Nieśmiałość a podryw ;]
Re: Nieśmiałość a podryw ;]
dokładnie o tym gościu mowie, mam kumpla który jest po jego kursie, mega sobie chwali, po zakończeniu adept utrzymuje jeszcze długo kontkat z kursantami także wcale niema tak ze inkasuje kase i dowidzenia, niema tak ze kobiety sa podstawione czy cos tak jak ktoś wyżej napisał, każdy sobie wybiera spontanicznie kobiete na której będzie cwiczyc, wiadomo ze to nie działa w ten sposób ze w te pare dni będziesz mega smiały alfa, a jedynie pokazuje ci w jaki sposób masz nad sobą pracować oraz zdejmuje najcięższe blokady poprzez m.in hipnozę, na którą ma uprawnienia, jest bardzo dobrym hipnotyzerem. osobiście po 1 nie stać mnie po 2gie nie jest az tak ze mna zle zebym sam sprobowal, ale komus kto by chciał cos w sobie zmienić polecił bym mu tylko marcina
-
- Introwertyk
- Posty: 123
- Rejestracja: 10 wrz 2013, 20:04
- Płeć: nieokreślona
- MBTI: 100% ekstrawertyk
Re: Nieśmiałość a podryw ;]
Ja jako dominująca samica alfa nakazuję Ci przestać reklamować tych hochsztaplerów. To nie to forum.leonidas pisze:dokładnie o tym gościu mowie, mam kumpla który jest po jego kursie, mega sobie chwali, po zakończeniu adept utrzymuje jeszcze długo kontkat z kursantami także wcale niema tak ze inkasuje kase i dowidzenia, niema tak ze kobiety sa podstawione czy cos tak jak ktoś wyżej napisał, każdy sobie wybiera spontanicznie kobiete na której będzie cwiczyc, wiadomo ze to nie działa w ten sposób ze w te pare dni będziesz mega smiały alfa, a jedynie pokazuje ci w jaki sposób masz nad sobą pracować oraz zdejmuje najcięższe blokady poprzez m.in hipnozę, na którą ma uprawnienia, jest bardzo dobrym hipnotyzerem. osobiście po 1 nie stać mnie po 2gie nie jest az tak ze mna zle zebym sam sprobowal, ale komus kto by chciał cos w sobie zmienić polecił bym mu tylko marcina
Re: Nieśmiałość a podryw ;]
nikogo oczywiście nie reklamuje, bo nie o to chodzi, tylko odpowiadam na powyższe antyreklamy o tego typu przedsięwzięciach,
ps. kazde miejsce jest dobre na podryw z wyjątkiem kościoła (tu by mnie delikatnie chwyciła etyka za jezyk, chociaż i znajda się tacy którzy by polemizowali)
za to po twoim toku myslenia i pisania strzelam ze jesteś jeszcze osobą nieletnią i konstruktywnego dialogu raczej nie uszyjemy a nawet jeśli letnią to myślącą w sposób małoletni :-)twarda intro pisze:Nie ma jak to podryw w prosektorium.
Coś w stylu: szarpałbym Cię jak hieny tamtego martwego faceta w rogu.
Po takim tekście każda by była Twoja
ps. kazde miejsce jest dobre na podryw z wyjątkiem kościoła (tu by mnie delikatnie chwyciła etyka za jezyk, chociaż i znajda się tacy którzy by polemizowali)
Re: Nieśmiałość a podryw ;]
Nie rozumiem tego parcia na kontakt fizyczny, choćby przez dotyk. Co jest złego w trzymaniu dystansu? I czemu miałbym dawać dziewczynie od razu sygnał że mi się podoba jak jeszcze jej dobrze nie znam?
