Próżnia w głowie

W tym miejscu dyskutujemy o zjawisku introwertyzmu, o tym, jak wpłynął on na nasze życie, jakie są wady i zalety bycia introwertykiem.
Awatar użytkownika
psychonauta
Zagubiona dusza
Posty: 2
Rejestracja: 16 lip 2020, 13:24
Płeć: mężczyzna

Próżnia w głowie

Post autor: psychonauta »

Siedzę w swojej głowie i nie mogę nic wymyślić. Znam się na wylot więc chyba jestem znudzony sam sobą. Brakuje mi elastyczności i kreatywności, możliwości twórczych jest nieskończenie wiele a ja zamykam się w sztywnych ramach myślowych. Trochę mnie to niepokoi, jak sobie pomyślę o tych wszystkich nie wykorzystanych możliwościach. Ale chyba największy problem z którym to się wiąże mam z przełożeniem myśli na język. Nie chcę powiedzieć, że jestem osobą nie myślącą, nie o to chodzi, po prostu nie potrafię bezproblemowo naraz myśleć i "mówić" do siebie w głowie. Nie mam łatwości w tworzeniu myśli, więc czy mi się to podoba czy nie i tak muszę być postrzegany jako introwertyk nie zależnie od tego czy nim jestem. Witam wszystkich i kieruję do was pytanie, macie może podobnie? Czy coś takiego jak opisałem jest w ogóle cechą bycia "intro"?
Laféeverte
Wtajemniczony
Posty: 6
Rejestracja: 15 lip 2020, 7:39
Płeć: kobieta
Enneagram: 4
MBTI: Infp

Re: Próżnia w głowie

Post autor: Laféeverte »

Też czasem tak mam. Może to jakis rodzaj psychologicznej dysocjacji? Nadmiar bodźców zewnętrznych..głośno myślę
Awatar użytkownika
jubei
Intromajster
Posty: 530
Rejestracja: 22 lut 2008, 11:27
Płeć: mężczyzna

Re: Próżnia w głowie

Post autor: jubei »

Witaj.
Nie wiem czy jesteś introwertykiem czy nie. Ale daje głowę, że raczej masz inne przypadłości (m.in. patrz twój avatar).

Post o myśleniu. I o przełożeniu myśli na "język". A ja Ci powiem nie myśl tylko działaj. Na tej podstawie, na podstawie działania oceniaj siebie.

To, że sobie pomyślisz coś, nic nie znaczy. Możesz wyimaginować sobie najpiękniejszy świat w swojej głowie. Ale co komu z tego. Wartość z tego jest np wtedy, gdy byś napisał książkę i komuś by się to spodobało i zarobił na tym.

Uaktywnij swoje potrzeby, cielesne i umysłowe. I zacznij czynami swoimi je wypełniać.

Rób cokolwiek, czy się wydarzy coś dobrego czy złego. Bierz pod uwagę że zaraz popełnisz błąd. Ale to dobrze. Z błędów wyciągaj wnioski. Dzięki działaniom lepiej poznasz siebie. Możliwości same się pokazują, wystarczy "wyjść z domu". Rób rzeczy nowe, które wcześniej nie przychodziły ci do głowy. Lub takie które zawsze chciałeś robić ale nie miałeś ku temu odwagi.

Dobrze że napisałeś. Najwyższa pora, aby wytłumaczyć, że mówienie do siebie w głowie nie jest najwyższą wartością. Przy dobrym skillu ląduje się na oddziale zamkniętym.
"Life is so unnecessary"
Awatar użytkownika
spacerova
Introwertyk
Posty: 66
Rejestracja: 25 gru 2019, 21:26
Płeć: kobieta

Re: Próżnia w głowie

Post autor: spacerova »

jubei pisze: 16 lip 2020, 21:05 Post o myśleniu. I o przełożeniu myśli na "język". A ja Ci powiem nie myśl tylko działaj. Na tej podstawie, na podstawie działania oceniaj siebie.

