Dla cierpliwych - chcę się wyżalić

W tym miejscu dyskutujemy o zjawisku introwertyzmu, o tym, jak wpłynął on na nasze życie, jakie są wady i zalety bycia introwertykiem.
Awatar użytkownika
Sorrow
Krypto-Extra
Posty: 829
Rejestracja: 21 gru 2007, 1:48
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 1w9
MBTI: ENFP

Re: Dla cierpliwych - chcę się wyżalić

Post autor: Sorrow »

Drimlajner pisze:
To znaczy co? Oni po prostu tak mówią żeby nie mówić że nie są kimś zainteresowani czy też oczekują że człowiek zacznie mówić jakieś specjalne dziwne rzeczy żeby zgodzili się go zatrudnić?
Przekaz jest jasny: "mamy setki CV, mamy pełno kandydatów". Praktyka mówi jasno: "nikt nie czyta CV". Na sali w 50% jest menadżer albo kierownik który może poświęcić 10 minut swojego czasu na przeprowadzenie rozmowy kwalifikacyjnej albo umówić się na jutrzejszy dzień. Jakieś pytania ?

Kierownik ci to powiedział ? To znaczy że zrobiłeś na nim kiepskie wrażenie, jakiś pracownik czy manager ? To zwykły podchwytliwy tekścik na sprawdzenie czy ci zależy i jakimi umiejętnościami dysponujesz.
To znaczy to jest test na to czy ktoś jest paranoikiem i uważa, że każdy kłamie i daje fałszywe wskazówki? Skoro w ogłoszeniu napisali żeby przynieść CV to przyniosłem CV. Nie pisali że należy szukać kierownika czy managera i zamiast dawać mu CV (bo go nie czytają) poprosić o rozmowę kwalifikacyjną.

Chyba będę musiał przestać kupować w Empiku bo widzę, że jest tu ewidentny konflikt wartości.
Drimlajner pisze:Co to są specjalne dziwne rzeczy ? Masz się zaprezentować i sprzedać, pokazać czy ci zależy na pracy i że jesteś dobrym kandydatem. Nie umiesz tego ? Naucz się bo to się przydaje w wielu sytuacjach. Umiejętność autoprezentacji.
Nie wiem o co chodzi. Co ma znaczyć "się zaprezentować i sprzedać", to pewnie jakaś kolejna pokrętna obca zagadka. To wszystko jest takie obce. Ale dobra, nie będę dalej pytał, bo jak na razie za dużo tej obcości, przypuszczam, że jak się dowiem tego sekretu to mój poziom alienacji osiągnie apogeum i nigdy już nie będę miał zaufania do tego co się kryje za teoretycznie ludzką twarzą.
Moja galeria na DeviantArt

"Violence solves everything."
Awatar użytkownika
Drim
Legenda Intro
Posty: 2137
Rejestracja: 07 mar 2013, 21:32
Płeć: mężczyzna

Re: Dla cierpliwych - chcę się wyżalić

Post autor: Drim »

To znaczy to jest test na to czy ktoś jest paranoikiem i uważa, że każdy kłamie i daje fałszywe wskazówki? Skoro w ogłoszeniu napisali żeby przynieść CV to przyniosłem CV. Nie pisali że należy szukać kierownika czy managera i zamiast dawać mu CV (bo go nie czytają) poprosić o rozmowę kwalifikacyjną.
Nie czytają, sam zrozumiesz o czym mówię kiedy będziesz miał okazje poznania procesu rekrutacji od drugiej strony. CV młodych osób, po studiach i w trakcie, one wszystkie wyglądają tak samo, przy czym większość jest podkoloryzowana. Nie ma sensu ich czytać bo z kartki papieru o potencjalnym pracowniku się niczego nie dowiesz, tylko rozmowa ci daje tą szansę na poznanie człowieka. Dlatego CV które przychodzą, a do nas w Empiku przychodziło coś koło 50 miesięcznie, od razu lądują w koszu. A co miesiąc zatrudnialiśmy kogoś nowego, nie było sensu ściągać tych 50 osób na rozmowy tylko czekaliśmy aż ktoś fajny przyjdzie i się zapyta o pracę.

