drążenie nie ulubionych tematów
-
- Introwertyk
- Posty: 88
- Rejestracja: 07 wrz 2012, 20:19
- Płeć: nieokreślona
- Lokalizacja: Tarnów
drążenie nie ulubionych tematów
Czy macie coś takiego, że jak ktoś drąży jakiś temat niekoniecznie Was interesujący/ulubiony to macie ochotę by tę osobę udusić?
- Difane
- Rozkręcony intro
- Posty: 313
- Rejestracja: 11 lip 2012, 1:03
- Płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
Re: drążenie nie ulubionych tematów
Nie no udusić to może nie, ale mam ochotę dać takiej osobie rakietę i wysłać ją w kosmos .
- Akolita
- Krypto-Extra
- Posty: 756
- Rejestracja: 01 sie 2008, 18:02
- Płeć: nieokreślona
- Lokalizacja: Łódź/Włocławek
Re: drążenie nie ulubionych tematów
A to zależy. Jeśli temat jest dla mnie drażliwy, bo na przykład dotyczy bezpośrednio mnie - w sytuacji, gdy dana osoba koniecznie chce wyciągnąć ze mnie jakieś informacje, których ja nie chcę zdradzać - to naturalnie, zacznie mnie to denerwować. Jeśli jednak mówimy o tematach, które dotyczą ogólnie świata i człowieka, to nie przeszkadza mi to wcale. Zawsze można dowiedzieć się czegoś nowego. Przykładowo: nie interesuje mnie piłka nożna, Formuła 1, kultura hip -hop, dbanie o zdrowie i urodę i wychowywanie dzieci. Sam takich tematów nie zainicjuję, ale nie przeszkadza mi, jeśli w towarzystwie dyskusja rozwinie się akurat w taki sposób. Lubię słuchać ludzi, obojętnie o czym mówią i jak mówią.
Mówi, że nigdy nie śpi. Że nigdy nie umrze. Dyga przed skrzypkami, pląsa do tyłu, odrzuca głowę, parska głębokim gardłowym śmiechem i jest wielkim ulubieńcem, ten sędzia. Wachluje się kapeluszem, a księżycowa kopuła jego czaszki sunie blada pod światłami, on zaś obraca się, przejmuje skrzypki, wiruje w piruecie, wykonuje jedno pas, dwa pas, tańcząc i grając jednocześnie. Nigdy nie śpi. Mówi, że nigdy nie umrze. Tańczy w świetle i cieniu i jest wielkim ulubieńcem. Nigdy nie śpi, ten sędzia. Tańczy i tańczy. Mówi, że nigdy nie umrze.”
Re: drążenie nie ulubionych tematów
Kosmonauta - poradzi sobieDifane pisze:Nie no udusić to może nie, ale mam ochotę dać takiej osobie rakietę i wysłać ją w kosmos .
- Shamicki
- Introwertyk
- Posty: 119
- Rejestracja: 30 lip 2008, 2:07
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 5w6
- MBTI: INTJ
Re: drążenie nie ulubionych tematów
Mam identyczne odczucia.Akolita pisze:Zawsze można dowiedzieć się czegoś nowego.(...) Lubię słuchać ludzi, obojętnie o czym mówią i jak mówią.
Człowiek tworzy jakąś rzeczywistość, a potem staje się jej ofiarą.
-
- Intronek
- Posty: 29
- Rejestracja: 02 lis 2012, 12:58
- Płeć: mężczyzna
Re: drążenie nie ulubionych tematów
W takich sytuacjach najczęściej zaczynam być nad wyraz ironiczny.
Re: drążenie nie ulubionych tematów
Mój rozmówca słyszy wtedy ode mnie: "tak, no, yhy, tak, tak, mhm, ...." aż do momentu kiedy całkowicie się wyłączę. A potem to już tej osobie odechciewa się gadać o głupotach .
-
- Wtajemniczony
- Posty: 8
- Rejestracja: 20 paź 2012, 22:31
- Płeć: nieokreślona
- Lokalizacja: Lublin
Re: drążenie nie ulubionych tematów
Nie, dopóki rozmówca nie wymaga ode mnie aktywnego uczestnictwa i długich złożonych wypowiedzi. Chętnie posłucham. A nóż, widelec temat zacznie robić się ciekawy. Nigdy nic nie wiadomo.
- Maksiu
- Introwertyk
- Posty: 96
- Rejestracja: 27 paź 2012, 23:27
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 5w4
- MBTI: INTP
- Lokalizacja: Łódź, TM
Re: drążenie nie ulubionych tematów
Raczej odwrotnie. Często chcą udusić mnie. Po prostu lubię rozumieć (i mieć rację). Jak czegoś nie rozumiem to się dopytuję. Albo w sprzeczce z bratem staram się logicznie wyjaśnić swoje stanowisko i nie skończe aż do czegoś nie dojdziemy. Brata to denerwuje, a wystarczy powiedzieć przecież "nie chcę o tym z tobą gadać". Z drugim kumplem nie jest tak łatwo, zawsze zbywa mnie słowami "wydziwuasz", lub "to głupoty".kosmonauta80 pisze:Czy macie coś takiego, że jak ktoś drąży jakiś temat niekoniecznie Was interesujący/ulubiony to macie ochotę by tę osobę udusić?
