W końcu nadszedł ten dzień, w którym postanowiłem pojeździć trochę po górach, miejscówka oklepana i pogoda nie dopisała. Ale 48 km, na trasie z Skoczowa na Równicę i z powrotem wpadło. Wróciłem do domu brudny, cały z błota i przemoczony, ale szczęśliwy