Czy boisz się prawdy?
Re: Czy boisz się prawdy?
tę prawdę to odkrywamy przez całe życie, czy tego chcemy, czy nie. i może się ludziom wydawać, że się jej nie boją, ale o to właśnie chodzi w prawdzie, że istnieje niezależnie od naszego nastawienia i jest poza naszą kontrolą. a sam fakt braku kontroli jest już przerażający dla każdego, także koniec końców - każdy się wystraszy.
Re: Czy boisz się prawdy?
Dlaczego każdy? Może znajdą się tacy, którzy to zaakceptują?gaea pisze: ↑17 lut 2018, 0:26 tę prawdę to odkrywamy przez całe życie, czy tego chcemy, czy nie. i może się ludziom wydawać, że się jej nie boją, ale o to właśnie chodzi w prawdzie, że istnieje niezależnie od naszego nastawienia i jest poza naszą kontrolą. a sam fakt braku kontroli jest już przerażający dla każdego, także koniec końców - każdy się wystraszy.
Re: Czy boisz się prawdy?
możemy pobawić się w debatę na temat tego, czy każdy boi się utraty kontroli, czy nie : )
Re: Czy boisz się prawdy?
Ja nie chcę utracić kontroli, ale okłamywanie się w niczym mi nie pomaga wręcz przeciwnie. To prawda zawsze wyzwala i czasami ciężko ją przyjąć, ale z czasem człowiek widzi tylko tego plusy niż bezsensowne oszukiwanie się. Poznanie prawdy zawsze daje mi dodatkowe opcje co do wyboru, a trzymanie się kłamstwa zawsze mnie ogranicza. Jedno kłamstwo tak za mną chodzi, że możliwe, że zrujnuje sobie nim drogę do szczęścia. Sam znam prawdę i ją zaakceptowałem ale nie pozwalam innym jej dostrzec, bo tego się boję. Nie wszyscy dobrze radzą sobie z przyswajaniem faktów, dlatego dość często muszę okłamywać innych, ale staram nigdy nie okłamywać samego siebie.
Re: Czy boisz się prawdy?
ja już dawno u siebie zauważyłam, że potrzebuję czasu, żeby przyswoić niektóre informacje. organizm mi się wręcz fizycznie buntuje przed nimi, kiedy próbuję sobie je wcisnąć. traumy biorą się właśnie z wymuszonego poznania jakiejś prawdy, której wolelibyśmy nigdy nie poznać.
Re: Czy boisz się prawdy?
Ja nauczony zostałem mówić prawdę, i jakos staram się prawdę mówic. Z czasem każdy nabywa umiejętność kłamstwa i więcej lub mniej to wykorzystuje. Czasem w niewielkich rzeczach, mało waznych to przechodzi, no takie małe igraszki. Jak ktoś w zywe oczy kłamie no to jest obraza. Ja jednakże moge poradzić, że prawdy nie ma co na prawo i lewo rozpowiadac, bo sie inni będa smiali :lol:
A jesli chodzi o relacje odwrotne, czyli jak ktoś o nas mówi prawde, to chyba lepiej przełknać tą gorzką pigułe, niż trwać wieki w ułudzie. Prawda wyzwala, ale nie ekshibicjonizm
A jesli chodzi o relacje odwrotne, czyli jak ktoś o nas mówi prawde, to chyba lepiej przełknać tą gorzką pigułe, niż trwać wieki w ułudzie. Prawda wyzwala, ale nie ekshibicjonizm
"Life is so unnecessary"
Re: Czy boisz się prawdy?
