Nieśmiałość a podryw ;]

W tym miejscu rozmawiamy o nieśmiałości, która to przypadłość częściej dotyka osoby introwertyczne.
PoCO

Post autor: PoCO »

Ehhh, to jest dopiero problem :/ U mnie nieśmiałość to jedno, chociaż to akurat udało mi się jako tako zredukować i teraz tylko mnie zatyka przy dziewczynach na których mi zależy/zależałoby. Po ostatnim związku doszedł jeszcze niestety drugi problem, chyba nawet gorszy... zniechęcenie. Zmęczyły mnie te wszystkie podchody, starania, zdobywanie etc. Przez ostatni rok startowałem chyba do 8 kobiet po kolei i dupa blada. :( Teraz z reguły jak jakaś dziewczyna mi sie podoba to wzruszam tylko ramionami i czekam, jak też sie jej spodobałem to niech sama zacznie, jak nie to poco mam się w ogóle starać? Po następny nóż w plecy? A teraz boje się, że sie zakochałem i nie wiem co mam robić... :(
rosemary

Post autor: rosemary »

Ja też raczej stoję z boku i obserwuję. Nie zagadałabym do chłopaka, który mi się podoba. Czasem tylko podchodzę, kręcę się w pobliżu, mając nadzieję, że zdarzy się cud i sam się mną zainteresuje. Oczywiście nic się takiego nie dzieje.

Kiedyś moja koleżanka wysnuła pewną hipotezę. Być może miała rację!
Czy może być tak, że nieśmiały i zdystansowany do innych człowiek swoim zachowaniem sprawia, że nawet śmiała osoba płci przeciwnej wyczuwa ten dystans i boi się podejść. Czy nieśmiałe osoby przypadkiem w ten sposób nie odstraszają potencjalnych partnerów???

Oczywiście od tej reguły były by wyjątki, np. w postaci wszelkich podrywaczy, dla których taka nieśmiała kobietka może być łatwym kąskiem!
makarena

Post autor: makarena »

rosemary - myślę, że jest sporo racji w tej kwestii. Sama jestem osobą, która tworzy dystans, odwraca się, ucieka wzrokiem przez co nikt nigdy mnie nie zaczepił, nie poderwał. I nie liczę, że się tak stanie. Takie osoby jak my muszą znaleźć inny sposób na dotarcie do siebie, a internet jest na to idalnym miejscem.
Awatar użytkownika
Cosh!se
Intronek
Posty: 54
Rejestracja: 30 paź 2007, 19:39
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: Faerie

Post autor: Cosh!se »

też tak uważam, że przez internet lepiej jest nam się porozumieć. Raczej nie mówiłaby tego wszystkiego co tutaj do kogoś twarza w twarz. Internet daje anonimowość co jest w nim najlepsze.
Wracając do tematu to ja jestem staroświecka i uważam że to chłopak powinien zrobić pierwszy krok. :P Ale oczywiście to wymówka bo sama w życiu bym pierwsza nie podeszła...
"Poeci, magicy, żeglarze
Tancerze wojny i ja
Wygnani z miasta radości
Wygnani bez imion i ciał
Nie dla nas owoce raju"
PoCO

Post autor: PoCO »

I to jest niestety zmora nieśmiałych chłopaków! Dlaczego oni zawsze muszą robić ten pierwszy krok? Myślę, że żyjemy już w takich czasach, że kobiety też powinny brać w sprawy w swoje ręce. Wiem, że kobieta lubi być zdobywana, ale tak się składa, że faceci czasami też. Ja już nie robie pierwszych kroków, po prostu mam dość rozczarowań i robienia z siebie idioty :x
Awatar użytkownika
Cosh!se
Intronek
Posty: 54
Rejestracja: 30 paź 2007, 19:39
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: Faerie

Post autor: Cosh!se »

spokojnie, spokojnie nikt tu nie ustala żadnych reguł. Przecież świat i ludzkie zachowania się zmieniają i już od dawna możemy zobaczyć, że dziewczyny też potrafią zrobić ten pierwszy krok, może teraz nawet częściej niż chłopcy. A to chyba tylko ja taka ciapa...
"Poeci, magicy, żeglarze
Tancerze wojny i ja
Wygnani z miasta radości
Wygnani bez imion i ciał
Nie dla nas owoce raju"
PoCO