A co jak ktoś nie chce mieć dziewczyny która lubi być dotyka przez praktycznie nieznanych sobie facetów?co do dotyku, najlepiej go eskalować jaknajszybciej to możliwe, jak za dużo myślisz i zwlekasz to kobieta wezmie cie za miękkiego ciecia i zostaniesz dobrym kolegą
Nic odkrywczego, są też np. kobiety które biorą kilka dyszek za godzinę, robią to dla sportu albo jak tylko są pijane. Wszytko zależy od tego jakie priorytety miałby mieć nowo upieczony król podrywu.Tobie się np. takie podejścia mogą nie podobać bo jesteś typem takiej osoby która jest zdystansowana do otoczenia, nieco zamknieta, a sa kobiety które sa otwarte na nowe bodźce, otwarte na ludzi i sprawia im to przyjemność,
tak samo naturalnym instynktem jest srać jak chce Ci się srać. Osobiście uważam że taki instynkt należy tłumić i poczekać na bliskość toalety.normalny naturalny pierworodny instynkt którego nienalezy w sobie tłumić,
Re: Nieśmiałość a podryw ;]
wyrywasz pojedyncze zdania z kontekstu, mówisz teraz o sraniu, a ja o nawiązywaniu kontaktu z kobietami na ulicy, gdy postawisz klocka na chodniku zdjemie cie straz miejsca zanim jeszcze go skończysz, a za podejście do obcej kobiety dostaniesz jakiś mandat? wogole teraz bardzo rzadko na miescie ktoś se podchodzi od tak do kobiet dlatego każdy taki incydent to jest mega zaskoczenie dla niej bo to nie jest powszechne, teraz tylko mowie to na podstawie obserwacji w otoczeniu swoim bo sam nie jestem jakiś kasanowa czasami tylko jak z kims siedze dluzej na przystanku to skomentuje jakiś element jej garderoby czy cos, jak ma wysokie buty albo torebke co się rzuca w oczy, takie punkty odniesienia mi pomagają tylko tak mogę cos zdzialac, i nigdy niespotkalem się żeby cos odburknęła albo uciekla, zawsze jest pozytywny odzew i pelny usmiechMiszka pisze:Nie rozumiem tego parcia na kontakt fizyczny, choćby przez dotyk. Co jest złego w trzymaniu dystansu? I czemu miałbym dawać dziewczynie od razu sygnał że mi się podoba jak jeszcze jej dobrze nie znam?
A co jak ktoś nie chce mieć dziewczyny która lubi być dotyka przez praktycznie nieznanych sobie facetów?co do dotyku, najlepiej go eskalować jaknajszybciej to możliwe, jak za dużo myślisz i zwlekasz to kobieta wezmie cie za miękkiego ciecia i zostaniesz dobrym kolegą
Nic odkrywczego, są też np. kobiety które biorą kilka dyszek za godzinę, robią to dla sportu albo jak tylko są pijane. Wszytko zależy od tego jakie priorytety miałby mieć nowo upieczony król podrywu.Tobie się np. takie podejścia mogą nie podobać bo jesteś typem takiej osoby która jest zdystansowana do otoczenia, nieco zamknieta, a sa kobiety które sa otwarte na nowe bodźce, otwarte na ludzi i sprawia im to przyjemność,
tak samo naturalnym instynktem jest srać jak chce Ci się srać. Osobiście uważam że taki instynkt należy tłumić i poczekać na bliskość toalety.normalny naturalny pierworodny instynkt którego nienalezy w sobie tłumić,
Re: Nieśmiałość a podryw ;]
Kto tak powiedział ? To bardzo dobry model sprzedaży, szczególnie w przedsięwzięciach skierowanych do bardzo wąskiej grupy klientów (nieśmiali niezbyt ogarnięci z kasą). Wyrabiając dobrą opinię u jednego klienta jest możliwość że ten przejmie na siebie rolę reklamówki i napędzi popyt.po zakończeniu adept utrzymuje jeszcze długo kontkat z kursantami także wcale niema tak ze inkasuje kase i dowidzenia
Heh, a skąd wiesz ? Podstawić grupę 5 dziewczyn nie jest rzeczą trudną, ani drogą. W każdym większym mieście są studentki dzienne chętne zarobić 200 złotych za wieczór zabawy w klubie. Podpisujesz z taką umowę o dzieło ( :lol: ) i kurs zrealizowany w 100%.niema tak ze kobiety sa podstawione
Zejdź na ziemię, nigdy nie słyszałem żeby księża mieli problem z doborem partnerów czy partnerek seksualnych, nawet nieletnich. Osoba która zajmuje się na KUL życiem "cywilnym" księży często w wywiadach twierdzi że jej badania pokazują że w Kościele Katolickim 60% duchownych nie przestrzega celibatu, przypadkowy seks zdarza się w 100% badanej grupy.kazde miejsce jest dobre na podryw z wyjątkiem kościoła
Bo nie będziesz, tego nie da się nauczyć, albo masz to w genach albo nie. Natomiast być pseudo-alfą, jak najbardziej możesz się nauczyć. W sumie, pseudo-kobiet też na pęczki.wiadomo ze to nie działa w ten sposób ze w te pare dni będziesz mega smiały alfa
- highwind
- Legenda Intro
- Posty: 2179
- Rejestracja: 15 paź 2011, 10:27
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 1w9
- MBTI: istj
- Lokalizacja: wro
Re: Nieśmiałość a podryw ;]
Rozwiniesz? PlisóóówkaDrimlajner pisze:W sumie, pseudo-kobiet też na pęczki.
