Bezrobotny Poeta szuka Mecensasa

W tym miejscu zamieszczane są informacje o charakterze społecznym: apele, zbiórki, prośby o pomoc, teksty i linki do fundacji.
Awatar użytkownika
iksigrekzet
Intromajster
Posty: 517
Rejestracja: 21 lip 2008, 1:32
Płeć: nieokreślona

Bezrobotny Poeta szuka Mecensasa

Post autor: iksigrekzet »

Dla niektórych może to być bezczelność, ale wierzę, że są gdzieś tam ludzie którzy lubią kiedy otwarcie się mówi o tym, czego się potrzebuje, bez owijania w bawełnę i poprawne politycznie pieprzenie. Do takich ludzi kieruję moją prośbę i apel. Jestem poetą który brzydzi się jakąkolwiek formą zatrudnienia.Szukam więc mecenasa który wspomoże finansowo mój żywot i
pobudzi rozwój mojego talentu. Jeżeli ktoś miałby ochotę po raz pierwszy w życiu zrobić coś NAPRAWDĘ dobrego i wpłacić kilkadziesiąt bądź kilkaset złotych na moje konto, byłbym mu wdzięczny(jeżeli możesz przekazać mniej, nie krępuj się, też przyjmę).
Pieniądze które otrzymam chciałbym przeznaczyć na książki, alkohol, używki oraz inne wydatki tak ważne w życiu artysty stroniącego od pracy. Na jedzenie dzięki Bogu mi wystarcza(choć nie wiem na jak długo).
Wierzę, że znajdą się jacyś dobrzy ludzie, którzy chcieli by zrobić coś innego niż dotychczas, nie wydać w końcu pieniędzy na nowy telewizor czy inny zbytek w rodzaju różnych akcji charytatywnych, w których i tak większość kasy idzie nie tam gdzie
powinna. Jeżeli chcesz, żeby twoje pieniądze przyniosły komuś prawdziwą radość i spełnienie, nie wahaj się!
Szczegóły i numer konta podam zainteresowanym po uprzednim kontakcie ze mną.

PS. To nie żart! Na prawdę proszę o pieniądze i nie wstydzę się tego powiedzieć. Nie wstydzę się też wyznać, że nigdy w życiu nie chciałbym pracować!

PS2. Po uprzednim kontakcie mailowym mogę również udostępnić zainteresowanym swoje wiersze.

Pozdrawiam i z góry dziękuje za odzew.
Sułtan.
kosmita
Intro-wyjadacz
Posty: 411
Rejestracja: 19 lis 2008, 17:08
Płeć: nieokreślona

Re: Bezrobotny Poeta szuka Mecensasa

Post autor: kosmita »

"Wszyscy artyści to prostytutki
W oparach lepszych fajek, w oparach wódki
To wszystko się tak cyklicznie powtarza
Czas nadziei, człowiek z żelaza
Wodzowi rewolucji do pasa się kłaniam
Mecenas daje złoto, mecenas wymaga
Ten system musi upaść, teraz i zaraz
Śpiewane na koncercie w koszarach" ;)
szukam
Kori
Pobudzony intro
Posty: 141
Rejestracja: 19 sty 2009, 22:38
Płeć: nieokreślona

Re: Bezrobotny Poeta szuka Mecensasa

Post autor: Kori »

Pozwolę sobie wkleić linka do filmu "Samotność poety w Oświęcimiu". Mój znajomy, wystąpił w radio, niedawno przyjęli go do dwóch szanowanych klubów literackich (czy do czegoś w tym stylu) w Krakowie, nawet w filmie wystąpił. Skromne życie, ale można w sumie powiedzieć, że został dostrzeżony i uznany.

http://www.youtube.com/watch?v=bijHTxUT8W0
silgar
Introwertyk
Posty: 124
Rejestracja: 06 paź 2009, 0:10
Płeć: nieokreślona

Re: Bezrobotny Poeta szuka Mecensasa

Post autor: silgar »

No sorry, ale spadłem z krzesła jak to przeczytałem.

Dlaczego ktoś miałby dawać pieniądze poecie tylko dlatego, że jest poetą i ma niechęć do pracy (aż zaryzykowałbym stwierdzenie, że jest leniem).

