Rzeczywisty procent intro w społeczeństwie

W tym miejscu dyskutujemy o zjawisku introwertyzmu, o tym, jak wpłynął on na nasze życie, jakie są wady i zalety bycia introwertykiem.
Awatar użytkownika
Inno
Legenda Intro
Posty: 1214
Rejestracja: 01 paź 2008, 18:47
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: Warszawa

Rzeczywisty procent intro w społeczeństwie

Post autor: Inno »

To, że introwertycy stanowią mniejszość w społeczeństwie nie jest prawdą.

Od lat w ramach statystyk MBTI robi się badania na liczebność typów i preferencji i wyraźnie wychodzi, że intro stanowią ok. 50%, a nawet ciut więcej:
According to the 1998 National Representative Sample, the breakdowns by preference are:
(E- Extroversion, I- Introversion)
Total: E 49.3%, I 50.7%
Males: E 45.9%, I 54.1%
Females: E 52.5%, I 47.5%

Source:
Myers, I. B., McCaulley, M. H., Quenk, N. L., & Hammer, A. L. (1998). MBTI Manual: A guide to the development and use of the Myers-Briggs Type Indicator (3rd ed.). Palo Alto, CA: Consulting Psychologists Press.
Wreszcie ktoś (dr Helen Helgoe ) pogrzebał w źródłach danych, które mówiły o ok. 25% introwertyków, i się okazało, że ta liczba nie ma żadnego potwierdzenia w wynikach. Po prostu jak twórczynie MBTI pisały o przedstawicielach konkretnych preferencji, to miały za małą grupę badanych do korelacji Intro-ekstra, i na podstawie szacunku Isabel Myers założyła, że intro jest ok. 25%. Potem do wydania dołączono poprawione wyniki, ale umieszczono je gdzieś w przypisie i pisarze, dziennikarze i w ogóle naukowcy patrzyli na pierwotne dane szacunkowe i bez sprawdzenia przekazywali je dalej.

Tutaj Helen Helgoe pisze o tym w swojej książce "Introvert Power" (podkreślenia moje najważniejszych fragmentów):

"Half of us.

More than half of us prefer introversion to extroversion.

When I share this fact with introverts, they consistently react with disbelief. Half. I almost have to say it as a mantra to myself, because I also have been programmed to believe that our numbers are few. But the assumption that introverts are the exception is not just something floating around in the ether; it's available in any bookstore. Virtually every self-help book on introversion to date indicates that we make up one-third of the population. One of these, hot off the press in 2007, states: "They [extroverts] represent the norm of Western society and outnumber introverts three to one."

If you search the Internet, as introverts often do, some sources estimate that introverts make up only one-fourth of the population. A 2004 "Ask Yahoo" entry posed the question, "What's the ratio of introverts to extroverts in the human population?" The response? "According to several sources, extroverts make up 60 to 75 percent of the population." And "several sources" do place introverts in the minority—confidently, conclusively. The belief in the minority status of introverts has seeped into our pores and become conventional wisdom.

In order to get a perspective on how this happened, we'll need to rewind about fifty years. Bear with me: you need to see it to believe it.

A vast amount of data is generated from the Myers-Briggs Type Indicator (MBTI ), which is available in twenty-one languages and is administered to over two million individuals each year. The MBTI measures introversion and extroversion, along with the other aspects of type developed by Jung and his successors.

During the formative stages of the MBTI, beginning in 1942 and resulting in the first MBTI Manual in 1962, Isabel Briggs Myers realized that she needed to get a read on the percentages of introverts and extroverts in the population. This was not an easy task at the time. Population studies were extremely rare, and would have been unheard of for a test instrument. Myers still was not satisfied to rely on her hunches, so she carefully designed and conducted a study of 399 male eleventh and twelfth grade students. Only 26.9 percent of the boys were identified as introverted. Myers adjusted the percentage to correct for the bias of her sample, and came up with her population estimate of "one-third." The estimate was published in the 1962 manual, though the study supporting it was never published.

