Samotne wypady

W tym miejscu dyskutujemy o zjawisku introwertyzmu, o tym, jak wpłynął on na nasze życie, jakie są wady i zalety bycia introwertykiem.
mattb
Wtajemniczony
Posty: 6
Rejestracja: 16 lis 2013, 20:10
Płeć: mężczyzna

Re: Samotne wypady

Post autor: mattb »

Uwielbiam samotne spacery do parku, nad rzekę. To mnie uspokaja. Oczywiście najlepiej kiedy w pobliżu nie ma zbyt wielu ludzi. Do kina również zdarza mi się chodzić samemu i taki film ogląda się z większym skupieniem.

Poza tym lubię też samotnie podróżować. Wtedy jest mniejsze prawdopodobieństwo, że ktoś mnie okradnie, bo bardziej na siebie uważam. I inne niespodzianki z reguły podczas samotnych wypraw nie zdarzają mi się. Ponadto swoboda zwiedzania, poruszania się. Nie muszę na kogoś czekać ani znosić złych humorków drugiej osoby.
szejk
Introwertyk
Posty: 81
Rejestracja: 25 lis 2007, 23:33
Płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Okolice Krakowa

Re: Samotne wypady

Post autor: szejk »

Lubię samotne wypady na rowerze, ( tz docisnąć w pedał, zmierzyć się ze samym sobą). Pojechac sobie, do Krakowa i z powrotem,w jak najkrótszym czasie. Lub też te bardziej swobodne, leniwe, po lesie by przemyśleć niektóre kwestie. Właśnie tam, najlepiej mi sie myśli, w otoczeniu dzikej przyrody.
Ostatni gdy byłem w teatrze, naszła mnie taka myśl, że szkoda iż, nie mam z kim się podzielić wrażeniami na temat przedstawienia.
Czasem ma fazę sobie posiedzieć w domu, a czasem wręcz odwortnie, by być wsród ludzi.
thali
Intronek
Posty: 38
Rejestracja: 02 lut 2013, 5:49
Płeć: kobieta
Lokalizacja: Wiedeń

Re: Samotne wypady

Post autor: thali »

szejk pisze:szkoda iż, nie mam z kim się podzielić wrażeniami na temat przedstawienia
Zazwyczaj chodzę sama do kina i też mi brakuje właśnie takiej dyskusji po seansie. Raz sie wybrałam ze znajomą, ale niestety to nie był trafiony wybór, bo ona nie za bardzo miała ochotę na jakieś dogłębne analizy. Z drugiej strony, gdy poszłam na film z moją przyjaciółką, to przagadałyśmy całą drogę powrotną i to było takie świetne! Niestety, mieszkamy daleko od siebie i takie rzeczy zdarzają się bardzo rzadko :cry: Dlatego teraz chodzę do kina sama i co najwyżej zapisuję moje przemyślenia, jeśli wydadzą mi się w jakiś sposób ważne.
INFJ z silnie rozwinietym T
Awatar użytkownika
Zour
Introwertyk
Posty: 85
Rejestracja: 10 lis 2012, 17:52
Płeć: mężczyzna
Lokalizacja: von Ohlau

Re: Samotne wypady

Post autor: Zour »

Teraz było przesilenie zimowe, więc z tego powodu, że noc zaczyna się strasznie wcześnie, polecam zrobić samotne wyjście do lasu (o ile taki jest w okolicy).

W mojej okolicy jest jeden, dosyć gęsty las z dosyć dużą poniemiecką strzelnicą ok 1km od peryferii miasta. Ostatnio zrobiłem sobie samotny "wieczorny" wypad. Wszystko dobrze, tylko lepiej wziąć ze sobą latarkę. U mnie (okolice Wrocławia) akurat zima jest zwykle dosyć ciepła, więc problemów z wychłodzeniem zbytnio nie ma. Śniegu też nie ma (przez co las nie jest tak klimatyczny w nocy), ale za to nie ma dużego problemu z chodzeniem po nim.
Dlaczego pacjenci ma oddziale chirurgii są zawsze rozgadani?
Bo są otwarci.
szejk
Introwertyk
Posty: 81
Rejestracja: 25 lis 2007, 23:33
Płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Okolice Krakowa

Re: Samotne wypady

Post autor: szejk »

i co najwyżej zapisuję moje przemyślenia, jeśli wydadzą mi się w jakiś sposób ważne.
Staram się to praktykować, bo szkoda, by coś wżnego "uleciało". A po czasie można zweryfikować odczucia.
Ostatnio zrobiłem sobie samotny "wieczorny" wypad.
Las i noc to "mocne" połączenie, zwłaszcza jak się trafi jeszcze dzika zwierzyna :).
Awatar użytkownika
Zour
Introwertyk
Posty: 85
Rejestracja: 10 lis 2012, 17:52
Płeć: mężczyzna
Lokalizacja: von Ohlau

