Rzeczy, które mieć chcemy a mieć nie możemy

Tutaj możemy się lepiej poznać. Napisać, co lubimy, jacy jesteśmy i zapytać o to innych. Tematy poważne i osobiste oraz lekkie i błahe.
Awatar użytkownika
sonix
Intronek
Posty: 35
Rejestracja: 16 wrz 2009, 20:32
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Rzeczy, które mieć chcemy a mieć nie możemy

Post autor: sonix »

Na pewno każdy ma jakieś marzenia, mniej i bardziej "wymagające", które chwiliowo lub wiecznie nie mogą zostać spełnione.

Mnie od zawsze brakowało jednego: kota. Przeszkodą są moi rodzice, który wprawdzie lubią zwierzęta ale jakoś akurat w naszym domu zagościć na stałe nie mogły. Odpowiedź na prośby (dawno zaprzestane) typowa: "Będziesz miał swój dom to możesz trzymać i całe zoo." Ehh, a ja zawsze chciałem mieć swojego mruczącego przyjaciela :) Koty lubie (uwielbiam) od zawsze, w pewnym sensie bezinteresownie, psy i inne zwierzaki też lubie ale koty zawsze były dla mnie wyjatkowe. Niektórzy mówią, że koty chcą mieć osoby, które same są jak koty tzn. lubią chodzić własnymi drogami. Hmm no to wszystko się zgadza ;) I nawet jeśli miałoby to mnie zgładzić to i tak prędzej czy później kota posiąde (to chyba nie brzmi dwuznacznie ?). Tym bardziej mi to doskwiera skoro widzę, jak osoby którym jest to obojętne w sumie kota posiadają, a ja tak marzę od 19 lat (zakładam, że słabość do kotów mam w genach) i nic :/

Drugo- z czasem coraz bardziej doskwiera mi brak własnego pokoju (a raczej azylu), i na razie się to chyba nie zmieni. Ale własny room we własnym mieszkaniu/domu w przyszłości to już chyba będzie konieczność, oby się to dało jakoś pogodzić z (mam nadzieje, że nieuniknionym ale i szczęśliwym) życiem rodzinnym...

A tak w ogóle to chcę być nie-sławny i bogaty itp. itd. :P Marzenia mam może i trochę przyziemne ale są to te które mi towarzyszą od przysłowiowego "zawsze". O braku jakiegokolwiek partnera na razie nie wspominam bo mam w tym względzie uczucia ambiwalentne (i chcę, i nie chcę...).
"You laugh at me because I'm different, I laugh at you because you're all the same."
Awatar użytkownika
Inno
Legenda Intro
Posty: 1214
Rejestracja: 01 paź 2008, 18:47
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: Warszawa

Re: Rzeczy, które mieć chcemy a mieć nie możemy

Post autor: Inno »

Ja bym strasznie chciała posiadać umiejętność telekinezy :>
A z realniejszych marzeń (ale też w sumie nie wiadomo) - napisać kiedyś książkę.

A co do kotów, według mnie, chyba najdoskonalsze stworzenia na Ziemi. Pamietaj, sonix, że to kot ma swojego człowieka, a nie na odwrót. ;)
Obrazek
Awatar użytkownika
Akolita
Krypto-Extra
Posty: 756
Rejestracja: 01 sie 2008, 18:02
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: Łódź/Włocławek

Re: Rzeczy, które mieć chcemy a mieć nie możemy

Post autor: Akolita »

Ja bym strasznie chciała czegokolwiek chcieć. Stan permanentnej apatii i zobojętnienia jest w gruncie rzeczy strasznie nudny.
Nie jest to dla mnie marzenie życia i potrafię się bez tego obejść, ale gdybym mogła zażyczyć sobie czegoś, czego nie mam i mieć nie mogę, to zapewne byłyby to talent malarski i pisarski.
Mówi, że nigdy nie śpi. Że nigdy nie umrze. Dyga przed skrzypkami, pląsa do tyłu, odrzuca głowę, parska głębokim gardłowym śmiechem i jest wielkim ulubieńcem, ten sędzia. Wachluje się kapeluszem, a księżycowa kopuła jego czaszki sunie blada pod światłami, on zaś obraca się, przejmuje skrzypki, wiruje w piruecie, wykonuje jedno pas, dwa pas, tańcząc i grając jednocześnie. Nigdy nie śpi. Mówi, że nigdy nie umrze. Tańczy w świetle i cieniu i jest wielkim ulubieńcem. Nigdy nie śpi, ten sędzia. Tańczy i tańczy. Mówi, że nigdy nie umrze.”
Awatar użytkownika
Ausencia
Intromajster
Posty: 503
Rejestracja: 20 lip 2008, 16:08
Płeć: nieokreślona

