Mierzenie introwertyzmu-jakiś absurd

W tym miejscu dyskutujemy o zjawisku introwertyzmu, o tym, jak wpłynął on na nasze życie, jakie są wady i zalety bycia introwertykiem.
twarda intro
Introwertyk
Posty: 123
Rejestracja: 10 wrz 2013, 20:04
Płeć: nieokreślona
MBTI: 100% ekstrawertyk

Mierzenie introwertyzmu-jakiś absurd

Post autor: twarda intro »

Ciekawa jestem kto i kiedy mierzył introwertyzm u ludzi, że mu wyszły wahania od 25% do 46% (Wikipedia) i dlaczego nikt nie poprawił tych badań by wyszła jakaś stała, realna liczba. Ilość wszelkich zachowań, odchył od normy, chorób psychicznych itd w społeczeństwie jest raczej stała. Psychopatów jest ok. 3%, schizofreników 1%, borderline 1-2%, w Wikipedii nawet możemy poszukac ile procent danych chorób jest w społeczeństwie, a tu nagle klikamy introwertyzm i wyskakują nam liczby z kosmosu. 40% czy 30% intro to jakaś bzdura i nie wiem kto to wymyślił w ogóle, wymyślono to chyba tylko po to by pocieszyć intro. Może badania robiono np. wśród programistów, naukowców gdzie odsetek intro może być faktycznie znacznie wyższy, ale chodzi chyba o mierzenie introwertyzmu w całym społeczeństwie. Ile jest faktycznie intro każdy sam może sobie odpowiedzieć porównując swoje zachowania z innymi dziećmi ze szkoły. U mnie w klasie (chodziłam do klas gdzie było pomiędzy 20-30 dzieci) zazwyczaj były 2-3 osoby podobne do mnie. Nie było ich nigdy 6 czy 7, wtedy czułabym się bardziej swojsko. A o 46% to można tylko marzyć. Zresztą jak faktycznie jest aż tylu intro to dlaczego to forum ma tak małą oglądalność?? :lol:
"Most users ever online was 38 on Saturday, 7 December 2013"
Przecież intro częściej spędzają czas w internecie i prędzej czy później szukają co im może dolegać, skoro jest nas aż 40% w społeczeństwie to to forum powinno mieć przynajmniej oglądalność 500 osób :D
Ostatnio zmieniony 10 gru 2013, 12:14 przez twarda intro, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Mel
Introwertyk
Posty: 124
Rejestracja: 10 lis 2013, 23:17
Płeć: mężczyzna
MBTI: INTJ
Lokalizacja: Wrocław

Re: Mierzenie introwertyzmu-jakiś absurd

Post autor: Mel »

Najciekawsze jest to, że wszędzie są badania przeprowadzone na jakiejś grupie ludzi (powiedzmy milion), a mnie jeszcze nigdy nikt nie spytał o zdanie. Ja się pytam, skąd oni biorą tych ankietowanych?

Poza tym, jak żyję, nie spotkałem jeszcze introwertyka, (no może jednego, ale pewnie to był nieśmiały ekstra)

Ps. Wikipedia nie jest wiarygodnym źródłem informacji
twarda intro
Introwertyk
Posty: 123
Rejestracja: 10 wrz 2013, 20:04
Płeć: nieokreślona
MBTI: 100% ekstrawertyk

Re: Mierzenie introwertyzmu-jakiś absurd

Post autor: twarda intro »

Mel pisze:Najciekawsze jest to, że wszędzie są badania przeprowadzone na jakiejś grupie ludzi (powiedzmy milion), a mnie jeszcze nigdy nikt nie spytał o zdanie. Ja się pytam, skąd oni biorą tych ankietowanych?

