: 27 gru 2008, 23:57
Jak to rozumiesz?referee pisze:Wydaje mi sie ze żyjemy w takich czasach na jakie zasługujemy.
Miejsce spotkań ludzi takich jak Ty!
https://introwertyzm.pl/
Jak to rozumiesz?referee pisze:Wydaje mi sie ze żyjemy w takich czasach na jakie zasługujemy.
Niby tak. Ale nauka w ostatnich latach zdecydowanie sie zmienia. 100 czy 200 lat temu odkryc dokonywali samotnicy, stereotypowi szalency wbijajacy sobie igly do oka w celu sprawdzenia co sie stanie (ten eksperyment pochodzi akurat od Newtona). Teraz za odkryciami stoja ogromne korporacje zrzeszajace setki ludzi - posredni skutek wielkich kosztow tych skomplikowanych maszyn takich jak fMRI czy najnowsze mikroskopy elektronowe czy jakies tam jeszcze. W zasadzie jedyne pole dla pojedynczych naukowcow to proponowanie koncepcji i teorii dla owych korporacji.referee pisze:Znamy ten czas obecny i znamy te które były. Dlatego czas w jakim zyjemy jest najbardziej odpowiedzni.
Ktos napisał parę postów wyzej ze 100 lat temu miałby wiekszepole do popisu przy odkryciach lub czyms innym... a co stoi na przeszkodzie zeby robił to teraz? za 100 lat znajdzie sie kolejny taki ktory powie ze 100 lat wczesniej miałby wieksze pole do popisu...
W sumie to zdanie nie jest takie błędne. Fakt faktem ateistów też palili.zarat pisze:Ale biorąc pod uwagę palenie ateistów na stosach jeszcze w końcu XIX wieku, wolę zostać w teraźniejszości .
Ta, chwalony - to chyba tylko w Warszawie . Wybacz, ale codzienne wyśmiewanie się z innowierców (nie tylko ateistów) to standard (nawet nauczyciel, który przyznał się na w-fie, że nie jest chrześcijaninem, został przez tych, wybacz, idiotów wyśmiany i "jechano" po nim przez kilka kolejnych godzin). Skoro narzekasz na represje chrześcijan (btw. są nagłaśniane przez media, vide ostatnie wydarzenia w Indiach), to dlaczego nikt publicznie nie narzeka na to co się dzieje w Polsce? Krzyże w publicznych miejscach, chodzenie całymi szkołami na chrześcijańskie święta, przedmiot religia w szkole (może nawet nie sam w sobie, ale plany ministerstwa by wprowadzić obowiązkową lekcję religii bądź etyki [a etyka będzie uczona przez księży, więc za wiele toto nie będzie się różniło od religii... a przecież z etyki będzie można nie zdać do następnej klasy!] uważam za łamanie konstytucji). Nie normalną uważam sytuację, w której otoczenie i rodzina naciska na ateistę by ten był chrześcijaninem (te codzienne próby nawrócenia ze strony rodziców, te groźby w szkole). Dosłowne psychiczne molestowanie.Rilla pisze:W dzisiejszych czasach ateizm jest chwalony, jest czymś mądrym, poważanym, popularnym, takim "cool". A Chrześcijaństwo jest wyśmiewane i nieszanowane. Są kraje, które Chrześcijan represjonują, przeklinają, niszczą, torturują. Dają dzieciom cukierki w zamian za informacje o tym, co ich rodzice robią i mówią, by złapać wyznawców "złej wiary". O tym się nie mówi... Ale tak jest w niektórych krajach. Tak było jeszcze nie dawno w niektórych krajach. Przykładem jest Korea Północna.
Dlatego cieszę się, że żyję w tym kraju, gdzie żyję. Cieszę się też z czasu, w którym żyję. Nie wyobrażam sobie innego. Niby lata 70. są fajne z opowieści, ale nie było wtedy wolności, a prawda była tępiona. Te czasy nie były takie piękne, jak to się wydaje.
Zgadzam się.zarat pisze: Krzyże w publicznych miejscach, chodzenie całymi szkołami na chrześcijańskie święta, przedmiot religia w szkole (może nawet nie sam w sobie, ale plany ministerstwa by wprowadzić obowiązkową lekcję religii bądź etyki [a etyka będzie uczona przez księży, więc za wiele toto nie będzie się różniło od religii... a przecież z etyki będzie można nie zdać do następnej klasy!] uważam za łamanie konstytucji).
Rodzice uważają swój światopogląd za najlepszy i chcą Ci go przekazać dla Twojego dobra (wg nich, oczywiście). Mam podobny problem z rodzicami, acz kwestia nie dotyczy religii.zarat pisze:Nie normalną uważam sytuację, w której otoczenie i rodzina naciska na ateistę by ten był chrześcijaninem (te codzienne próby nawrócenia ze strony rodziców, te groźby w szkole). Dosłowne psychiczne molestowanie.
