Strona 2 z 6

Re: Wasze pustelnie

: 02 lis 2012, 12:38
autor: amls
Przykładam dużą wagę do wystroju mojego pokoju. Spędzam w nim większość dnia, więc chcę się w nim dobrze czuć. Ściany mam zielone i jedną beżową, stoi biurko, szafa, kanapa, regały z książkami, papierami. Rzadko panuje nienaganny porządek ;) Sporo się dzieje w moim pokoju: fotel ze stosem ubrań, na podłodze jakieś torby, pędzle. Na stoliku świeczka zapachowa, a obok obcęgi (co one tu robią? :shock: ). Jedyne, co wisi na ścianie to wieszak na ubrania. Zegar odmówił posłuszeństwa i został brutalnie wyrzucony na śmietnik. Następnego się nie dorobiłam :D
Ogólnie rzecz biorąc, mam trochę zagracony pokój, ale całkiem przytulny.

Re: Wasze pustelnie

: 06 lis 2012, 13:18
autor: Inno
Ja przykładam dużą wagę do wnętrz, ponieważ ich wygląd wpływa na moje samopoczucie. Nie lubię pustych, zimnych pomieszczeń bez książek, dlatego w moim pokoju dominuje kolorystyka ciepła i słoneczna, pomarańczowawa; ściany są w jasnym, lekko brzoskwiniowym odcieniu (nie znoszę białych ścian), mam żółte drzwi do garderoby, i pomarańczowe i bordowe dodatki, ale nie jest to pstrokacizna oczojebna, wszystko stonowane i bardzo przyjemne dla oka.

Ściany są obstawione regałami (lekkie, jasne drewno) wypełnionymi książkami, których według mnie jest niedużo, ale dla ludzi chyba generalnie sporo. Tam, gdzie nie ma mebli, ściany zdobią obrazki i plakaty pasujące do siebie kolorystycznie i tematycznie. Z jednej szafy zwiesza się jakaś bluszczowata roślina (nie nam się na tym), a na parapecie stoi rozrośnięty bambus i inna rozwichrzona jakaś dziwna roślina. Nad biurkiem wisi wielka korkowa tablica, z przypiętymi pocztówkami i różnymi notatkami, na biurku zaś jest wszystko. Jako że jestem bałaganiarą i nie umiem wyrzucać papierów gromadzę je w stosach na biurku, półkach i bywa, że na podłodze. Ubrania też rozrzucam po całym pokoju i nie chowam. Więc jak komuś przeszkadza bałagan, to się u mnie czuć dobrze nie będzie, ja swój pokój uwielbiam, bo jest totalnie przytulny, cieplutki i ładny wizualnie.

Re: Wasze pustelnie

: 09 lis 2012, 17:14
autor: ultramaryna
Spatsi pisze:To ja będę oryginalny. Mój pokój to niesamowita graciarnia. Mam mnóstwo różnych, czasami zbędnych, rzeczy.
(...)
O, to u mnie trochę podobnie, choć od paru lat staram się nad tym panować... W rodzinie zawsze miałam opinię roztrzepanej bałaganiary, ale prawda jest taka, że bałagan mi przeszkadza. Z biegiem lat zaczęłam zauważać, że porządek sprzyja koncentracji, panowaniu nad myślami i pomysłami, a to był zawsze mój ogromny problem. Teraz lubię względny ład, tylko często zwyczajnie nie mam do tego głowy. ;)
Trochę zmieniłam się pod wpływem wyprowadzki z domu rodzinnego do wynajmowanego ze znajomymi mieszkania. Poza tym większość moich rzeczy została wtedy w dawnym pokoju, dzięki czemu łatwiej było nad wszystkim panować.

Teraz znowu jestem u rodziców, znowu mam nadmiar rzeczy, ale bałagan już względnie ogarniam.
Jestem baaardzo sentymentalna, więc mam u siebie dużo pamiątek i pierdół, które o czymś/kimś mi przypominają.
Na tablicy korkowej zdjęcia, ulotki z jakichś wydarzeń, pocztówki i inne pierdoły. Na szafie sporo moich i cudzych najróżniejszych szkiców i niedokończonych rysunków, na drzwiach duży plakat z konwentu tatuażu (bardzo podoba mi się grafika na nim) - ogólnie lubię mieć na czym wieszać oko ;) Dalej książki, płyty, filmy na DVD...
Na biurku głównie ołówki, kredki, długopisy, pędzle, farby i tak dalej - tego nigdy dosyć. No i chwiejny drewniany ludzik, żeby koty miały co przewracać.
Powierzchnia niewielka, ale dość przytulna i "moja". Mimo, że wciąż knuję stałą już wyprowadzkę stąd. ;)
A nadmiar rzeczy coraz częściej mnie jednak denerwuje.

