Ogarnąć chaos

W tym miejscu dyskutujemy o zjawisku introwertyzmu, o tym, jak wpłynął on na nasze życie, jakie są wady i zalety bycia introwertykiem.
AnaElaine Joice
Introwertyk
Posty: 67
Rejestracja: 17 maja 2011, 16:40
Płeć: nieokreślona

Re: Ogarnąć chaos

Post autor: AnaElaine Joice »

Czasem sobie coś planuję, czasem w głowie, czasem na kartce, ale nie zawsze realizuję to co sobie zaplanuję. A jeśli już coś planuję, to wolę nie ustalać sobie dokładnych terminów, tylko po prostu zapisać to jako "rzecz do zrobienia" (mam takich karteczek "do zrobienia" chyba tysiące). A kiedy to zrobię, to już oddzielna kwestia.
Najbardziej lubłam planować szkolne zakupy. Przybory szkolne, podręczniki, itd. Liczyć ile zeszytów potrzeba, czy kupić długopisy, ołówki, gdzie jest taniej, itd.
Jak mi tego brakuje... :(
"Jest 10 rodzajów ludzi – ci, którzy rozumieją kod dwójkowy i ci, którzy go nie rozumieją."
~~~~

"Błogosławiony ten, co nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa." Julian Tuwim

"Trzeba żyć, a nie tylko istnieć" Plutarch

"To smutne, że głupcy są tacy pewni siebie, a ludzie rozsądni tak pełni wątpliwości." Bertrand Russel
Awatar użytkownika
maadmaax123
Intronek
Posty: 46
Rejestracja: 10 lip 2010, 20:54
Płeć: nieokreślona

Re: Ogarnąć chaos

Post autor: maadmaax123 »

W telefonie mam mnóstwo przypomnień i notatek, średnio wychodzi mi 60-75 na miesiąc. Są to głownie umówione spotkania; filmy, które będą w telewizji; oraz notki w stylu "kup na targu żyłkę" albo "napraw rower". Bez telefonu o niczym bym nie pamiętał :(.
Awatar użytkownika
qb
IntroManiak
Posty: 736
Rejestracja: 25 maja 2008, 23:36
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 9w1
MBTI: INFP
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

Re: Ogarnąć chaos

Post autor: qb »

Ja czasami zapisuje coś w telefonie, na kalendarzu ale generalnie nie układam planów. Plany powodują tylko zdenerwowanie, bo albo nie ma się ochoty na to co zaplanowane albo jest się złym, że się tego nie zrobiło :P
Trust yourself, no matter what anyone else thinks.
Awatar użytkownika
Inno
Legenda Intro
Posty: 1214
Rejestracja: 01 paź 2008, 18:47
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: Warszawa

Re: Ogarnąć chaos

Post autor: Inno »

qb pisze:Plany powodują tylko zdenerwowanie, bo albo nie ma się ochoty na to co zaplanowane albo jest się złym, że się tego nie zrobiło :P
Heh, ja tak przeważnie mam. :D Głupie planowanie, wszystko przez nie. :P
Obrazek
loki
Introrodek
Posty: 16
Rejestracja: 04 gru 2010, 0:57
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: Kraków

Re: Ogarnąć chaos

Post autor: loki »

Niestety czasami trzeba się napracować, żeby się ogarnąć :) Niezbyt łatwy temat...

Polecam książkę Briana Tracy "Zjedz tę żabę". Tytuł może mało mówić, ale kto przeczyta ten zrozumie o co chodzi :)

Powodzenia!
"Jesteś tym, kim myślisz że jesteś"
INTJ_5w4
Awatar użytkownika
Rogaty
Wtajemniczony
Posty: 6
Rejestracja: 27 lip 2011, 15:26
Płeć: nieokreślona

Re: Ogarnąć chaos

Post autor: Rogaty »

Jest tyle tematów do przemyślenia, ze plany udają mi się głównie tylko w przypadku tych rozrywkowych. Na szczęście potrafię planować na szybko, kiedy mam wyznaczony cel układam sobie szybko scenariusz i biegnę go wykonywać, przed każdym punktem układając plan B. Dzieje się to prawie automatycznie, często udaje mi się coś załatwić o krok od niepowodzenia. Np. Pod koniec semestru zimowego załatwiałem wpis z matematyki. Ostatni termin oddania karty i indexu, a dowiedziałem się o tym rano. Zostało parę godzin. Niech żyje "jakdojade.pl". Wydział geodezji i matematyki na zadupiu wybitnym, bo na ul. Balickiej w Krakowie. na szczęście jakoś komunikacją miejską się tam dostałem, szukałem gościa jakiś czas, a potem przez brak gotówki i numerów odbywał się głuchy telefon przez chyba 3 osoby. Taa, Pay For Me. 8) Na szczęście kumpel podjechał Oplem Corsarzem, wskoczyłem i sandał na 29 listopada. Po drodze oczywiście korki, dobrze ze kumpel lubi czasem przycisnąć, to nawet zabawnie było po drodze. Wyskoczyłem z bryki i biegiem po schodach, do sądnej godziny 13:00 zostało mi jakieś 1,5 minuty. :D Wyszedłem z takim bananem jak z Balickiej do listopada. Zawsze wszystko robię na ostatnią chwilę i nawet to lubię, bo satysfakcja gwarantowana(w razie powodzenia).
Świat się ze mną nie bawi, ja bawię się z nim
ODPOWIEDZ