Strona 8 z 12

Re: mięsko/nie mięsko

: 09 lut 2017, 21:40
autor: Alice
Jem mięsko, ale w sumie rzadko. I najczęściej kurczaka, co do innych rodzai jestem wybredna i rzadko mi smakuje coś innego. Kiedyś wydawało mi się, że życie bez mięsa musi być strasznie smutne i pozbawione sensu, ale później przyłapałam się na tym, że zdarza mi się przez 2 tygodnie nie jeść nic mięsnego. Ale nie zrezygnuję z tego całkowicie, jednak czasem budzi się instynkt mięsożercy ;)

Re: mięsko/nie mięsko

: 12 lut 2017, 11:52
autor: space cookie
Jestem weganką.
Tak, szczerze nienawidzę roślin ;)

Re: mięsko/nie mięsko

: 05 mar 2017, 13:48
autor: Adis
Moj wegetarianizm dopiero sie zaczal (od 2 tygodni). Przez ostatnie kilka miesiecy mocno ograniczylem mieso. Wlasciwie tylko jadlem ryby i drob raz w tygodniu. Za kielbasami, kabanosami, wieprzowina, pasztetami i innymi pseudo-produktami miesnymi nigdy nie przepadalem. Wyczulem ostatnio w miesie jakis odrzucajacy zapach. Nie wiem skad to sie wzielo. Przechodze na wegetarianizm glownie ze wzlgedow zdrowotnych, chociaz na moje obecne zdrownie narzekac nie moge. To jednak mieso pelne soli, emulgatorow i innych smieci strasznie nas zanieczyszcza.
Po tych kilkunastu dniach bez miesa 1 roznica to ta lekkosc w ukladzie pokarmowym. Nawet po zjedzeniu sporej ilosci salatki nie meczy tak zoladka jak mieso.
Znalazlem super bloga z roznymi weganskami przepisami, ktory moge polecic. :)
http://ervegan.com/
Facet robi super jedzenie. Jest po studiach medycznych. Jego wiedza jest naprawde spora.

A teraz ide robic swoje meksykanskie burgery :)

Re: mięsko/nie mięsko

: 05 mar 2017, 19:15
autor: Caroline
Tematyką wegetarianizmu zaczęłam interesować się jakieś 3 lata temu. Sama nie wiem od czego to się zaczęło, ale ogólnie od zawsze byłam osobą nazwijmy to pro-ekologiczną i wielbicielką zwierząt. Poza tym wkurzała mnie hipokryzja ludzi, którzy są oburzeni zabijaniem zwierząt dla futer lub zabijaniem kotów/psów dla jedzenia, ale nie widzą nic złego w zabijaniu świni czy krowy (choć to temat na osobną dyskusję).
Mimo to, miałam okresy, gdzie przez parę miesięcy nie jadłam mięsa, a potem znów zaczęłam je jeść. W tej chwili nie jestem wegetarianką, ale staram się ograniczać jedzenie mięsa oraz nabiału, a jak jem mięso to jest to zwykle drób lub ryby.
Jednak od tamtej pory odżywiam się o wiele, wiele zdrowiej i jestem bardziej świadoma tego, co jem. Zgadzam się z tym, co napisał kolega wyżej - po zjedzeniu zdrowego posiłku ma się o wiele lepsze samopoczucie ;)

Re: mięsko/nie mięsko

: 05 mar 2017, 21:05
autor: Krata_Browara
Caroline pisze:Poza tym wkurzała mnie hipokryzja ludzi, którzy są oburzeni zabijaniem zwierząt dla futer lub zabijaniem kotów/psów dla jedzenia, ale nie widzą nic złego w zabijaniu świni czy krowy (choć to temat na osobną dyskusję).
A mnie wkurza hipokryzja ludzi, którzy są oburzeni zabijaniem zwierząt w ogóle, ale za to nie przeszkadza im ich szalony konsumpcjonizm. Wytworzenie każdego ubrania, które nosimy; telefonu, który wymieniamy co roku na nowy model itp wszystko to pochłania zasoby ziemi, zmienia siedliska zwierząt, zanieczyszcza przyrodę, ale to skórzane buty, które wymieniam raz na 10 lat są Be. (choć to temat na osobną dyskusję) :P

Jem mięso, bo lubię mięso, lubię też wegetariańskie żarełko, bo zwykle jest ciekawe, ale potem myślę o stejku cały dzień :D