Re: Nieśmiałość a podryw ;]
Skoro nigdy nie byliscie ani nie znacie nikogo kto byl na takim kursie, to skad tyle wiedzy o nim? Wyglada to prawie jak plotki u ekstrawertyków. ;D
Pare lat temu siedzialem troche w tego typu spolecznosci. Trafilem tam, w poszukiwaniu lekarstwa na introwersję.
Po 1. Tak, udany podryw zalezy od tego do jakiej dziewczyny się podejdzie.
Po 2. Nikt introwertyczki nie 'poderwie' w pare godzin. I nie jest to jakas ukryta tajemnica, chociaz reklama jak to reklama wmawia ze tak bedzie.
Po 3. NAJWAZNIEJSZA rzecz w uwodzeniu, to tak zwana gra wewnętrzna. Inaczej zwana rozwojem osobistym, to podstawa. Na kursie 'uwodzenia' uczą jak życ... wsród ludzi.
Po 4. TO nie wyglada tak ze osoba z kursu podchodzi do dziewczyny i dostaje numer lub buziaka. Podchodzi po 50 razy do roznych kobiet... za kazdym razem dowiadujac się co zrobila zle, a z czasem zaczyna osiagac sukcesy.
Po 5. Uwodziciele nie uwodzą 100% kobiet, Nawet nie polowę. TO normalne, działa tu statystyką, którą się da podniesc im się jest 'fajniejszym'. Z tego co wiem to sukcesem jest jezeli 1/3 podejscie konczy się dostaniem numeru itd.
Pare lat temu siedzialem troche w tego typu spolecznosci. Trafilem tam, w poszukiwaniu lekarstwa na introwersję.
Po 1. Tak, udany podryw zalezy od tego do jakiej dziewczyny się podejdzie.
Po 2. Nikt introwertyczki nie 'poderwie' w pare godzin. I nie jest to jakas ukryta tajemnica, chociaz reklama jak to reklama wmawia ze tak bedzie.
Po 3. NAJWAZNIEJSZA rzecz w uwodzeniu, to tak zwana gra wewnętrzna. Inaczej zwana rozwojem osobistym, to podstawa. Na kursie 'uwodzenia' uczą jak życ... wsród ludzi.
Po 4. TO nie wyglada tak ze osoba z kursu podchodzi do dziewczyny i dostaje numer lub buziaka. Podchodzi po 50 razy do roznych kobiet... za kazdym razem dowiadujac się co zrobila zle, a z czasem zaczyna osiagac sukcesy.
Po 5. Uwodziciele nie uwodzą 100% kobiet, Nawet nie polowę. TO normalne, działa tu statystyką, którą się da podniesc im się jest 'fajniejszym'. Z tego co wiem to sukcesem jest jezeli 1/3 podejscie konczy się dostaniem numeru itd.
Re: Nieśmiałość a podryw ;]
Nie widziałeś nigdy ataku klonów ? Vel bezkształtnej masy ?Rozwiniesz? Plisóóówka
Żyją tylko jednym tematem: "ploteczki o ciachach" -> dla niekumatych, mój facet znowu gada z tą szmatą *
* opcja awansu na kolejne poziomy -> temat "mój wymarzony ślub" zakłada temat facet sprowadzony do 0, oraz, temat "mój dzidziuś" zakłada poprzednie tematy sprowadzone do 0.