to ciekawe co mówisz, z tym ekshibicjonizmem. sama nie wiem do końca, czy się z tym zgadzam, czy nie. szczerze mówiąc, to mam mętlik w głowie ostatnio z tym związany, a zwłaszcza dzisiaj. mam ciężką rozkminę myślę, że nie warto robić niczego na pokaz. w sensie "znać prawdę o sobie" i wykorzystywać ją głównie dla poklasku innych, ale przede wszystkim swojego. teraz tak gadam, ale sama nie jestem do końca pewna tego, co mówię.jubei pisze: ↑09 mar 2018, 0:23 Ja nauczony zostałem mówić prawdę, i jakos staram się prawdę mówic. Z czasem każdy nabywa umiejętność kłamstwa i więcej lub mniej to wykorzystuje. Czasem w niewielkich rzeczach, mało waznych to przechodzi, no takie małe igraszki. Jak ktoś w zywe oczy kłamie no to jest obraza. Ja jednakże moge poradzić, że prawdy nie ma co na prawo i lewo rozpowiadac, bo sie inni będa smiali :lol:
A jesli chodzi o relacje odwrotne, czyli jak ktoś o nas mówi prawde, to chyba lepiej przełknać tą gorzką pigułe, niż trwać wieki w ułudzie. Prawda wyzwala, ale nie ekshibicjonizm
czytam wasze posty i każdy z Was może mieć rację, tylko kto? no właśnie. pojęcie prawdy jest tak iluzoryczne, że to jest po prostu, kurczę, trudne do uchwycenia. dziś może mi się wydawać, że poznałam siebie i wiem kim jestem, natomiast jutro zapomnieć o tym i być kimś innym.
tak więc nie potrafię odpowiedzieć, czy boję się prawdy, czy nie boję, bo nigdy chyba nie będę mieć pewności, że ją poznałam.
Re: Czy boisz się prawdy?
No i to jest święta prawda :wink: mam podobnie.gaea pisze: ↑27 lut 2018, 22:47 ja już dawno u siebie zauważyłam, że potrzebuję czasu, żeby przyswoić niektóre informacje. organizm mi się wręcz fizycznie buntuje przed nimi, kiedy próbuję sobie je wcisnąć. traumy biorą się właśnie z wymuszonego poznania jakiejś prawdy, której wolelibyśmy nigdy nie poznać.
- Alphekka
- Pobudzony intro
- Posty: 150
- Rejestracja: 22 kwie 2018, 22:34
- Płeć: kobieta
- Enneagram: 5w4
- MBTI: INFJ
- Lokalizacja: Ziemia
Re: Czy boisz się prawdy?
Szczerość pozbawiona miłości to zwykła bezwzględność.
Cenię prawdę, ale nie chcę, żeby ktoś nią we mnie rzucał jak mięsem. Bez znajomości prawdy nie ma progresu.
Więc... I boję się i pragnę jednocześnie :V
I w tej kwestii motywuje mnie ten Pan: https://www.youtube.com/watch?v=3_I1p0JMicc
Cenię prawdę, ale nie chcę, żeby ktoś nią we mnie rzucał jak mięsem. Bez znajomości prawdy nie ma progresu.
Więc... I boję się i pragnę jednocześnie :V
I w tej kwestii motywuje mnie ten Pan: https://www.youtube.com/watch?v=3_I1p0JMicc
Dwa razy dwa równa się siedem i pół, minus trzy i jeszcze trochę więcej. G. I. Gurdżijew
- wydra
- Introwertyk
- Posty: 91
- Rejestracja: 09 mar 2017, 19:04
- Płeć: kobieta
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Re: Czy boisz się prawdy?
Oj, ja bardzo cenię sobie szczerość i stokroć bardziej wolę bolesną prawdę niż komfortowe kłamstwo. Ale tak samo jak Pomidor zauważyłam, że większość preferuje jednak to drugie. Najgorzej, kiedy te ich preferencje przenoszą na mnie i mimo, że wielokrotnie przypominam moim znajomym, że chcę usłyszeć prawdę, to oni dalej mówią mi białe kłamstewka.
Już sama się poddałam i też ich używam, jedynie względem osób, które dobrze znam pozwalam sobie na szczerość, bo wiem, że to zniosą, a po drugie, że uważają to za moją zaletę i chcą usłyszeć prawdę.
Wolę prawdę, ponieważ uważam, że tylko na niej można budować, nawet jeśli jest ona bolesna i zrujnuje mi życie, to można się otrząsnąć, pozbierać i zacząć jeszcze raz, wzbogacona o lekcję. Strasznie za to nie lubię wygodnickich kłamstw, bo to sprawia, że w ogóle do wszystkiego podchodzę z rezerwą. Mam wrażenie, że przez to głównie unikam damskiego towarzystwa i olewam posiadanie "psiapsiół", bo niestety, ale tam leci tona takich kłamstewek.