Poza tym, jak żyję, nie spotkałem jeszcze introwertyka, (no może jednego, ale pewnie to był nieśmiały ekstra)

Ps. Wikipedia nie jest wiarygodnym źródłem informacji
mnie też nikt nigdy nie spytał o zdanie :shock:
podobno dzwonią po ludziach i ich pytają ale do mnie chyba numeru nie mają
Awatar użytkownika
Mel
Introwertyk
Posty: 124
Rejestracja: 10 lis 2013, 23:17
Płeć: mężczyzna
MBTI: INTJ
Lokalizacja: Wrocław

Re: Mierzenie introwertyzmu-jakiś absurd

Post autor: Mel »

Mówisz że dzwonią? Ja też nie rozdaję swojego numeru nieznanym ludziom, ale czasem dzwonią do mnie nieznane numery ale nie odbieram. Może powinienem zacząć?? Ale obawiam się, że jakbym odpowiedział na ich pytania to mogliby uznać mnie za psychopatę i nie wziąć pod uwagę.

-jakie jest Pana ulubione zajęcie?
-siedzenie w pokoju ;p
twarda intro
Introwertyk
Posty: 123
Rejestracja: 10 wrz 2013, 20:04
Płeć: nieokreślona
MBTI: 100% ekstrawertyk

Re: Mierzenie introwertyzmu-jakiś absurd

Post autor: twarda intro »

Ja daje korki, więc zawsze kiedy mam okazje odbieram nieznany numer, bo być może to nowy klient :D
i jedyne kto do mnie dzwoni w sprawie jakichś badań to ok. co pół roku z Plusa i pytają o jakość usług itd ale nie gadam z nimi.
Awatar użytkownika
Mel
Introwertyk
Posty: 124
Rejestracja: 10 lis 2013, 23:17
Płeć: mężczyzna
MBTI: INTJ
Lokalizacja: Wrocław

Re: Mierzenie introwertyzmu-jakiś absurd

Post autor: Mel »

Do mnie o wywiad też dzwonili tylko z sieci, dlatego przestałem odbierać. Tak więc ponawiam pytanie: Skąd oni biorą tych ankietowanych?
twarda intro
Introwertyk
Posty: 123
Rejestracja: 10 wrz 2013, 20:04
Płeć: nieokreślona
MBTI: 100% ekstrawertyk

Re: Mierzenie introwertyzmu-jakiś absurd

Post autor: twarda intro »

Mel pisze: Poza tym, jak żyję, nie spotkałem jeszcze introwertyka, (no może jednego, ale pewnie to był nieśmiały ekstra)
Jak się tak głębiej zastanowić to ja może z dwóch w całym życiu. Nawet jak chodziłam do szkoły to spokojne, wycofane osoby były głównie albo z biednych rodzin albo po prostu miały jakiś fizyczny defekt (albo z przekonaniem że mają defekt tzn. urojone kompleksy.) Ja pochodzę z normalnej rodziny, ani biednej ani mega bogatej, miałam normalne dzieciństwo, nikt mnie nie molestował itd. a zawsze jak kogoś bliżej poznaje jakąś taką wydawałoby się introwertyczną osobę pokrewną duszę to okazuje sie że coś jej w życiu nie wyszło, miała kiepskie dzieciństwo stąd zamknęła się w sobie i naturalnie jest osobą ekstrawertyczną :?
Trzeba by zadzwonić do GUSu czy innych osrodków które sie zajmuja badaniami, ankietami i spytać skąd biora ludzi. Bo mi te wszystkie badania podejrzane się wydają :D przeciez tyle badań i żeby ani razu nie zadzownić do mnie :P ? Może dzwonią ciagle do tych samych....
Awatar użytkownika
Mel
Introwertyk
Posty: 124
Rejestracja: 10 lis 2013, 23:17
Płeć: mężczyzna
MBTI: INTJ
Lokalizacja: Wrocław

Re: Mierzenie introwertyzmu-jakiś absurd

Post autor: Mel »

twarda intro pisze:Może dzwonią ciagle do tych samych....