Wcale to nie znaczy, że jestem przeciwko mecenatowi, wręcz przeciwnie. Tyle tylko, że artysta powinien otrzymywać pieniądze za sztukę, którą tworzy, za to że jest komuś do czegoś przydatna a nie dlatego, że artysta ma ochotę się nawalić... Co to niby jest za światły cel!? Co w tym jest dobrego, że mają to wspierać dobrzy ludzie?
Kori
Pobudzony intro
Posty: 141
Rejestracja: 19 sty 2009, 22:38
Płeć: nieokreślona

Re: Bezrobotny Poeta szuka Mecensasa

Post autor: Kori »

To nie kwestia lenistwa. Nie każdy musi rozumieć.
Artur

Re: Bezrobotny Poeta szuka Mecensasa

Post autor: Artur »

A może połączyć przyjemne z pożytecznym i znaleźć sobie ładną mecenaskę? :) Ja też lubię pisać i napisałem m.in. taką piosenkę:

Olej dziewczyno bogatego kupca
Takich zresztą zamknąć może CBA
Wybierz dziewczyno lepiej gołodupca
Co z braku zajęcia o rym dobry dba

Zrób dobry uczynek
Wykaż zacne cechy
Zmażesz tym swą winę
Za wszelakie grzechy
Przygarnij biedaka
I ogrzej swym ciałem
A zasługa taka
Da ci wieczną chwałę

Pogardź dziewczyno także przystojniakiem
Co sterydy bierze być mieć w rękach moc
Jest znacznie piękniejsze zachowanie takie
By przyjąć biedaka choć na jedną noc

Zrób dobry uczynek...

Nie patrz też dziewczyno na swoje pieniądze
Lecz wspomóż poetę, by miał z czego żyć
Warto zaspokoić wszystkie jego żądze
A gdy sama nie zjesz, to nie będziesz tyć

Zrób dobry uczynek...
Awatar użytkownika
hlidskjalf
Introwertyk
Posty: 69
Rejestracja: 23 maja 2010, 13:29
Płeć: nieokreślona

Re: Bezrobotny Poeta szuka Mecensasa

Post autor: hlidskjalf »

iksigrekzet pisze:(...) Nie wstydzę się też wyznać, że nigdy w życiu nie chciałbym pracować! (...)
Zaleciało Fiszerem :D
~hlidskjalf
"Chór Starców:
Rób coś, ruszaj się, myśl.
On sobie leży, a czas leci.
Mów coś, rób coś.
posuwaj akcję,
w uchu chociaż dłub!”
T. Różewicz - "Kartoteka"
TesalionLortus
Wtajemniczony
Posty: 7
Rejestracja: 17 cze 2013, 13:26
Płeć: nieokreślona
Kontakt:

Re: Bezrobotny Poeta szuka Mecensasa

Post autor: TesalionLortus »

Miałem zaraz pisać, ale że przez przypadek właśnie natknąłem się na ten temat i to forum, poczułem obowiązek wypowiedzenia się w tym temacie, mimo iż jest już dość stary (i aż zarejestrowałem się!- ale w sumie jestem introwertykiem, zatem to nie szkodzi).

W każdym razie autor tematu zupełnie mnie zadziwił. Jestem kimś, kto potrafi raczej zrozumieć tego rodzaju nurty/sytuacje, JEDNAKŻE- kiedy są szczere i mają na uwadze wniesienie rezultatów w imię "czegoś", w kierunku mogącym wnieść coś do otoczenia, świata, poruszyć ważne sprawy itd. Tymczasem autor chciałby być sponsorowany tylko po to, by "sobie pisać" dla samego pisania, ponieważ potrafi i największym celem, jaki ma na uwadze jest właściwie jego własna wygoda/utrzymania ulubionego stylu "życia poety".
iksigrekzet pisze:Jeżeli chcesz, żeby twoje pieniądze przyniosły komuś prawdziwą radość i spełnienie, nie wahaj się!
No właśnie, radość i spełnienie dla jego samego, cel totalnie samolubny i nie wnoszący nic ponadto. Przynajmniej tak wynika z tego opisu.
iksigrekzet pisze:Na prawdę proszę o pieniądze i nie wstydzę się tego powiedzieć. Nie wstydzę się też wyznać, że nigdy w życiu nie chciałbym pracować!
"Na prawdę"- a nie powinno być "Naprawdę"? W każdym razie sam nie jestem poetą, być może to jakiś niezwykły zabieg poetycki... albo po prostu ludzki błąd. Chociaż ja sam zawsze staram się sprawdzać pod kątem takich błędów. I nie jest to żadna rewelacja- zapewne większość ludzi nie chciałaby pracować. Tyle tylko, że jest to naturalne. Czasem niektóre osoby- bardzo dobre w pewnych specyficznych dziedzinach (tacy poeci, pisarze, artyści, ludzie kreatywności, filozofowie)- mogą jednak osiągnąć coś niezwykłego, o ile czasowo nie będą ograniczeni (w grę wchodzi też coś takiego, jak wena, co jest cenne i inne zajęcia mogą ją skutecznie zabić). I wtedy ludzie z innych dziedzin, jeśli chcą uczynić coś dobrego, mogą ich wesprzeć finansowo. ALE do kroćset- jeśli osoby te naprawdę dążą w pewnym kierunku, z pewnym celem o jakieś wartości- nie zaś lenią się i za wszelką cenę chcą obrać drogę brania z życia jedynie "korzyści", miast dawania. (w przypadku autora, chociażby te używki!)