(kartka "szukamy pracownika" była przylepiona non-stop, menadżer doszedł do wniosku że jak co miesiąc ktoś odchodzi i kogoś potrzebujemy to nie ma sensu zdejmować)

CV czytają tylko przy rekrutacji do zawodów wymagających pewnego doświadczenia, praktyki, obycia. Praca w Empiku do takich zawodów nie należy, to zwykła obsługa kasy fiskalnej, programu na magazyn i układania książek na półkach. Jeśli byś poszedł do jakiegoś biura informatycznego czy instytucji finansowej, tam już przejrzą twoje CV uważnie.

Powiem ci, w trakcie moich poszukiwań pracy, na szczęście nie będę musiał do tego wracać do końca studiów, składanie CV czy to osobiście, pocztą czy mailem, guzik mi dało (złożyłem tak coś około 70, żeby nie było). Natomiast wejście i prosto z mostu: "chciałbym porozmawiać z kierownikiem w sprawie pracy" dało mi już szanse, na eeeeee 11 akcji jak tak robiłem 2 zakończyły się sukcesem. Jedna właśnie w Empiku a druga w Burger Kingu.

O Burgerze nie mówię jak tam było, pracowałem bardzo krótko, ale wątpię aby wyglądało to jakoś inaczej.
clutch
Wtajemniczony
Posty: 8
Rejestracja: 26 kwie 2013, 22:45
Płeć: nieokreślona

Re: Dla cierpliwych - chcę się wyżalić

Post autor: clutch »

Ja nie wiem czemu wszyscy tak do tego picia nawiązują, ja tylko mimochodem o tym wspomniałam:) Nie mam pociągu do alkoholizmu, a tak to chyba trochę wynikało z mojej wypowiedzi.
Anubis, ja też jestem "raczej lubiana", nikt nigdy do mnie nic nie miał, ze wszystkimi dobrze żyję, ale mi brakuje takiej głębokiej relacji, choćby jednej. Też się cieszę, że nikt mnie nie ogranicza, ale marzę o przyjaźni, która nie byłaby ograniczeniem, ale raczej dopełnieniem mnie, bratnią duszą. Pomarzyć nie wolno?
Awatar użytkownika
Akolita
Krypto-Extra
Posty: 756
Rejestracja: 01 sie 2008, 18:02
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: Łódź/Włocławek

Re: Dla cierpliwych - chcę się wyżalić

Post autor: Akolita »

Nie trzeba być cierpliwym, żeby przeczytać Twój post. Cierpliwym trzeba być, żeby przeczytać komentarze pod nim. :P

Nie jest trudno nawiązać znajomość. Być może trudniej jest trafić na znajomość, która stanie się z czasem bardziej zażyła, aż w końcu ewoluuje, jak rasowy pokemon, w przyjaźń lub miłość (tudzież jakąś wariację obu).
Nie dowiesz się, jeśli nie spróbujesz. Jeśli brak ci drugiego człowieka, to wykorzystaj czas wolny po egzaminach, aby ludzi poznać. Może okażą się dopustem bożym i zmienią twoje życie towarzyskie w piekło, a może stworzycie wspaniałą paczkę bratnich dusz. Nie spróbujesz, to nie będziesz wiedziała. Gdy czegoś chcę, i jest to w zasięgu moich rąk, to sobie po to sięgam. System jest prosty, wystarczy trochę śmiałości i wiary w siebie. Hodowaniem kolejnych kompleksów nie zmienisz swojej sytuacji na lepsze. Mówi to człowiek tak przywalony kompleksami, że ledwo pełza pod ich ciężarem, ale od lat pracuje nad tym, żeby sobie ulżyć. :)
Chciałabyś poznać się nieco bliżej? Nie ma problemu, poproszę priva i na pewno odpiszę. Mogę podać gg, mail, tlena, skypa, numer tel., numer buta, itp. Niestety nie jestem wysokim brunetem z seksownym zarostem, też żałuję. Jestem dziewczyną, choć założę się, że znaleźliby się tu użytkownicy, którzy nazwaliby mnie w tym momencie kłamcą. :D To jak, chcesz pogadać?
O, mniej więcej tak to się robi. W sieci oczywiście dużo łatwiej, niż na żywca, ale Rzymu też podobno nie zbudowali w jeden dzień.
Mówi, że nigdy nie śpi. Że nigdy nie umrze. Dyga przed skrzypkami, pląsa do tyłu, odrzuca głowę, parska głębokim gardłowym śmiechem i jest wielkim ulubieńcem, ten sędzia. Wachluje się kapeluszem, a księżycowa kopuła jego czaszki sunie blada pod światłami, on zaś obraca się, przejmuje skrzypki, wiruje w piruecie, wykonuje jedno pas, dwa pas, tańcząc i grając jednocześnie. Nigdy nie śpi. Mówi, że nigdy nie umrze. Tańczy w świetle i cieniu i jest wielkim ulubieńcem. Nigdy nie śpi, ten sędzia. Tańczy i tańczy. Mówi, że nigdy nie umrze.”
Awatar użytkownika
qb
IntroManiak
Posty: 736
Rejestracja: 25 maja 2008, 23:36
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 9w1
MBTI: INFP
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

