Introwertyzm a prawo jazdy
: 24 maja 2010, 23:38
Jak introwertykom idzie prowadzenie samochodu? Macie prawo jazdy? Planujecie zrobić? A jeżeli tak to co Wam sprawiało największe problemy przy nauce jazdy i nadal sprawia? Lubicie prowadzić czy to dla Was przykry obowiązek? I czy uważacie, że te dwie kwestie mają ze sobą cokolwiek wspólnego?
Szukałam podobnego tematu i nie znalazłam. Jeśli był - przepraszam.
Ja kurs na prawo jazdy mam już za sobą. Mogłabym o tym napisać książkę, ale będę się streszczać :wink: Szczególnego talentu do prowadzenia raczej nie mam, dużo czasu minęło zanim zaczęłam łapać, o co w tym chodzi. Mój instruktor zapewne dotąd miewa senne koszmary ze mną w roli głównej Podczas jazdy mam problemy z koncentracją, brakuje mi refleksu, a w trudnych i nietypowych sytuacjach łatwo się stresuję i wpadam w panikę. To chyba moje podstawowe problemy. Oblałam cztery egzaminy, nie tyle przez brak umiejętności, co właśnie stres. W przyszłym tygodniu, po kilkumiesięcznej przerwie, czeka mnie kolejny. Wiele razy było bardzo ciężko i miałam ochotę rzucić to w (brzydkie słowo ). Mimo to bardzo lubię prowadzenie, od początku sprawia mi wiele frajdy. I chyba tylko dlatego jeszcze się nie poddałam.
Teraz Wasza kolej
Szukałam podobnego tematu i nie znalazłam. Jeśli był - przepraszam.
Ja kurs na prawo jazdy mam już za sobą. Mogłabym o tym napisać książkę, ale będę się streszczać :wink: Szczególnego talentu do prowadzenia raczej nie mam, dużo czasu minęło zanim zaczęłam łapać, o co w tym chodzi. Mój instruktor zapewne dotąd miewa senne koszmary ze mną w roli głównej Podczas jazdy mam problemy z koncentracją, brakuje mi refleksu, a w trudnych i nietypowych sytuacjach łatwo się stresuję i wpadam w panikę. To chyba moje podstawowe problemy. Oblałam cztery egzaminy, nie tyle przez brak umiejętności, co właśnie stres. W przyszłym tygodniu, po kilkumiesięcznej przerwie, czeka mnie kolejny. Wiele razy było bardzo ciężko i miałam ochotę rzucić to w (brzydkie słowo ). Mimo to bardzo lubię prowadzenie, od początku sprawia mi wiele frajdy. I chyba tylko dlatego jeszcze się nie poddałam.
Teraz Wasza kolej