Introwertyzm to przekleństwo.

W tym miejscu dyskutujemy o zjawisku introwertyzmu, o tym, jak wpłynął on na nasze życie, jakie są wady i zalety bycia introwertykiem.
Awatar użytkownika
Sorrow
Krypto-Extra
Posty: 829
Rejestracja: 21 gru 2007, 1:48
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 1w9
MBTI: ENFP

Re: Introwertyzm to przekleństwo.

Post autor: Sorrow »

qb pisze:Należy pracować nad sobą i nie zrzucać winy na innych za swoje niedoskonałości i niepowodzenia (tutaj nawiązanie do nazwy tematu).
I nie należy innym przypisywać żadnych zasług za swoje zalety i powodzenia, co? Każdy jest self-made man bez żadnego pomocy zewnętrznych okoliczności, jak, hehe, Bill Gates no nie?

Oczywiście można pracować nad sobą umierając z głodu na ulicy. Efekty na pewno przyjdą na tyle szybko że człowiek wyjdzie na prostą bez żadnej zewnętrznej pomocy!
qb pisze:Co do innych ludzi, jak z kimś Ci źle, nie dogadujesz się itd to po co z nim rozmawiasz/przebywasz? To jest chyba oczywiste.
Nie każdy ma normalną rodzinę albo rozchwytywany zawód albo możliwość zmiany szkoły. Czasami ludzie są po prostu skazani przez okoliczności na towarzystwo toksycznych ludzi.
Moja galeria na DeviantArt

"Violence solves everything."
Awatar użytkownika
qb
IntroManiak
Posty: 736
Rejestracja: 25 maja 2008, 23:36
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 9w1
MBTI: INFP
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

Re: Introwertyzm to przekleństwo.

Post autor: qb »

Sorrow pisze:
qb pisze:Należy pracować nad sobą i nie zrzucać winy na innych za swoje niedoskonałości i niepowodzenia (tutaj nawiązanie do nazwy tematu).
I nie należy innym przypisywać żadnych zasług za swoje zalety i powodzenia, co? Każdy jest self-made man bez żadnego pomocy zewnętrznych okoliczności, jak, hehe, Bill Gates no nie?
Ja tego nie napisałem.
Sorrow pisze:Oczywiście można pracować nad sobą umierając z głodu na ulicy. Efekty na pewno przyjdą na tyle szybko że człowiek wyjdzie na prostą bez żadnej zewnętrznej pomocy!
qb pisze:Co do innych ludzi, jak z kimś Ci źle, nie dogadujesz się itd to po co z nim rozmawiasz/przebywasz? To jest chyba oczywiste.
Nie każdy ma normalną rodzinę albo rozchwytywany zawód albo możliwość zmiany szkoły. Czasami ludzie są po prostu skazani przez okoliczności na towarzystwo toksycznych ludzi.
Większość ludzi ma możliwości chociaż minimalne na zmiany w swoim życiu, z których nie korzysta. Ja mam i staram się korzystać.
Trust yourself, no matter what anyone else thinks.
Awatar użytkownika
Sorrow
Krypto-Extra
Posty: 829
Rejestracja: 21 gru 2007, 1:48
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 1w9
MBTI: ENFP

Re: Introwertyzm to przekleństwo.

Post autor: Sorrow »

qb pisze:
Sorrow pisze:
qb pisze:Należy pracować nad sobą i nie zrzucać winy na innych za swoje niedoskonałości i niepowodzenia (tutaj nawiązanie do nazwy tematu).
I nie należy innym przypisywać żadnych zasług za swoje zalety i powodzenia, co? Każdy jest self-made man bez żadnego pomocy zewnętrznych okoliczności, jak, hehe, Bill Gates no nie?
Ja tego nie napisałem.
Pisałeś w temacie o motywacji o ciężkiej pracy i pewności siebie jako głównym czynnikiem kształtującym wyjątkowy sukces Billa Gatesa całkowicie pomijając czynniki środowiskowe (zaczynając od bogatej rodziny, przez eksluzywną szkołę bogatą w utalentowanych ludzi i dostęp do zaawansowanej wiedzy z informatyki po brak dominującego systemu operacyjnego na rynku) - czynniki które jak się przeczyta chociażby krótką biografię Gatesa z Wikipedii to widoczne jest że miały krytyczny wpływ na jego wyjątkowy sukces.
qb pisze:
Sorrow pisze:Oczywiście można pracować nad sobą umierając z głodu na ulicy. Efekty na pewno przyjdą na tyle szybko że człowiek wyjdzie na prostą bez żadnej zewnętrznej pomocy!
qb pisze:Co do innych ludzi, jak z kimś Ci źle, nie dogadujesz się itd to po co z nim rozmawiasz/przebywasz? To jest chyba oczywiste.
Nie każdy ma normalną rodzinę albo rozchwytywany zawód albo możliwość zmiany szkoły. Czasami ludzie są po prostu skazani przez okoliczności na towarzystwo toksycznych ludzi.
Większość ludzi ma możliwości chociaż minimalne na zmiany w swoim życiu, z których nie korzysta. Ja mam i staram się korzystać.
Większości ludzi którzy są w gównianej sytuacji, te możliwości się zmniejszają. Często drastycznie. Nie zapominajmy o tym.
Moja galeria na DeviantArt