It is important to note that the MBTI is not a static entity. In the tradition established by Myers herself, the test continued to be "tested" with progressively larger samples. What started as Form A is now Form M, and by my count, the MBTI has undergone a good ten revisions—and counting! This progressive tradition has spawned a vast amount of research over the years. But in 1998, researchers were finally able to do what Isabel Briggs Myers could not: an actual population study. The study was based on a national representative sample—3,009 randomly selected individuals—which, through weighting of underrepresented groups, was made to approximate the distribution of the 1990 U.S. Census. The findings were clear: introverts and extroverts are equally represented in the population. A follow-up study, using a national representative sample of 1,378 subjects, was published in 2001. The new study not only dispels the myth of an extrovert majority, but turns it upside-down: introverts represent 57 percent of the population, and extroverts trail behind at 43 percent. The estimate made over forty years earlier has been rendered obsolete.

Or so it would seem.

Why is the outdated minority statistic referenced so often? One reason may be the tendency to use secondary references in publications. Isabel Briggs Myers used her original estimate in her book, Gifts Differing, first published in 1980. When the popular book was printed again in 1995, the chapter on introversion and extroversion still quoted the statistic, though a footnote clarifies, "An early, unpublished study by Isabel Briggs Myers is the basis of statements in this chapter about the frequencies of types in the general population." Other authors quoted this statistic without the footnote, and their books became references to other sources. Before long, "several sources" were repeating Myers' original estimate, and a fact was born. What seemed to be several was actually one well-reasoned but extremely out-of-date statistic."
("Introvert Power" Helen Helgoe)

A tu jeszcze dwa linki na ten temat:
http://introvertzone.com/ratio-of-introverts,
http://www.thoughtful-self-improvement. ... verts.html.

I co Wy na to?
Obrazek
Awatar użytkownika
MetalMan
Intromajster
Posty: 507
Rejestracja: 17 paź 2009, 20:48
Płeć: nieokreślona

Re: Rzeczywisty procent intro w społeczeństwie

Post autor: MetalMan »

1. Gdzie się podziali ambiwertycy?
2. Czy to znaczy że skończymy już narzekać na forum, że dyskryminuje nas większość i przestaniemy czuć się super-wyjątkowymi ludźmi? :roll:
"Socjalizm jest to ustrój, w którym bohatersko pokonuje się trudności... nie znane w żadnym innym ustroju"

"The nine most terrifying words in the English language are: 'I'm from the government and I'm here to help.'"
Awatar użytkownika
Sorrow
Krypto-Extra
Posty: 829
Rejestracja: 21 gru 2007, 1:48
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 1w9
MBTI: ENFP

Re: Rzeczywisty procent intro w społeczeństwie

Post autor: Sorrow »

Przede wszystkim, jedna rzecz - to, że ktoś jest introwertykiem to nie znaczy, że od razu jest odludkiem i nie lubi społeczeństwa. Nożna być introwertykiem towarzyskim.
Tyle, że wielu ludzi po prostu nie wie, że są introwertykami a to, że w necie dominują INTP którzy postrzegają siebie jako jedynych prawdziwych introwertyków też nie pomaga. Introwertycznych typów jest 8 i każdy jest inny.

No i oczywiście jest wielka rzesza ambiwertyków.
Moja galeria na DeviantArt

"Violence solves everything."
Spatsi
Introwertyk
Posty: 84
Rejestracja: 06 paź 2012, 23:37
Płeć: nieokreślona

Re: Rzeczywisty procent intro w społeczeństwie

Post autor: Spatsi »

Eh, a już myślałem, że należę do jakiejś elity.