To, że sobie pomyślisz coś, nic nie znaczy. Możesz wyimaginować sobie najpiękniejszy świat w swojej głowie. Ale co komu z tego. Wartość z tego jest np wtedy, gdy byś napisał książkę i komuś by się to spodobało i zarobił na tym.
Przeczytałam gdzieś, że myśli to tylko myśli. W żaden sposób nas nie definiują i nie mogą determinować naszych działań. Zawsze będą się pojawiały w głowie, ale nie znaczy to, że trzeba przywiązywać do nich dużą wagę. Sami wybieramy, które zignorować, a którym przypisać jakieś znaczenie. Np. rano może pojawić się myśl, żeby nie wstawać i nie iść do pracy, tylko pospać dłużej. Jednak nie traktuje się jej poważnie. Na tej samej zasadzie działają wszystkie inne. Nie mamy wpływu na powstawanie myśli, ale na to, co z nimi zrobimy i jak zareagujemy, już tak.
Awatar użytkownika
ErnestPompka
Pobudzony intro
Posty: 148
Rejestracja: 07 lis 2020, 23:45
Płeć: mężczyzna
MBTI: Intp

Re: Próżnia w głowie

Post autor: ErnestPompka »

Nie wiem w którym dziale mam napisać swoją rozkminę, więc wykorzystam ten wątek.

Czasem wydaje mi się, że introwertyk to taka osoba która najzwyczajniej w świecie nie ma siły się przebić, by zostać zauważonym. I tak na prawdę oczekujemy od społeczeństwa aby nam ułatwiło stanie się ekstrawertykami.
i tak się nie dogadamy
Awatar użytkownika
Fairytaled
Rozkręcony intro
Posty: 250
Rejestracja: 01 lip 2019, 17:55
Płeć: mężczyzna
MBTI: INFP

Re: Próżnia w głowie

Post autor: Fairytaled »

Ja to nazywam niechęcią do bycia zauważonym.
Awatar użytkownika
bartek93
Ambiwertyk
Posty: 320
Rejestracja: 15 kwie 2018, 22:29
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 9w1
MBTI: INFP
Lokalizacja: Okolice Siedlec

Re: Próżnia w głowie

Post autor: bartek93 »

Ja też mam ogromny problem w wyrażeniu słowami swoich myśli. Tylko w moim przypadku nie chodzi o trudność w tworzeniu myśli, a o to, jaki kształt te myśli przyjmują. Często czuję pełne zrozumienie jakiejś sytuacji, ale nie jesten w stanie nic o tym powiedzieć.
I breathe the air of my beliefs
INFP 962(171) sp/so
Intrek90
Zagubiona dusza
Posty: 1
Rejestracja: 22 lis 2022, 19:43
Płeć: mężczyzna

Re: Próżnia w głowie

Post autor: Intrek90 »

Podbijam.Tez cierpię na coś takiego,i zastanawiam się,czy to tylko introwertyzm czy jakieś prawdziwe zaburzenia (w sumie jestem pewien,ale chciałbym zobaczyć opinie innych).Mianowicie standardowo mam pustkę w głowie,dopóki mnie ktoś nie zagada,mam jakby blokadę przed odezwaniem się nawet jesli cos sie w mojej glowie pojawi i mam ochote sie tym podzielic.Nie jestem też w stanie normalnie załatwić większości spraw które wymagają komunikacji slownej bez przygotowania sobie jakiejś ściągi,w różnej postaci (w pracy siedzę przed komputerem,więc układam sobie rozmowę na nim,i czytam kwestie rozmawiajac przez telefon,w innych przypadkach,poza praca,muszę sobie po prostu zapisać co powiedzieć,lub miec jakas inna forme sciagi,ogolnie staram sie oczywiscie robic to tak zeby nikt nie zauwazyl).Niestety nie daje rady ukladac sobie rozmow w glowie,jak pewnie wiekszosc ludzi potrafi,i skladnie pozniej powiedziec.Wygląda to duże problemy z koncentracja,myśleniem lub współpraca mózgu z narządem mowy,albo coś jeszcze innego.Jesli tylko mogę,posługuje się słowem pisanym. Czy ktoś tak ma i jeśli tak,czy ma na to inne sposoby niż ja,może lepsze?Ja bez ściągawki nie daje rady,inaczej to będzie słychać że zapominam co powiedzieć i jak słowa dobierać...
Awatar użytkownika
Rafael
IntroManiak
Posty: 642
Rejestracja: 04 lip 2022, 22:01
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 9w1
MBTI: ISFJ
Lokalizacja: Warszawa

