednej prawdziwej prawdy nie ma, a ważne jest tylko umiejętne przekonywanie/przemawianie?), mówiąc krótko bredzisz...
W interesie naukowca jest dojście do hmm prawdy/wiedzy w danej dziedzinie.. jeśli pracuje dla jakiejś firmy, to pod kątem realizacji potrzebnych projektów/dzieł, a żeby to "działało" nie może być w tym błędu... no i druga grupa to będący skupieni na uczelniach, którzy to badają co uważają za fajne, co ich pasjonuje... którzy świetnie się bawią np przy rozszyfrowywaniu średniowiecznych abrewiacji.. po co im jakiekolwiek manipulacje? Manipulacje się pojawiają obok - w biznesie, polityce, itp - i one często sięgają do nauki odpowiednio to przedstawiając... ale sama nauka żyje własnym życiem
"Przestrzenią ducha, gdzie może on rozwinąć skrzydła, jest cisza "- Antoine de Saint-Exupéry

"Jeśli nie dowiedziałeś się czegoś od Ekstrawertyka, to znaczy, że go nie słuchałeś.
Jeśli nie dowiedziałeś się czegoś od Introwertyka, to znaczy, że go nie zapytałeś."
Awatar użytkownika
iksigrekzet
Intromajster
Posty: 517
Rejestracja: 21 lip 2008, 1:32
Płeć: nieokreślona

Re: Introwertyzm a sukces finansowo-zawodowy

Post autor: iksigrekzet »

Nauka stanowczo odrzuca już twierdzenia o prawdzie i nieprawdzie, mówi się raczej o modelach czy paradygmatach które działają w ramach tych danych które obecnie mamy.Żaden szanujący naukowiec nie powinien mówić, o tym, że są PRAWDZIWE. Po prostu działają.Prawda jest w dużej mierze przestarzałą koncepcją filozoficzną która nie przystaje już do współczesnych odkryć naukowych w fizyce np. Faktem też jest, że "prawdą obiektywną" jest co innego w różnych kulturach, co zatem świadczy, że jako taka nie istnieje.
Nie mówię oczywiście tu o prawdzie konwencjonalnej w sensie szczerości "Słyszałem jak Wojtek mówił, że widział gołą babę ".
Sułtan.
Awatar użytkownika
Kamil
Rozkręcony intro
Posty: 338
Rejestracja: 01 lip 2009, 22:52
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Introwertyzm a sukces finansowo-zawodowy

Post autor: Kamil »

iksigrekzet pisze:Nauka stanowczo odrzuca już twierdzenia o prawdzie i nieprawdzie, mówi się raczej o modelach czy paradygmatach które działają w ramach tych danych które obecnie mamy.Żaden szanujący naukowiec nie powinien mówić, o tym, że są PRAWDZIWE. Po prostu działają.Prawda jest w dużej mierze przestarzałą koncepcją filozoficzną która nie przystaje już do współczesnych odkryć naukowych w fizyce np.
Ale w praktyce to jest to dążenie do "prawdy" - "jak to działa"/"czemu tak jest".. to, że dzisiejsza nauka ma już sporo doświadczeń, że musiano rewidować poglądy, a poza tym z niemożności pełnego udowodnienia danej sprawy, sprawiło, że unika się określania czegoś w miarę konkretnego, czymś tak mocnym jak to, że jest to prawda... Są więc wszędzie tezy, udowodnione, nie udowodnione, hmm "działające" czy może raczej - "zgadzające się"..

Ale w praktyce to jest szukanie tej prawdy, bez pomyłki i niewiedzy..
"Przestrzenią ducha, gdzie może on rozwinąć skrzydła, jest cisza "- Antoine de Saint-Exupéry

"Jeśli nie dowiedziałeś się czegoś od Ekstrawertyka, to znaczy, że go nie słuchałeś.
Jeśli nie dowiedziałeś się czegoś od Introwertyka, to znaczy, że go nie zapytałeś."
silgar
Introwertyk
Posty: 124
Rejestracja: 06 paź 2009, 0:10
Płeć: nieokreślona

Re: Introwertyzm a sukces finansowo-zawodowy

Post autor: silgar »

iksigrekzet pisze:Nauka stanowczo odrzuca już twierdzenia o prawdzie i nieprawdzie, mówi się raczej o modelach czy paradygmatach które działają w ramach tych danych które obecnie mamy.Żaden szanujący naukowiec nie powinien mówić, o tym, że są PRAWDZIWE. Po prostu działają.Prawda jest w dużej mierze przestarzałą koncepcją filozoficzną która nie przystaje już do współczesnych odkryć naukowych w fizyce np.
Dopóki metody większości dyscyplin naukowych maja za podstawę logikę, do póty będą w nich funkcjonować pojęcia prawdy i nieprawdy. Pojęcie 'paradygmat' zastąpiło 'dogmat' a nie samo 'prawda'.
Awatar użytkownika
iksigrekzet
Intromajster
Posty: 517
Rejestracja: 21 lip 2008, 1:32
Płeć: nieokreślona