Post autor: PoCO »

Oj to sie chyba nigdy nie zmieni :/ Ale nikogo tu za nic nie potępiam, po prostu marudzę, jak zawsze :P
Awatar użytkownika
Pałer_Frytas
Stały bywalec
Posty: 182
Rejestracja: 16 lis 2007, 16:55
Płeć: nieokreślona

Post autor: Pałer_Frytas »

Cóż podrywanie to problematyczna sprawa ale nie niemożliwa ;p
Po prostu dla introwertyków i osób nieśmiałych z innych powodów te klasyczne sposoby podrywu są strasznie trudne do wykonania bo wymagają otwartości. Jednakże jak komuś zależy to znajdzie sposób by zrobić to "na około".
Na przykład ja najpierw zakolegowałem sie z koleżanką mojej wybranki która była często na gg, a przez gg wszystko jest takie łatwe i potem za jej pośrednictwem zapoznałem się z samym obiektem mych zainteresowań ;p
Cóż potem wyszło na to że byłem z tą koleżanką za pomocą której podrywałem te pierwszą ale zarzucała mi ona że nic nie umiem załatwić face a face tylko zawsze o trudnych rzeczach gadam przez gg albo sms.
Tak więc tu nie wystarczy tylko poderwać, sprawa jest trudniejsza bo trzeba znaleźć taką/takiego co zrozumie ten introwertyzm i go zaakceptuje i nie będzie ciągle chciał nas zmienić. Przynajmniej ja tak sądzę.
5w4
INTP
ABASCUS!
Awatar użytkownika
Ekwiwalencja
Pobudzony intro
Posty: 144
Rejestracja: 16 lis 2007, 18:40
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: z własnej krainy

Post autor: Ekwiwalencja »

Hm....
Na podrywaniu się nie znam- fakt spotkałam się z kilkoma chłopakami,
ale nie były to randki tylko spotkania towarzyskie. Poznałam ich przypadkiem przez Internet. 80% spotkań było udanych. To dziwne, ale nie mam problemów, aby zaczepiać obce osoby na przystanku czy w sklepie, często podchodzę i zadaję różne dziwne pytania, czasem nawet nawiązuje się krótka rozmowa. Problem polega na tym że najlepiej rozmawia mi się z osobami dorosłymi, nauczycielami ;) Ewentualnie w ludźmi na których totalnie mi nie zależy.

Internet to zbawienie - gg, fora, czaty;) Dla mnie to proste niż rozmowa z kimś twarzą w twarz, patrzenie w oczy. Nie umiem rozmawiać z ludźmi w szkole, na imprezach mnie nie ma, więc gdzie mam kogoś poznać?
Poza tym stwierdziłam, że na razie dam sobie spokój z romansami, bo w moim przypadku to chaos i problemy. Czasem wyobrażam sobie coś czego nie ma, tzn. wyolbrzymiam emocje innych, przyjmuję przyjaźń za miłość. Wiecie czego nie lubię? Niejasności z drugiej strony. Wolę gdy sytuacja jest jasna wiem, że on mnie lubi albo już coś ponadto a nie mota.
Było kilka osób które stwierdzały, że jestem cudna, miła i genialna, ale ja trzymam je na dystans, bo mnie trzeba oswoić ;)
Awatar użytkownika
el quatro
Introwertyk
Posty: 64
Rejestracja: 12 lis 2007, 15:31
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: Katowice

Post autor: el quatro »

To mój największy kłopot...rozmowy z dziewczynami.
Zawsze przy nich się rumienie, plącze mi się język a co gorsza mówię zanim pomyśle, potrafię czasem takie głupoty powiedzieć w stylu "Którą jest godzine"(to akurat extremalny przykład)
Popełniam tak banalne błędy, że aż mi wstyd :(
rosemary