Oh, ale dość xD Ale muszę przyznać, że doznałem urazu w pewnym osobistym względzie. Sam zamieściłem coś podobnego (i nie łudzę się, aby coś z tego było bo wiem, jak świadomość wielu ludzi niestety funkcjonuje).

ALE PONIŻEJ DLA PRZYKŁADU- myślę, że tak jednak powinien wyglądać tego rodzaju komunikat. Znacznie bardziej przekazuje sens i nie jest napisany dlatego, że "nie chcę nigdy w życiu pracować".

http://poznan.lento.pl/dla-ludzi-powazn ... 08246.html

Przy okazji pozdrawiam wszystkich introwertyków! Nie wiem, być może zajrzę jeszcze na portal.
Awatar użytkownika
Drim
Legenda Intro
Posty: 2107
Rejestracja: 07 mar 2013, 21:32
Płeć: mężczyzna

Re: Bezrobotny Poeta szuka Mecensasa

Post autor: Drim »

W każdym razie autor tematu zupełnie mnie zadziwił.
To raczej ze strony autora taki dowcipas był. Różne rzeczy w internetach przyszło mi widzieć, jedno mogę powiedzieć, szukanie na forum introwertycznym gdzie przeważają umysły ścisłe bogatszego mecenasa który przyjmie na swoje barki jakiegoś poetę-darmozjada. Normalnie numer roku. :lol:

Ewentualnie można przyjąć że to prawda, wszak poeci z definicji to osoby oderwane od rzeczywistości. Najprawdopodobniej będą szukać pieniędzy tam gdzie ich nie ma. Czyli dla przykładu na kameralnym forum, takim jak tutejsze.
Przynajmniej tak wynika z tego opisu.
Pewien segment rynku z pogranicza szołbiznesu i kultury cechuje się tym że utrzymuje się dużymi pensjami pewne osoby za nic, za to że istnieją i żyją. Autor (półżartem, żartem lub całkiem serio) chce tam się dostać. Powodzenia ale odkryciem nie jest że droga tam nie wiedzie przez tutejsze forum.
Znacznie bardziej przekazuje sens i nie jest napisany dlatego, że "nie chcę nigdy w życiu pracować".
Jak mawiał Stanisław Lem: "Dopóki nie otworzyłem internetu nie wiedziałem że na świecie jest tylu idiotów".

Tolkien przynajmniej nie był ciotą, szkopy do niego waliły cały dzień ze wszystkiego co akurat było pod ręką a ten siedział spokojnie w okopach pod Sommą i tworzył sobie poszczególne fragmenty "Władcy Pierścieni". Nawet do głowy mu nie przyszło żeby podzwonić po ludziach czy może ktoś go zmieni ? Bo on woli sobie pisać w spokoju.

---------
Drobnostka. Przecież to moje wykształcenie i zawód. Instytucje zajmujące się handlem pieniądzem nie należą do rzadkości. Oczywiście że każdy chce mieć ten towar za darmo, na ładne oczy i uśmiech. Niestety natury nie oszukasz.

There ain't no such thing as a free lunch.
TesalionLortus
Wtajemniczony
Posty: 7
Rejestracja: 17 cze 2013, 13:26
Płeć: nieokreślona
Kontakt:

Re: Bezrobotny Poeta szuka Mecensasa

Post autor: TesalionLortus »

Drimlajner pisze:To raczej ze strony autora taki dowcipas był.
No właśnie- to, co mnie tak zbulwersowało to fakt, że nie... Ponieważ wcześniej, z ciekawości wpisałem frazę tego tematu w wyszukiwarkę i wyskoczyły inne strony z tym samym ogłoszeniem xD

