Domatorstwo czy aktywne samotnictwo?
- tanczacawdeszczu
- Introwertyk
- Posty: 80
- Rejestracja: 05 mar 2014, 6:32
- Płeć: kobieta
- MBTI: ISTJ
Re: Domatorstwo czy aktywne samotnictwo?
Zaczęłam chodzić po górach i wyjeżdżać bo ileż można w domu siedzieć. Spacery ze zwierzakiem to coś co sprawia mi radość i chce się żyć ale to niestety nie to samo co druga połówka. Widocznie nie dane mi na stałe zaznać szczęścia. Mieszkał mieszkał i się wyprowadził.Porzucenie dla innej nie jest przyjemne ale odkochał się no cóz bywa.
Kochać to także umieć się rozstać. Umieć pozwolić komuś odejść, nawet jeśli darzy się go wielkim uczuciem. Miłość jest zaprzeczeniem egoizmu, zaborczości, jest skierowaniem się ku drugiej osobie, jest pragnieniem przede wszystkim jej szczęścia, czasem wbrew własnemu.
Re: Domatorstwo czy aktywne samotnictwo?
W domu czuję się najlepiej, nie będę ukrywać. Jeśli już zdecyduję się opuścić moją strefę bezpieczeństwa to zazwyczaj na rzecz spaceru lub jazdy na rowerze. Gdyby sprzyjały mi okoliczności to wiem, że jazda konna byłaby nieodłącznym elementem mojego życia. W przyszłości mam zamiar wybrać się na samotny wyjazd w góry lub w inne ciekawe miejsce.
- Papaja
- Intromajster
- Posty: 466
- Rejestracja: 04 sty 2014, 14:30
- Płeć: kobieta
- Enneagram: 1w9
- MBTI: ISTJ
- Lokalizacja: Poznań
Re: Domatorstwo czy aktywne samotnictwo?
Ostatnio pogoda sprzyja bardziej aktywnosci niz domatorstwu. Odkurzylam moj rower i sporo czasu w tygodniu poswiecam na ten rodzaj aktywnosci.
Kto stworzył ten labirynt niepewności, tę świątynię dufności, naczynie grzechu, pole usiane tysiącem zasadzek, przedsionek piekła, kosz po brzegi napełniony chytrością, truciznę słodką jak miód, łańcuch, który wiąże śmiertelnych z doczesnością – kobietę?
Re: Domatorstwo czy aktywne samotnictwo?
Ja należę do tych introwertyków wychodzących Uwielbiam kontakt z przyrodą! Ponadto zdarza mi się czasem ochota, by wyjść do ludzi, ale raczej rzadko i dość szybko mnie to męczy i mam ochotę spadać byle daleko, może być do lasu.
Re: Domatorstwo czy aktywne samotnictwo?
Ja preferuję przebywanie w czterech ścianach, ale odczuwam potrzebę kontaktu z innymi dość często. Po czym gdy potrzeba ta zostaje zaspokojona mogę wrócić do swojej samotni zebrać myśli i zregenerować się. Ot cała filozofia. Często jednak, gdy się ,,zasiedzę", trudno mi wyjść do ludzi. Lenistwo, przyzwyczajenie do samotności, nie wiem sama jak to określić. Ale gdy już wyjdę, nakręcam się pozytywnie i tak aż do kolejnego ,,zasiedzenia".
- mxanteh
- Introrodek
- Posty: 18
- Rejestracja: 27 sie 2015, 15:27
- Płeć: kobieta
- Enneagram: 5w6
- MBTI: INTJ
- Lokalizacja: Poznań
Re: Domatorstwo czy aktywne samotnictwo?
Bardzo lubię spędzać czas w domu i ciężko mnie z niego gdzieś wyciągnąć - jednak od czasu gdy również pracuję z własnej kanapy, odczuwam większą potrzebę wyjścia poza cztery ściany. Mam to szczęście, że mieszkam na skraju parku narodowego, więc często chodzę na długie spacery z psem. Polubiłam również zajmowanie się ogrodem - w tym roku rozpiera mnie dumna z pomidorków koktajlowych własnoręcznie wyhodowanych z nasionek :-) Jeszcze dwa lata temu byłam totalnym ignorantem botanicznym.
Nie do końca lubię sama jeździć na wakacje - mam tu jednak wsparcie w częściowo introwertycznej rodzince, z którą co jakiś czas wyjeżdżamy poszwendać się po górach. Sama z kolei lubię zwiedzać miejskie metropolie, w których jestem jedną z tłumu.
