Strona 1 z 6

kontakt wzrokowy

: 15 cze 2011, 20:18
autor: dekiell
jak go oswoić i czy patrzeć w oczy czy nie , ciągle unikam a jak patrzę to chyba patrzę za głęboko. :/
pomocy !! bo nie ogarniam !!

Re: kontakt wzrokowy

: 15 cze 2011, 21:37
autor: Schmalzler
Nie rozumiem, jak mamy Ci pomóc.
Na moje nieprofesjonalne oko to fobia społeczna i problemy z samooceną. Jeśli jeszcze nie poszedłeś z tym do psychologa, to na co czekasz? Nikt Cię nie wyleczy na forum, nie otrzymasz cudownego i prostego lekarstwa na wszystkie problemy - a chyba tego się spodziewasz.

Re: kontakt wzrokowy

: 15 cze 2011, 21:49
autor: dekiell
ehh, fobia społeczna wiem o tym, narazie autobusami nie dam rady dojeżdżać bo bardzo złe mam wspomnienia jak jeździłem nim do szkoły, w ogóle bałem się i tego lęku do dziś nie pokonałem, nie chcę się męczyć a jestem w trakcie prawo- jazd więc czekam aż zdam i będę szukał pomocy u psychologa ! :(

Re: kontakt wzrokowy

: 15 cze 2011, 22:10
autor: Akolita
Mnie na fobię społeczną leczą farmakologicznie. Ale to nie zmienia faktu, że nikomu nie patrzę w oczy, nawet, jak do niego mówię.

Re: kontakt wzrokowy

: 16 cze 2011, 17:14
autor: dekiell
Akolita pisze:Mnie na fobię społeczną leczą farmakologicznie. Ale to nie zmienia faktu, że nikomu nie patrzę w oczy, nawet, jak do niego mówię.
A psychoterapia.. korzystasz z niej ? ''leczą farmakologicznie'' i pomaga zmieniło się cokolwiek ??

Re: kontakt wzrokowy

: 17 cze 2011, 21:51
autor: Akolita
dekiell pisze:
Akolita pisze:Mnie na fobię społeczną leczą farmakologicznie. Ale to nie zmienia faktu, że nikomu nie patrzę w oczy, nawet, jak do niego mówię.
A psychoterapia.. korzystasz z niej ? ''leczą farmakologicznie'' i pomaga zmieniło się cokolwiek ??
Nie. A leki, owszem, pomagają.

Re: kontakt wzrokowy

: 18 cze 2011, 0:00
autor: FaceDownUnder
Jak jesteś facetem to łatwo można to zastąpić patrzeniem w cycki. Taki tam offtop.

Re: kontakt wzrokowy

: 18 cze 2011, 20:31
autor: higsa
FaceDownUnder pisze:Jak jesteś facetem to łatwo można to zastąpić patrzeniem w cycki.
Tylko co zrobić jak obiekt spojrzenia tych cycków nie posiada? :mrgreen:
[Przepraszam za kontynuację offtopu.]

Re: kontakt wzrokowy

: 18 cze 2011, 20:37
autor: MetalMan
Wtedy pozostaje patrzeć sie na piegi :wink:

Re: kontakt wzrokowy

: 18 cze 2011, 21:17
autor: dekiell
abcd pisze:
dekiell pisze:jak go oswoić i czy patrzeć w oczy czy nie , ciągle unikam a jak patrzę to chyba patrzę za głęboko. :/ pomocy !! bo nie ogarniam !!
a powiedz mi, odzywasz sie cokolwiek w towarzystwie? zauwaz ze kontakt wzrokowego nie nawiazujesz z obcymi ludzmi na ulicy, tak samo z jakas grupka nie patrzysz w oczy i to jest normalne, bo sa dla ciebie jak obcy ludzie, bo z nimi nie gadasz. najpierw trzeba wyleczyc bezposrednia przyczyne. powiedz mi jak to wyglada gdy gapisz sie komus w oczy wczesniej nie zamieniajac z nim ani slowa? robi sie nieswojo, to jest nienaturalne. czujesz to skoro napislaes takiego posta - wcale nie patrzysz "za gleboko" tak ci sie wydaje
nie - ciągle w towarzystwie milczeniem kończę towarzystwo i samego siebie ;(
kontakt wzrokowy łapię na okrągło ciągle widzę cały czas wszystko na około.... wszystko co do okoła się dzieje widzę.
robię to tak że często patrzę ludziom prosto w oczy, nie umiem się odzywać do ludzi gadać z nimi być towarzyski to nauczyłem się im wszystkim patrzeć w oczy. :/ robi sie nieswojo, to jest nienaturalne. - masz racje co sądzisz o tym da się z tego wyleczyć ?

