Strona 6 z 8

: 04 sie 2008, 12:41
autor: Shy
O widzisz. Temat miałby wtedy charakter terapii. ;)

: 04 sie 2008, 20:41
autor: Sorrow
Ostatnio czuję się potwornie samotny...
Jakby wszyscy się ode mnie odwrócili...

: 04 sie 2008, 21:49
autor: Ausencia
<tulimy>
Pocieszyłabym Cię, ale nie wiem jak.

: 04 sie 2008, 23:52
autor: Erato
Ostatnio czuję się potwornie samotny...
Jakby wszyscy się ode mnie odwrócili...
trzymaj się i walcz :* (nic mądrzejszego nie mogę wymyślić :( )

Z tą samooceną może być czasem nawet w porządku, ale jest ona niepewna bo nie ma potwierdzenia z zewnątrz a tylko z wewnątrz. Ja czasem mażę o kimś kto by mi tak szczerze coś na mój temat powiedział. Ale nie mam kogo poprosić :) i raczej boje sie tego co bym mogła usłyszeć. Chciała bym umieć czytać w myślach (wiem, niewykonalne)

Bycie samemu tak, samotność nie. Problem w tym że to pierwsze w nadmiarze prowadzi do drugiego, a to drugie wykańcza psychicznie. I dla tego temat na bluzgi i żale by sie przydał... przed chwila skasowałam arcy długi post który z bluzgów i żali sie składał ... Kto przejmie inicjatywę?

: 05 sie 2008, 0:16
autor: Jacek
Ostatnio czuję się potwornie samotny...
Jakby wszyscy się ode mnie odwrócili...
widzisz, napisałeś "jakby"
moglbym te wypowiedz potraktowac za wlasna, z tym że własnie bez tego jakby :)
jakos nie mam szczescia do ludzi. bywa :)

: 05 sie 2008, 0:18
autor: Sorrow
Ausencia pisze:<tulimy>
Pocieszyłabym Cię, ale nie wiem jak.
Hmm...
To miłe...
Erato pisze: trzymaj się i walcz :* (nic mądrzejszego nie mogę wymyślić :( )
Nom, dzięki...
Erato pisze:Z tą samooceną może być czasem nawet w porządku, ale jest ona niepewna bo nie ma potwierdzenia z zewnątrz a tylko z wewnątrz. Ja czasem mażę o kimś kto by mi tak szczerze coś na mój temat powiedział. Ale nie mam kogo poprosić :) i raczej boje sie tego co bym mogła usłyszeć. Chciała bym umieć czytać w myślach (wiem, niewykonalne)
Ja ostatnio się dowiedziałem, że nie szanuję praw człowieka i że jestem gorszy od morderców i pedofili :? .
Erato pisze:Bycie samemu tak, samotność nie. Problem w tym że to pierwsze w nadmiarze prowadzi do drugiego, a to drugie wykańcza psychicznie. I dla tego temat na bluzgi i żale by sie przydał... przed chwila skasowałam arcy długi post który z bluzgów i żali sie składał ... Kto przejmie inicjatywę?
Ano...
W sumie, to czasami człowiek może być nawet samotny wśród ludzi, szczególnie, jak się okazuje, że nie może im ufać i że jak się z nimi szczerze podzieli swoimi poglądami, to zwyzywają go od najgorszych...

: 05 sie 2008, 1:07
autor: Cliodne
Ano...
W sumie, to czasami człowiek może być nawet samotny wśród ludzi, szczególnie, jak się okazuje, że nie może im ufać i że jak się z nimi szczerze podzieli swoimi poglądami, to zwyzywają go od najgorszych...
Jak napisal Sorrow - paradoksalnie wydaje mi sie ze wiekszosc tego co mowie ludziom jest przez nich odbierana negatywnie, pilnuje sie przy kazdym slowie a i tak wychodza jakies zalosne dziwy:/ chyba dlatego zeby nie znalezc sie w syt w jakiej znalazl sie Sorrow

a przyjaciele niekoniecznie powoduja brak poczucia samotnosci

: 05 sie 2008, 9:57
autor: Ausencia
Jacek pisze: jakos nie mam szczescia do ludzi. bywa :)


Moze nie dajesz im szansy?
A jesli chodzi o niespotkanie się ze zrozumieniem, co do własnych poglądow - dobrze jest spojrzeć na to z innej perspektywy, co mnie nie złamie, to wzmocni. Jezeli wiesz, ze prawda jest po Twojej stronie, uparcie o nią walcz bez względu na wszystko. Kiedyś znajdzie się w koncu ktoś mądry, kto stanie po Twojej stronie - tylko o takich ludzi warto zabiegać. Wiem, ze łatwo mowic, ale wierzę w Nas :D
Zresztą George Orwell podziela moje zdanie ;p;p :
"Istnieje prawda i istnieje fałsz, lecz dopoki ktoś upiera się przy prawdzie, nawet wbrew całemu światu, pozostaje normalny."