A tak serio, to nie jestem zdziwiony. Podejrzewam, że rozkład intro-extra można przedstawić za pomocą krzywej Gaussa.
Awatar użytkownika
highwind
Legenda Intro
Posty: 2179
Rejestracja: 15 paź 2011, 10:27
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 1w9
MBTI: istj
Lokalizacja: wro

Re: Rzeczywisty procent intro w społeczeństwie

Post autor: highwind »

Znaczy, że co druga osoba do której podejdę ma być introwertykiem? Z całym szacunkiem, dla mnie to bullshit.
Schmalzler
Introwertyk
Posty: 121
Rejestracja: 25 maja 2011, 17:36
Płeć: nieokreślona

Re: Rzeczywisty procent intro w społeczeństwie

Post autor: Schmalzler »

1. Gdzie się podziali ambiwertycy?
Podejrzewam, że rozkład intro-extra można przedstawić za pomocą krzywej Gaussa.
Też tak myślę. W takim razie 50% byłoby ambiwertykami, dla których w MBTI zabrakło miejsca - więc rozdzielili się równo między intro i ekstra. Stąd wyszło pół na pół.
Keep talking, I'm diagnosing you.
Awatar użytkownika
Sorrow
Krypto-Extra
Posty: 829
Rejestracja: 21 gru 2007, 1:48
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 1w9
MBTI: ENFP

Re: Rzeczywisty procent intro w społeczeństwie

Post autor: Sorrow »

Generalnie rzecz biorąc to są ambiwertycy, ale też introwertycy nie muszą wcale mieć introwersji na 100%. Np. można być introwertykiem na 50% albo 30%.
Moja galeria na DeviantArt

"Violence solves everything."
Awatar użytkownika
Difane
Rozkręcony intro
Posty: 313
Rejestracja: 11 lip 2012, 1:03
Płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa

Re: Rzeczywisty procent intro w społeczeństwie

Post autor: Difane »

Nie da się wykluczyć, że nawet co druga napotkana osoba jest introwertykiem, ponieważ u większości intro i tak ciężko zauważyć, że są introwertykami. Podobnie jest z ekstrawertyzmem. Skrajnych ekstra/intro jest najmniej. Reszta - tak jak już tu wyżej zauważyliście - rozkłada się w jakimś stopniu na tej szali. Dochodzi do tego jeszcze kwestia nieśmiałości, która może cechować jednych i drugich, oraz jakiekolwiek inne czynniki wpływające na charakter, a nie wynikające bezpośrednio z typu osobowości.
Awatar użytkownika
Inno
Legenda Intro
Posty: 1214
Rejestracja: 01 paź 2008, 18:47
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: Warszawa

Re: Rzeczywisty procent intro w społeczeństwie

Post autor: Inno »

Difane pisze:Dochodzi do tego jeszcze kwestia nieśmiałości, która może cechować jednych i drugich, oraz jakiekolwiek inne czynniki wpływające na charakter, a nie wynikające bezpośrednio z typu osobowości.
Zgadzam się. I znowu zacytuję autorkę:
Sometimes it takes an observation from outside our culture to see what is too close to identify. The MBTI Manual reiterates an anecdote shared by attendees at a "psychological type" conference in Great Britain: The U.S. attendees found it hard to identify the extroverts among their British colleagues because they did not act like American extroverts. The British attendees reported a similar difficulty identifying introverts in America because "U.S. Introverts exhibited behavior that in the United Kingdom was associated with Extroversion: sociability, comfort with small talk, disclosure of personal information, energetic and fast-paced conversation, and so forth." Most Americans, whether introverted or extroverted, have learned to look like extroverts.
Przytacza ona pewną anegdotę, mianowicie: na konferencji poświęconej typom MBTI amerykańskim uczestnikom trudno było rozpoznać ekstrawertyków wśród brytyjskich uczestników, a Brytyjczycy mieli trudność z rozpoznaniem introwertyków wśród Amerykanów. Zachowanie amerykańskich intro: towarzyskość, brak problemów ze small talkami, otwartość w ujawnianiu osobistych spraw, energetyczność i prowadzenie konwersacji w szybkim tempie, kojarzyło się Brytyjczykom z ekstrawersją; po prostu Amerykanie, czy to intro, czy ekstra, nauczyli się poprzez socjalizację zachowywać jak ekstrawertycy. Za to Brytyjscy ekstrawertycy nie zachowywali się jak amerykańscy, nie byli wystarczająco "ekstrawertyczni", jak na amerykańskie standardy.