Re: kontakt wzrokowy

: 14 sie 2013, 21:24
autor: amls
Ja też unikam kontaktu wzrokowego, często mnie rozprasza.

Np. w niektórych zawodach patrzenie prosto w oczy klientowi jest źle postrzegane, dlatego na szkoleniach z obsługi klienta uczą, żeby kierować wzrok w okolice obszaru między brwiami. I nikt nikomu nie zagląda "w głąb duszy" :twisted:

Re: kontakt wzrokowy

: 15 sie 2013, 22:56
autor: djaq
Ja nie lubię patrzeć komuś w oczy kiedy rozmawiam, unikam i boję się. Nie lubię też jeśli ktoś na mnie się patrzy.

Re: kontakt wzrokowy

: 20 sie 2013, 15:12
autor: Difane
Ja uwielbiam patrzeć ludziom w oczy szczególnie, gdy właśnie kogoś słucham. Gorzej gdy sam coś mówię, bo o ile w przypadku jednej osoby jestem jeszcze w stanie zachować pewien rozsądny kontakt wzrokowy, to już przy kilku ludziach pojawia się problem z koncentracją nad własnymi słowami. Wygląda to po prostu tak, że do mojej głowy wkradają się myśli typu "ok teraz popatrzyłem na tą dziewczynę, ale teraz muszę popatrzeć trochę tamtą, bo pomyśli że ją olewam, teraz trochę na tą... albo nie, za długo na nią patrzyłem, jeszcze pomyśli że mi się podoba, a z kolei tamta poczuje się zazdrosna... zaraz zaraz, to ile już patrzyłem na tą a ile na tamtą?... acha, przecież ten jeszcze jest... albo nie, lepiej patrzeć na dziewczyny bo pomyślą, że jestem gejem" :D . Dlatego w grupie raczej unikam spoglądania na ludzi w trakcie mówienia :) .

Re: kontakt wzrokowy

: 05 wrz 2013, 22:17
autor: yunana
Ogólnie kontakt wzrokowy odczuwam jako nieprzyjemny. Zawsze trochę mnie peszy, nawet gdy rozmawiam z zaufaną osobą :oops: Staram się zachowywać naturalnie, ale różnie wychodzi. Najczęściej gdy kogoś słucham raz po raz spoglądam mu w oczy, a gdy sama coś mówię kieruję wzrok na podłogę lub gdzieś w przestrzeń.

Jeśli już decyduję się na łapanie kontaktu wzrokowego z grupą osób mam podobne dylematy jak Difane x)

Re: kontakt wzrokowy

: 18 wrz 2013, 18:33
autor: Wroblaka
eh, i ja się zwierzę... nie jestem w stanie patrzeć w oczy, kiedy mówię. szczególnie (co chyba dziwne) jeśli chodzi o rozmowy z najbliższymi mi osobami. trochę lepiej idzie mi przy słuchaniu.
ale kiedy podczas rozmowy zdam sobie sprawę, że unikam kontaktu wzrokowego, to się jeszcze pogłębia. przyznam, czuję się z tym nieswojo, bo myślę, że może to w jakiś sposób urazić rozmówcę, że gapię się cały czas w przestrzeń za jego głową...
rzecz może być w tym, że oczy to tunele do samego wnętrza, do którego chcę mieć wstęp tylko i wyłącznie ja.