kontakt wzrokowy

W tym miejscu rozmawiamy o nieśmiałości, która to przypadłość częściej dotyka osoby introwertyczne.
dekiell
Wtajemniczony
Posty: 8
Rejestracja: 11 cze 2011, 19:35
Płeć: nieokreślona

kontakt wzrokowy

Post autor: dekiell »

jak go oswoić i czy patrzeć w oczy czy nie , ciągle unikam a jak patrzę to chyba patrzę za głęboko. :/
pomocy !! bo nie ogarniam !!
Schmalzler
Introwertyk
Posty: 121
Rejestracja: 25 maja 2011, 17:36
Płeć: nieokreślona

Re: kontakt wzrokowy

Post autor: Schmalzler »

Nie rozumiem, jak mamy Ci pomóc.
Na moje nieprofesjonalne oko to fobia społeczna i problemy z samooceną. Jeśli jeszcze nie poszedłeś z tym do psychologa, to na co czekasz? Nikt Cię nie wyleczy na forum, nie otrzymasz cudownego i prostego lekarstwa na wszystkie problemy - a chyba tego się spodziewasz.
Keep talking, I'm diagnosing you.
dekiell
Wtajemniczony
Posty: 8
Rejestracja: 11 cze 2011, 19:35
Płeć: nieokreślona

Re: kontakt wzrokowy

Post autor: dekiell »

ehh, fobia społeczna wiem o tym, narazie autobusami nie dam rady dojeżdżać bo bardzo złe mam wspomnienia jak jeździłem nim do szkoły, w ogóle bałem się i tego lęku do dziś nie pokonałem, nie chcę się męczyć a jestem w trakcie prawo- jazd więc czekam aż zdam i będę szukał pomocy u psychologa ! :(
Awatar użytkownika
Akolita
Krypto-Extra
Posty: 756
Rejestracja: 01 sie 2008, 18:02
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: Łódź/Włocławek

Re: kontakt wzrokowy

Post autor: Akolita »

Mnie na fobię społeczną leczą farmakologicznie. Ale to nie zmienia faktu, że nikomu nie patrzę w oczy, nawet, jak do niego mówię.
Mówi, że nigdy nie śpi. Że nigdy nie umrze. Dyga przed skrzypkami, pląsa do tyłu, odrzuca głowę, parska głębokim gardłowym śmiechem i jest wielkim ulubieńcem, ten sędzia. Wachluje się kapeluszem, a księżycowa kopuła jego czaszki sunie blada pod światłami, on zaś obraca się, przejmuje skrzypki, wiruje w piruecie, wykonuje jedno pas, dwa pas, tańcząc i grając jednocześnie. Nigdy nie śpi. Mówi, że nigdy nie umrze. Tańczy w świetle i cieniu i jest wielkim ulubieńcem. Nigdy nie śpi, ten sędzia. Tańczy i tańczy. Mówi, że nigdy nie umrze.”
dekiell
Wtajemniczony
Posty: 8
Rejestracja: 11 cze 2011, 19:35
Płeć: nieokreślona

Re: kontakt wzrokowy

Post autor: dekiell »

Akolita pisze:Mnie na fobię społeczną leczą farmakologicznie. Ale to nie zmienia faktu, że nikomu nie patrzę w oczy, nawet, jak do niego mówię.
A psychoterapia.. korzystasz z niej ? ''leczą farmakologicznie'' i pomaga zmieniło się cokolwiek ??
Awatar użytkownika
Akolita
Krypto-Extra
Posty: 756
Rejestracja: 01 sie 2008, 18:02
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: Łódź/Włocławek