Więc podsumowując, nie, nie boję się prawdy, ale za to bardzo boję się kłamstw. Poważnie, brnięcie w coś czy postrzeganie świata na podstawie kłamstw, nawet często powiedzianych w dobrej wierze, ale jednak kłamstw... brrr, to najgorsze, co może być.
PS. Nawet gdzieś obiła mi się o oczy definicja introwertyka właśnie, jako osoby, która przede wszystkim ceni prawdę i dlatego ciężko jest jej się odnaleźć w społeczeństwie, gdzie jednak częste są białe kłamstewka. Próbowałam ją znaleźć, ale nie mogłam, czy ktoś kojarzy i mógłby mi podesłać cytat?
Już sama się poddałam i też ich używam, jedynie względem osób, które dobrze znam pozwalam sobie na szczerość, bo wiem, że to zniosą, a po drugie, że uważają to za moją zaletę i chcą usłyszeć prawdę.
Wolę prawdę, ponieważ uważam, że tylko na niej można budować, nawet jeśli jest ona bolesna i zrujnuje mi życie, to można się otrząsnąć, pozbierać i zacząć jeszcze raz, wzbogacona o lekcję. Strasznie za to nie lubię wygodnickich kłamstw, bo to sprawia, że w ogóle do wszystkiego podchodzę z rezerwą. Mam wrażenie, że przez to głównie unikam damskiego towarzystwa i olewam posiadanie "psiapsiół", bo niestety, ale tam leci tona takich kłamstewek.
Więc podsumowując, nie, nie boję się prawdy, ale za to bardzo boję się kłamstw. Poważnie, brnięcie w coś czy postrzeganie świata na podstawie kłamstw, nawet często powiedzianych w dobrej wierze, ale jednak kłamstw... brrr, to najgorsze, co może być.
PS. Nawet gdzieś obiła mi się o oczy definicja introwertyka właśnie, jako osoby, która przede wszystkim ceni prawdę i dlatego ciężko jest jej się odnaleźć w społeczeństwie, gdzie jednak częste są białe kłamstewka. Próbowałam ją znaleźć, ale nie mogłam, czy ktoś kojarzy i mógłby mi podesłać cytat?
-
- Introwertyk
- Posty: 76
- Rejestracja: 02 lip 2017, 14:24
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 4w5
- MBTI: INFP-A
Re: Czy boisz się prawdy?
Nie spotkałem się nigdy z taką definicją, ale może być w tym sporo prawdy. Brak szczerości u ludzi, to niestety codzienność, ale i przykra sprawa. Kłamstwo może i dobrze brzmi, ale to nadal tylko kłamstwo. Powinno się mówić prawdę, lub nic nie mówić Dlatego trzeba sobie dobrze dobierać znajomych, tak aby otaczać się ludźmi którzy nie będą mieć problemu z naszą szczerością, ale i sami będą starali się być z nami szczerzy.wydra pisze: ↑01 maja 2018, 20:39 .
PS. Nawet gdzieś obiła mi się o oczy definicja introwertyka właśnie, jako osoby, która przede wszystkim ceni prawdę i dlatego ciężko jest jej się odnaleźć w społeczeństwie, gdzie jednak częste są białe kłamstewka. Próbowałam ją znaleźć, ale nie mogłam, czy ktoś kojarzy i mógłby mi podesłać cytat?
Żeby było na temat: nie boję się prawdy. Zawsze wolę słyszeć ją od ładnie brzmiącego kłamstwa, bo cóż nam z nieprawdziwych informacji? A oszukiwanie się nawzajem, bo tak jest wygodniej, to już zupełny bezsens.
- Motyla stopa
- Introwertyk
- Posty: 70
- Rejestracja: 13 lis 2015, 20:13
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 5w4
- MBTI: INTJ
Re: Czy boisz się prawdy?
http://naukawpolsce.pap.pl/aktualnosci/ ... amstw.html
Jest oczywiście tak jak zawsze uważałem (wy pewnie też) - ekstrawertycy częściej kłamią żeby się przypodobać innym.
