Strona 1 z 16

Wyżal się!

: 17 sty 2017, 22:59
autor: Syogliss
Jest już "Kącik małych radości", więc uznałam, że przydałby się też temat, w którym można się zwyczajnie wyżalić :)
Jeżeli był to przepraszam, ale nie znalazłam.

To ja zacznę:
U mnie w pracy remontować zaczął ponownie szanowny pan Eligiusz, który jest bardzo miłym człowiekiem, ale... gada. Gada bez przerwy. Jak tylko pojawię się w zasięgu jego wzroku, to gada do mnie i gada i ta jadaczka mu się nie zamyka, a ja już mam dość, ale jestem na tyle kulturalnym człowiekiem, że go wysłucham. Za każdym razem. Co 5 minut. Do tej pory myślałam, że tylko kobiety tyle gadają, ale okazuje się, że nie.
Moja introwertyczna natura cierpi niezmiernie, bo do tej pory miałam totalny spokój w pracy (pracuję tylko z szefową, która do gabinetu przychodzi zazwyczaj wtedy, kiedy są pacjenci), a teraz nawet przejść korytarzem nie mogę w spokoju. Jezu. Panie Elku, daj żyć.

Re: Wyżal się!

: 17 sty 2017, 23:13
autor: Coldman
Obrazek

Re: Wyżal się!

: 17 sty 2017, 23:14
autor: Saladin
No nie wierzę, nie dawniej jak wczoraj myślałem nad założeniem dokładnie takiego samego wątku. xD

Ostatnio w pracy nawał rzeczy do zrobienia ASAP. Dodatkowo od 22.01 zaczyna mi się sesja, jazdy od razu po pracy do godz. 19 i do końca stycznia 3 projekty do zrobienia na studia. Czas najwyższy na urlop.. ;_;

Re: Wyżal się!

: 17 sty 2017, 23:27
autor: GRyf
Więc tak, dobrze, że ktoś zrobił taki wątek, myślę, że dla wielu ludzi będzie to duża ulga napisać coś tutaj


Ja chciałem powiedzieć, że ostatatnio zdiagnozowano u mnie schizofrenie paranoidalną, dostałem leki po których śpię po 18 godzin na dobę, nie jestem w stanie nic zrobić, przez trzęsące się ręce, a co najgorsze, po lekach omamy i lęki są jeszcze większe. Najprawdopodobniej we wtorek idę na obserwację do psychistryka, bardzo się tego boję
Trzymajcie kciuki

Re: Wyżal się!

: 17 sty 2017, 23:33
autor: Syogliss
GRyf, będę trzymać kciuki. Mam nadzieję, że leki zadziałają.
Kilka lat temu pewien psychiatra również u mnie taką schizofrenię zdiagnozował, okazało się, że diagnoza była źle postawiona, na szczęście. Od tamtej pory psychiatrom nie ufam.

Re: Wyżal się!

: 18 sty 2017, 11:54
autor: Anthrax91
Sam nie mam aktualnie żadnych żali, ale myślę że temat niezły, takie wyżalenie się nawet w formie pisemnej na forum może przynieść chociaż niewielką ulgę, mimo to zdecydowanie lepiej to robić rozmawiając z ludźmi w cztery oczy ;)

@Syogliss
Dlaczego grzecznie nie powiesz panu Eligiuszowi że aktualnie nie masz ochoty rozmawiać bądź go słuchać? Nie widzę powodu dlaczego to miałoby być niekulturalne.

Re: Wyżal się!

: 18 sty 2017, 13:30
autor: Syogliss
Anthrax91, bo mimo wszystko pan Eligiusz to bardzo miły człowiek, który zrobił dla mnie kilka drobnostek bezinteresownie i do tego żyje sam, więc przez większość czasu kiedy tu jest, jestem jego jedynym rozmówcą ;) na szczęście jest świadomy swojego gadulstwa, więc czasem sam z siebie daje mi spokój, a ja te kilka dni jakoś przeżyję.

Re: Wyżal się!

: 18 sty 2017, 22:10
autor: highwind
Oto mój żal: ten temat jest chujowy.

Re: Wyżal się!

: 18 sty 2017, 22:14
autor: MatiZ
Po 2,5 latach studiowania za parę dni się dowiem czy otworzą moją specjalizację czy nie. Czy przebolenie tych przedmiotów z innej beczki się opłaciło. Od długiego czasu zauważyłem, że prawie wszyscy studenci są nastawieni na inne kierunki i mało kto chce mieć lekcje z np. photoszopem jak ja. Na razie mało osób się zapisało na interesującą mnie specjalizację. Już za tydzień dowiem się czy będę tu dalej studiować czy się wypisać z listy studentów i przejść do planu B, czyli studium, kursy i uczenie się w domu. Pozostałe 7 specjalizacji do wyboru w ogóle mnie nie interesują. One są jakby innymi dziedzinami, do których nie mam głowy.