Jako że żyją tylko jednym tematem, wszystko inne mają po najmniejszej linii oporu, co oznacza:
wygląd zewnętrzny, zainteresowanie światem, ambicja i pasje, zdobywanie wiedzy, pomysł na swoje życie -> sprowadzone do minimum
W wypadku braku u pseudo laski ciacha, pseudo laska skupia się wyłącznie na zdobyciu ciacha
Serio, plaga 1990... 1991... 1992
Bogu dzięki, od 1993 widać poprawę (co mnie cieszy, bo dla 1990 jestem rówieśnik a już dla 1993 troszkę starszy [co zawsze mnie dziwiło dlaczego dziewczyny uznają to za seksowne])
Kobieto, masz jedno życie, bądź kimś wyjątkowym, nie pierdylionowym klonem swojej psiapsi. Najlepsi ludzie, to ludzie nietuzinkowi. Tacy interesują swoją osobą.
- highwind
- Legenda Intro
- Posty: 2179
- Rejestracja: 15 paź 2011, 10:27
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 1w9
- MBTI: istj
- Lokalizacja: wro
Re: Nieśmiałość a podryw ;]
Thx Drimlajner. W moim otoczeniu jakoś na szczęście nie ma zbyt wielu tego typu panienek. Choć wpływy wśród tych mniej nonkonformistycznych są zauważalne.
Tak sobie teraz czytam artykuł
"Kolejny wniosek Meredith Chivers dotyczył „seksualnej pojemności” kobiecych żądz. Badaczka doszła do wniosku, że ilość bodźców budzących podniecenie wynika z innej niż u mężczyzn natury seksualności. U mężczyzn jest to napędzana testosteronem, agresywna, motywacyjna siła. „Nie ma sensu, by kobiety miały podobną siłę” – twierdzi Chivers. „Natura potrzebuje czegoś uzupełniającego. To, co naprawdę podnieca kobiety, to chęć bycia pożądaną. Bycia obiektem erotycznego podziwu i seksualnej potrzeby”."
Myślę, że to się w pewien sposób wpisuje w to, co próbują też wpajać kursy uwodzenia - kobieta lubi być adorowana. Generalnie
Ajjj dobrze wkłuwasz szpileczki Potraktuj to (hejtowanie) jako wrodzony sceptycyzm do zjawisk paranormalnych.LukasWro pisze:Skoro nigdy nie byliscie ani nie znacie nikogo kto byl na takim kursie, to skad tyle wiedzy o nim? Wyglada to prawie jak plotki u ekstrawertyków. ;D
Tak sobie teraz czytam artykuł
"Kolejny wniosek Meredith Chivers dotyczył „seksualnej pojemności” kobiecych żądz. Badaczka doszła do wniosku, że ilość bodźców budzących podniecenie wynika z innej niż u mężczyzn natury seksualności. U mężczyzn jest to napędzana testosteronem, agresywna, motywacyjna siła. „Nie ma sensu, by kobiety miały podobną siłę” – twierdzi Chivers. „Natura potrzebuje czegoś uzupełniającego. To, co naprawdę podnieca kobiety, to chęć bycia pożądaną. Bycia obiektem erotycznego podziwu i seksualnej potrzeby”."
Myślę, że to się w pewien sposób wpisuje w to, co próbują też wpajać kursy uwodzenia - kobieta lubi być adorowana. Generalnie
-
- Introwertyk
- Posty: 123
- Rejestracja: 10 wrz 2013, 20:04
- Płeć: nieokreślona
- MBTI: 100% ekstrawertyk
Re: Nieśmiałość a podryw ;]
Introwertyzm to nie choroba. Chorobą jest np. fobia społeczna, nerwica i to się leczy. Z introwertyzmu nie da się wyleczyć. Jak introwertyzm przeszkadza tak bardzo, że dana osoba nie może normalnie funkcjonować to znaczy, że cierpi na coś poważniejszego. Myślę, że wiele osób tutaj cierpi na mniejszą bądź większą fobię społeczną czy jakieś lęki i nazywają to introwertyzmem. Normalny introwertyzm przeszkadza głównie w okresie dojrzewania, kiedy inni dają Ci do zrozumienia, że "odstajesz". Później jak człowiek się z tym pogodzi ze swoim charakterem to wcale nie jest tak źle.LukasWro pisze: Pare lat temu siedzialem troche w tego typu spolecznosci. Trafilem tam, w poszukiwaniu lekarstwa na introwersję.
