Jesteście jedynakami czy macie rodzeństwo?
Re: Jesteście jedynakami czy macie rodzeństwo?
Mam trzech młodszych braci. Tragedia. Jeden raz 16 i dwa razy 11 lat, ale są praktycznie na jednym poziomie emocjonalnym trzymają się razem , ja się nie mieszam. Na szczęście wszyscy intro więc nie zawadzamy sobie spraszając tabuny znajomych. Jak mam dość samej siebie to idę się z nimi podrażnić przez chwilę i potem wracam do swojego pokoju. Bardzo wygodne mam nadzieję, że kiedyś wydorośleją i będę miała z nich jakiś pożytek :lol:
-
- Introrodek
- Posty: 16
- Rejestracja: 19 lut 2012, 18:38
- Płeć: nieokreślona
Re: Jesteście jedynakami czy macie rodzeństwo?
Ja jestem jedynakiem. Mój kolega również jedyny syn jego rodziców a jest ekstrawertykiem. Nie wiem, czy liczba rodzeństwa wpływa na twoją osobowość .
I
N
T
J
N
T
J
- composure
- Wtajemniczony
- Posty: 5
- Rejestracja: 02 cze 2012, 11:58
- Płeć: nieokreślona
- Lokalizacja: Kielce
Re: Jesteście jedynakami czy macie rodzeństwo?
Mam starszą o dwa lata siostrę. Ekstrawertyczkę. Dzielę z nią pokój i na ogół pozostajemy w pozytywnych stosunkach, ale z wiekiem coraz mniej mamy ze sobą wspólnego.
Re: Jesteście jedynakami czy macie rodzeństwo?
Miałem siostrę, ale osiem lat temu... To mnie powinno zabraknąć. Ale nie, boga nie ma. Opiekujcie się swoim młodszym rodzeństwem, kochajcie starsze. Choćby nie wiem co.
'Nikt nie może być mi bliższy ode mnie, a ja, ja jestem sobie czasem taki daleki...' S.Lem
Re: Jesteście jedynakami czy macie rodzeństwo?
Wiesz jak to bywa.. doceniamy coś jak to stracimy.Tichy pisze: Opiekujcie się swoim młodszym rodzeństwem, kochajcie starsze. Choćby nie wiem co.
Mam siostrę, siedem lat starsza. Nie mam z nią dobrego kontaktu. Podczas jakichkolwiek świąt rodzinnych mam wrażenie jakbym siedziała obok obcej osoby. Jak byłam młodsza starałam się nawet interesować tym co ona ( a to nie było łatwe ) żeby mieć wspólne tematy.., ale z perspektywy czasu sądzę, że nic na siłę. W dodatku to strasznie konfliktowa osoba.
"To krępujące milczenie. Czemu ględzenie o bzdetach uważamy za wyraz nieskrępowania?
Po tym można poznać kogoś wyjątkowego. Kiedy można zamknąć ryj i wspólnie sobie pomilczeć."
Po tym można poznać kogoś wyjątkowego. Kiedy można zamknąć ryj i wspólnie sobie pomilczeć."
- kukurumba
- Introwertyk
- Posty: 67
- Rejestracja: 15 sty 2012, 20:44
- Płeć: kobieta
- MBTI: INFP
- Lokalizacja: śląsk
Re: Jesteście jedynakami czy macie rodzeństwo?
Nie mów tak. Nie można żyć za kogoś, oboje powinniście żyć, ale niestety nie wyszło Śmierć młodej osoby zawsze jest okrutna i niesprawiedliwa, ale niestety zdarza się i uwierz mi – częściej niż myślimy. Myślałeś nad psychologiem/psychiatrą? Jak po 8 latach dalej tak tragicznie się czujesz to naprawdę potrzebujesz pomocy... Twoja siostra na pewno pragnęłaby Twojego szczęścia i czułaby się źle, że tak cierpisz z jej powodu.Tichy pisze:Miałem siostrę, ale osiem lat temu... To mnie powinno zabraknąć. Ale nie, boga nie ma. Opiekujcie się swoim młodszym rodzeństwem, kochajcie starsze. Choćby nie wiem co.
