Medytacja Sayjańska

Najróżniejsze dzieła, konstrukcje, strony, programy.
Awatar użytkownika
Kys
Użytkownik zablokowany
Posty: 62
Rejestracja: 08 gru 2015, 19:46
Płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Warszawa

Medytacja Sayjańska

Post autor: Kys »

Cześć, chciałbym wam przedstawić coś co wymyśliłem i nazywam Medytacją Sayjańską. Jest to zmodyfikowana medytacja, która ma za zadanie podnieść pewność siebie oraz zwalczyć stres za pomocą "gniewu". Aby ją wykonać trzeba spełnić trzy warunki:
1. Mieć chociaż małe doświadczenie w medytacji.
2. Znać uniwersum Dragon Ball.
3. Mieć do tego luźne podejście.

Dobra, to teraz opiszę jak ją wykonuję. Najpierw siadam w odpowiedniej pozycji na łóżku (coś ala półlotos) i zaczynam zwykłą medytację szine. Nie będę opisywał jak się ją robi, znajdźcie sobie w google :wink:. Po pewnym czasie, kiedy uznam, że już się wystarczająco wyciszyłem, zaczynam Medytację Sayjańską. Zakładam wcześniej przygotowane słuchawki od telefonu, w którym puszczam tę piosenkę: [url]https://www.youtube.com/watch?v=hyNu5i_6lKA[/url]
Ręce, które miałem wcześniej złączone podczas szine, teraz kładę na uda z zaciśniętymi pięściami. Wsłuchuję się w głos Goku i jego pewność siebie, a gdy zaczyna krzyczeć to mocniej zaciskam pięści i skupiam się na miejscu pomiędzy łopatkami:
Obrazek
Przez pierwsze sesje skupiałem się tylko na tym miejscu. Starałem się gromadzić tam "energię". Coraz bardziej czuć ten punkt i go powiększać. Po kilku regularnych takich medytacjach byłem w stanie przez parę dni czuć "ciepło" w tym miejscu.
Potem można przejść do etapu drugiego. Różni się on tym, że na końcu piosenki, nie staramy się gromadzić energii, tylko wręcz przeciwnie - wyzwolić ją. Niech ogarnie całe nasze ciało. Spróbujmy zmienić się w Super Sayjanina. Niech nasza głowa dumnie się podniesie i połączy energią z punktem na plecach niczym włosy Son Goku. Trwajmy przez chwilę w tym stanie pełnym pewności siebie.

A teraz praktyka. Jeśli skorelujemy tę piosenkę z pewnością siebie, to potem słuchając jej możemy ją sobie podnieść w trudnych momentach. Jeśli się stresuję jakimś wyjściem czy po prostu łapie mnie on znienacka, to staram się odsłuchać tej piosenki. Wyzwalam w sobie gniew tak jak robią to sayjanie. Gniewam się na siebie, na to że się stresuje. Na to że jestem taki słaby, że tak łatwo poddaję się stresowi. Czasami się nie udaje, przez co jeszcze bardziej jestem na siebie wściekły i ze łzami w oczach swojej słabości odsłuchuję to kolejny raz, aż się wyzwolę. Aż moc gniewu pokona nerwy.
Ding, dong, ding, dong,
And everything did go wrong
Awatar użytkownika
Coldman
Administrator
Posty: 2681
Rejestracja: 07 lip 2014, 2:27
Płeć: mężczyzna
Enneagram: 4w5
MBTI: Szajs
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Medytacja Sayjańska

Post autor: Coldman »

Tu wszystko scala twoja postawa wobec Goku i twoje usilne przekonania, które poprzez medytacje próbujesz sobie wpoić.
Dla innych nie będzie to miało zbytniego przełożenia.
Z tym pokonywaniem nerwów przez gniew to też temu nie po drodze. Może źle to nazwałeś. Tak tak zabrzmiało jak szkolenie w ciemnej stronie mocy.
ODPOWIEDZ