I w taki sposób wygląda chyba każda ankieta, a potem są takie wyniki a nie inne.
twarda intro
Introwertyk
Posty: 123
Rejestracja: 10 wrz 2013, 20:04
Płeć: nieokreślona
MBTI: 100% ekstrawertyk

Re: Mierzenie introwertyzmu-jakiś absurd

Post autor: twarda intro »

Przeciez nawet w filmach przedstawiane osoby spokojne, wycofane szczególnie dzieci to prawie zawsze te z patologicznych rodzin...
I ma to odzwierciedlenie pewnie w rzeczywistości. Dlatego myslę, że prawda jest bardziej brutalna i prawdziwi intro stanowią ok 10-15 % społeczeństwa. Ci "niby intro" to ekstrawertyczne osoby z dysfunkcyjnych rodzin, z zaburzeniami psychicznymi albo po prostu nieśmiali ekstra. Nie wierzę nawet w to 25%. Że niby co czwarta osoba to intro? To ciekawe że takich nie znam, a nie izoluje się az tak od ludzi i nawet czasem kogoś poznaje, oczywiście ekstrawertyka.
Awatar użytkownika
Mel
Introwertyk
Posty: 124
Rejestracja: 10 lis 2013, 23:17
Płeć: mężczyzna
MBTI: INTJ
Lokalizacja: Wrocław

Re: Mierzenie introwertyzmu-jakiś absurd

Post autor: Mel »

Jeśli intro jest 10% to na 100 znajomych powinienem mieć 10 intro. Ciekawe gdzie oni są... Myślę że i w tych 10% są "niby intro"
Awatar użytkownika
Miszka
Intro-wyjadacz
Posty: 429
Rejestracja: 03 paź 2012, 21:38
Płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Śląsk

Re: Mierzenie introwertyzmu-jakiś absurd

Post autor: Miszka »

Moim skromnym zdaniem te wyniki, wcale nie muszą być oderwane od rzeczywistości,
A) forum przeglądają głównie ludzie którzy mają jakiś problem ze swoją osobowością, inne nie czują potrzeby sprawdzania takich rzeczy. Nie oszukujmy się; większość ludzi nawet nie zna pojęcia introwertyk/ekstrawertyk.
B) Nie każdy introwertyk jest kimś strasznie zamkniętym w sobie; może na forum jest takich osób dużo bo nie mają innego miejsca żeby się wyżyć społecznie, ale intro to też ktoś komu może wystarczyć godzinka samotnego spaceru albo chwila przy książce żeby "naładować baterię".
C) Osoba która radzi sobie ze swoją osobowością funkcjonuje normalnie w społeczeństwie; intro może być tak samo liderem albo duszą towarzystwa jak ekstra. Więc skąd wiecie że Ci ludzie których spotykacie w szkole/pracy/na uczelni nie potrzebują tak samo czasem ciszy czy samotności?
D) Skąd wiecie ile osób w klasie/grupie jest intro a ile ekstra? Robicie wszystkim testy osobowości? Jakiś rentgen dusz w oku? Wszystkich aż tak dobrze znacie że możecie spokojnie przypisać mu jakąś konkretną osobowość? Jeśli osoby nieśmiałe mogą być ekstrawertykami, to czemu niby osoby gadatliwe czy pewne siebie nie mogą być introwertykami?
Awatar użytkownika
Mel
Introwertyk
Posty: 124
Rejestracja: 10 lis 2013, 23:17
Płeć: mężczyzna
MBTI: INTJ
Lokalizacja: Wrocław

Re: Mierzenie introwertyzmu-jakiś absurd

Post autor: Mel »

Zgadzam się, ale powiedz mi czym jest wg Ciebie "problem ze swoją osobowością"
Awatar użytkownika
Miszka
Intro-wyjadacz
Posty: 429
Rejestracja: 03 paź 2012, 21:38
Płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Śląsk

Re: Mierzenie introwertyzmu-jakiś absurd

Post autor: Miszka »

Czasem zastanawiam się czy ktoś kto się nad tym zastanawia sam sobie stwarza problemu :D