Twoje życie jest tak samo cenne jak życie każdego z nas i jesteś tak samo wartościowy jak każdy inny człowiek. Jak się nie zbierzesz to jeszcze na serio będę skłonna przejrzeć wszystkie Twoje posty i powypisywać te zalety. A, jako że sesje mam to będę obwiniać o niezdany egzamin i wówczas miła na pewno nie będę ;p
INFP
Re: Jesteście jedynakami czy macie rodzeństwo?
Rzeczywiście. Utrzymywanie w miarę letnich, nie ciepłych, tylko takich letnich relacji z bliskimi jest introwertykowi bardzo ciężko. Tym bardziej jeżeli druga strona nie pomaga w tym. Ale trzeba na miare sił i środków starać się dbać o swoją rodzinę.maggie pisze: Wiesz jak to bywa.. doceniamy coś jak to stracimy.
Mam siostrę, siedem lat starsza. Nie mam z nią dobrego kontaktu. Podczas jakichkolwiek świąt rodzinnych mam wrażenie jakbym siedziała obok obcej osoby. Jak byłam młodsza starałam się nawet interesować tym co ona ( a to nie było łatwe ) żeby mieć wspólne tematy.., ale z perspektywy czasu sądzę, że nic na siłę. W dodatku to strasznie konfliktowa osoba.
Nie jest tak, że sobie z tym nie radze. Twardo stąpam po ziemi, nie daje emocjom kierować moim życiem. Psychologowie byli, psychiatra odesłałby do psychologa, bo tabletek mi nie dadzą. Radzę sobie świetnie i bez tego. Po prostu czasami nocą jak za dużo myślę, to wraca do mnie ta świadomość, że ja żyję a ta druga osoba już nie. Że jej życie skończyło się w tamtym momencie osiem lat temu. Po prostu jest to dla mnie tak niezrozumiałe i przytłaczające jak to uczucie kiedy stoi się nad stumetrową przepaścią, to niedowierzanie kiedy człowiek się topi i wie, że o własnych siłach już nad wodę nie wypłynie.kukurumba pisze: Nie mów tak. Nie można żyć za kogoś, oboje powinniście żyć, ale niestety nie wyszło Śmierć młodej osoby zawsze jest okrutna i niesprawiedliwa, ale niestety zdarza się i uwierz mi – częściej niż myślimy. Myślałeś nad psychologiem/psychiatrą? Jak po 8 latach dalej tak tragicznie się czujesz to naprawdę potrzebujesz pomocy... Twoja siostra na pewno pragnęłaby Twojego szczęścia i czułaby się źle, że tak cierpisz z jej powodu.
Twoje życie jest tak samo cenne jak życie każdego z nas i jesteś tak samo wartościowy jak każdy inny człowiek. Jak się nie zbierzesz to jeszcze na serio będę skłonna przejrzeć wszystkie Twoje posty i powypisywać te zalety. A, jako że sesje mam to będę obwiniać o niezdany egzamin i wówczas miła na pewno nie będę ;p
I jeszcze jedno - szkoda czasu na czytanie moich kocopołów, serio
'Nikt nie może być mi bliższy ode mnie, a ja, ja jestem sobie czasem taki daleki...' S.Lem
- kukurumba
- Introwertyk
- Posty: 67
- Rejestracja: 15 sty 2012, 20:44
- Płeć: kobieta
- MBTI: INFP
- Lokalizacja: śląsk
Re: Jesteście jedynakami czy macie rodzeństwo?
To był bardziej żart, ale w sumie to widzę, że nie masz zbyt dużo tych postów, a w ramach odwlekania nauki nie takie rzeczy się robiłoTichy pisze: I jeszcze jedno - szkoda czasu na czytanie moich kocopołów, serio
Fajnie, że wszystko w porządku, bo zabrzmiało mocno depresyjnie...