Re: Dla cierpliwych - chcę się wyżalić

Post autor: qb »

Przeczytałem tylko pierwszy i ostatni post jakby co.

Z tego co napisałaś, widzę że nie masz pomysłu na spędzanie czasu, ani na znalezienie znajomych.

Co do tego chłopaka, bardzo dobrze że nie jesteś z nim. Po co skoro nie był w Twoim typie pod żadnym względem? Męczyłabyś się tylko. nic na siłę.

Co do pierwszej rzeczy, o jakiej napisałem. Zastanów się co być chciała robić, może czego się nauczyć. Nie mówię o czymś co zaważy o Twojej karierze, czy życiu rodzinnym, ale takie po prostu, jakaś drobna rzecz. Może lubisz oglądać filmy? Na bank jest jakieś kółko filmowe w Twojej miejscowości. Lubisz robić zdjęcia? Zapisz się na kurs fotografii, a jak nie masz kasy to po prostu chodź z aparatem i rób zdjęcia w parku.
Hm, napisałaś że lubisz czytać, może to jest dobry trop? Nie wiem, czy istnieją jakieś kółka czytelników (logika mi podpowiada, że tak ale nie spotkałem się), ale nawet na różnych portalach książkowych można podyskutować. Zawsze to jakiś kontakt z ludźmi.

Nie skupiaj się na tym, że nie masz dobrych znajomych ani partnera. Ludzie jeszcze wiele razy Cię zawiodą w życiu, ważne żebyś nie uzależniała swojego jestestwa i samopoczucia w tak dużym stopniu od innych.

No i masz dopiero 19 lat. Będzie lepiej ;)
Trust yourself, no matter what anyone else thinks.
clutch
Wtajemniczony
Posty: 8
Rejestracja: 26 kwie 2013, 22:45
Płeć: nieokreślona

Re: Dla cierpliwych - chcę się wyżalić

Post autor: clutch »

Akolita pisze: To jak, chcesz pogadać? O, mniej więcej tak to się robi. W sieci oczywiście dużo łatwiej, niż na żywca, ale Rzymu też podobno nie zbudowali w jeden dzień.
Wiesz, ja taka dziwna jestem, że mi nawet przez internet jest ciężko. To, że tu jestem, to już i tak jest wielkie osiągnięcie dla mnie.
qb pisze: Co do tego chłopaka, bardzo dobrze że nie jesteś z nim. Po co skoro nie był w Twoim typie pod żadnym względem? Męczyłabyś się tylko. nic na siłę.
Wiem, ja też tak ciągle myślałam, ale kiedy zobaczyłam na fejsie jego zdjęcia z nową dziewczyną, to mnie to coś tak ukłuło. Nie wiem, zazdrośc, zawiść czy co tam jeszcze, ale jakoś dziwnie mi z tym, że on kogoś ma po tak długim czasie, kiedy był zainteresowany mną.
qb pisze: Co do pierwszej rzeczy, o jakiej napisałem. Zastanów się co być chciała robić, może czego się nauczyć. Nie mówię o czymś co zaważy o Twojej karierze, czy życiu rodzinnym, ale takie po prostu, jakaś drobna rzecz.
Zastanawiałam się nad tym i mam trzech "faworytów": taniec, jazda konna, pianino. Taniec - bo mam dwie lewe nogi, a co jakiś czas zdarzają się wesela w rodzinie itp, gdzie trzeba jednak się ruszać i ladnie przy tym wyglądać. Jazda konna - bo to taki romantyczny sport, już sobie wyobrażam siebie galopującą przez wrzosowiska, a wiatr targa moimi długimi włosami:) A pianino, bo kiedyś uczyłam się grać, ale już niewiele pamiętam. No i do tego chciałabym załapać się gdzieś do pracy, bo okazyjnie wpadam w szał zakupowy i mam wyrzuty sumienia, że ciągnę tyle kasy od rodziców.
Czyli, jak widzicie, planów mi nie brak, gorzej z motywacją, żeby wziąć się za siebie i naprawdę czegoś dokonać.
Awatar użytkownika
qb
IntroManiak
Posty: 736
Rejestracja: 25 maja 2008, 23:36
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 9w1
MBTI: INFP
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