Tolkien przynajmniej nie był ciotą, szkopy do niego waliły cały dzień ze wszystkiego co akurat było pod ręką a ten siedział spokojnie w okopach pod Sommą i tworzył sobie poszczególne fragmenty "Władcy Pierścieni". Nawet do głowy mu nie przyszło żeby podzwonić po ludziach czy może ktoś go zmieni ? Bo on woli sobie pisać w spokoju.
To najprawdziwsza prawda. Tylko fakt jest taki, że sam Tolkien (jakkolwiek się nim fascynujemy i na co zresztą sobie w stu procentach zasłużył) pisał Władcę i budował swój świat z samej pasji/hobby, nie wiążąc z tym jakiegoś dobitnego celu. Oczywiście jego przekaz nie jest pusty (wszak jeśli już się za coś wziął, to w wielkich detalach), ale wszystko to powstało tylko dlatego, że jako filolog (i wcześniej jako jeszcze niedorosły człowiek) w "wolnych chwilach" bawił się własnymi fikcyjnymi językami- i jak sam piszę- to dla nich wykreował resztę bo "czuł", że języki potrzebują być gdzieś osadzone. Dodając do tego szczególne zainteresowanie baśnią, wyszło to, co tak dobrze znamy.

W każdym razie, w ramach tematu, miałem na myśli to, że jeśli już ktoś się decyduję... godzi się wesprzeć osobę, która naprawdę działa w jakimś celu, a nie chciałaby jedynie wieść "darmozjadzki" żywot, spędzając go bardziej na swych zachciankach, niż tej twórczej pracy.
iksigrekzet pisze:Dla niektórych może to być bezczelność
Dlatego właśnie się tak zbulwersowałem!- ponieważ bardziej niż owa "bezczelność"... zdołował mnie intelekt osoby, która ponoć mieni się "poetą" i "twórcą". Jej komunikat jest bowiem dość ubogi, żeby nie powiedzieć nędzny...
Awatar użytkownika
Drim
Legenda Intro
Posty: 2107
Rejestracja: 07 mar 2013, 21:32
Płeć: mężczyzna

Re: Bezrobotny Poeta szuka Mecensasa

Post autor: Drim »

z ciekawości wpisałem frazę tego tematu w wyszukiwarkę i wyskoczyły inne strony z tym samym ogłoszeniem
Rzeczywiście. Na kowbojkach jest z dnia po tym jak ukazał się tutaj.
W każdym razie...
Wybacz ale ten link który zapodałeś też mi śmierdzi polowaniem na naiwnych. Proste. Osoba która jest autorem tego wszystkiego co zostało w podanym linku napisane ma możliwość zdobycia kapitału na twórczą pracę. Kapitału który przede wszystkim zostanie objęty nadzorem i konkretnymi wymaganiami. Zwraca się natomiast po darmowy pieniądz do internetu.

Ktoś tutaj kręci, chciałby wycyganić pieniążka na ładny uśmiech i oczka.
Jej komunikat jest bowiem dość ubogi, żeby nie powiedzieć nędzny
W pełni się zgadzam :)
Tylko że w świetle powyższego uważam że to nie mogło być pisane na poważnie. Gdyby to był zamiar w 100% szczery to to forum nigdy by go nie ujrzało albowiem zamiast zamieszczenia przekazu na tutejszych łamach zostałby skierowany w liczące się na rynku instytucje takie jak ASP czy Stowarzyszenie twórców i mecenasów Polskich, lub w przypadku skrajnym MOPS.

A i sama deklaracja została by spisana językiem bardziej odpowiadającym potrzebom.
TesalionLortus
Wtajemniczony
Posty: 7
Rejestracja: 17 cze 2013, 13:26
Płeć: nieokreślona
Kontakt:

Re: Bezrobotny Poeta szuka Mecensasa

Post autor: TesalionLortus »

Wybacz ale ten link który zapodałeś też mi śmierdzi polowaniem na naiwnych. Proste. Osoba która jest autorem tego wszystkiego co zostało w podanym linku napisane ma możliwość zdobycia kapitału na twórczą pracę. Kapitału który przede wszystkim zostanie objęty nadzorem i konkretnymi wymaganiami. Zwraca się natomiast po darmowy pieniądz do internetu. Ktoś tutaj kręci, chciałby wycyganić pieniążka na ładny uśmiech i oczka.
Wybaczam xD Ale mówiąc szczerze to w istocie mój własny komunikat xD I w pełni szczery, nie przekręt, nie wycyganienie. Po prostu: dlaczego miałoby być czymś nieodpowiednim szczere podanie do opinii publicznej tego rodzaju relacji? Przyznaję, że to kolos, ale właśnie dlatego, że jest szczery i rzetelny, kreślący detale. I jeśli zwrócić uwagę na poszczególne zdania, to da się zauważyć, iż nie wołam, nie jestem bezczelny i nie liczę na cokolwiek. Bardziej jest to też "eksperyment"- w jaki sposób działa postrzeganie takich spraw w społeczeństwie, w jakim żyjemy. Komunikat ten ma za zadanie nie tylko przynieść pomoc materialną (bo taka na pewno nie przyjdzie xD), lecz zwrócić uwagę ciekawych osób, które by się zainteresowały pewnymi treściami. W taki sposób odbyłem już jedną interesującą i wzbogacającą konwersację mailową. Zatem może teraz moje stanowisko będzie bardziej zrozumiałe. Istnieje pewna różnica, nie można na wszystko patrzeć w "jednym wymiarze" i oceniać tak samo tam, gdzie intencje, poziom rzetelności i uczciwość są zupełnie różne.