Aby nie odbiegać od tematu: mam starszego ekstrawertycznego brata, nasza relacja mogłaby być lepsza, ale nie jest źle Jak się widzimy to on gada, ja milczę i żadnemu z nas to chyba nie przeszkadza. ;p
INFP
- Shamicki
- Introwertyk
- Posty: 119
- Rejestracja: 30 lip 2008, 2:07
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 5w6
- MBTI: INTJ
Re: Jesteście jedynakami czy macie rodzeństwo?
Rodzeństwo zmęczyło mnie do tego stopnia że wytworzył się u mnie niesamowity pokład cierpliwości i zrozumienia. Po latach spędzonych z nimi teraz mam w końcu cisze i spokój co mnie bardzo cieszy. Rozmawiamy w zasadzie tylko jak się widzimy, mimo to miło ze sobą nam się spędza czas. Jak jeszcze mieszkaliśmy pod wspólnym dachem też nie było nigdy zgrzytów mimo że to ekstrawertycy.
Rodzeństwo jeżeli ma w jakiś sposób wpływ na introwersje to znikomy. Czytam posty i zgadzam się z tym że introwersja to swego rodzaju samotność ale nie zgadzam sie z tym że to brak przyjaciół, znajomych spędzanie czasu cały czas samemu.
Rodzeństwo jeżeli ma w jakiś sposób wpływ na introwersje to znikomy. Czytam posty i zgadzam się z tym że introwersja to swego rodzaju samotność ale nie zgadzam sie z tym że to brak przyjaciół, znajomych spędzanie czasu cały czas samemu.
Człowiek tworzy jakąś rzeczywistość, a potem staje się jej ofiarą.
- Difane
- Rozkręcony intro
- Posty: 313
- Rejestracja: 11 lip 2012, 1:03
- Płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
Re: Jesteście jedynakami czy macie rodzeństwo?
Mam dwie młodsze siostry w wieku "licealnym" i "studenckim". I mimo że mieszkamy pod jednym dachem, to praktycznie w ogóle się ze sobą nie komunikujemy. Ba, nawet jak zdarzy nam się spotkać na ulicy to jedno na drugie nawet nie spojrzy ani się nie odezwie. Ale nie wynika to z tego że jesteśmy w jakimś konflikcie czy coś. Po prostu mnie nie interesuje ich życie, ich nie interesuje moje i to tyle na temat mojego rodzeństwa :wink: .
Re: Jesteście jedynakami czy macie rodzeństwo?
Ja mam starszego o dwa lata brata. Ekstrawertyk. Lubi się bawić w towarzystwie, dużo mowi, jest w ciągłym ruchu itp.
Od prawie 3 lat jesteśmy rozdzieleni, ja mieszkam w Niemczech on w Polsce z dziewczyną swoją, ale zawsze mieliśmy super kontakt i cały czas utrzymuje się na "wysokim" poziomie, co mnie cieszy bo zawsze moge na niego liczyć, a jeżeli ma on sprawę jakąś to często do mnie się zwraca tez o pomoc bo wie, że ja zawsze poświęcę więcej czasu na przeanalizowanie problemu i bardziej się na nim skupie. Powiedział mi o tym ostatnio co mnie szczerze powiem, że podbudowało :wink:
Od prawie 3 lat jesteśmy rozdzieleni, ja mieszkam w Niemczech on w Polsce z dziewczyną swoją, ale zawsze mieliśmy super kontakt i cały czas utrzymuje się na "wysokim" poziomie, co mnie cieszy bo zawsze moge na niego liczyć, a jeżeli ma on sprawę jakąś to często do mnie się zwraca tez o pomoc bo wie, że ja zawsze poświęcę więcej czasu na przeanalizowanie problemu i bardziej się na nim skupie. Powiedział mi o tym ostatnio co mnie szczerze powiem, że podbudowało :wink:
Re: Jesteście jedynakami czy macie rodzeństwo?
Ja mam brata starszego o 4 lata ode mnie (ja mam 21 lat), on jest ekstrawertyk.