Też widzę, co napisał Sorrow wyżej, że introwertyk kojarzy się tylko z jednym typem. Dodatkowo mamy skłonność do zaliczania do introwertyków tylko skrajnych typów pasujących do wzorca, a resztę zaliczać do ekstrawertyków, mimo, że mogą to być ludzie po introwertycznej stronie skali, ale znajdujący się trochę bliżej środka.

A co do ambiwersji, chyba trudno ustalić, gdzie się kończy, a gdzie zaczyna. Czy ambiwertyk musi mieć dokładnie po równo po obu stronach skali? Czy można być ambiwertykiem z np. trochę większym przechyłem ku introwersji czy wtedy już należy zaliczyć się do introwertyków?
Spatsi pisze:Podejrzewam, że rozkład intro-extra można przedstawić za pomocą krzywej Gaussa.
Obrazek
źródło: http://www.thoughtful-self-improvement. ... verts.html
Obrazek
Awatar użytkownika
maggie
Introwertyk
Posty: 93
Rejestracja: 02 cze 2012, 11:42
Płeć: nieokreślona

Re: Rzeczywisty procent intro w społeczeństwie

Post autor: maggie »

Tak czytam te badania, statystyki i jedno mi się nasunęło. Jeśli to wszystko jest na takiej samej podstawie jak ja wypełniam ankiety to jest to..
highwind pisze: bullshit.
"To krępujące milczenie. Czemu ględzenie o bzdetach uważamy za wyraz nieskrępowania?
Po tym można poznać kogoś wyjątkowego. Kiedy można zamknąć ryj i wspólnie sobie pomilczeć."
Awatar użytkownika
_uj44
Intronek
Posty: 30
Rejestracja: 23 paź 2012, 20:17
Płeć: nieokreślona

Re: Rzeczywisty procent intro w społeczeństwie

Post autor: _uj44 »

Interesujący temat, chociaż wcześniej myślałem, że kogoś można zaliczyć jako "introwertyka" tylko i wyłącznie jeśli spełnia skrajne cechy z definicji. Czy można w takim razie określić stopień introwersji u człowieka?
Awatar użytkownika
lea
Rozkręcony intro
Posty: 332
Rejestracja: 07 sty 2013, 7:26
Płeć: nieokreślona
Enneagram: 0w0
MBTI: CATS

Re: Rzeczywisty procent intro w społeczeństwie

Post autor: lea »

Większość ludzi to mieszanka tego i tego, i pozwala im to 'wygodnie funkcjonować'. Wiem, że u niektórych ludzi introwertyzm nie jest tak zauważany, ale mam że wrażenie wynika to z różnych stopni nasienia.
Takie 100% introwertyzmu w 50% społeczeństwa? Co to by było... Głupota. Tylko niektóre jednostki takie są. Ja np. czuję się w pełni rasowa :D
Wygnaj ludzi z twych myśli, niech nic zewnętrznego nie kala twej samotności, błaznom pozostaw troskę o szukanie podobnych im.
Inny cię umniejsza, bo zmusza cię do odgrywania jakiejś roli; ze swego życia usuń gest, ogranicz się do tego, co istotne.
Awatar użytkownika
vragutinovic
Pobudzony intro
Posty: 169
Rejestracja: 18 lis 2012, 0:38
Płeć: mężczyzna
MBTI: INTP

Re: Rzeczywisty procent intro w społeczeństwie

Post autor: vragutinovic »

Wiecie co, tak sobie myślę że to nie ma znaczenia ile jest nas procentowo w tym a tym społeczeństwie (bo wyniki dla np. USA, Brazylii i Finlandii będą się znacząco różnić), tylko czy dana kultura, w której przyszło nam egzystować jest "ekstra" czy "intro" i czy jej niepisane prawa określają co jest "normalne" (w sensie statystycznym, a nie psychiatrycznym) a co "odstaje".