Takie sprawy właśnie "badam" i analizuję w mojej introwertycznej osobowości. I niezmiernie ciekawe jest to wszystko, jak funkcjonuje dzisiejszy świat. Nikt zazwyczaj nie dopuszcza szczerości, wszystko co w jakiś sposób dziwne, wyjątkowe traktuję się z podejrzliwością. Dla przykładu jest pewna ciekawa sprawa: np. można nieraz natknąć się na wiele ogłoszeń, które zawierają w sobie chaotyczny, niepoprawny gramatycznie, dość krótki opis tego, jak jakaś osoba potrzebuje pomocy z powodu długów itp. I w tym przypadku duży procent będzie jednak w stanie z punktu uwierzyć iż to prawda (cóż, pieniędzy też nie dadzą, i pewnie nawet nie wykażą inicjatywy xD), ale chodzi o sam fakt "wiary". (a właśnie tak durnie napisane ogłoszenia, opowiadające drastyczne historyjki, szczególnie te napisane jak "kura pazurem" będą pewnie fejkami).

:shock: Sorki za tak długi wywód ale przelewanie stosu myśli idzie mi lekko, a musiałem rzetelnie wyjaśnić swoje stanowisko. Moje ogłoszenie to nie "polowanie na naiwnych" (cóż... ktoś głupi pewnie nawet nie przebrnie przez całą treść), lecz na tych, którzy będą odnajdywać się w tej treści i zechcą się skontaktować, podyskutować, a gdyby też zdobyli się na darunek to z pewnością nie poszło by to na darmo, albo na zaspokojone samolubnych przyjemności (jak alkohol i używki autora tematu :!: ). Ogłoszenie jest więc w pewnym sensie wielowymiarowe i wielo-celowe xD


Ale na Jowisza! Może właśnie na takowym forum introwertycznym znajdą się osoby rozumiejące pewne rzeczy, na które chcę zwrócić uwagę w tej czy różnych innych sprawach? Zapewne jest większa szansa niż gdzie indziej
Awatar użytkownika
Drim
Legenda Intro
Posty: 2107
Rejestracja: 07 mar 2013, 21:32
Płeć: mężczyzna

Re: Bezrobotny Poeta szuka Mecensasa

Post autor: Drim »

Bardziej jest to też "eksperyment"- w jaki sposób działa postrzeganie takich spraw w społeczeństwie, w jakim żyjemy.
W normalny. Niechętnie wspieramy inicjatywy o których nic nie wiemy. Co jest w porządku bo człowiek nie powinien być, tak jak lansują media, bezgranicznie ufny. Na świecie jest wystarczająca ilość oszustów, mikro i makro. Maile od księciuniów z Nigru, z Banku że na nasz rachunek pomyłkowo wpłynęły obce środki i musimy je odesłać. Podejrzanie wygląda długi wywód na którego końcu jest podany numer konta.

Wiesz co to Kidprotect i kim był Jakub Śpiewak ? Całkiem świeże a u nas w finansach niezłe spustoszenie spowodowało. Ludzie całą idee 1% uważali za oszustwo. Kiepska sprawa bo to też interes naszych klientów, autyzm, białaczka, SM. Ogromny cios zarówno w kieszeń jak i podejście do życia. Nad tymi fundacjami od 1% siedzi NIK a i tak się oszuści trafiają. Jak ludzie mają być ufni skoro skala oszustw finansowych, normalnych prywatnych, jest spora.

Widzisz, zarządzanie pieniądzem zawsze łączy się z ryzykiem. Czy ten pieniądz przyniesie dobry czy negatywny efekt. To dobrze że Polacy coraz częściej przy zakupie jajek sprawdzają czy to 3-ki czy 0-ówki, sprawdzają czy konto na które chcą wpłacić środki jest na pewno "czyste". A w razie wątpliwości, co jest bardzo słuszną rzeczą, odstępują od podjęcia działania.