Re: Nieśmiałość a podryw ;]
zgadza się to nie choroba, ale można to zminimalizować poprzez określony styl zycia, kiedys np. była ze mna masakra, byłem nie do zycia, wiadomo o co chodzi, od kiedy się przeprowadziłem, bliżej ziomkow, wyszedłem, (a raczej się zmusiłem bo wprowadziłem się na osiedle) z własnej strefy komfortu (czyt. 4scian) i z roku na rok wszelakie lęki czuje ze słabną, tak samo jak masz komputer, wiadomo części nowych nie wyczarujesz, ale możesz podkręcić jego podsprzęt by lepiej chodził,najwaznijsza jest chęc do zmian i działania, ja to robilem w ten sposob ze dokonywałem czegos czego nigdy wcześniej nie robilem i nie znalem, przykładowo zapisałem się na hiphop ,oczywiście zajecia grupowe, wiedziałem ze będzie to odemnie wymagac wysiłku nie tylko fizycznego, ale i adaptacji, która latwo mi nie przyjdzie, ale jeden trening drugi potem osmy dziesiąty, i nie było to takie straszne, kolejna barierka przelamana i dodatkowo już trochę umiem fajnie się ruszać,najgorzej to ejst wlasnie siedzieć przed tv i sobie wmawiać ze już nic się nigdy nie zmieni będę taki zawsze , jak nic nie będziesz ze sobą robic to jasne jak slonce jest ze nic się w tobie nie zmieni,
skad wiem o tych kursach? mowlem wcześniej, kolega korzystal z uslug adepta wiec co nieco od niego wiem bo sam byłem tym zainteresowany
skad wiem o tych kursach? mowlem wcześniej, kolega korzystal z uslug adepta wiec co nieco od niego wiem bo sam byłem tym zainteresowany
watpie żeby na deptaku monte kasino gdzie w minute przewija się 2000tys ludzi kazda kobieta z tłumu była oplaconaDrimlajner pisze:Heh, a skąd wiesz ? Podstawić grupę 5 dziewczyn nie jest rzeczą trudną, ani drogą. W każdym większym mieście są studentki dzienne chętne zarobić 200 złotych za wieczór zabawy w klubie. Podpisujesz z taką umowę o dzieło ( :lol: ) i kurs zrealizowany w 100%.
a probowales? ze uważasz ze się nieda, jakie geny chlopie, umiejetnosci interpersonalne wymagają treningu jak wszystko inne by się rozwijalo. jednym z takich fajnych cwiczen jest np. 100 podejść do losowej kobiety zapytanie o jakiś obiekt na terenie miasta, potem kolejne 100 zaczepiasz z zapytaniem o opinie np. jakiś tam badziew nie wiem dwa kolory tuszu jakiś ciuch naszyjnik czy tam inne gowno,oczyiscie masz to przy sobie i np. ze idziesz z tym do dziewczyny i neiwiesz cy się spodoba dlatego pytasz, liczy sie konsekwencja, kazde podejscie notujemy i opisujemy reakcje, niewazne czy babka nawet sie nie zatrzyma i ucieknie albo powie spi&erdalaj, ma byc pelne 100,przy każdym z tych podejść probojemy pociagnanc jak najdłużej rozmowe, nie chodzi by zdobywac jakas sympatie tylko uczyc się zwykłego kontaktu, az do momentu gdy zacznie to nam przychodizc bez oporow i rutynowo,Drimlajner pisze:Bo nie będziesz, tego nie da się nauczyć, albo masz to w genach albo nie. Natomiast być pseudo-alfą, jak najbardziej możesz się nauczyć. W sumie, pseudo-kobiet też na pęczki.wiadomo ze to nie działa w ten sposób ze w te pare dni będziesz mega smiały alfa
- Sorrow
- Krypto-Extra
- Posty: 829
- Rejestracja: 21 gru 2007, 1:48
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 1w9
- MBTI: ENFP
Re: Nieśmiałość a podryw ;]
To zależy gdzie. U mnie mi nie przeszkadzał, bo w podstawówce normą było gadać z jedną/dwoma osobami na raz, chyba że się gadało o jakimś filmie czy serialu co leciał w telewizji albo czymś innym konkretnym.twarda intro pisze:Introwertyzm to nie choroba. Chorobą jest np. fobia społeczna, nerwica i to się leczy. Z introwertyzmu nie da się wyleczyć. Jak introwertyzm przeszkadza tak bardzo, że dana osoba nie może normalnie funkcjonować to znaczy, że cierpi na coś poważniejszego. Myślę, że wiele osób tutaj cierpi na mniejszą bądź większą fobię społeczną czy jakieś lęki i nazywają to introwertyzmem. Normalny introwertyzm przeszkadza głównie w okresie dojrzewania, kiedy inni dają Ci do zrozumienia, że "odstajesz". Później jak człowiek się z tym pogodzi ze swoim charakterem to wcale nie jest tak źle.LukasWro pisze: Pare lat temu siedzialem troche w tego typu spolecznosci. Trafilem tam, w poszukiwaniu lekarstwa na introwersję.
