Strona 3 z 6

Re: Samotność WZMACNIA czy ZABIJA ?

: 21 lip 2011, 13:25
autor: Emil
Inno pisze:A to się kłóci?
Biorąc pod uwagę, że mizantrop ma niechętny lub wrogi stosunek do ludzi, stara się być od nich jak najdalej, w jego przypadku korzystanie z życia ma, delikatnie mówiąc, dość ograniczony zakres. Nie wydaje mi się, żeby uporczywe izolowanie się od innych szczególnie nas wzbogacało, a tym samym pozwalało korzystać z życia w całej okazałości, we wszystkich jego wymiarach.

Re: Samotność WZMACNIA czy ZABIJA ?

: 21 lip 2011, 21:02
autor: Inno
Emil pisze:a tym samym pozwalało korzystać z życia w całej okazałości, we wszystkich jego wymiarach.
No nie wiem, czy da sie korzystac we wszystkich, kazdy ma jakies preferencje. A jak sie ludzi nie ceni to i ten wymiar mozna uwazac za niewarty tracenia czasu.

Re: Samotność WZMACNIA czy ZABIJA ?

: 22 lip 2011, 18:20
autor: jcDenton
Ostatnimi czasy doszedłem do wniosku, że samotność jednak zabija (i to podstępnie).

Nie chodzi tutaj o posiadanie obszernego kolektywu znajomych na każdą okazję, bo taki by mnie wymęczył w kilka godzin na dobry tydzień, ale po prostu o jakąś 'bratnią duszę'. Samotność zabija wtedy, gdy przeglądasz książkę telefoniczną w komórce i stwierdzasz, że tak naprawdę nie mógłbyś zadzwonić do ani jednej z osób w niej zapisanych i po prostu spontanicznie spotkać się, pozwierzać ze swoich głębszych rozterek. Jakiś czas temu w jakimś dziwnym akcie rezygnacji pokasowałem większość numerów z pamięci telefonu, tak mnie to ruszyło. Poza tym - niby masz jakichś bliskich pod jednym dachem, ale tak naprawdę niczego im też nie powiesz, bo kontakt między wami zawsze był bardzo płytki. Cała ta sytuacja nasuwa Ci na myśl coraz więcej okropnych myśli, których wolałbyś w ogóle nie doświadczać, ale nic nie możesz na ich obecność poradzić.

Samotność zabija, a robi to podstępnie dlatego, że w pewnym momencie pogrążając się godzinami w swoim pesymizmie nagle doznajesz olśnienia: "A co mnie to, *****, obchodzi!" "Mam to gdzieś, nie potrzebuję nikogo!". I niby wszystko zaczyna wracać do normy, lecz za dzień, tydzień lub dwa znowu dotrze do Ciebie ta sama świadomość odosobnienia, tylko że odrobinę silniejsza niż za ostatnim razem...

Re: Samotność WZMACNIA czy ZABIJA ?

: 22 lip 2011, 19:24
autor: Emil
jcDenton pisze:Samotność zabija wtedy, gdy przeglądasz książkę telefoniczną w komórce i stwierdzasz, że tak naprawdę nie mógłbyś zadzwonić do ani jednej z osób w niej zapisanych i po prostu spontanicznie spotkać się, pozwierzać ze swoich głębszych rozterek.
Zgadzam się. Taka samotność jest nie do zniesienia. Odbiera energię i chęć do życia. Żyjąc tak, wiele tracimy.

Re: Samotność WZMACNIA czy ZABIJA ?

: 09 wrz 2011, 14:02
autor: Sonia
Akolita pisze:Myślę, że w wielu przypadkach problem nie tkwi w tym, że nie możemy znaleźć towarzystwa, które nas zaakceptuje. Sedno w tym, że nie możemy znaleźć towarzystwa, które to MY zaakceptujemy. Zawsze coś gdzieś będzie nie tak.
W moim przypadku tak jest.

Re: Samotność WZMACNIA czy ZABIJA ?