"Violence solves everything."
Awatar użytkownika
qb
IntroManiak
Posty: 736
Rejestracja: 25 maja 2008, 23:36
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 9w1
MBTI: INFP
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

Re: Introwertyzm to przekleństwo.

Post autor: qb »

Sorrow pisze: Pisałeś w temacie o motywacji o ciężkiej pracy i pewności siebie jako głównym czynnikiem kształtującym wyjątkowy sukces Billa Gatesa całkowicie pomijając czynniki środowiskowe (zaczynając od bogatej rodziny, przez eksluzywną szkołę bogatą w utalentowanych ludzi i dostęp do zaawansowanej wiedzy z informatyki po brak dominującego systemu operacyjnego na rynku) - czynniki które jak się przeczyta chociażby krótką biografię Gatesa z Wikipedii to widoczne jest że miały krytyczny wpływ na jego wyjątkowy sukces.
Tak, masz rację, ale w tym temacie odnosiłem się do postrzegania introwertyzmu jako przyczyny niepowodzeń, a nie do odnoszenia sukcesu.

Ale może inaczej. Mi w żadnej wypowiedzi nie chodzi o to, że każdy może zostać milionerem, czy kim tam jeszcze, a bardziej o to, że każdy coś może osiągnąć i mieć w miarę dobre i ciekawe życie.
P.S. poza tym argument, że ludzie mogący coś osiągnąć to tylko tacy, którzy pochodzą z bogatych i dobrych rodzin mnie denerwuje, bo powoduje to, że cała reszta ma wymówkę żeby nic nie robić i żyć z dnia na dzień, praca - dom, i w koło narzekać na to. Jeśli ktoś to lubi i chce tego to jak najbardziej, ale ja nie znam takiej osoby.
Sorrow pisze:Większości ludzi którzy są w gównianej sytuacji, te możliwości się zmniejszają. Często drastycznie. Nie zapominajmy o tym.
W takim razie nic nie trzeba robić, można leżeć i pachnieć, skoro oni nie mogą to inni nie powinni wychodzić przed szereg.
Trust yourself, no matter what anyone else thinks.
Awatar użytkownika
Corpseone
Introwertyk
Posty: 106
Rejestracja: 02 lip 2014, 11:25
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 4w5
MBTI: INFP
Lokalizacja: Zawiercie

Re: Introwertyzm to przekleństwo.

Post autor: Corpseone »

Introwertyzm będzie przekleństwem dopóty, dopóki się go w sobie nie zaakceptuje i nie oswoi. Próbowałem kiedyś walczyć z introwertyzmem, nawet w czasach licealnych często dałem się wyciągać na bibki, ale szybko przekonałem się, że imprezy z wieloma, nieznajomymi osobami są nie dla mnie - o wiele lepiej czułem się w niewielkim towarzystwie znajomych. Wtedy, z każdym kolejnym wypitym piwkiem, coraz mocniej wychodziły ze mnie nieliczne pokłady cech sangwinicznych:) Na tzw. bibach, czy potańcówkach - podpieranie ścian:]
Awatar użytkownika
Papaja
Intromajster
Posty: 466
Rejestracja: 04 sty 2014, 14:30
Płeć: kobieta
Enneagram: 1w9
MBTI: ISTJ
Lokalizacja: Poznań

Re: Introwertyzm to przekleństwo.

Post autor: Papaja »

Trzeba zaakceptowac te czesc siebie,ja bardzo dlugo z tym walczylam, nastawialam sie na rozne zachowania ekstrawertyczne, ale tracilam tyle energii przy tym i czulam sie jak nie ja,teraz szukam zlotego srodka na bycie intro w swiecie ekstra,przychodzi to troche z trudem,ale powoli i do przodu
Kto stworzył ten labirynt niepewności, tę świątynię dufności, naczynie grzechu, pole usiane tysiącem zasadzek, przedsionek piekła, kosz po brzegi napełniony chytrością, truciznę słodką jak miód, łańcuch, który wiąże śmiertelnych z doczesnością – kobietę?
ODPOWIEDZ