"Badanie wykazało, że sam poziom ekstrawersji ma niewielkie powiązanie ze skłonnościami do kłamania. Kluczowe jest połączenie ekstrawersji i wysokiej inteligencji"
To raczej nie pasuje do twojej definicji.
- Coldman
- Administrator
- Posty: 2681
- Rejestracja: 07 lip 2014, 2:27
- Płeć: mężczyzna
- Enneagram: 4w5
- MBTI: Szajs
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Czy boisz się prawdy?
Ta definicja o której mówicie to Włodka Markowicza - stek bzdur, zresztą on sam mówił, że on to ocenia pod własnym kątem nie czytając nic na ten temat.
Co do badania za mała próba, żeby cokolwiek konkretnego stwierdzić. Z tego co zawsze czytałem to nie ma żadnego związku. No i pamiętajmy, że jest to Ekstrawersja w pojęciu Wielkiej Piątki co też ma ważne znaczenie.
Co do badania za mała próba, żeby cokolwiek konkretnego stwierdzić. Z tego co zawsze czytałem to nie ma żadnego związku. No i pamiętajmy, że jest to Ekstrawersja w pojęciu Wielkiej Piątki co też ma ważne znaczenie.
- wydra
- Introwertyk
- Posty: 91
- Rejestracja: 09 mar 2017, 19:04
- Płeć: kobieta
- Lokalizacja: Lublin
- Kontakt:
Re: Czy boisz się prawdy?
No właśnie ta definicja mi się bardzo podobała i ja się z nią zgadzałam i czułam, że to jest bliskie mojemu introwertyzmowi. Właśnie znalazłam informację, że to niby Markowicza, ale nie mogę samej definicji nigdzie znaleźć, wcześniej natknęłam się po prostu na cytat, nawet nie wiem skąd on był, z książki, youtuba?
To nie jest tak, że uważam tą definicję za naukową i podręcznikową. Była swego czasu dyskusja na jej temat chyba na grupie fejsbukowej i pamiętam, że sporo osób się z nią nie zgadzało, dla mnie akurat trafiła. Rozumiem, że jest dość poetycka i mało uniwersalna.
Mimo braku naukowych badań, a bardziej na podstawie obserwacji życia codziennego, wydaje mi się, że introwertycy jednak bardziej cenią prawdę niż ekstrawertycy, ponieważ ma to związek z życiem społecznym. Ekstrawertycy bardziej tolerują białe kłamstwa, bo to znaczący element interakcji między ludźmi, zaś sporo introwertyków się na tym potyka, analizuje już zwykłe "Co tam u ciebie?" i nie wie czy odpowiedzieć szczerze, czy poprzestać na przyjętym "Wszystko ok".
To nie znaczy, że ekstrawertycy lubią kłamać czy coś takiego. Co najwyżej dla czerpania przyjemności z towarzystwa są w stanie więcej wybaczyć, ale kiedy poziom kłamstw przekroczy pewną granicę, tak samo je potępiają jak introwertycy. Nikt nie lubi się otaczać kłamcami.
Introwertycy też często kłamią. Ile razy powiedzieliśmy znajomym, że "jesteśmy zajęci" zamiast po prostu, że nam się nie chce wyjść z nimi?
Jakoś mnie to nie dziwi, że przede wszystkim inteligencja wpływa na skłonność do kłamania Wnioski z artykułu są sensowne i się z nimi zgadzam.
Ale już w pierwszym poście było rozróżnienie na okłamywanie kogoś i siebie. Po pierwsze, nikt oficjalnie się nie przyzna, że okłamuje siebie, to robimy wszyscy w pewnym stopniu podświadomie, żeby się pocieszyć i łatwiej przejść przez życie. Ale intro mają pewną wado-zaletę: skłonność do analizowania i kontemplacji. Ale czy to sprawia, że lepiej wyłapujemy kłamstwa, czy głębiej je chowamy w podświadomości, tego już nie wiem
Re: Czy boisz się prawdy?
Nic nowego. O czymś takim jak cynizm słyszałam już dawno....Motyla stopa pisze: ↑02 maja 2018, 0:49
"Badanie wykazało, że sam poziom ekstrawersji ma niewielkie powiązanie ze skłonnościami do kłamania. Kluczowe jest połączenie ekstrawersji i wysokiej inteligencji"