: 10 wrz 2011, 15:14
autor: higsa
jcDenton pisze:Jakiś czas temu w jakimś dziwnym akcie rezygnacji pokasowałem większość numerów z pamięci telefonu
Też jakiś miesiąc temu tego dokonałam. Zasoby mojej listy kontaktów zmniejszyły się o jakieś 75% i powiem Ci, że jestem z tego powodu niezmiernie dumna i szczęśliwa. Nie lubię mieć bałaganu, a po co zagracać sobie kartę numerami, do których nigdy w życiu sama się nie odezwę? :D
jcDenton pisze:Poza tym - niby masz jakichś bliskich pod jednym dachem, ale tak naprawdę niczego im też nie powiesz
A to mi przypomina, że muszę zakomunikować kilku osobom o pewnych faktach zaistniałych w moim życiu. Chyba szykują się poważniejsze fochy i kazania typu: "Dlaczego nie powiedziałaś tego wcześniej?!" albo: "Bo ty nam nic nie mówisz." :wink:

A w sprawie tematu, to dodam tylko, że z czasem, każdy jest w stanie nauczyć się żyć samemu. Tylko gdy już posiądzie tą umiejętność, utraci zdolność życia z kimś.

No ale w końcu: CO NAS NIE ZABIJE TO WZMOCNI!
A ja w poniedziałek, chyba, zejdę z tego świata :mrgreen:

Re: Samotność WZMACNIA czy ZABIJA ?

: 13 wrz 2011, 22:33
autor: Ausencia
higsa pisze: A ja w poniedziałek, chyba, zejdę z tego świata :mrgreen:

?

Re: Samotność WZMACNIA czy ZABIJA ?

: 14 wrz 2011, 8:55
autor: Padre
Ausencia pisze:
higsa pisze: A ja w poniedziałek, chyba, zejdę z tego świata :mrgreen:

?
Zaproszenia na stypę nie było, więc... ;-)

Re: Samotność WZMACNIA czy ZABIJA ?

: 14 wrz 2011, 18:47
autor: Ausencia
Introwertycy chyba nie mają styp.
(Uch, humor czarniejszy niż sam diabeł... ale to Higsa zaczęła (prawda, Higsa?))

Re: Samotność WZMACNIA czy ZABIJA ?

: 14 wrz 2011, 20:48
autor: Fist
Ausencia pisze:Introwertycy chyba nie mają styp.
(Uch, humor czarniejszy niż sam diabeł... ale to Higsa zaczęła (prawda, Higsa?))
Introwertycy styp nie potrzebują bo introwertycy są nieśmiertelni...

Re: Samotność WZMACNIA czy ZABIJA ?

: 14 wrz 2011, 21:28
autor: higsa
Padre pisze:
Ausencia pisze:
higsa pisze: A ja w poniedziałek, chyba, zejdę z tego świata :mrgreen:

?
Zaproszenia na stypę nie było, więc... ;-)
Wiedziałam, wiedziałam, że jeszcze kogoś zapomniałam zaprosić na tę stypę.
Wybaczcie, wstyd mi. :cry:
Ale obiecuję, że następnym razem zaproszę Was Moje Kochane Cukieraski-Introwertaski. :twisted:

W końcu Introwertyk ma tyle żyć w ile ról życiowo się wciela, no nie Fist? :wink:

Re: Samotność WZMACNIA czy ZABIJA ?

: 14 wrz 2011, 22:12
autor: Ausencia
higsa pisze: Ale obiecuję, że następnym razem zaproszę Was Moje Kochane Cukieraski-Introwertaski. :twisted:
Phi, uważaj, bo przyjdziemy.
:twisted:

Re: Samotność WZMACNIA czy ZABIJA ?

: 15 wrz 2011, 9:02
autor: Padre
Ausencia pisze:
higsa pisze: Ale obiecuję, że następnym razem zaproszę Was Moje Kochane Cukieraski-Introwertaski. :twisted:
Phi, uważaj, bo przyjdziemy.
:twisted:
I co, tak sama będziesz siedzieć? :mrgreen:

Re: Samotność WZMACNIA czy ZABIJA ?

: 24 paź 2011, 19:28
autor: pieniek
higsa pisze: A w sprawie tematu, to dodam tylko, że z czasem, każdy jest w stanie nauczyć się żyć samemu. Tylko gdy już posiądzie tą umiejętność, utraci zdolność życia z kimś.
A może wręcz przeciwnie.

Re: Samotność WZMACNIA czy ZABIJA ?

: 24 paź 2011, 20:19
autor: jones
Każdy z nas miał chyba taki moment by bezcelowo szwędać się tu i uwdzie, udawając swą otwartość na świat zewnętrzny.
Jeżeli o mnie chodzi to już przyzwyczaiłem się do samotności. Lubię spędzać samotne wieczory. Ratuje mnie praca gdzie praktycznie cały czas rozmawiam z partnerami w firmie.