Post autor: rosemary »

el quatro pisze:czasem takie głupoty powiedzieć w stylu "Którą jest godzine"(to akurat extremalny przykład)
Popełniam tak banalne błędy, że aż mi wstyd :(
Może Cię to pocieszy. Gdyby podszedł do mnie jakiś chłopak i coś takiego "palnął" to może i bym się uśmiała, ale tak pozytywnie. To byłoby urocze i na pewno bardziej zwróciłabym uwagę na kogoś takiego, niż na dziesięciu innych, którzy by się nie pomylili.
Awatar użytkownika
grabaż
Introwertyk
Posty: 117
Rejestracja: 25 paź 2007, 9:01
Płeć: nieokreślona

Post autor: grabaż »

Ekwiwalencja pisze:Hm....
... Problem polega na tym że najlepiej rozmawia mi się z osobami dorosłymi, nauczycielami ;) Ewentualnie w ludźmi na których totalnie mi nie zależy.
dokładnie... paradoks ale z osobą z którą jestem najbliżej chyba najgorzej się dogaduję (czasami). ja mam lepiej, bo dzięki piwom (pisałem w innym poście) mam już wybrankę, ale czasem stwarzam debilne wręcz problemy, gadam coś, mieszam się, gubię... mam już nawet ułożone w głowie co powiem, a jak przyjdzie co do czego, to pieprzę wszystko;/
nienawidzę się za to, że z kimś obcym albo dalszym nie mam takich problemów jak z kimś na kim mi zależy... za bardzo się staram, obmyślam każde słowo, gest żeby nie palnąć gafy i właśnie wtedy daję ciała :?
"nie przejmuj się tak wszystkim" - ile razy to słyszałem :lol: :? :? :?
moja recepta na sukces: 5strongów... i gadasz do niej - przynajmniej nie myślisz co mówisz, nie blokujesz się tym co powiesz za chwilę, tylko mówisz jej co teraz :wink:
---
Inni zawsze wiedzą, co
Jak, dlaczego, gdzie i kto?
Komu wziąć, a komu dać
A ja nigdy, k##wa mać
A już nie daj Boże, gdy
Jakaś się spodoba mi
Zamiast brać bez zbędnych słów
Plączę i się kończę znów
- Kazik - "nie dorosłem do swych lat"
nonconformist!
____________
introvert_78%
Awatar użytkownika
Ekwiwalencja
Pobudzony intro
Posty: 144
Rejestracja: 16 lis 2007, 18:40
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: z własnej krainy

Post autor: Ekwiwalencja »

Twoja rada jest o tyle ciekawa o ile bezużyteczna w moim przypadku ;)
Bo nie piję alkoholu bo nie mogę ze względu na zdrowie i ogólną niechęć do trunków;p

A co do nieprzejmowania się... ktoś kiedyś stwierdził że ciężko nie przejmować się słowami kogoś na kim ci zależy...
Awatar użytkownika
grabaż
Introwertyk
Posty: 117
Rejestracja: 25 paź 2007, 9:01
Płeć: nieokreślona

Post autor: grabaż »

ejjj... :wink: to nie żadna rada dla nikogo... w taki sposób powiedziałem dziewczynie, która mi się podobała... no właśnie: że mi się podoba i że "może by coś z tego było"... <żenada :? >
byłem po ognisku ze znajomymi w rok po odebraniu świadectw z LO... wypiłem trochę i wracałem do domu, a że ona jedyna mieszka w moją stronę więc szliśmy razem... ona mieszka bliżej, powiedziałem jej co czuję kiedy zbierała się do domu i w zasadzie to tyle(mmm... a była taka piękna noc :) )... tyle mojej 'recepty na sukces' (w moim przypadku). nikomu absolutnie nie polecam :wink: tak ironicznie chciałem... :roll:
a co do tego
A co do nieprzejmowania się... ktoś kiedyś stwierdził że ciężko nie przejmować się słowami kogoś na kim ci zależy...
to właśnie w tym problem, że im bardziej mi na kimś zależy tym bardziej się przejmuję... no i wiadomo :?
nonconformist!
____________
introvert_78%
Awatar użytkownika
Ekwiwalencja
Pobudzony intro
Posty: 144
Rejestracja: 16 lis 2007, 18:40
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: z własnej krainy

Post autor: Ekwiwalencja »

Ja wiem, że to było ironicznie;] Nie posądzam cię o to, abyś radził nam nawiązywać kontakty między ludzkie po alkoholu ;)
ODPOWIEDZ