: 06 sie 2008, 22:48
autor: kropka
Heh prześledziłam z grubsza ten wątek i tak widzę, że podobne odczucia mamy. Lubimy pobyć sobie sami, ale mając jednocześnie świadomość, że w razie czego mamy się do kogo odezwać :)
A co do poglądów to również miewam nietypowe, ale po prostu się nimi nie dzielę, szkoda zachodu. Chyba, że czuję, że trafiłam na "sprzymierzeńca".

A tak wogóle się powinnam przywitać chyba, więc dobrywieczór, bo tu nowa jestem.

: 06 sie 2008, 23:00
autor: Rilla
Sorrow pisze:W sumie, to czasami człowiek może być nawet samotny wśród ludzi, szczególnie, jak się okazuje, że nie może im ufać i że jak się z nimi szczerze podzieli swoimi poglądami, to zwyzywają go od najgorszych...
Ja zawsze najbardziej samotna czuję się wśród ludzi, jeśli już samotna się czuję. Tłum jest dla mnie wręcz synonimem samotności. Gdy spotykam się wśród większej liczby ludzi, to oni zaczynają żywą rozmowę między sobą, a ja momentalnie wypadam na bok. Nie nadążam za nimi, nie potrafię odpowiednio szybko powiedzieć tego co chcę, by im nie przerwać.
Mnie jeszcze nikt z błotem nie zmieszał za zwierzenia, tylko najczęściej spotykam się z taką miną-> :shock: Nie rozumieją. Albo starają się zmienić temat, by nie słuchać.

Edit:
A witam pannę kropkę:)

: 04 paź 2008, 12:41
autor: Inno
Tak mi przyszło do głowy, ja bym się nawet nie zastanawiała czy jestem samotna, gdyby z otoczenia nie przychodziły sygnały jednoznacznie utożsamiające brak partnera i spędzanie czasu w pojedynkę z nieszczęściem, osamotnienieniem, pustką i mogiłą. Wtedy zaczynam się zastanawiać, że może faktycznie, skoro prawie wszyscy tak twierdzą, to jestem nieszczęśliwa (tylko o tym nie wiem?) i się robi młyn, bo wyraźnie czuję, że częsta „socjalizacja” mi się ze szczęściem nie kojarzy. Poza tym nie pomaga mi to, że większość ludzi jakich widzę, spotykam wydaje mi się strasznie płytka, w ogóle nie rozumiem po co robią większość rzeczy.

Mam dwie bliskie osoby (intro, ale nie aż tak, jak ja), nie muszę się z nimi często spotykać czy rozmawiać. Nie czuję się jakoś strasznie samotna, może czasem. Nie powiem, że nie chciałabym poznać kogoś „podobnego” do mnie, kogoś, kto by mi „pasował”, bo chciałabym, nawet bardzo. Ale się zastanawiam czy jest coś trudniejszego.

I taki PS. NIGDY nie zrozumiem twierdzenia, że samotność (spędzanie czasy samemu) = nuda.

Re: Samotność

: 26 sty 2017, 20:52
autor: Grajek
Mam myśl, że najbardziej odczuwam samotność wtedy, gdy mam powód do radości, a nie ma kogoś, kto niekłamanie cieszyłby się razem ze mną.
Ten ktoś musiałby mnie wysłuchać i zrozumieć.

Re: Samotność

: 26 sty 2017, 21:50
autor: highwind
Gratulacje. Napisałeś posta nieco ponad osiem lat od poprzedniego. Nie jest to zabronione, ale myślę że warte odnotowania. Złoty szpadel w nagrodę:
Obrazek

Re: Samotność

: 26 sty 2017, 22:25
autor: Krata_Browara
Złoty szpadel dla Grajek zasłużony :) ale jego spostrzeżenie moim zdaniem na pewno trafne. Piękno i szczęście przeżywane tylko w samotności, traci na wartości.

Re: Samotność

: 29 sty 2017, 21:40
autor: Grajek
Dziękuję. Nigdy nie dostałem złotego szpadla. Jestem dumny i będę się ubiegał o kolejnego ;)

Nie chciałem tworzyć nowego tematu, a miałem chęć wyrazić swoje aktualne uczucia odnośnie samotności. Co jak co, ale wiedziałem, że taki temat na forum introwertyków musiał już kiedyś powstać.