Re: Introwertyzm a sukces finansowo-zawodowy

Post autor: iksigrekzet »

Jeżeli naukę sprowadzić, jak chcieli nepozytywiści, do budowania poprawnych sądów za pomocą indukcji, to owszem odnoszenie się do "prawdy" logicznej ma jakiś sens. Jednak chodzi mi o KONCEPCJĘ istnienia Prawdy, jako pewnego bytu czy statusu do którego odkrycia ma niby dążyć nauka. A takie twierdzenia zdaje się stawiać Kamil, co moim zdaniem jest niestosowne biorąc pod uwagę rozwój filozofii nauki.Poza tym, Prawda jako koncept była już atakowana przez Nietzschego, w trochę w inny sposób niż przez sofistów.
No ale w sumie kłócimy się o semantykę, więc już zamilknę :)


A tak bardziej w temacie:http://biznes.onet.pl/spowiedz-polskich ... news-detal.
Do przemyślenia, marzenia czy kariera :)
Sułtan.
silgar
Introwertyk
Posty: 124
Rejestracja: 06 paź 2009, 0:10
Płeć: nieokreślona

Re: Introwertyzm a sukces finansowo-zawodowy

Post autor: silgar »

Ciekawostka.

Kumpla wywalili z roboty znaczy nie przedłużyli mu umowy. Szef tak umotywował decyzję:
"No tu miałeś jakieś małe spóźnienie dwa miesiące temu. No i wiesz ja w sumie nic o tobie nie wiem, tak nic o sobie nie mówisz."

Czy można to uznać za dyskryminacje ze względu na introwertyzm? :|
Awatar użytkownika
MetalMan
Intromajster
Posty: 507
Rejestracja: 17 paź 2009, 20:48
Płeć: nieokreślona

Re: Introwertyzm a sukces finansowo-zawodowy

Post autor: MetalMan »

silgar pisze:Ciekawostka.

Kumpla wywalili z roboty znaczy nie przedłużyli mu umowy. Szef tak umotywował decyzję:
"No tu miałeś jakieś małe spóźnienie dwa miesiące temu. No i wiesz ja w sumie nic o tobie nie wiem, tak nic o sobie nie mówisz."

Czy można to uznać za dyskryminacje ze względu na introwertyzm? :|
Zdecydowanie, ja mam taki pomysł, żebyśmy założyli Polską Partię Introwertyków. Mamy 25-40% poparcia jak w banku. :D Za tydzień robimy paradę równości, a potem marsz na Belweder, gdzie spalimy kukłę ekstrawertyka :evil: . Możemy też domagać się parytetów, na początek 40% miejsc w sejmie dla introwertyków(czyli naszej partii, może nie zauważą :twisted: ). Ja się mogę poświęcić i zostać liderem partii, a w przyszłości premierem. Potrzeba jeszcze kogoś na prezydenta i ministrów przyszłych. Ktoś się zgłasza?
A poza tym to musimy wymyślić jakiś mądrze brzmiący termin, określający ignorancje introwertyków. Macie jakieś pomysły? Mi przychodzi tylko "monowertyzacja".
"Socjalizm jest to ustrój, w którym bohatersko pokonuje się trudności... nie znane w żadnym innym ustroju"

"The nine most terrifying words in the English language are: 'I'm from the government and I'm here to help.'"
Awatar użytkownika
higsa
Rozkręcony intro
Posty: 345
Rejestracja: 20 wrz 2009, 20:49
Płeć: kobieta
Lokalizacja: Higsolandia

Re: Introwertyzm a sukces finansowo-zawodowy

Post autor: higsa »

O tak ja popieram, mimo ze się nie lubimy, wiec robię to z ciężkim sercem :cry: .
Prezydentem to ja nie chce zostać, ale posadę sekretarza partii mogę z łaski swej przyjąć. :lol:
po za tym mogę sie zająć ministerstwem edukacja, sportu i zdrowia oczywiście.... może otworzymy jasiek fajne laboratoria badan nad ekstrawertykami [jakieś wiwisekcje albo cuś :roll: ]?
Ostatnio zmieniony 29 gru 2009, 23:43 przez higsa, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
MetalMan
Intromajster
Posty: 507
Rejestracja: 17 paź 2009, 20:48
Płeć: nieokreślona