Re: kontakt wzrokowy

Post autor: Akolita »

dekiell pisze:
Akolita pisze:Mnie na fobię społeczną leczą farmakologicznie. Ale to nie zmienia faktu, że nikomu nie patrzę w oczy, nawet, jak do niego mówię.
A psychoterapia.. korzystasz z niej ? ''leczą farmakologicznie'' i pomaga zmieniło się cokolwiek ??
Nie. A leki, owszem, pomagają.
Mówi, że nigdy nie śpi. Że nigdy nie umrze. Dyga przed skrzypkami, pląsa do tyłu, odrzuca głowę, parska głębokim gardłowym śmiechem i jest wielkim ulubieńcem, ten sędzia. Wachluje się kapeluszem, a księżycowa kopuła jego czaszki sunie blada pod światłami, on zaś obraca się, przejmuje skrzypki, wiruje w piruecie, wykonuje jedno pas, dwa pas, tańcząc i grając jednocześnie. Nigdy nie śpi. Mówi, że nigdy nie umrze. Tańczy w świetle i cieniu i jest wielkim ulubieńcem. Nigdy nie śpi, ten sędzia. Tańczy i tańczy. Mówi, że nigdy nie umrze.”
Awatar użytkownika
FaceDownUnder
Zagubiona dusza
Posty: 3
Rejestracja: 11 cze 2011, 22:43
Płeć: nieokreślona

Re: kontakt wzrokowy

Post autor: FaceDownUnder »

Jak jesteś facetem to łatwo można to zastąpić patrzeniem w cycki. Taki tam offtop.
Awatar użytkownika
higsa
Rozkręcony intro
Posty: 345
Rejestracja: 20 wrz 2009, 20:49
Płeć: kobieta
Lokalizacja: Higsolandia

Re: kontakt wzrokowy

Post autor: higsa »

FaceDownUnder pisze:Jak jesteś facetem to łatwo można to zastąpić patrzeniem w cycki.
Tylko co zrobić jak obiekt spojrzenia tych cycków nie posiada? :mrgreen:
[Przepraszam za kontynuację offtopu.]
Awatar użytkownika
MetalMan
Intromajster
Posty: 507
Rejestracja: 17 paź 2009, 20:48
Płeć: nieokreślona

Re: kontakt wzrokowy

Post autor: MetalMan »

Wtedy pozostaje patrzeć sie na piegi :wink:
"Socjalizm jest to ustrój, w którym bohatersko pokonuje się trudności... nie znane w żadnym innym ustroju"

"The nine most terrifying words in the English language are: 'I'm from the government and I'm here to help.'"
dekiell
Wtajemniczony
Posty: 8
Rejestracja: 11 cze 2011, 19:35
Płeć: nieokreślona

Re: kontakt wzrokowy

Post autor: dekiell »

abcd pisze:
dekiell pisze:jak go oswoić i czy patrzeć w oczy czy nie , ciągle unikam a jak patrzę to chyba patrzę za głęboko. :/ pomocy !! bo nie ogarniam !!
a powiedz mi, odzywasz sie cokolwiek w towarzystwie? zauwaz ze kontakt wzrokowego nie nawiazujesz z obcymi ludzmi na ulicy, tak samo z jakas grupka nie patrzysz w oczy i to jest normalne, bo sa dla ciebie jak obcy ludzie, bo z nimi nie gadasz. najpierw trzeba wyleczyc bezposrednia przyczyne. powiedz mi jak to wyglada gdy gapisz sie komus w oczy wczesniej nie zamieniajac z nim ani slowa? robi sie nieswojo, to jest nienaturalne. czujesz to skoro napislaes takiego posta - wcale nie patrzysz "za gleboko" tak ci sie wydaje
nie - ciągle w towarzystwie milczeniem kończę towarzystwo i samego siebie ;(
kontakt wzrokowy łapię na okrągło ciągle widzę cały czas wszystko na około.... wszystko co do okoła się dzieje widzę.
robię to tak że często patrzę ludziom prosto w oczy, nie umiem się odzywać do ludzi gadać z nimi być towarzyski to nauczyłem się im wszystkim patrzeć w oczy. :/ robi sie nieswojo, to jest nienaturalne. - masz racje co sądzisz o tym da się z tego wyleczyć ?
Awatar użytkownika
amls
Introwertyk
Posty: 72
Rejestracja: 17 paź 2012, 21:13
Płeć: kobieta
Lokalizacja: Poznań

Re: kontakt wzrokowy

Post autor: amls »

Ja też unikam kontaktu wzrokowego, często mnie rozprasza.