Re: Próżnia w głowie

Post autor: Rafael »

Intrek90 pisze: 22 lis 2022, 19:54 Podbijam.Tez cierpię na coś takiego,i zastanawiam się,czy to tylko introwertyzm czy jakieś prawdziwe zaburzenia
Wygląda na jakieś zaburzenie, ale jakie to trudno powiedzieć na podstawie jednego objawu. :)
Nie o górę się potkniesz, ale o kamień.
Awatar użytkownika
Introja
Stały bywalec
Posty: 242
Rejestracja: 25 lip 2021, 16:27
Płeć: kobieta

Re: Próżnia w głowie

Post autor: Introja »

Też tak nieraz mam, jak tak niespodziewanie muszę coś powiedzieć, gdzieś zadzwonić bez ułożenia sobie rozmowy to mogę coś głupiego powiedzieć albo się zająkać 😳😁 to po prostu chyba stres po pierwsze i po drugie to, że dużo myślę i takie nagłe wyrwanie z tego tak działa
Awatar użytkownika
Kinio
Introwertyk
Posty: 70
Rejestracja: 08 cze 2022, 16:01
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 4w5
MBTI: INFP
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Próżnia w głowie

Post autor: Kinio »

@Intrek90 Być może napiszę coś zupełnie odwrotnego niż to czego się spodziewasz ale... pierwsze co mi przychodzi do głowy to to, że możesz sam przygniatać się własnymi myślami i one powodują, że trudno Ci się odezwać. Paradoksalnie to wcale nie pustka w głowie tylko lawina myśli. Normalnie człowiek wcale nie układa sobie rozmów w głowie zanim interakcja ma miejsce bo takie zachowanie sygnalizuje stres. W nagłych nieplanowanych interakcjach o wiele lepiej radzą sobie ludzie wyluzowani z tego względu, że zwracają uwagę na rozmówcę a nie na swoje własne myśli. Kierują swoją uwagę na zewnątrz. Ciężko jest z kimś nawiązać kontakt jeżeli nie wyłapujesz sygnałów, mowy ciała, akcentów w wymowie itd. czy tym bardziej gdy uciekają Ci całe słowa i zdania. To tak jakbyś miał wrażenie, że rozmawiasz z kimś przez ścianę tylko, że ta osoba stoi obok więc robi się niezręcznie. A jak się robi niezręcznie to ten efekt domina leci dalej i jest się już wtedy kompletnie zablokowanym. Więc... może spróbuj skierować swoją uwagę na osobę z którą rozmawiasz a nie na myśli o tym w jaki sposób rozmowa "powinna" się toczyć.
"Hope is heavy and uncomfortable, but it's also our greatest responsibility."
Awatar użytkownika
Fire
IntroManiak
Posty: 640
Rejestracja: 20 lut 2019, 17:47
Płeć: kobieta

Re: Próżnia w głowie

Post autor: Fire »