Re: Introwertyzm a sukces finansowo-zawodowy

Post autor: MetalMan »

hiksa pisze:O tak ja popieram, mimo ze się nie lubimy, wiec robię to z ciężkim sercem :cry: .
No cóż, pozostaje mi jakoś się z tym pogodzić.... :?
hiksa pisze:Prezydentem to ja nie chce zostać, ale posadę sekretarza partii mogę z łaski swej przyjąć. :lol:
po za tym mogę sie zająć ministerstwem edukacja, sportu i zdrowia oczywiście....
Oj widze tu jakieś stalinowskie zapędy.... niestety sekretarz partii zajęty przez mojego kolegę Rafała, ale możesz być jego prawą ręką. Co do ministerstwa to masz wolną rękę, możesz sobie wybrać dowolne. No i oczywiście jakie pierwszy członek partii otrzymujesz nr seryjny w legitymacji 00000001, dbaj o nią, bo za parę lat będzie to twoja największa relikwia i powód do dumy :lol: .
hiksa pisze:może otworzymy jakieś fajne laboratoria badan nad ekstrawertykami [jakieś wiwisekcje albo cuś :roll: ]?
Ok, ja się postaram o dotacje z Unii :twisted: , może dostaniemy jakiegoś Nobla na zachętę. Pozdrawiam :mrgreen:
"Socjalizm jest to ustrój, w którym bohatersko pokonuje się trudności... nie znane w żadnym innym ustroju"

"The nine most terrifying words in the English language are: 'I'm from the government and I'm here to help.'"
Awatar użytkownika
runnerpoz
Introrodek
Posty: 22
Rejestracja: 08 lis 2009, 22:09
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: Poznań

Re: Introwertyzm a sukces finansowo-zawodowy

Post autor: runnerpoz »

To będzie pierwsza partia i politycy którzy mało mówią, a (być może ;) ) więcej robią :) Przynajmniej byłaby szansa na jakieś konkrety wreszcie. Ja mogę zostać jakimś doradcą/wiceministrem jeśli coś podobnego by się znalazło :D
http://pajacyk.pl/zlicz.php <-- raz dziennie, codziennie :)
GG 8387314
Awatar użytkownika
Kamil
Rozkręcony intro
Posty: 338
Rejestracja: 01 lip 2009, 22:52
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Introwertyzm a sukces finansowo-zawodowy

Post autor: Kamil »

runnerpoz pisze:To będzie pierwsza partia i politycy którzy mało mówią, a (być może ;) ) więcej robią :) Przynajmniej byłaby szansa na jakieś konkrety wreszcie. Ja mogę zostać jakimś doradcą/wiceministrem jeśli coś podobnego by się znalazło :D
Ale wszędzie są tacy politycy... Popatrzmy na Mazowieckiego, a i chyba Balcerowicz czy Rostworowski mają coś z intro, poza tym są oczywiście związani z polityką tacy ekstra jak Palikot, Niesiołowski, Kurski czy Bartoszewski..
Noo, ale róbta co chceta, jak coś pamiętajcie o mnie... ale nie wróżę sukcesów... już wróżę rozpad, na różne poglądy.. - socjalne, liberalne, et cetera
"Przestrzenią ducha, gdzie może on rozwinąć skrzydła, jest cisza "- Antoine de Saint-Exupéry

"Jeśli nie dowiedziałeś się czegoś od Ekstrawertyka, to znaczy, że go nie słuchałeś.
Jeśli nie dowiedziałeś się czegoś od Introwertyka, to znaczy, że go nie zapytałeś."
Awatar użytkownika
higsa
Rozkręcony intro
Posty: 345
Rejestracja: 20 wrz 2009, 20:49
Płeć: kobieta
Lokalizacja: Higsolandia

Re: Introwertyzm a sukces finansowo-zawodowy

Post autor: higsa »

Kamil pisze:ale nie wróżę sukcesów... już wróżę rozpad, na różne poglądy.. - socjalne, liberalne, et cetera
No coś ty. Jakie rożne poglądy? Partia musi być czysto socjalistyczna :twisted:
Bo przecież my introwertycy niepotrafiący "sprzedać się" [czyli swoich pozytywnych cech] i nieumiejący głośno krzyczeć domagając się swoich praw potrzebujemy bardzo mocno rozbudowanej polityki socjalnej, zapewniającej nam pewną i stałą pracę. to jedyna szansa na to żebyśmy uzyskali finansowo-zawodowy :lol:
MetalMan pisze:Oj widze tu jakieś stalinowskie zapędy.... niestety sekretarz partii zajęty przez mojego kolegę Rafała, ale możesz być jego prawą ręką. Co do ministerstwa to masz wolną rękę, możesz sobie wybrać dowolne. No i oczywiście jakie pierwszy członek partii otrzymujesz nr seryjny w legitymacji 00000001, dbaj o nią, bo za parę lat będzie to twoja największa relikwia i powód do dumy :lol: .
Szanowny MetalManie! Jakie znowu Stalinowskie zapędy? Moze trochę Leninem bądź Marksem zapachniało ale to wszystko :oops:
A co do legitymacji bardzo, ale to bardzo dziękuję. Dołożę wszelkich starań, aby nie zawieść pokładanego we mnie zaufania. A co do wyboru przeze mnie ministerstwa to wybieram wszystkie 3 które wymieniłam :twisted: [ale w tej kwestii to juz sie bede kontaktowac z pierwszym sekretarzem [moge dostać jakieś namiary na niego bo szkoda tracic czasu, bo agent 00000001 gotowy do działania :mrgreen: ]
MetalMan pisze:Ok, ja się postaram o dotacje z Unii :twisted:
Mam nadzieje, ze wnioski o dotacje już złożone. 8)
Awatar użytkownika
MetalMan
Intromajster
Posty: 507
Rejestracja: 17 paź 2009, 20:48
Płeć: nieokreślona