Nie do końca lubię sama jeździć na wakacje - mam tu jednak wsparcie w częściowo introwertycznej rodzince, z którą co jakiś czas wyjeżdżamy poszwendać się po górach. Sama z kolei lubię zwiedzać miejskie metropolie, w których jestem jedną z tłumu.
-
- Pobudzony intro
- Posty: 149
- Rejestracja: 24 lis 2019, 16:01
- Płeć: kobieta
Re: Domatorstwo czy aktywne samotnictwo?
Dom to miejsce, w którym najchętniej się zaszywam i w którym ładuję baterie, ale nie oznacza to, że nie wychodzę z niego dobrowolnie. Przykładowo: bardzo lubię podróżować, a to oznacza, że opuszczam swoje domowe zacisze na 1-3 tygodni. Po podróży jestem jednak zmęczona (chociaż zadowolona, że zobaczyłam nieco więcej świata), więc ponownie chowam się w swojej norze
Re: Domatorstwo czy aktywne samotnictwo?
Mam podobnie.Z domu wychodzę(poza wykonywaniem obowiązków) wtedy,kiedy mnie ktoś wyciągnie,sama czuję taką potrzebę sporadycznie,najczęściej latem kiedy jest śliczna pogoda.Wyjazdy wakacyjne jak najbardziej ale nie dłużej niż na tydzień.Jak to mówią "My home is my castle"-"Mój dom jest moją twierdzą".
- bartek93
- Ambiwertyk
- Posty: 320
- Rejestracja: 15 kwie 2018, 22:29
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 9w1
- MBTI: INFP
- Lokalizacja: Okolice Siedlec
Re: Domatorstwo czy aktywne samotnictwo?
Ja domatorem nie jestem, wolę czas spędzać aktywnie i bynajmniej nie sam.
I breathe the air of my beliefs
INFP 962(171) sp/so
INFP 962(171) sp/so
Re: Domatorstwo czy aktywne samotnictwo?
Lubie siedziec w domku pod kocykiem (w zimie) w lecie z wiatraczkiem u boku.
Czasem miewam "aktywne checi"
Czasem miewam "aktywne checi"
Re: Domatorstwo czy aktywne samotnictwo?
Zależy. Gdy spędzam czas aktywnie, wolę spędzać czas aktywnie. Gdy siedzę w domu, wolę siedzieć w domu.
-
- Introwertyk
- Posty: 61
- Rejestracja: 09 lip 2019, 12:29
- Płeć: kobieta
- MBTI: INFJ
- Lokalizacja: Opole
Re: Domatorstwo czy aktywne samotnictwo?
Lubię siedzieć w domu, nie robiąc kompletnie nic. Jednak po takim dłuższym przesiadywaniu w domu mnie nosi i nie wiem co mam ze sobą zrobić. Często wtedy wsiadam w samochód i gdzieś jadę, byle gdzie Spacery czy wycieczki rowerowe samej kiedyś też nie wchodziły w grę, jednak z czasem raz, drugi spróbowałam i stwierdziłam, że nie jest aż tak źle. Sama sobie nadaję tempo
"Lubię sobie posiedzieć. W ogóle lubię po prostu sobie być. W tym sensie, że nie od razu robić jakieś zamieszanie wokół siebie. Nie zacieszać. Nie otaczać się na siłę ludźmi tylko po to, żeby mieć takie poczucie szumu, który sprawi, że będę czuła, że żyję. Potrafię czuć, że żyję, kiedy siedzę po cichu" - K. Nosowska
Re: Domatorstwo czy aktywne samotnictwo?
Najchętniej większą część czasu wolnego wolałabym spędzić w domu - przed laptopem, książką, telewizorem. Nawet wyjście na taras jest dla mnie mniej atrakcyjne niż zostanie w domu... pewnie z tego względu, że w każdej chwili z innego ogródka może wyłonić się inny człowiek i głupio się nie odezwać... co zwyczajnie mnie męczy Jeśli już gdzieś wyjść to najczęściej preferuje wyjazd lub rower w odludne miejsce. To się chyba już nie zmieni
Re: Domatorstwo czy aktywne samotnictwo?
4 ściany są dla mnie wszystkim, czasami chciałbym gdzieś pojechać lub pójść - ale samemu totalnie psuje mi to humor ze względu na brak możliwości dzielenia się tą radością z kimś. Z jednej strony to jest sensowne, z drugiej dołujące.