Ty zdajesz się postrzegać pieniądz dosyć płytko. To cyferka dzięki której można pożyć. Niektórzy mają jej więcej i mogli by trochę oddać tym którzy mają ich mniej. W końcu to tylko pieniądze, nie ? Ich ilość zależy od szczęścia. Nic bardziej mylnego, pieniądz to narzędzie które ma ogromną moc sprawczą. Ludzie są tego świadomi, świadomi tego że każda transakcja nie jest pusta ale przynosi konkretny efekt dobra lub zła (prawie jak w bajkach). Lepiej więc odpuścić w sytuacji w której nie jesteśmy pewni efektu jaki przyniesie.

Wypuszczając miliard CHF na rynek Rzeczpospolitej możemy ułatwić życie setkom tysięcy nieuświadomionych finansowo Polaków którzy męczą się ze złymi kredytami, a z drugiej strony zabierając miliard możemy doprowadzić ich do bankructwa a nawet samobójstwa.
I niezmiernie ciekawe jest to wszystko, jak funkcjonuje dzisiejszy świat.
:D
Oczywiście. Min. z tych względów wybrałem sobie do zgłębiania dyscyplinę z działki nauk społecznych.
Zapewne jest większa szansa niż gdzie indziej
W momencie gdy perspektywy dla Rzeczpospolitej przybierają coraz ciemniejsze barwy, mediana ledwo sięga trzech tysięcy z Q3 zaraz po, a świat po podniesieniu się na kolana znowu przywalił twarzą w kałużę nazywaną: globalna dekoniunktura.

Na pewno.
TesalionLortus
Wtajemniczony
Posty: 7
Rejestracja: 17 cze 2013, 13:26
Płeć: nieokreślona
Kontakt:

Re: Bezrobotny Poeta szuka Mecensasa

Post autor: TesalionLortus »

Drimlajner pisze:
Bardziej jest to też "eksperyment"- w jaki sposób działa postrzeganie takich spraw w społeczeństwie, w jakim żyjemy.
W normalny. Niechętnie wspieramy inicjatywy o których nic nie wiemy. Co jest w porządku bo człowiek nie powinien być, tak jak lansują media, bezgranicznie ufny. Na świecie jest wystarczająca ilość oszustów, mikro i makro. Maile od księciuniów z Nigru, z Banku że na nasz rachunek pomyłkowo wpłynęły obce środki i musimy je odesłać.
"Normalność" jest pojęciem względnym bo wszystko zależy od podejścia danej osoby, tego jakie ma doświadczenia, jak żyje i jak rozumuje. A szczególnie od tego do jakich wzorców, przykładów może się odwołać. Człowiek nie powinien być przede wszystkim "głupio" ufny i to jest coś, co lansują media. Jest jednak różnica pomiędzy ufnością, która wynika z głupawej łatwowierności a zawierzeniem czemuś na własne ryzyko (albo raczej dopuszczeniem możliwości, iż to prawda- ponieważ na rozum wydaję się to możliwe- zainteresowaniem się czymś, i upewnieniem).

Ilość oszustów- którzy zawsze istnieli- nie jest zaś powodem, aby świat stawał się coraz bardziej pazerny i aby człowiek podchodził do każdego bez wyjątku nieufnie, od razu z punktu przekreślając coś jako nieszczere. To jest istotą całej sprawy. Sam doświadczam tego o czym mówisz xD I jestem ogromnie zadziwiony chociażby mailami z Afryki, jakie nieraz dostaję. Każdy z nich (już chociażby wyglądem czy nagłówkiem "undisclosed recipients") jest na pierwszy rzut oka (a po przeczytaniu ich irracjonalnej treści, która często mnie śmieszy, na bank) fejkiem. Tymczasem pewnie są ludzie, którzy w to wierzą. W przeciwnym razie nie opłacałoby im się rozsyłanie tego spamu.

