Polski Portal Introwertyków

Mnie np wkurza nadmierna ekspresyjność, szczerzenie zębów, śmianie się z byle gówna.

Może by tak założyć osobny dział forum "Hejt na ekstryków"?

Jest już parę odpowiedzi na to pytanie w np. "Pisz prawdę" albo gdzie indziej. Ale jeśli tu mam odpowiedzieć i być konkretny powiem tak: wnerwiają mnie tylko i naprawdę tylko ich zachowania typu "no co ty jesteś jakiś taki nieżyciowy?", "no powiedz coś w końcu", "dlaczego nie jesteś taki jak my/wszyscy?" itp.

(A w drugą stronę - jeśli można tutaj, ewentualnie Pani Administracja zrobi z tego nowy wątek - mam swoich "ulubionych" ekstrowertyków, o których mogę powiedzieć tylko tyle, że chciałbym żeby się nie zamykali )

kosmonauta80 pisze:Mnie np wkurza nadmierna ekspresyjność, szczerzenie zębów, śmianie się z byle gówna.

Sam się czasem śmieje z byle gówna,ale na dłuższą metę to wkurza...

"Siema co tam?????????????????" i mocne pacnięcie w ramię :evil:

Zmuszanie mnie do spontanicznych rzeczy.

Moda.

Nienawidzę, gdy zadają mi głupie pytania i wmawiają, że jestem smutasem albo dziwakiem. Może to i tak wygląda z ich perspektywy...
Irytuje mnie również, jak śmieją się z niczego i nie mają zamiaru przestać. O zgrozo! (Poszłam kiedyś do kawiarni z przyjaciółką. Niestety taki traf, że obok nas siedziały dwie, niewiele młodsze zresztą, dziewczyny. Rechotały się przez 2 godziny. Myślałam, że głowa mi pęknie).
Biorąc pod uwagę inne sytuacje:
Jestem w stanie śmiać się z samej siebie razem ze znajomymi, ale są granice, po których przekroczeniu przestaje mi być tak zabawnie. Oni mimo wszystko nadal świetnie się bawią, a ja siedzę i wnikliwie słucham, w czym więcej niby jestem taka śmieszna.

Nie lubię, gdy mnie tyrpią, zaczepiają... cokolwiek w ten deseń.
A już najgorsze jest zmuszanie mnie do czegoś, na co aktualnie mogę nie mieć ochoty. Szczególnie jeśli chodzi o jakieś wyjścia większą grupą. Raz spróbowałam i... przepraszam bardzo, ale dziękuję. Uliczne libacje mnie nie interesują.

Picie. Picie najbardziej mnie denerwuje. Nalegają, pytają czemu nie. Nie lubię, nie interesuje mnie to.

yunana pisze:Picie. Picie najbardziej mnie denerwuje. Nalegają, pytają czemu nie. Nie lubię, nie interesuje mnie to.

To nie jest zachowanie ekstrawertyków. To jest zachowanie pijących.

Hmm, imo temat powinien brzmieć "jakie zachowania innych Was wnerwiają?". Ale co ja tam wiem, na pewno ciekawiej się żyje, kiedy swoje problemy można nazwać.

Wybaczcie, trochę za bardzo się z tym wywaliłam ale faktem jest, że chyba nie znam niepijącego ekstrawertyka. cały urok młodzieży w dzisiejszych czasach

yunana pisze:Wybaczcie, trochę za bardzo się z tym wywaliłam ale faktem jest, że chyba nie znam niepijącego ekstrawertyka. cały urok młodzieży w dzisiejszych czasach

Jakby stworzyć modę na niepicie to byłoby ich pełno .

yunana pisze:Wybaczcie, trochę za bardzo się z tym wywaliłam ale faktem jest, że chyba nie znam niepijącego ekstrawertyka. cały urok młodzieży w dzisiejszych czasach

Jakby stworzyć modę na niepicie to byłoby ich pełno

Bardziej kwestia kulturowa, niż modowa. Wyjedź na Bliski/Daleki Wschód, a niepijąca część populacji będzie drastycznie większa niż u nas. Wyjedź na Jamajkę i lepiej przygotuj płuca na uderzeniowe dawki THC :] U nas, mam wrażenie że ludzie posiadający opory przed alko (jak na przykład ja) piją/popijają ze względu na presję społeczną, a nie modę. Po prostu brak mi odwagi powiedzieć, że nie piję, kiedy np. jestem z szefem, kumplami z teamu i klientem z zagranicy na obiedzie, a oni zamawiają kolejkę i wznoszą toast za powodzenie przyszłego projektu. Toż to nie do pomyślenia przecież.

U mnie presja społeczna powoduje agresję i nienawiść.