Załóżmy na chwilę, że w naszej Polsce mamy nawet taki rozkład 60% E do 40% I, ale i tak "tu się" oficjalnie gada, chodzi na imprezy, nie zamyka japy, komentuje się razem ze współpracownikami urodzinowe sukienki / garnitury dla latorośli tychże współpracowników, w autobusach narzeka się razem z nieznajomymi na pogodę, itp. Żeby te 0.4 wpłynęło na ogólny obraz kultury, musieliby zrobić jakiś "coming out", który z kolei musiałby potrwać przynajmniej 10-15 lat zanim można byłoby mówić o zauważalnych zmianach (jeśli w ogóle nastąpiłyby).

Mamy taki wątek "Ziemia obiecana", nie? Często padają w nim takie nazwy tych ziem obiecanych jak "Islandia", "Norwegia", "Finlandia" i wiecie co? Parę rozmów z ludźmi z tych krajów "na necie" albo rzut oka na niektóre blogi i oni rzeczywiście potwierdzają, że ekstrowertyzm u nich nie jest normatywny.

Dobra, wiecie o co chodzi. Dosyć tych ogólników na dzisiaj.
Awatar użytkownika
Sorrow
Krypto-Extra
Posty: 829
Rejestracja: 21 gru 2007, 1:48
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 1w9
MBTI: ENFP

Re: Rzeczywisty procent intro w społeczeństwie

Post autor: Sorrow »

vragutinovic pisze:Wiecie co, tak sobie myślę że to nie ma znaczenia ile jest nas procentowo w tym a tym społeczeństwie (bo wyniki dla np. USA, Brazylii i Finlandii będą się znacząco różnić), tylko czy dana kultura, w której przyszło nam egzystować jest "ekstra" czy "intro" i czy jej niepisane prawa określają co jest "normalne" (w sensie statystycznym, a nie psychiatrycznym) a co "odstaje".

Załóżmy na chwilę, że w naszej Polsce mamy nawet taki rozkład 60% E do 40% I, ale i tak "tu się" oficjalnie gada, chodzi na imprezy, nie zamyka japy, komentuje się razem ze współpracownikami urodzinowe sukienki / garnitury dla latorośli tychże współpracowników, w autobusach narzeka się razem z nieznajomymi na pogodę, itp. Żeby te 0.4 wpłynęło na ogólny obraz kultury, musieliby zrobić jakiś "coming out", który z kolei musiałby potrwać przynajmniej 10-15 lat zanim można byłoby mówić o zauważalnych zmianach (jeśli w ogóle nastąpiłyby).

Mamy taki wątek "Ziemia obiecana", nie? Często padają w nim takie nazwy tych ziem obiecanych jak "Islandia", "Norwegia", "Finlandia" i wiecie co? Parę rozmów z ludźmi z tych krajów "na necie" albo rzut oka na niektóre blogi i oni rzeczywiście potwierdzają, że ekstrowertyzm u nich nie jest normatywny.

Dobra, wiecie o co chodzi. Dosyć tych ogólników na dzisiaj.
Największą grupą osobowości są ISTJ. W każdym kraju. ISTJ są samozwańczymi wymuszaczami norm kulturalnych i w zasadzie oni są głównym wrogiem.

Jeśli chodzi o ziemię obiecaną, to myślę, że Katowice by się kwalifikowały. Tyle, że tu znowu często jest problem z samotnością.
Moja galeria na DeviantArt

"Violence solves everything."
Awatar użytkownika
highwind
Legenda Intro
Posty: 2179
Rejestracja: 15 paź 2011, 10:27
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 1w9
MBTI: istj
Lokalizacja: wro

Re: Rzeczywisty procent intro w społeczeństwie

Post autor: highwind »

Sorrow pisze:Największą grupą osobowości są ISTJ. W każdym kraju. ISTJ są samozwańczymi wymuszaczami norm kulturalnych i w zasadzie oni są głównym wrogiem.
Tytuł i autora publikacji poproszę.
ODPOWIEDZ