Re: mięsko/nie mięsko

: 05 mar 2017, 23:55
autor: Coldman
Już tu chyba pisałem, ale wspomnę, że weganizm łączy się z minimalizmem, a ja jestem minimalistą. Nie mam zamiaru się przestawiać. Do dobrej sałatki mięsko się przyda :D

Re: mięsko/nie mięsko

: 06 mar 2017, 9:09
autor: Viljar
Jestem z wykształcenia biologiem, więc naoglądałem się sekcji a sekcji... Dlatego zdjęcia np. z rzeźni, jakkolwiek rozumiem ich przesłanie, nie są dla mnie aż tak przerażające. Można to nazwać znieczulicą i coś w tym jest, nie ukrywam. Z drugiej strony pewną wrażliwość jednak zachowałem. Studiowałem w czasach, gdy badania na materiale zwierzęcym były jeszcze czymś normalnym i wykonywaliśmy na ćwiczeniach z fizjologii zwierząt badania na żabach - kategorycznie odmówiłem badań, które wiązały się zadawaniem zwierzęciu bólu.

A jak to ma się do jedzenia mięsa? Tak, że jestem w stanie jeść bez żadnych wyrzutów sumienia. Jednak zawsze staram się upewnić, że mięso pochodzi z pewnego źródła, a nie z fermy, gdzie podaje się kurczakom hormony, po których wyrastają im dodatkowe kończyny (nie żartuję z tym ostatnim). Jedynie wołowiny nie jem, ale to ze względów zdrowotnych.

Chyba tylko dania z kota nie byłbym w stanie zjeść - do kotów mam wyjątkową słabość.

Re: mięsko/nie mięsko

: 06 mar 2017, 10:26
autor: Adis
Pytanie do wege!
Z jakimi reakcjami spotykacie sie na co dzien? Jak ludzie reaguja na to, ze nie jecie miesa?
Ja to chyba zachowam dla siebie. U mnie w pracy slysze czasami takie rzeczy na temat wegetarianizmu, ze rece opadaja. Tak jakby Ci ludzie pierwszy raz sie z czyms takim slowem spotykali. Z reszta w rodzinie rowniez...
A wystarczy otworzyc internet, ksiazke i poczytac co nieco. Nie kosztuje to wiele...
Jeszcze jedna sprawa. Jak taki wege ma sie odnalezc na spotkaniach rodzinnych, komuniach weselach itp. Bo wiadomo, ze uroczystosc rodzinna to tylko z jakims dobrym schabowym, albo kotleciki.
Wiadomo, mozna nie chodzic wcale, Ale jak to odmowic najblizszym?

Czekam na odpowiedzi :)

Re: mięsko/nie mięsko

: 06 mar 2017, 11:59
autor: Viljar
Nie jestem wege, ale na ostatnie pytanie odpowiem. Jak mam przygotować jedzenie dla kogoś, to zawsze pytam, czy dana osoba czegoś nie je. Po prawdzie, brak takiego zapytania w dzisiejszych czasach jest sprzeczne z savoir-vivrem (konsultowałem się ze specjalistką ;) ). Nie mówiąc o tym, że ktoś może być wege, to są przecież ludzie uczuleni na niektóre produkty, więc takie pytanie zawsze powinno paść. Podanie komuś dania, którego jeść nie może, jest nietaktem.

Moim zdaniem wystarczy powiedzieć "Dziękuję, nie jem mięsa" :) Jeśli rodzina czy najbliżsi są naprawdę bliscy i mają na względzie twój komfort - zrozumieją. Jeśli nie - to możesz się wytłumaczyć względami zdrowotnymi. To pomaga prawie zawsze :)

Re: mięsko/nie mięsko

: 06 mar 2017, 13:05
autor: Patrycjusz
Adis pisze:Pytanie do wege!
Z jakimi reakcjami spotykacie sie na co dzien? Jak ludzie reaguja na to, ze nie jecie miesa?
Nie jestem 100% wege, ale unikam jedzenia mięsa, staram się to ograniczać. Ze światłej drogi zawróciło mnie parę rzeczy, głównie fakt, że w Polsce ciężko prowadzić normalne życie nie jedząc mięsa. W swoim pokoju idzie to ogarnąć, ale rodzina, restauracje, uroczystości to praktycznie uniemożliwiają, i nie chodzi o niemożliwość całkowitą, tylko zdrowy rozsądek. Inna sprawa, że po dłuższym czasie mięsnej abstynencji to po prostu przestaje smakować, ostatnio próbowałem przełknąć kawałek indyka i pojawił się odruch wymiotny. Ciekawa sprawa. A co do podejścia to: Remember when I used to give a shit

Reakcje:
- będziesz miał anemię
- człowiek jest wszystkożerny
- a, to dlatego spada ci nastrój
- (śmiech)
- tak, to modne
- zwierzątka cierpią?
- itd.