Re: drążenie nie ulubionych tematów
Ja nie cierpię sytuacji, gdy wymaga się ode mnie obrania konkretnego stanowiska. I nakłanianie "no i", "więc jakie jest twoje zdanie" itd. Wtedy faktycznie myślę nad popełnieniem czynu karalnego ;P A z tematami nie ulubionymi? Najbardziej genialną rzeczą u mnie jest powolne ograniczanie kontaktu wzrokowego. Rozmówca sam widzi, że temat lata mi koło... i chcąc wyjść z sytuacji z twarzą zmienia go po prostu.
INFP // 5w4
Re: drążenie nie ulubionych tematów
W takich sytuacjach zaczynam zbaczać z tematu. Jeśli konkretna osoba w sposób wręcz natrętny usiłuje ze mnie wyciągnąć daną informację - staram się dać jej do zrozumienia, że nie życzę sobie o tym rozmawiać. Jeśli nadal nie dociera - mówię wprost.Akolita pisze:A to zależy. Jeśli temat jest dla mnie drażliwy, bo na przykład dotyczy bezpośrednio mnie - w sytuacji, gdy dana osoba koniecznie chce wyciągnąć ze mnie jakieś informacje, których ja nie chcę zdradzać - to naturalnie, zacznie mnie to denerwować.
Jeśli natomiast ktoś nieustannie mówi do mnie na temat, który mnie osobiście nie interesuje - wstępnie słucham z nadzieją, że może warto się zagłębić. W sytuacji, gdy już mogę stwierdzić, że to najzwyczajniej w świecie nie jest moja galaktyka, wyłączam się i wyłapuję jedynie pojedyncze słowa.
Re: drążenie nie ulubionych tematów
Lubię słuchać, szczególnie gdy ktoś opowiada o czymś z pasją w oczach, nawet jeśli nieszczególnie mnie to interesuje. Wiele też zależy w jaki sposób to robi. Czasem podczas takiego monologu można wyłapać jakieś ciekawe szczegóły i pociągnąc rozmowe w innym kierunku.
Chcąc być kimś innym, trwonisz to, kim jesteś.
- apohawk
- Rozkręcony intro
- Posty: 298
- Rejestracja: 27 lis 2012, 18:35
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 4w5
- Lokalizacja: Wrocław
Re: drążenie nie ulubionych tematów
Subtelne sugestie mają tą wadę, że dla drugiej strony mogą być zbyt subtelne. Można powiedzieć komuś wprost, bez złości i obrażania się, za to szczerze i otwarcie, że nie chce się danego tematu poruszać, warto też powiedzieć dlaczego. Te powody są ważne, może to być "kompletnie nie interesuje mnie ta tematyka", "nie mam dzisiaj nastroju", "nie mam dzisiaj siły na taką rozmowę", "nie ufam ci na tyle, aby z tobą o tym rozmawiać", "tego tematu z nikim nigdy nie omawiam". To są bardzo ważne wskazówki na przyszłość dla drugiej osoby. Oczywiście, jeśli chcemy utrzymywać z tą osobą jakikolwiek kontakt.
No good deed goes unpunished.
Re: drążenie nie ulubionych tematów
W takich przypadkach trzeba wykazać się asertywnością. Przecież nie każdy musi znać listę tematów czy pytań których poruszanie nie jest dla nas komfortowe.
Kiedyś taką rozmowę odebrałam jako atak w swoją stronę ("bo on wiedział czym mnie zdenerwować i że nie lubię o tym mówić"), a przecież całkowicie niesłusznie.
Grunt to rozmowa i komunikowanie tego, co nam nie odpowiada. Teraz to wiem.
Kiedyś taką rozmowę odebrałam jako atak w swoją stronę ("bo on wiedział czym mnie zdenerwować i że nie lubię o tym mówić"), a przecież całkowicie niesłusznie.
Grunt to rozmowa i komunikowanie tego, co nam nie odpowiada. Teraz to wiem.
- Maksiu
- Introwertyk
- Posty: 96
- Rejestracja: 27 paź 2012, 23:27
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 5w4
- MBTI: INTP
- Lokalizacja: Łódź, TM
Re: drążenie nie ulubionych tematów
Dobrze mówi. Polać jejgaja pisze:W takich przypadkach trzeba wykazać się asertywnością. Przecież nie każdy musi znać listę tematów czy pytań których poruszanie nie jest dla nas komfortowe.
Kiedyś taką rozmowę odebrałam jako atak w swoją stronę ("bo on wiedział czym mnie zdenerwować i że nie lubię o tym mówić"), a przecież całkowicie niesłusznie.
Grunt to rozmowa i komunikowanie tego, co nam nie odpowiada. Teraz to wiem.