Re: Samotne wypady

Post autor: Zour »

szejk pisze: Las i noc to "mocne" połączenie, zwłaszcza jak się trafi jeszcze dzika zwierzyna :).
Póki jest zima, to zwierząt nie ma, ale latem...
Może to wydać się dziwne, ale jak robię nocne wypady, to lubię... udawać wilkołaka ( :lol: ) oraz straszyć w nim pośpiewując metalowe chóry z Hammerfall - Heeding the call.
Jeśli więc kiedyś usłyszycie w nocy w środku lasu jakieś dziwne "oooooo, oooo oo", to już wiedzcie, że to ja chodzę.

Teraz jest "zima", mam dużo pracy psychicznej w liceum więc takie przemyślanie na samotnych wypadach jest dla mnie i tak ciężkie.

Na nocne wejścia polecam szczyt Ślęży. Kamienne kręgi, miejsca kultu, starożytne ołtarze ofiarne, kurhany, skuleni Niemcy siedzący tam w podziemiach od 2WŚ, tajemnicze studnie dodają upiornego klimatu. Można chodzić po niej poza szlakami, ale trzeba bardzo uważać, ponieważ mogą tam występować opuszczone szyby w ziemi. Jednak jeśli ktoś chce zrobić naprawdę samotny spacer, to odradzam w czasie 22-25 czerwca. Wtedy zwykle zjeżdżają się dziesiątki osób by świętować Noc Świętojańską. Z drugiej strony całkiem ciekawie wyglądają te ich obrzędy.

Jeśli już się pojechało tam w Noc Świętego Jana, to polecam czuwać jak najdłużej. Między 2:00 a 2:30 tego właśnie dnia co roku można usłyszeć głos ducha, który zamieszkuje tą górę. Na początku spaceruje on lasem w okolicach szczytu, by później udać się w stronę Przełęczy Tąpadła i wejść na Radunię. Gdy tak spaceruje, śpiewa on głośno o najnowszej historii Polski, a zwłaszcza tej dotyczącej ziemi śląskiej. Miałem okazję go słyszeć w 2012 roku.
Ciekawe, czy jak uda mi się zrobić samotny wypad w te strony, to uda mi się go spotkać twarzą w twarz.

Jeśli chodzi o samotne nocne wypady do lasu, to szczególnie odradzam górę Wysoki Kamień w Górach Bardzkich.
Dlaczego pacjenci ma oddziale chirurgii są zawsze rozgadani?
Bo są otwarci.
Awatar użytkownika
nika
Introwertyk
Posty: 117
Rejestracja: 17 cze 2013, 20:14
Płeć: kobieta
Enneagram: 4w5
Lokalizacja: Warszawa

Re: Samotne wypady

Post autor: nika »

Bardzo lubię chodzić po lesie, ale jak jest odpowiednia pogoda do takich wypraw, najlepsza jest wiosna i jesień.
MatiZ
Pobudzony intro
Posty: 160
Rejestracja: 18 wrz 2013, 17:23
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 4w5
MBTI: INFJ
Lokalizacja: Warszawa

Re: Samotne wypady

Post autor: MatiZ »

W zimę wypada tak, że najczęściej wychodzę na dwór. Może dlatego, że zakładam sobie kaptur, ręce chowam do kieszeni by nie machać nimi drętwo i ruszam przed siebie. Zauważam, że coraz krótsze spacery zaczynają mnie nudzić i co weekend wybieram się już na 15 - 20 km spacer. Raz z kolegą byłem na 26 km spacerze, czułem całe nogi ale zysk był :mrgreen: i satysfakcja.
Awatar użytkownika
Cobretti
Intronek
Posty: 43
Rejestracja: 12 sty 2014, 14:19
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 4w5

Re: Samotne wypady

Post autor: Cobretti »

Ja tez w wiele miejsc chodzę sam. Nawet co dla wielu wyda się dziwne jeżeli mam silną ochotę potańczyć czy się zresetować potrafię sam iśc na imprezę do klubu lub na koncert. Jako wielki fan filmów staram się nie rezygnować z chodzenia do kina i przynajmniej raz lub dwa w miesiącu sobię idę samotnie oczywiście. Bardzo lubię obserwować przyrodę i gdy mieszkałem w małym miasteczku to wszędzie było blisko(las,łąka,jezioro itp) jednak od 3 miesięcy mieszkam w dużym mieście i takie spacery chcąc niechcąc muszę sobie odpuścić choć mam nadzieję że gdy zrobi się ciepło to zacznę wybierać się na jakieś dłuższe spacery.
Awatar użytkownika
ainos
Introwertyk
Posty: 101
Rejestracja: 05 sty 2014, 0:33
Płeć: kobieta
Enneagram: 4w5
MBTI: ISFJ/ISTJ
Kontakt:

Re: Samotne wypady

Post autor: ainos »

Też zdarza mi się samej jeździć na koncerty, jak gdzieś dalej w Polskę to raczej staram się umówić z kimś na miejscu, kto również nie ma z kim iść. Ale nie powiem, żebym lubiła sama chodzić na koncerty; po prostu też doszłam do wniosku że nie ma co rezygnować z tego na czym mi zależy tylko dlatego, że nie mam z kim pojechać.
happiness only real when shared
MatiZ
Pobudzony intro
Posty: 160
Rejestracja: 18 wrz 2013, 17:23
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 4w5
MBTI: INFJ
Lokalizacja: Warszawa

Re: Samotne wypady

Post autor: MatiZ »

ainos pisze:nie ma co rezygnować z tego na czym mi zależy tylko dlatego, że nie mam z kim pojechać.
Tej dewizy się trzymam od jakiegoś czasu. Niestety sporo mnie ominęło i zdarzało się, że sporo czasu przesiadywałem w domu kiedy na dworze było słonecznie i ciepło, tylko dlatego, że nie miałem z kim gdzieś wyjść. Zawsze wychodziłem z kolegą a jeśli nie miał czasu to siedziałem w domu. Teraz się usamodzielniłem, być może nie jeszcze na 100% ale przeczuwam, że na 70%. Od wiosny będę prawie każdy dzień spędzał na dworze, szukając jakichś wydarzeń, pójść tam gdzie coś się dzieje. Teraz już mnie to nie blokuje i czuję się z tym lepiej.
Sam_na_sam
Zagubiona dusza
Posty: 2
Rejestracja: 25 lut 2014, 1:32
Płeć: nieokreślona

Re: Samotne wypady

Post autor: Sam_na_sam »

Ja uwielbiam samotne spacery, wypady rowerowe, "lubię sobie wyjść z muzyką na uszach i rapować choć wiem że to nie powszechne jak wódka czy browar ale nikogo tym nie krzywdzę ja to kocham. Czy jestem introwertykiem pewnie tak lubie przebywać sam ale jest takie miejsce gdzie lubie towarzystwo to jest boisko czesto gram w piłke a tam juz towarzystwo jest potrzebne. A jesli chodzi o takie towarzystwo na spacer rower to nie mam. Koledzy wola rozrywke typu wódka ,dyskoteki a ja czuje sie nie swojo w takich klimatach.
lukasamd

Re: Samotne wypady

Post autor: lukasamd »

Mam podobnie. Zamiast na imprezy, wolę się przejść lub przejechać rowerem.
Miałem do niedawna "zły okres w życiu", że mocno zaniedbałem się fizycznie i przejechanie 1-2 kilometrów to była mordęga. Od jesienie ćwiczę, sporo zrzuciłem no i w sobotę zrobiłem życiowy rekordzik - 40 km w 2 godzinki. Coś wspaniałego, bo po powrocie wcale nie byłem trupem. Sama jazda jest taka odprężająca. Można na spokojnie obserwować otoczenie, a moje okolice idealnie się do tego nadają.

Gdy nie rower, to pozostaje spacer, często z aparatem w ręku.
Wiosna idzie, co działa bardzo mocno na moją aktywność i strasznie zachęca do wypadów :)
Everything

Re: Samotne wypady

Post autor: Everything »

lukasamd pisze:Mam podobnie. Zamiast na imprezy, wolę się przejść lub przejechać rowerem.
Ba!, ja też :).
Spacery po lasach, łąkach czy nawet polach.. latem i jesienią..
Wypady w nieznane miejsca, bunkry, dwory, to jest to :). Najlepiej z aparatem.. jako towarzyszem.
Przydałaby się osoba towarzysząca (dziewczyna), ale cóż zrobić..
Awatar użytkownika
Coldman
Administrator
Posty: 2680
Rejestracja: 07 lip 2014, 2:27
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 4w5
MBTI: Szajs
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Samotne wypady

Post autor: Coldman »

Preferuje jazdę na rowerze w samotności , mam swoje tempo , jadę gdzie chce i robię co chce. Spacer to tylko po lesie. Uwielbiam sobie skracać drogę do domu i iść przez las . Super przygoda :)
ODPOWIEDZ