Zatem jestem przeciwny wszelkiej generalizacji i chodzi tutaj, aby ludzie umieli sami myśleć w sposób wystarczający do obrony przed tego rodzaju pułapkami- i nie podchodzili absolutnie do wszystkiego z wielkim "olewem", dystansem czy często wręcz zawiścią. Mogliby tak robić jedynie w stosunku do tego, co naprawdę (uwzględniając cel danej osoby) na to zasługuje. Oczywiście jak powiedziałem, jestem przeciwny generalizacji. Zatem trzeba podkreślić- nie wszyscy ludzie mogliby tak postępować, zawsze jest jakaś dysproporcja. Ale myślę, że mądrzy ludzie powinni i to dopiero byłoby najuczciwsze spojrzenie (oczywiście nie chodzi o to, aby na każdym kroku kogoś dofinansowywali, ale o to, aby w tych sprawach oceniali uczciwiej i byli wstanie rozmieć tych, którzy napiszą jakiś rodzaj ogłoszenia szczerze, w jakimś wyższym celu, aby nie zestawiali ich na równi z tymi oszustami)
Podejrzanie wygląda długi wywód na którego końcu jest podany numer konta.
Jest podany właśnie po to, aby płytko myślący i mający jakikolwiek ogłoszenie za oszustwo, najlepiej w ogóle nie zawracali głowy swoją jednozdaniową, "pouczającą", często zawistną wiadomością nic nie wnoszącą do tematu.
Jak ludzie mają być ufni skoro skala oszustw finansowych, normalnych prywatnych, jest spora.
To, co powyżej powiedziałem: po pierwsze oszuści istnieli zawsze i również w dużej liczbie, po drugie ludzie mają rozum, którym powinni umieć osądzić (chociażby po samej treści jakiegoś maila, anonsu) czy przekaz jest szczery (nawiązując też dalszy kontakt i wchodząc w dialog, jeśli już chcą coś wnieść i przekonać się o intencjach takiego autora, miast np. "trollować" i wyładowywać swą zawiść w jakimś komentarzu niesprawiedliwie osądzając).

Widzisz, zarządzanie pieniądzem zawsze łączy się z ryzykiem. Czy ten pieniądz przyniesie dobry czy negatywny efekt.
Właściwie to całe życie jest ryzykiem. Bo przecież codziennie może zdarzyć się jakiś wypadek, albo zabójstwo, albo kradzież xD Co do efektów- są one względne, bowiem zależy to od danej osoby. Niektórzy są do krzty zachłanni i samolubni, dla nich efektem wydatku będzie chociażby zużycie pieniądza na "sponsoring nastki", jakąkolwiek działalność charytatywną i włożenie jakiegoś pieniądza w taką działalność będą mieli za efekt negatywny, nic im nie przynoszący. Z kolei mogą zdarzyć się ludzie, którzy za dobry efekt uznają wsparcie finansowe kogoś szczerej pracy (w jakiejkolwiek z dziedzin) i nie oczekują z tego względu profitu. Tak więc istnieją dwa poziomy tego, o czym mówisz: jednostkowy i ogólny. Jeśli na powyższe przykłady spojrzymy z poziomu ogólnego, to jednak bardziej dobry efekt wyda się przynieść ta druga sytuacja, wniesie coś bowiem do otoczenia, do świata, kiedy ta pierwsza zakończy się na zaspokojeniu samolubnych potrzeb, do tego (być może) w jakiś sposób wykorzystując drugiego człowieka.
Także ostrożnie z rozważaniem działan dobrych, bądź niedobrych, negatywnych, bądź pozytywnych :lol: Wszystko nie jest tak proste, czasem musi być rozważane na wielu poziomach. Dodam jeszcze, że powyższy przykład jest oczywiście schematyczny i bez szczegółów bo te mogłyby czasem jeszcze bardziej zamieszać i przy odpowiednich okolicznościach odwrócić obraz sytuacji.
Ty zdajesz się postrzegać pieniądz dosyć płytko. To cyferka dzięki której można pożyć. Niektórzy mają jej więcej i mogli by trochę oddać tym którzy mają ich mniej. W końcu to tylko pieniądze, nie ? Ich ilość zależy od szczęścia. Nic bardziej mylnego, pieniądz to narzędzie które ma ogromną moc sprawczą. Ludzie są tego świadomi, świadomi tego że każda transakcja nie jest pusta ale przynosi konkretny efekt dobra lub zła (prawie jak w bajkach). Lepiej więc odpuścić w sytuacji w której nie jesteśmy pewni efektu jaki przyniesie.
Może "zdaję się", ale zapewniam, że wcale tak nie jest. Pieniądze i dobra to zaprawdę coś koniecznego dla egzystencji i mogącego decydować o wszystkim, o życiu, bądź śmierci. JEDNAK nie byłbym taki pewien co do tego, że ludzie są tego tacy świadomi- raczej nie. Gdyby byli, pieniądz nie służył by dla wielu ludzi jako narzędzie spełniające jedynie ich zachcianki, a posłużyłby również do czegoś więcej. To nie świadomość tego, o czym mówisz, wymusza na ludziach "odpuszczenie w sytuacji, gdy nie są pewni efektu", lecz ich własna zachłanność, dążenie do gromadzenia więcej, jak i zawiść wyrażająca "ja nie dostałem nic za darmo, on też nie dostanie". Nie wszyscy oczywiście, lecz na pewno wielu wielu ma takie podejście... A trzeba przyznać, że podejście takie z całą pewnością nie jest ani wynikiem rozsądku, ani dobra, raczej własnie w drugą stronę.