Np. w niektórych zawodach patrzenie prosto w oczy klientowi jest źle postrzegane, dlatego na szkoleniach z obsługi klienta uczą, żeby kierować wzrok w okolice obszaru między brwiami. I nikt nikomu nie zagląda "w głąb duszy" :twisted:
Awatar użytkownika
djaq
Introwertyk
Posty: 84
Rejestracja: 15 lut 2013, 23:52
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 5w4
MBTI: INTJ

Re: kontakt wzrokowy

Post autor: djaq »

Ja nie lubię patrzeć komuś w oczy kiedy rozmawiam, unikam i boję się. Nie lubię też jeśli ktoś na mnie się patrzy.
5w4
INTJ
Awatar użytkownika
Difane
Rozkręcony intro
Posty: 313
Rejestracja: 11 lip 2012, 1:03
Płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa

Re: kontakt wzrokowy

Post autor: Difane »

Ja uwielbiam patrzeć ludziom w oczy szczególnie, gdy właśnie kogoś słucham. Gorzej gdy sam coś mówię, bo o ile w przypadku jednej osoby jestem jeszcze w stanie zachować pewien rozsądny kontakt wzrokowy, to już przy kilku ludziach pojawia się problem z koncentracją nad własnymi słowami. Wygląda to po prostu tak, że do mojej głowy wkradają się myśli typu "ok teraz popatrzyłem na tą dziewczynę, ale teraz muszę popatrzeć trochę tamtą, bo pomyśli że ją olewam, teraz trochę na tą... albo nie, za długo na nią patrzyłem, jeszcze pomyśli że mi się podoba, a z kolei tamta poczuje się zazdrosna... zaraz zaraz, to ile już patrzyłem na tą a ile na tamtą?... acha, przecież ten jeszcze jest... albo nie, lepiej patrzeć na dziewczyny bo pomyślą, że jestem gejem" :D . Dlatego w grupie raczej unikam spoglądania na ludzi w trakcie mówienia :) .
Awatar użytkownika
yunana
Intronek
Posty: 26
Rejestracja: 30 gru 2012, 17:25
Płeć: nieokreślona

Re: kontakt wzrokowy

Post autor: yunana »

Ogólnie kontakt wzrokowy odczuwam jako nieprzyjemny. Zawsze trochę mnie peszy, nawet gdy rozmawiam z zaufaną osobą :oops: Staram się zachowywać naturalnie, ale różnie wychodzi. Najczęściej gdy kogoś słucham raz po raz spoglądam mu w oczy, a gdy sama coś mówię kieruję wzrok na podłogę lub gdzieś w przestrzeń.

Jeśli już decyduję się na łapanie kontaktu wzrokowego z grupą osób mam podobne dylematy jak Difane x)
Proud to be quiet in a noisy world
4w5 INFP INFj
Awatar użytkownika
Wroblaka
Introwertyk
Posty: 79
Rejestracja: 16 gru 2011, 19:23
Płeć: kobieta
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: kontakt wzrokowy

Post autor: Wroblaka »

eh, i ja się zwierzę... nie jestem w stanie patrzeć w oczy, kiedy mówię. szczególnie (co chyba dziwne) jeśli chodzi o rozmowy z najbliższymi mi osobami. trochę lepiej idzie mi przy słuchaniu.
ale kiedy podczas rozmowy zdam sobie sprawę, że unikam kontaktu wzrokowego, to się jeszcze pogłębia. przyznam, czuję się z tym nieswojo, bo myślę, że może to w jakiś sposób urazić rozmówcę, że gapię się cały czas w przestrzeń za jego głową...
rzecz może być w tym, że oczy to tunele do samego wnętrza, do którego chcę mieć wstęp tylko i wyłącznie ja.
4w5 "Włóczęga"
Obrazek
ODPOWIEDZ