Re: Dla cierpliwych - chcę się wyżalić

Post autor: qb »

Jak będziesz siedzieć to się nic nie zmieni :) Niestety.
Czasami trzeba na siłę.
Trust yourself, no matter what anyone else thinks.
Awatar użytkownika
Drim
Legenda Intro
Posty: 2137
Rejestracja: 07 mar 2013, 21:32
Płeć: mężczyzna

Re: Dla cierpliwych - chcę się wyżalić

Post autor: Drim »

Wiem, ja też tak ciągle myślałam, ale kiedy zobaczyłam na fejsie jego zdjęcia z nową dziewczyną, to mnie to coś tak ukłuło. Nie wiem, zazdrośc, zawiść czy co tam jeszcze, ale jakoś dziwnie mi z tym, że on kogoś ma po tak długim czasie, kiedy był zainteresowany mną.
Życie gna do przodu i nic nie poradzisz aby je zatrzymać. Planeta krąży wokół własnej osi, kolejny dzień wstaje, kolejna noc zapada. Ludzie mają swoje potrzeby, tych potrzeb przed upływem czasu nie można zabezpieczyć.

Podobałaś mu się, był zainteresowany. Czas płynął. Poznał dziewczynę, równie sympatyczną co ty i zaiskrzyło między nimi. Ona jest tylko w tym inna od ciebie, że ona była gotowa na związek, ty nie. Co jest w porządku bo nikt nie powinien robić rzeczy wbrew poczuciu czego potrzebuje, czego w tej chwili chce.

Przecież nie zmusisz człowieka żeby zamroził swoje potrzeby i był w tym stanie do końca swego życia. Aż ty się namyślisz, czy chcesz, czy w końcu nie.

A potrzeba bycia kochanym i okazywania miłości. Zwykła potrzeba którą posiada większość ludzi.

W każdym razie, "Rozstania itp. Rule no.1 -> nie wspominać, nie żyć przeszłością". Facetów jest pełno, lepsi/gorsi, wyżsi/niżsi, głupsi/mądrzejsi od tego gagatka. Głowa do góry.
Czyli, jak widzicie, planów mi nie brak, gorzej z motywacją, żeby wziąć się za siebie i naprawdę czegoś dokonać.
Oo. No to masz pomysły. Bardzo fajne swoją drogą. Nic tylko realizować.

Mówiąc już o innej rzeczy. Miasto do 50 tyś. mieszkańców co ? To pewnie planujesz studia poza miejscem zamieszkania. Coś mi się wydaje że czeka cię koszmar introwertyka. Akademik. Pełno ludzi, włażą ci na głowę, zero prywatności, hałas, krzyki, ciągłe imprezy. Haha, na samotność raczej narzekać nie powinnaś.

Tylko pamiętaj, owszem to może być spora szansa, nie skupiaj się na paru osobach. Zawsze może wyjść jak wyszło w liceum, w pewnym momencie wszyscy się wypną. Poznawaj ludzi, nie ograniczaj się, powierzchowne znajomości i te głębsze. Mówisz że w klasie byłaś osobą ogólnie lubianą, a i po postach widać że sympatyczna z ciebie osoba.

Ale tak. Do tego czasu, jak nic nie zrobisz. 5 miesięcy nudy. :lol:
ODPOWIEDZ