W zasadzie z takimi typowymi mocnymi ekstrawertykami to spotkałem się dopiero w szkole średniej jak miałem dwoje znajomych którzy bardzo lubili być w grupach i nie mogłem ogarnąć czemu tych dwoje jest jakichś takich dziwnych.
Co do innych przyczyn problemów z np. znalezieniem dziewczyny. To u mnie chyba była by kwestii historii z moim ojcem który się okazał patologicznym kłamcą, zdrajcą i dzieciorobem. Po latach walki o alimenty, stesu, itp. trudno podchodzić do stosunków między-płciowych na luzie.
Do tego tak w sumie to ostatnim okresem gdzie było sporo interesujących mnie dziewczyn była podstawówka, potem pojawiły się papierosy, alkohol narkotyki i inne plagi które zmniejszyły drastycznie liczbę potencjalnych partnerek.
Re: Nieśmiałość a podryw ;]
Ech. Czy ty rozumiesz pojęcia których używasz ?a probowales? ze uważasz ze się nieda, jakie geny chlopie, umiejetnosci interpersonalne wymagają treningu jak wszystko inne by się rozwijalo.
Samiec alfa to osobnik danego gatunku płci męskiej który posiada jak najlepsze cechy warunkowane genetycznie, takie jak uroda, intelekt, warunki fizyczne (wzrost, budowa mięśni, odpowiednie stężenie hormonów). Jest to samiec który jest uwarunkowany przez genetykę aby objąć najwyższe stanowisko w stadzie, aby mu przewodzić (co nie oznacza wyrywać laski ale przewodzić na polowaniu już tak). Typowa cecha alfy to ponadprzeciętny intelekt, w jaki sposób nauczysz się ponadprzeciętnego intelektu ?
Nie można wyćwiczyć w żaden sposób swoich genów.
Zadaniem samcy alfa jest przewodzić stadu. Nie tak jak starają się to wmówić eksperci od podrywu -> żerować na nim, biorąc dla siebie co lepsze laski. Dlaczego ? Ponieważ przewodzimy stadu, a nie tworzymy męskie grono "ukatrupmy naszego lidera".
Tak więc, eksperci od podrywu, robią błąd używając pojęcia "Samiec Alfa".
To o czym ty mówisz to po prostu śmiały facet. Śmiały facet to nie jest osobnik alfa, to po prostu śmiały facet. Tyle i tylko tyle.
Stanie się śmiałym facetem wymaga tylko uporu, cierpliwości i odrzucenia wszelkich barier. Tylko po co ?
Trochę szacunku dla Bohaterów. Monte Cassino. Phi, nie takie rzeczy oni w agencjach reklamowych odwalają.watpie żeby na deptaku monte kasino gdzie w minute przewija się 2000tys ludzi kazda kobieta z tłumu była oplacona
Podryw na cmentarzu, ekstra.
(my mówimy o Włoszech czy ulicy w Sopocie ? Nie kumam.)
-
- Intronek
- Posty: 52
- Rejestracja: 18 kwie 2013, 18:11
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 5w4
- MBTI: INFP
- Lokalizacja: GOP
Re: Nieśmiałość a podryw ;]
leonidas proszę zacznij używać wielkiej litery i kropek pomiędzy zdaniami (więcej polskich znaków też by ułatwiło czytanie), bo nie potrafię brać na poważnie tego co piszesz. Jak już nie wiesz jak się pisze nazwę jakiejś ulicy, to chociaż przez szacunek do patronów tej ulicy jej nie pisz.
Jeśli ktoś twierdzi, że ma wszystko gdzieś, to tak naprawdę nie ma wszystkiego gdzieś, bo gdyby miał to wszystko gdzieś, to by nie mówił jak bardzo to ma gdzieś.