Re: Wasze pustelnie

: 10 lis 2012, 20:02
autor: higsa
A kiedy można się spodziewać wyników badania szanowny Autorze wątku?
Masz już 32 głosy, na forum introwertyków, na więcej bym nie liczyła. :wink:

Re: Wasze pustelnie

: 11 lis 2012, 14:30
autor: Padre
Ktoś tu mnie szturcha, tej?
Ale faktem jest, że wątek zamarł i spadł na niskie miejsce, więc i czas by go podsumować. Zdarzają się co prawda odchylenia od normy ;-) ale w ogólności trend jest wyraźny: forumowicze preferują czystą biel dookoła, minimalizując ilość bodźców (albo będąc zbyt leniwymi by sobie wystroić wnętrze :-P ). Wątku nie zamykam, każdy chętny do polemiki lub dalszego głosowania jest mile widziany. Nie czepiać się metodologii, bo sam wiem że takie badanie jest śmiechu warte :-D

Re: Wasze pustelnie

: 11 lis 2012, 14:43
autor: Inno
Padre pisze:Nie czepiać się metodologii, bo sam wiem że takie badanie jest śmiechu warte :-D
No, ha ha ha! :P
Padre pisze:forumowicze preferują czystą biel dookoła, minimalizując ilość bodźców
A mnie czysta biel ścian jakoś rozprasza i smuci. Tak pusto jest i zimno przez nią.

Re: Wasze pustelnie

: 11 lis 2012, 19:08
autor: higsa
Padre pisze:Ktoś tu mnie szturcha, tej?
Wiem, że może trudno w to uwierzyć Padre, ale mimo, że jestem blondynką umiem wyciągać wnioski z tego co czytam, widzę [wyniki ankiety ]. :wink:
Naruszając Twą wirtualną cielesność chciałam raczej poznać zdanie pani Cain na badany temat [nie wszyscy bowiem mają dostęp do lektury.]
Ktoś kiedyś gdzieś obiecał małą recenzję, a ja bym poprosiła jeszcze o streszczenie owego rozdziału o neurologicznym podłożu tej jakże strasznej przypadłości jaką jest introwertyzm [a fe, na samą myśl o wymawianiu tego okropnego słowa, aż ciarki po plecach przechodzą].

Re: Wasze pustelnie

: 11 lis 2012, 23:40
autor: SardonicAlly
Eh, nie ma pasującej opcji. Półki, meblościanka, regały. I jeszcze parę półek. I wiatrówka na wieszakach. Rządzi utylitaryzm: skoro pokój minimalny, a jeszcze dzielony z siostrą to każdy fragment powierzchni ścian musi być wykorzystany. Półki na książki, na koty, papiery, ciuchy, półka na "odkładanie pierdół". Brak zegara, natomiast dwie widokówki ;P
Na dwóch ścianach tapeta, która kiedyś była żółta. Na dwóch kremowa (bo brakło tapety ;P), teraz raczej szara i upstrzona zwłokami komarów.
U znajomych przeszkadzają mi bibeloty, wystawki nigdy nie używanych zastaw stołowych, i święte obrazy w dużych skupiskach naściennych. I puste białe ściany, ale tylko z tego względu że cholernie się brudzą.

Gdyby jakimś cudem większy pokój dostał się w moje łapy, zapewne półki i regały pojawiłyby się natychmiast. Lubię mieć potrzebne i niepotrzebne rzeczy na widoku, na estetyce wnętrz zależy mi w stopniu marginalnym.
Ignorowanie bodźców zewnętrznych świetnie mi wychodzi mimo niesprzyjających zdawałoby się warunków:P

Hmm, not quite helpfull.

Re: Wasze pustelnie

: 12 lis 2012, 9:29
autor: Padre
Inno pisze:A mnie czysta biel ścian jakoś rozprasza i smuci. Tak pusto jest i zimno przez nią.
Z pojedynczych zdarzeń nie wyciąga się wniosków, zaś Ty się w odchyleniu standardowym mieścisz :-P
higsa pisze:a ja bym poprosiła jeszcze o streszczenie owego rozdziału o neurologicznym podłożu tej jakże strasznej przypadłości jaką jest introwertyzm
Nie mam w tej chwili dostępu do książki, ale z grubsza: opierając się na pracach Kagana pani Cain twierdzi, że za introwertyzm odpowiedzialna jest wysoka aktywność ciała migdałowatego w czasie dzieciństwa. W każdym razie noworodki z wysoką aktywnością tegoż kawałka (gwałtownie reagujące na nowe/nieznane bodźce) w większości wykształcały później temperament introwertyczny. Prace Kagana zostały potwierdzone za pomocą skanów MRI, ale nazwisk badaczy już nie pomnę.
Nie jest to, oczywiście, pełny mechanizm wykształcania introwertyzmu, ale to co najprawdopodobniej leży u jego podłoża. Czyli nasze "przypadłostki" są uwarunkowane genetycznie, szanowna publiko, i są na to kwity :-P