Poza tym jest coś, co dzisiejszy świat być może traci. Mam na myśli to, że nieraz dochodzi do sytuacji, gdy jakaś inicjatywa jest w stanie wiele zdziałać (jeśli tylko ją ktoś wesprze od zera i zawierzy jej, dokonując przy tym bardzo niepewnego finansowego datku- i będzie to właśnie poświęceniem). Tymczasem myślenie, iż tam gdzie nie ma absolutnej pewności, tam nie można się zaangażować poprzez datek już niszczy wszelkie efekty jakie tego rodzaju inicjatywy mogłyby dać- ponieważ nikt ich nie wesprze i szanse ich powodzenia bardzo bardzo spadają. A co ważne (jeśli ktoś zdecyduje się nawet na niepewny datek) jeśli wniesie w to również pewną osobistą uwagę, zaangażowanie, to jest on w stanie śledzić progres czy chociaż przekonać się o intencjach osoby, którą obdarowuje.

To też dlatego, że właśnie pieniądze i ich materialne znaczenie zbyt dominują. Nie chodzi o to, aby traktować je płytko, ale też nie o to, aby one były wartością najwyższą- aby taką wartością były raczej pewne idee, mało samolubne postawy, sprawiedliwe ocenianie innych, szacunek, wiara itd.

Ale zapewne wiele rzeczy, które mam na myśli nie wydaję się być tak bardzo wyraźne xD Czasem pewnie nie do końca zrozumiałe? W każdym razie to dlatego, że spektrum do analizy jest głębokie i przy takich rzeczach nie wystarcza jedynie "bardzo teoretyczna" rozmowa, a konieczne są przykłady porównawcze i to szczegółowe.
Dlatego też piszę to, co piszę- kiedy mogę sobie na to pozwolić- i to pewnie jeszcze długa długa robota, aby pewne przekazy były skuteczne.
Ale żeby zwiększyć skuteczność staram się właśnie korzystać z wartościowych rozmów, jak ta ; )
:D
Oczywiście. Min. z tych względów wybrałem sobie do zgłębiania dyscyplinę z działki nauk społecznych.
Na pewno interesujące :D Ale tam gdzie słyszę "społeczne" czuję niestety duży współczynnik generalizacji... chociaż oczywiście mogę się mylić xD Wiem jednak jedno: ciekawa i wartościowa dyskusja wynikła w ramach tego tematu! :lol:
Awatar użytkownika
Drim
Legenda Intro
Posty: 2107
Rejestracja: 07 mar 2013, 21:32
Płeć: mężczyzna

Re: Bezrobotny Poeta szuka Mecensasa

Post autor: Drim »

Sorka że taki odstęp w czasie ale aktualnie jestem w trakcie ładowania moich bateryjek które się wyczerpały podczas kontaktu z ludzikami.
To jest istotą całej sprawy.
Nie, nic nie mówiłem o tym że człowiek ma się w obecnych czasach stać nieufnym, zamkniętym w czterech ścianach stworzeniem które wszelką interakcję ekonomiczną postrzega jako oszustwo lub potencjalne oszustwo. Mówiłem o znaczeniu w obecnych czasach świadomej konsumpcji.
Świadoma konsumpcja to podejmowanie wyborów konsumenckich w oparciu o wiedzę na temat ich społecznych, ekologicznych i politycznych konsekwencji.
Wynikającym z tego wyborze pomiędzy czynieniem dobra i zła, a w chwili braku pewności rezygnacją z podjęcia działania. Niewiedza nie zwalnia z odpowiedzialności.

Druga sprawa. Ok, ja nie kupuję inicjatywy ani twojej ani autora tego tematu. Wyrażam swoje zdanie, mam do tego prawo. Natomiast nigdzie nie wzywam innych uczestników internetu aby was nie wspierali. Niech sami dokonają wyboru, to dorosłe osoby.
Także ostrożnie z rozważaniem działań dobrych, bądź niedobrych, negatywnych, bądź pozytywnych. Wszystko nie jest tak proste, czasem musi być rozważane na wielu poziomach.
Nie widzę nic skomplikowanego w wielopoziomowych analizach. Kluczem jest pełna ocena jakości podanych informacji.
ODPOWIEDZ