Re: Wyżal się!

: 18 sty 2017, 22:58
autor: Syogliss
highwind pisze:Oto mój żal: ten temat jest chujowy.
Na szczęście (a może i nie, skoro taki niewinny temat tobie przeszkadza) sam na forum nie jesteś i być może niektórym ten "chujowy" temat się przyda :) A skoro tak bardzo wam on się nie podoba - proszę bardzo, usuwajcie.

Pozdrawiam

Re: Wyżal się!

: 29 wrz 2017, 8:24
autor: aneri
Doła mam ,pesymizm mnie dopada, trzeba coś z tym zrobić,w pracy ,w domu widzę tylko czarne
Kolory, czekam aż mi przejdzie, ach męczące to

Re: Wyżal się!

: 29 wrz 2017, 8:28
autor: aneri
Chciałabym się nie przejmować ,bo to nic nie
Daje ,szybko zapominać złe przypadki

Re: Wyżal się!

: 29 wrz 2017, 8:32
autor: Aga91
Chociaż się rozwijam to czuję, że jednocześnie stoję w miejscu. Nie chcę tu być, chcę zmienić miasto, otoczenie, i chociaż też nie jest najgorsze to po prostu potrzebuję zmiany.

Re: Wyżal się!

: 30 wrz 2017, 22:25
autor: Fangtasia
Kiedy byłam w trakcie kupowania biletu w Wizzair to cena tegoż biletu tajemniczo wzrosła o 20 zł. Jestem oburzona.

Re: Wyżal się!

: 01 sty 2018, 14:10
autor: Pomidor
Ena pisze: 01 sty 2018, 0:52 Wyżalam się xD
Jestem porąbana i nie wiem, czy to dobrze.
Mam chaotyczną, zmienną osobowość. Chociaż nie. Ja po prostu mam od cholery różnych odmian osobowości. Multiple personalities - tak bym to ujęła. Pokazuję się ludziom od strony, od której chcę by mnie widzieli. I to nie jest kłamstwo, nie gram nikogo. Przy każdym jestem sobą, ale przy niektórych ludziach dominują u mnie różne cechy i zachowania. Po prostu jest to część mnie i jest odpowiednia, by nawiązać relację z daną osobą, albo poradzić sobie w danej sytuacji. Często potrafię się dopasować do otoczenia. Jestem tak 52% intro i 48% ekstrawertyczką. Jednak intro przeważa i to widać.
Potrafię spojrzeć na rzeczy z dwóch stron. Albo z wielu. I często czuję się przez to confused. To też powoduje, że ciężko mi się określać. Jestem energiczna i pełna życia, ale jestem też melancholijna, spokojna i cierpliwa. Mogę bawić się w najlepsze, a w tym czasie majaczyć myślami w ciemnych otchłaniach.
Czuję się kompletnie, całkowicie przemieszana. W połowie zła, w połowie dobra. I to mnie czasami dezorientuje, bo bywa, że ciężko sobie z tym radzę. Charakter mam w połowie twardy i odporny, a w połowie łagodny i wrażliwy.
Ciężko zdobyć moje zaufanie, a jeśli się je straci, to już raczej nie odzyska. A na pewno nie tak silne.
Nie jest łatwo mnie rozumieć, nie da się mnie określić na amen, tak jak nie da się po mnie spodziewać wielu rzeczy.
Nie kochałam nikogo nigdy romantyczną miłością. Chociaż co najmniej dwie osoby darzyłam jakimś uczuciem. Żeby cokolwiek mogło się pojawić, muszę nawiązać głęboką relację. Znaczenie ma dla mnie osoba jako całość, więc to jakiej jest płci to praktycznie nieistotne. I ja wiem?
Czuję się jak taka mieszanka wszystkiego co istnieje, nie mająca swojego miejsca. I do tej pory nie spotkałam nikogo, kto by się czuł jak ja. Kto by miał podobne odczucia. Mam przyjaciół z którymi mamy wspólne zainteresowania czy cechy, ale też bardzo się różnimy. Znają mnie jak nikt inny, przy nich mogę po prostu być, akceptują mnie w pełni. Mimo to nadal jest wiele rzeczy, których nie byłabym w stanie z nimi dzielić.
Tak to wygląda na tę chwilę.
No.
Skończyłam XDD
Ten opis mi strasznie kogoś przypomina :P Znając jednak życie, to takich osób jest od cholery, więc pewnie i tak się nie znamy :D