Re: Wasze pustelnie

: 12 lis 2012, 12:37
autor: red_sky
Padre pisze:forumowicze preferują czystą biel dookoła, minimalizując ilość bodźców
Jeśli moje zdanie coś do tego wniesie, to wypowiem je:
Ja nienawidzę bieli dookoła. Białe ściany są dla mnie zimne i zbyt surowe. Zawsze lubiłam ciepłe kolory i duużo rzeczy w pokoju. Lubię minimalizm, ale nie w takiej sytuacji. Muszę mieć półki, plakaty czy coś, jakieś bibeloty, wtedy mam wrażenie przytulności. Ale nie mylić to z bałaganem! Bałaganu nie cierpię, aczkolwiek to nie znaczy, że zawsze sprzątam :P

Padre pisze:Z pojedynczych zdarzeń nie wyciąga się wniosków, zaś Ty się w odchyleniu standardowym mieścisz :-P
Czyli ja też jestem pojedynczym zdarzeniem i mieszczę się w odchyleniu standardowym? :mrgreen:

Re: Wasze pustelnie

: 03 sty 2013, 10:12
autor: Niet
Spatsi pisze:To ja będę oryginalny. Mój pokój to niesamowita graciarnia. Mam mnóstwo różnych, czasami zbędnych, rzeczy.
Na ścianach plakaty, zdjęcia; na biurku zawsze niesamowity bałagan. Półki zawalone książkami, komiksami i płytami. Ponadto można tam znaleźć liczne kostki Rubika, piłeczki do żonglowania, figurki piłkarzy, kolekcję opakowań po cukrze, kilka modeli samolotów i statków, figurki kucyków, karabin do ASG, 2 gitary, smar silikonowy, wielką piłkę z gumek recepturek, śrubokręt i wiele innych. Ogólnie rzecz biorąc - zbieranina najprzeróżniejszych rzeczy, chociaż moja mama zwykła twierdzić, że to zwykły burdel ;).
Ogólnie trochę taka charakterystyka mojego pokoju ale nieco inne przedmioty. U mnie dominują książki, gazety, płyty, karteczki z notatkami, jakieś inne drobne gadżety a w szufladach znajdziesz wszystko począwszy od starych kart dragon ball Z aż po obrazki królów polskich albo obrazków świętych. Prawdziwy misz-masz jak to moja matka mawia "brakuje jeszcze k...y i złodzieja"

Re: Wasze pustelnie

: 03 sty 2013, 17:32
autor: degieb
No zdania są rożne,to tak: Mam epicki bałagan,na ścianach przyklejam sobie własnoręcznie robione plakaty z hasłami "Grunt to bunt",serio,taki wisi,wszędzie bałagan,kubki szklanki i tak dalej... Moim zdaniem to ma swój klimat,też można powiedzieć że jakoś nie przykładam wagi do wystroju, ale lubię jak ściany są kolorowe :D

Re: Wasze pustelnie

: 03 sty 2013, 21:02
autor: _stefan
dwa miesiące po przeprowadzce:

Materac z pościelą na podłodze, kartonowe pudło jako stolik na laptopa i duża wygodna kanapa przy ścianie.
Na niej spędzam większość wolnego czasu. W końcu jestę kotę.

Urozmaicenia ostatniego czasu to długa półka (za którą robi zwykła deska) zamontowana na ścianie.
Na niej: słuchawki, słuchawki, jeszcze jedne słuchawki, wzmacniacz do słuchawek, telefon i kluczyki od motocykla.

Nie mam zdjęć, plakatów, upominków ani innych zbędnych gadżetów. Lubię być mobilny a zagracanie się temu nie sprzyja. Poza tym nie jestem ani trochę sentymentalny.

Re: Wasze pustelnie

: 03 sty 2013, 21:15
autor: stawcia
Mnie wielką radość sprawia urządzanie pokoju i teraz robię go w takim stylu retro. Dzisiaj akurat przyszedł gramofon, który zamówiłam :) . Zastawiam też każdy mebel książkami, ale mam zły nawyk zostawiania ogryzków i brudnych naczyń i zajmuje to zwykle trochę czasu zanim je posprzątam.

Re: Wasze pustelnie

: 04 sty 2013, 10:14
autor: Niet
stawcia pisze:Mnie wielką radość sprawia urządzanie pokoju i teraz robię go w takim stylu retro. Dzisiaj akurat przyszedł gramofon, który zamówiłam :) . Zastawiam też każdy mebel książkami, ale mam zły nawyk zostawiania ogryzków i brudnych naczyń i zajmuje to zwykle trochę czasu zanim je posprzątam.
Bardzo ciekawy pomysł, właśnie mój pokój ewoluuje w tym kierunku. Niegdyś był taki rockowy a teraz pojawiła się pokaźna ilość książek na półkach. Dominuje brąz i pomarańcz, doszło kilka portretów rodzinnych, jakaś stara mapa a docelowo mają dominować zdjęcia czarno białe i w sepii.