Re: mięsko/nie mięsko

: 07 mar 2017, 13:08
autor: Adis
Dzięki za odpowiedzi. :)

Zgadzam się z Viljar. Podanie komuś pokarmu, którego nie spożywa jest po prostu niekulturalne. Byłem raz świadkiem jak jednemu wege wcisneli rybę na wigilii. Tak długo go namawiali i meczyli, aż w końcu ją zjadł. Wegetarianin od kilkunastu lat, a oni nie mogli tego zrozumieć. Dla mnie to było chamskie zachowanie... Pozostawię ta informację dla siebie. I nie widzę sensu też żeby mówić o tym ludziom.

Re: mięsko/nie mięsko

: 07 mar 2017, 18:22
autor: martuella
Viljar pisze:Jak mam przygotować jedzenie dla kogoś, to zawsze pytam, czy dana osoba czegoś nie je. Po prawdzie, brak takiego zapytania w dzisiejszych czasach jest sprzeczne z savoir-vivrem (konsultowałem się ze specjalistką ;) ). Nie mówiąc o tym, że ktoś może być wege, to są przecież ludzie uczuleni na niektóre produkty, więc takie pytanie zawsze powinno paść. Podanie komuś dania, którego jeść nie może, jest nietaktem.
Przygotowując jedzenie dla kilku osób, można zapytać, czy ktoś nie je mięsa albo jest na coś uczulony i dostosować się do preferencji żywieniowych gości, ale nie wyobrażam sobie takich akcji przy zapraszaniu np. na wesele albo chrzciny. Najwyraźniej zostałam wychowana sprzecznie z savoir-virem (mamo, tato, jak mogliście mi to zrobić?!), ale jestem nauczona, że są takie uroczystości, podczas których to nie ja i nie moje upodobania kulinarne są w centrum zainteresowania... Nie jem schabowego? Nakładam sobie więcej ziemniaczków i surówki.
Adis pisze:Tak długo go namawiali i meczyli, aż w końcu ją zjadł.
I jak, przeżył? :D Chora sytuacja, ale wystarczy odrobina stanowczości. Kurde, pakowali mu to widelcem prosto do ust? No nie potrafię sobie tego wyobrazić, naprawdę.

Re: mięsko/nie mięsko

: 07 mar 2017, 19:08
autor: Viljar
Kiedy firma cateringowa przygotowuje wesele albo chrzciny, to zadaje pytania o preferencje żywieniowe gości. Skoro obca firma może się postarać, to bliska osoba tym bardziej ;)

Re: mięsko/nie mięsko

: 07 mar 2017, 19:33
autor: martuella
Firma cateringowa pyta o to parę biorącą ślub czy sama dzwoni po gościach i zbiera informacje na temat tego, jakie dania ktoś sobie życzy? Zapraszając 100-150 osób, mam pytać wszystkich po kolei, co mogą, a czego nie mogą jeść? Dołączyć ankietę do zaproszeń? Pytam poważnie :D Dawno nie byłam na żadnym weselu i żadnego nie wyprawiałam, więc nie wiem jak to teraz wygląda. Oprócz wege trzeba doliczyć bezglutenowców, alergików itp. Ile dań ma być na takim weselu? Ile kasy trzeba na wyprawienie wesela z tak rozbudowanym menu... o, zgrozo :P

Re: mięsko/nie mięsko

: 07 mar 2017, 20:20
autor: highwind
To ma być wesele, a nie hipsteriada. Mięcho to podstawa. Też byłem na kilkunastu weselach w życiu i nikt nigdy mnie nie pytał czy przypadkiem nie jem mięsa, nie jestem cukrzykiem albo nie mam celiakii.
@Adis: Ja myślałem że wegetarianie mogą jeść rybę :O