Polski Portal Introwertyków

Jakoś nie zauważyłem tutaj takiego tematu, pewnie to jest tak oczywiste, że nie ma o czym pisać

Jak wygląda wasza sytuacja z tymi wszystkimi Facebookami i Naszymi Klasami? Ja tam w sumie niby mam konto na obu (na NK wnet pewnie je usunę), jednak moja aktywność na obydwu jest właściwie taka, że jej nie ma. Jakoś niespecjalnie kręci mnie to wszystko, co się tam dzieje, niespecjalnie mnie tam ciągnie i mam jakieś takie dziwne przeczucie, że nie jestem z tym sam A więc?

Ja tam nawet lubie portale społecznościowe, ale czesto wkurzaja mnie ci głupsi znajomi, którzy spamują jakimiś linkami i swoimi tekstami nie mającymi żadnej wartości (np. "jestem śpiący", "ale miałem dzisiaj dzień", "znów chory"). NK na poczatku była spoko, ale wkrótce pojawiło się tyle plebsu, że zrezygnowałem i usunąłem. Na poczatku jak ząłożyłem FB i miałem ok 60 znajomych też bylo fajnie, ale teraz zmierza to w tą samą stronę co NK. Codziennie tony jakiś pseudośmiesznych linków z Kwejka albo youtuba, że aż się tak zastanawiem czy nie postąpić podobnie jak z NK.
Tyle że FB jest o tyle dobre, że mam jakieś połączenie ze światem. Nie chodze ani do szkoły, ani na studia i jak ktoś się zmawia, czy by sie nie spotkać to na FB od razu wiadomo

Ja ze wszystkich najbardziej lubię grono, tam głównie ludzie się skupiają wokół forów(?) na różne tematy, a nie na tym co je znajomy Chociaż teraz pewnie i taka opcja tam jest, że można wpisywać co się robi. Konto mam na gronie i na facebooku.

Mam konto na NK, ale usycha z braku pielęgnacji ;-) FB nie tknąłbym metrowym kijem, nie chcę mieć nic wspólnego z tą fabryką targetowanych reklam. Typowo służbowe znajomości trzymam na LinkedIn; w ogólności obywam się doskonale bez tak zwanych "społeczności".

Mam konta na nk i fb. FB mnie przerasta swoim ogromem, nk pokemonowatością. Poza tym nie mam na to czasu.

Nie mam żadnych tego typu kont.
Nie odczuwam potrzeby ich posiadania.
Z ludzi, z którymi chce się spotykać umiem nawiązać kontakt przy pomocy maili bądz telefonów. A reszta moich "znajomych" mało mnie jakoś obchodzi.Przynajmniej nie jestem ciągana na silę na spotkania klasowo-grupowe.
Ale jest jeszcze jeden plus tej sytuacji: jak zapoznaje się z nowymi ludźmi, to nie mogą oni zaczerpnąć, choć minimum info o mnie, poza tym co im sama nie powiem, a ich mina, gdy mówie, że nie mam konta jest bezcenna.

Nałogowo pykam w gierki na fejsbuku
NK chyba mi jeszcze nie usunęli, ale nie zaglądałam od kilku miesięcy.

Z zasady nie udzielam się w tego typu przedsięwzięciach. Nie mam konta ani na face, ani na NK, ani w zasadzie nigdzie.

Jeśli powstaną portale a-społecznościowe, to się zastanowię

Jedyne odstępstwo robię dla internetowej galerii DeviantArt i mojego zdołowanego bloga

Posiadam fikcyjne konto na nk, które jak dotąd wykorzystywałem tylko do bezkarnego bluzgania . Skusiłem się na facebooka, ale (poza przyjemną, stonowaną kolorystyką) nie znalazłem tam nic wartościowego.

Nie mam facebooka, nk, grona, nic. Jedynie lastfm, deviantart i kilka kont na paru forach.

Konto na nk posiadam ze względu na to, że na moim forum klasowym pojawiają się cenny informacje szkolne, nawet od wychowawczyni. Trochę mnie to przeraża, że dzisiaj wszystko uzależnione jest od Internetu, nasi rodzice , dziadkowie nie mieli takich wygód, a jakoś sobie radzili.
Facebook założyłam niedawno, głównie po to aby odnaleźć swoich dawnych znajomych i poobserwować innych, co lubię. Mój udział w tych portalach ogranicza się do tego, że po prostu jestem, aktywnośc zerowa.

Posiadam konto na nk(tylko dla formalnosci) i na fb. FaceBook to niestety portal zerujacy na plotkarstwie, zazdrosci i falszywosci ludzi. Zadko kto ma cos tam wartosciowego lub prawdziwego do napisania. Sam odwiedzam ten portal tylko gdy na prawde mam cos ciekawego do powiedzenia/podzielenia sie, a tak to jestem tam aby kompletnie nie odizolowac sie od ludzi.

Posiadam konto na NK od 2 lat. Mam chęć je usunąć, ale pewnie na chęciach się skończy. Loguję się często, głównie po to, by po minucie się wylogować. Zdjęcia nie mam i nie zamierzam mieć. Na FB może się skuszę.

Ja mam konto na facebooku. Lubię czasami pobuszować po profilach znajomych - często dodają interesujące linki, prowadzą dowcipne dyskusje. Nawet moja ulubiona pani magister od literatury dodała mnie do swoich znajomych, dzięki czemu zawsze wiem pierwsza kiedy planowane są jakieś zmiany w planie jej zajęć, kiedy nie będzie jej w szkole itd. Wrzodem na dupsku są tylko osoby, które wysyłają do mnie zaproszenia a ja nie mam serca ich ignorować. Większość zaproszeń olewam, ale czasami spotykam taką osobę na żywo i zaczyna się krępująca rozmowa gdy pyta, dlaczego nie chcę jej wśród swoich znajomych. Nie lubię też tych wszystkich zaproszeń i rozpaczliwych próśb o pomoc z gier typu Farmville i Happy aquarium.

To czemu nie mam Ciebie w znajomych ??