Czasami za bardzo się stresujemy tym, jak wypadniemy w oczach innych. Po co? Opinie o nas i tak będą subiektywne. Zależne od osobowości i doświadczeń drugiej osoby. Nie mamy na to wpływu. Jeśli mamy coś do załatwienia i musimy rozmawiać, skupmy się na zadaniu. Co do znajomości-uważam, że jeśli coś zaskoczy z drugą osobą, szybko przestajemy się stresować. Z innymi nie musimy się zadawać na siłę. W pracy, biurach czy instytucjach, skupmy się, jak już wspomniałam wcześniej, na sprawie do załatwienia. U mnie to działa.
Awatar użytkownika
Dione
Intronek
Posty: 39
Rejestracja: 20 lis 2022, 19:19
Płeć: kobieta
Lokalizacja: Kraków

Re: Próżnia w głowie

Post autor: Dione »

Fire pisze: 27 lis 2022, 12:03 Czasami za bardzo się stresujemy tym, jak wypadniemy w oczach innych. Po co? Opinie o nas i tak będą subiektywne. Zależne od osobowości i doświadczeń drugiej osoby. Nie mamy na to wpływu. Jeśli mamy coś do załatwienia i musimy rozmawiać, skupmy się na zadaniu. Co do znajomości-uważam, że jeśli coś zaskoczy z drugą osobą, szybko przestajemy się stresować. Z innymi nie musimy się zadawać na siłę. W pracy, biurach czy instytucjach, skupmy się, jak już wspomniałam wcześniej, na sprawie do załatwienia. U mnie to działa.
Racja, ale to nie jest takie proste "nie przejmować się opinią innych" Zważywszy choćby nawet na ewolucję naszego gatunku, całe uwarunkowanie czy nasze wychowanie już od wczesnego dzieciństwa. Dziecko przejawi inne zachowanie, czy postawę nieakceptowaną przez rodziców to czeka je kara, "idź do kąta" (chociaż w dzisiejszych czasach może jakaś mniej radykalna) Ale w dużym uproszczeniu z punktu widzenia podświadomości dziecka -odtrącenie przez opiekunów = brak możliwości przetrwania więc dziecko będzie próbowało się dopasować i przypodobać rodzicom) Za zamierzchłych czasów osobnik odtrącony przez grupę po prostu umierał, nie miał szans przeżyć tak jak to jest np w stadach zwierząt. A my wszak jesteśmy zwierzętami stadnymi. To siedzi głęboko w podświadomości.
A good friend is a key to sanity in a totally insane world
Awatar użytkownika
Fire
IntroManiak
Posty: 640
Rejestracja: 20 lut 2019, 17:47
Płeć: kobieta

Re: Próżnia w głowie

Post autor: Fire »

Pewnie, że proste to nie jest, życie nie jest proste, nigdy. Ja to wypracowałam. Poza tym zawsze byłam mega niezależną jednostką. Trudno na mnie wpłynąć.
Kwestia rodziców, hmm, wszystko zależy co sobą reprezentują i jakie normy są ich normami.
Może jestem nietypowa ale dla mnie własne zdanie, własny styl, własny światopogląd i samorozwój są mega ważne. Dopasowanie się do reszty dla świętego spokoju, kiedy trzeba. Tak wychowuję młodego.
Jest zaradny, odważny i nie boi się być sobą. Wyróżnia się ale w ramach przyzwoitości. Do tego jest intro. Ma niewielkie grono swoich lojalnych ludzi. Wystarczy.
Awatar użytkownika
Rafael
IntroManiak
Posty: 642
Rejestracja: 04 lip 2022, 22:01
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 9w1
MBTI: ISFJ
Lokalizacja: Warszawa

Re: Próżnia w głowie

Post autor: Rafael »

Gdy człowiek się rodzi jest tabula rasa.
Zdobywa doświadczenia. Wypełnia próżnie w głowie.
Pod presją może mimowolnie dokonać regresji do stanu tabula rasa.

Indywidualizm i kolektywizm to dwie skrajności.
Żaden z nich nie jest traktem złotego środka.

Na krańcach myśli zbiegają do zera.
Najwięcej jest ich o sferze złotego środka.
Pytanie jak go znaleźć.
Nie o górę się potkniesz, ale o kamień.
ODPOWIEDZ