To jest po prostu kpina. Na siłę chce zdobyć poparcie u ludzi takimi działaniami... Nawet nie wiem jak skomentować jego działania, mogę mieć tylko nadzieję, że nie wszyscy są takimi idiotami jak on.Inno pisze:Zresztą co sie dziwić jak prezydent kraju ogłasza wszem i wobec, że wartosci chrześcijańskie mają być podstwą praw, ustaw i decyzji politycznych, albo posłowie PO spóźniają się na zaprzysiężenie rządu, bo masza w kościele się przedłużyła i jakoś nikogo to nie oburza.
Spotykałem się do tej pory, oprócz chrześcijaństwa, jeszcze z buddyzmem i muszę powiedzieć, że jest zgoła odwrotnie. Buddyści generalnie są z założenia bardzo przyjaźnie nastawieni do świata, w szczególności do ateistów (przynajmniej w moim przypadku tak było - jak pewien buddysta mówił: "ludzie krytyczni i pytający są najbliżsi buddystom"), w ogóle jedną z ich charakterystycznych cech jest nie narzucanie się, nie nawracanie nikogo.qb pisze:Zastanawiam się czy w miejscach gdzie główną religią jest Buddyzm, Hinduizm czy Islam tez są takie spory z ateistami.
Bardzo cenie takie podejście. Ogólnie u ludzi.zarat pisze:w ogóle jedną z ich charakterystycznych cech jest nie narzucanie się, nie nawracanie nikogo.
a ja widzę coraz bardziej pogłębiające się różnice społeczne co w konsekwencji prowadzi ponownie do powstania klas społecznych (historia kołem się toczy)wiec niedługo to może znów stać się faktem (wątku tego w tym miejscu rozwijać nie będę bo nie czas i pora)underdog pisze:ie urodziłem się chłopem
Podoba mi się tu i teraz. Nie umiem wytłumaczyć dlaczego. Pewnie, gdybym żyła w innych czasach tamto "tu i teraz" też by mi odpowiadało. Jednak, gdybym mogła stać się niewidzialna i przenieść na jakiś czas w przeszłość, to wybrałabym średniowiecze, zajrzałabym do TEMPLARIUSZY, a także Królestwa Jerozolimy. Ciekawi mnie ten zakon i wydarzenia zwiazane z krucjatami itp.qb pisze:Otóż czy myśleliście nad tym co by było gdybyście urodzili się w zupełnie innym czasie lub mieli taki wybór przed sobą? Chciałbym, żebyście napisali jakie jest wasze zdanie na ten temat i czy gdybaliście nad tym kiedyś. Jesli tak, to co przemawia na korzyść danego momentu, że czyni go lepszym od teraźniejszości? Lub dlaczego właśnie teraz?
Też chciałbym się przenieść jako obserwator w przeszłość. Najbardziej chyba do XVII wieku, być świadkiem największych zwycięstw polskiego oręża(Kircholm, Kłuszyn, Chocim, Trzciana, itd). Poza tym tak jak koleżanka(jeśli mogę Cię tak nazwać ), chętnie odwiedziłbym czasy krucjat, swego czasu bardzo ciekawiło mnie jak wyglądały państewka krzyżowców, głównie organizacja i zwyczaje, poza tym jak wyglądały w okresie świetności te ogromne twierdze krzyżowców jak Krak des Chevaliers(nie pamiętam jak się to pisze dokładnie ).air pisze:Podoba mi się tu i teraz. Nie umiem wytłumaczyć dlaczego. Pewnie, gdybym żyła w innych czasach tamto "tu i teraz" też by mi odpowiadało. Jednak, gdybym mogła stać się niewidzialna i przenieść na jakiś czas w przeszłość, to wybrałabym średniowiecze, zajrzałabym do TEMPLARIUSZY, a także Królestwa Jerozolimy. Ciekawi mnie ten zakon i wydarzenia zwiazane z krucjatami itp.
Oczywiście, że tak, będę zaszczycona .MetalMan pisze:tak jak koleżanka(jeśli mogę Cię tak nazwać ),
Bardzo mi sie podoba ta twierdza:MetalMan pisze:jak wyglądały w okresie świetności te ogromne twierdze krzyżowców jak Krak des Chevaliers
Wyobraź sobie jak wspaniale musiała wyglądać podczas oblężenia, na murach pełno rycerzy, jakieś katapulty, balisty..... chciałbym to zobaczyć
:wink:air pisze:Oczywiście, że tak, będę zaszczycona .