Ja z nim rozmawiam jedynie wtedy gdy coś chcę od niego albo odpowiadam mu na pytanie jak o coś pyta, ponieważ bardzo wiele razy się przekonałam z jego strony, że co bym nie zrobiła więcej mnie ochrzani niż pochwali a ja źle znoszę to jak ktoś na mnie krzyczy.
Jak się zdarzy, że siedzi koło mnie to ja mam coś ala stres bo samo siedzenie obok niego mnie denerwuje i mi się gorąco robi. I nienawidzę z nim jechać samochodem, bo miałam też pecha zetknąć się z komentarzami na temat, że to przypał z dziewczyną jeżdzić albo że przypał ją zostawić w aucie.
Innym złym przeżyciem jakim miałam to takie, że gdy byłam w 4 klasie technikum i koleżanki w klasie miały o tyle normalnych braci, że oni jakoś mogli iść z siostrami na studniówkę to mój oczywiście się ode mnie odwrócił i byłam sama a koleżanki wiadomo zajęte rodzeństwem albo swoim chłopakiem a potem studniówka stała się dla mnie najokropniejszym przeżyciem w życiu.
I te doświadczenia mnie nauczyły jedynie tego, że ja się go po prostu boję
Ja z nim rozmawiam jedynie wtedy gdy coś chcę od niego albo odpowiadam mu na pytanie jak o coś pyta, ponieważ bardzo wiele razy się przekonałam z jego strony, że co bym nie zrobiła więcej mnie ochrzani niż pochwali a ja źle znoszę to jak ktoś na mnie krzyczy.
Jak się zdarzy, że siedzi koło mnie to ja mam coś ala stres bo samo siedzenie obok niego mnie denerwuje i mi się gorąco robi. I nienawidzę z nim jechać samochodem, bo miałam też pecha zetknąć się z komentarzami na temat, że to przypał z dziewczyną jeżdzić albo że przypał ją zostawić w aucie.
Innym złym przeżyciem jakim miałam to takie, że gdy byłam w 4 klasie technikum i koleżanki w klasie miały o tyle normalnych braci, że oni jakoś mogli iść z siostrami na studniówkę to mój oczywiście się ode mnie odwrócił i byłam sama a koleżanki wiadomo zajęte rodzeństwem albo swoim chłopakiem a potem studniówka stała się dla mnie najokropniejszym przeżyciem w życiu.
I te doświadczenia mnie nauczyły jedynie tego, że ja się go po prostu boję
-
- Intronek
- Posty: 54
- Rejestracja: 22 wrz 2012, 18:42
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 5w4
- MBTI: INTJ
- Lokalizacja: Kraków
Re: Jesteście jedynakami czy macie rodzeństwo?
Jestem jedynakiem. Założę się, że gdybym miał rodzeństwo byłbym teraz ekstrawertykiem, albo przynajmniej nie byłbym aż tak bardzo introwertykiem, albowiem według mnie mój charakter został ukształtowany przez to, że mieszkam w małej wsi, w szczerym polu i nie miałem rówieśników do zabawy, czasem tylko przyjeżdżał do mnie kuzyn, więc już w dzieciństwie miałem bardzo ograniczony kontakt ze światem zewnętrznym. Gdy poszedłem do "zerówki" było już "po ptokach", byłem całkowicie nieufnie nastawiony wobec innych.
- melancholy95
- Zagubiona dusza
- Posty: 4
- Rejestracja: 01 paź 2012, 22:49
- Płeć: nieokreślona
Re: Jesteście jedynakami czy macie rodzeństwo?
Kiedy byłam mała, chciałam mieć rodzeństwo. Teraz jednak cieszę się, że jestem sama.
The world was on fire and no one could save me but you.
It's strange what desire will make foolish people do.
I never dreamed that I'd meet somebody like you.
And I never dreamed that I'd lose somebody like you.
Chris Isaak - Wicked Game
It's strange what desire will make foolish people do.
I never dreamed that I'd meet somebody like you.
And I never dreamed that I'd lose somebody like you.
Chris Isaak - Wicked Game