Re: Introwertyzm a sukces finansowo-zawodowy

Post autor: MetalMan »

hiksa pisze:
Kamil pisze:ale nie wróżę sukcesów... już wróżę rozpad, na różne poglądy.. - socjalne, liberalne, et cetera
No coś ty. Jakie rożne poglądy? Partia musi być czysto socjalistyczna :twisted:
Bo przecież my introwertycy niepotrafiący "sprzedać się" [czyli swoich pozytywnych cech] i nieumiejący głośno krzyczeć domagając się swoich praw potrzebujemy bardzo mocno rozbudowanej polityki socjalnej, zapewniającej nam pewną i stałą pracę. to jedyna szansa na to żebyśmy uzyskali finansowo-zawodowy :lol:
Ale wy nie zrozumieliście mojego planu :roll: . My zakładamy partie na nowym poziomie, tzw 3xbez :mrgreen: - bez ideologii, bez programu, bez poglądów - przecież chcemy się przede wszystkim dorwać do władzy, no nie :twisted: ? W sumie pomysł z naszego podwórka[może mała różnica, bo jeszcze nie mamy swojej telewizji ani gazety, ale cierpliwości :D ]. Możemy ewentualnie robić codziennie sondy, jaką nową ustawę pragną nasi (nie)kochani wyborcy.
hiksa pisze:Szanowny MetalManie! Jakie znowu Stalinowskie zapędy? Moze trochę Leninem bądź Marksem zapachniało ale to wszystko :oops:
Noż pani Hikso, pani chyba zna trochę historię Rasiji, don't ya? :lol:
To już tlumacze: pan Józio Dżugaszwili dorwał się do stanowiska sekretarza KC KPZR, po czym w krótkim czasie uczynił go najważniejszym stanowiskiem w państwie. A pani mi tutaj wyskakuje z:
hiksa pisze:Prezydentem to ja nie chce zostać, ale posadę sekretarza partii mogę z łaski swej przyjąć. :lol:
I jak ja to mam zinterpretować? W sumie wszystko by się zgadzało: socjalizm, marksizm... :twisted:
hiksa pisze:A co do legitymacji bardzo, ale to bardzo dziękuję. Dołożę wszelkich starań, aby nie zawieść pokładanego we mnie zaufania. A co do wyboru przeze mnie ministerstwa to wybieram wszystkie 3 które wymieniłam :twisted: [ale w tej kwestii to juz sie bede kontaktowac z pierwszym sekretarzem [moge dostać jakieś namiary na niego bo szkoda tracic czasu, bo agent 00000001 gotowy do działania :mrgreen: ]
Eh, serce rośnie kiedy patrzy się na taką postawę towarzyszu, tfu!.. znaczy się pani koleżanko :lol: . Mam nadzieję, że swoją nieskazitelną postawą i poświęceniem partii wskaże pani jedyną słuszną drogę do naśladowania dla rzeszy naszych nowych członków. :P Więcej informacji na pw :twisted: .
hiksa pisze:Mam nadzieje, ze wnioski o dotacje już złożone. 8)
Tak, niestety wyczerpał się limit z 2009 roku na takie dotacje, musimy spróbować w tym roku. Pani może już zacząć szukać jakiegoś zdatnego obiektu do eksperymentów :twisted: .
"Socjalizm jest to ustrój, w którym bohatersko pokonuje się trudności... nie znane w żadnym innym ustroju"

"The nine most terrifying words in the English language are: 'I'm from the government and I'm here to help.'"
Piotrek K.
Stały bywalec
Posty: 184
Rejestracja: 20 lis 2007, 11:38
Płeć: nieokreślona

Re: Introwertyzm a sukces finansowo-zawodowy

Post autor: Piotrek K. »

Nie wiem jak jest z wami, ale mnie jakoś strasznie nie zależy na "sukcesie finansowo-zawodowym". Nie chce mi się tak biegać. :? Studiuję matematykę i celem, z którym się bardziej utożsamiam, jest już prędzej dobrze poznać matematykę.
ODPOWIEDZ