Może źle to ująłem, chodziło mi o to że czasem ktoś ma problem ze znalezieniem swojego miejsca w społeczeństwie/rodzinie/grupie, i wtedy zaczyna się zastanawiać czy to z nim coś nie jest nie tak. Robi jakiś test osobowości albo czyta jakiś artykuł i myśli " Aha, wiec nie jestem nielubianym przez nikogo gburem tylko introwertykiem!" :wink:
Nieco poważniej; chodziło mi o ludzi którzy mają problem ze znalezieniem sobie miejsca w społeczeństwie i o przyczynę tego problemu posądzają swój charakter.
twarda intro
Introwertyk
Posty: 123
Rejestracja: 10 wrz 2013, 20:04
Płeć: nieokreślona
MBTI: 100% ekstrawertyk

Re: Mierzenie introwertyzmu-jakiś absurd

Post autor: twarda intro »

Miszka pisze:Moim skromnym zdaniem te wyniki, wcale nie muszą być oderwane od rzeczywistości
Są oderwane, bo miedzy 25 a 46% jest ogrooomna różnica. Wygląda na to, że ludzie sami nie rozumieją introwertyzmu i nie potrafią go właściwie zmierzyć :D Ja mówię o introwertyzmie, a nie zagubieniu, poczuciu bezradności, nieśmiałości itd. Introwertyzm to specyficzny sposób działania mózgu.

Skąd wiecie ile osób w klasie/grupie jest intro a ile ekstra? Robicie wszystkim testy osobowości? Jakiś rentgen dusz w oku? Wszystkich aż tak dobrze znacie że możecie spokojnie przypisać mu jakąś konkretną osobowość? Jeśli osoby nieśmiałe mogą być ekstrawertykami, to czemu niby osoby gadatliwe czy pewne siebie nie mogą być introwertykami?
Znajdź mi osobę gadatliwą na wszystkie tematy (w tym też rzecz jasna o pogodzie) wśród introwertyków a postawie Ci piwo. Intro od razu się poznaje po tym, że z lekka izoluje się od grupy i osoba nie jest taka spontaniczna jak reszta szczególnie wśród dużej grupy osób i sama z siebie po prostu nie specjalnie ochoty gadać ani integrować się z resztą.
Ok załóżmy, że jest sobie to 25% introwertyków na świecie. To teraz kilka pytań:
- dlaczego introwertyzm jest tak niezrozumiany i wyszydzany skoro, aż 1 na 4 osoby to intro- powinno się to mniej lub bardziej rozumieć, ale żyjemy w czasach gdzie bardziej toleruje się homoseksualistów niż introwertyków.
- dlaczego tak mało widze ludzi np. chodzących na samotne spacery po lesie (co wiekszosc intro bardzo lubi). Albo biegają albo idą z psem albo ze znajomymi na piwo (w lato bardzo czesto) jestem raczej młoda i jeżeli już kogoś widzę to starsze osoby samotnie chodzące
- skoro aż 1 osoba na 4 jest intro nie powinno dziwić, że ktoś zostaje np. w piątek czy w sobotę w domu a nie jest na imprezie, powinno się rozumieć że jest ktoś zmęczony albo zwyczajnie nie ma ochoty. Ale jakoś nigdy gdy mówię:ee nie idę bo zmęczona jestem/a jakoś nie mam ochoty nie usłyszałam w odpowiedzi np.aaa ok rozumiem mam tak samo czy np. jesteś może introwertykiem? Słysze tylko:no iiiidź będzie fajnie albo no dlaczego nie chcesz iść?
Panuje przeświadczenie w społeczeństwie, że każdy musi w weekend imprezować, bo inaczej przegrał życie :D
Mogę tak wymieniać dalej... dlatego się zastanawiam nad tym 25% to dla mnie liczba zawyżona znacznie.
Awatar użytkownika
Miszka
Intro-wyjadacz
Posty: 429
Rejestracja: 03 paź 2012, 21:38
Płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Śląsk

Re: Mierzenie introwertyzmu-jakiś absurd

Post autor: Miszka »

Są oderwane, bo miedzy 25 a 46% jest ogrooomna różnica.
jeśli chodzi o introwertyzm jako budowę mózgu to przypuszczam że jest to coś związanego z genami, a w takim razie może być zależne od rasy. Możliwe też że jeszcze nie przeprowadzono dokładnych badań, ale w dzisiejszych czasach to raczej mało prawdopodobne.
Znajdź mi osobę gadatliwą na wszystkie tematy (w tym też rzecz jasna o pogodzie) wśród introwertyków a postawie Ci piwo
Niektórzy traktują to jako zło konieczne, albo są nauczeni że lepiej gadać o niczym niż milczeć. Niestety często takie coś wymusza na nas kultura albo ekstrawertycy których nie chcemy urazić. Czy nie przez te bezsensowne rozmowy które tak często prowadzimy tak wielu z nas nie lubi spotkań rodzinnych i tego typu imprez?
- dlaczego introwertyzm jest tak niezrozumiany i wyszydzany skoro, aż 1 na 4 osoby to intro- powinno się to mniej lub bardziej rozumieć, ale żyjemy w czasach gdzie bardziej toleruje się homoseksualistów niż introwertyków.
Osobiście nigdy nie zostałem wyszydzony, to że zawsze x% osób jest inne też zawsze było uważane za normalne, a niektóre cechy introwertyczne są bardzo pożądane, szczególnie u facetów. Ale możliwe że wychowałem się w specyficznym środowisku wiec dam Ci inny przykład; w wielu europejskich państwach żydzi stanowili pokaźny procent społeczeństwa a mimo to holocaust przebiegał bardzo sprawnie. Z resztą nawet na terenie "tolerancyjnej" Polski były miasta gdzie Żydzi byli niemile widziani, albo wręcz zabraniano im się wprowadzać. Chyba o takiej nietolerancji względem intro nie możemy mówić.
- dlaczego tak mało widze ludzi np. chodzących na samotne spacery po lesie (co wiekszosc intro bardzo lubi). Albo biegają albo idą z psem albo ze znajomymi na piwo (w lato bardzo czesto) jestem raczej młoda i jeżeli już kogoś widzę to starsze osoby samotnie chodzące
Sama sobie odpowiedziałaś; można biegać, można chodzić z psem, na basen, siłownie, można uprawiać wiele innych sportów albo czytać książki.... Można na wiele innych sposobów samotnie spędzać czas, spacery to nie jedyna opcja.
- skoro aż 1 osoba na 4 jest intro nie powinno dziwić, że ktoś zostaje np. w piątek czy w sobotę w domu a nie jest na imprezie, powinno się rozumieć że jest ktoś zmęczony albo zwyczajnie nie ma ochoty.
Imprezowanie w piątki to akurat wymysł naszej kochanej popkultury; szczególnie że jeszcze jakieś 15lat temu w bardziej katolickiej Polsce imprezy w piątek były by nie do pomyślenia.
Jesteś pewna że tyle osób imprezuje w weekend? Dużo osób o tym mówi, ale nie sądzę że około 30mln polaków upija się co weekend. Zwróć uwagę że znaczna część ludzi ma rodziny albo pracuje jeszcze w soboty i nie imprezuje, inni piją tylko okazyjnie. Może wśród studentów/licealistów panuje trend na to żeby być super imprezowym, ale u ludzi dojrzałych już nie aż tak. Zresztą u mnie w LO może jakieś 5-6 osób w klasie regularnie imprezowało, tyle samo nie imprezowało w ogóle. Na studiach też w grupie tylko kilka osób coś częściej imprezuje, ale bilansują się z takimi nołlajfami jak ja ; )
Panuje przeświadczenie w społeczeństwie, że każdy musi w weekend imprezować, bo inaczej przegrał życie :D
A w innej części społeczeństwa panuje przeświadczenie całkowicie odwrotne; tylko że Ci ludzie nie rzucają się w oczy trzeba na nich trafić. Zresztą czy nie większość z naszej imprezowej młodzieży nie ma rodziców i nauczycieli którzy tak sądzą?
ODPOWIEDZ