Re: Rzeczy, które mieć chcemy a mieć nie możemy

Post autor: Ausencia »

Nie będę oryginalna. Chciałabym pisac. Niekoniecznie ksiązki. Po prostu chciałabym tworzyc cos, co nadawałoby się do czytania... Probowalam, ale za cienka jestem. Ale coz, w koncu marzenia są po to, żeby je miec ; )

Poza tym chciałabym miec pasję. Zawsze zazdorsciłam tym, którzy kochają cos robic i potrafią oddac się temu bez reszty.

Pytałes jednak o rzeczy. Może kiedyś mały dom w spokojnym miejscu na odludziu. Z ogromną biblioteką.
Awatar użytkownika
Kamil
Rozkręcony intro
Posty: 338
Rejestracja: 01 lip 2009, 22:52
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Rzeczy, które mieć chcemy a mieć nie możemy

Post autor: Kamil »

Chciałbym... znać wszelkie języki i pisma! Móc odczytać średniowieczne pismo jak i szybkie niemieckie pismo nowożytne... I siedzieć w Archiwum Państwowym i badać dzieje... i wydać jakąś książkę naukową...
A po za tym mieeć wielką bibliotekę i czaas... no i ewentualnie władzę...
"Przestrzenią ducha, gdzie może on rozwinąć skrzydła, jest cisza "- Antoine de Saint-Exupéry

"Jeśli nie dowiedziałeś się czegoś od Ekstrawertyka, to znaczy, że go nie słuchałeś.
Jeśli nie dowiedziałeś się czegoś od Introwertyka, to znaczy, że go nie zapytałeś."
Awatar użytkownika
Inno
Legenda Intro
Posty: 1214
Rejestracja: 01 paź 2008, 18:47
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: Warszawa

Re: Rzeczy, które mieć chcemy a mieć nie możemy

Post autor: Inno »

No tak, zapomniałam o bibliotece. Ale dla mnie to plan bardziej, niż marzenie. Tak będzie i koniec, nie wyobrażam sobie inaczej. Mmm... mieć książki, uwielbiam, chciałabym kupować każdą przeczytaną i te, w które dopiero mam zamiar się zagłębić; i mieć je, posiadać, tylko dla siebie, tylko moje, wszystkie moje, my precious... :P

I tak już muszę kupić sobie nowy regał, bo mi miejsca nie starcza. ^^
Obrazek
Awatar użytkownika
Kamil
Rozkręcony intro
Posty: 338
Rejestracja: 01 lip 2009, 22:52
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Rzeczy, które mieć chcemy a mieć nie możemy

Post autor: Kamil »

Kamil pisze:Chciałbym... znać wszelkie języki i pisma! Móc odczytać średniowieczne pismo jak i szybkie niemieckie pismo nowożytne... I siedzieć w Archiwum Państwowym i badać dzieje... i wydać jakąś książkę naukową...
A po za tym mieeć wielką bibliotekę i czaas... no i ewentualnie władzę...
W planach mam biblioteczkę domową... ale fajnie było by mieć wieelką bibliotekę, taką np Uniwersytecką na własność.. acchhhhh
"Przestrzenią ducha, gdzie może on rozwinąć skrzydła, jest cisza "- Antoine de Saint-Exupéry

"Jeśli nie dowiedziałeś się czegoś od Ekstrawertyka, to znaczy, że go nie słuchałeś.
Jeśli nie dowiedziałeś się czegoś od Introwertyka, to znaczy, że go nie zapytałeś."
kosmita
Intro-wyjadacz
Posty: 411
Rejestracja: 19 lis 2008, 17:08
Płeć: nieokreślona

Re: Rzeczy, które mieć chcemy a mieć nie możemy

Post autor: kosmita »

Chciałbym w końcu umieć się skupić w całości na jednej rzeczy przez dłuższy czas. Jednocześnie, próbuję masę różnych hobby (teraz np.: survival, rakietnictwo, penspinning, F1) i jak szybko przychodzą tak szybko odchodzą. Przeraża mnie moja niestałość. Teraz chcę być lekarzem, a za pięć lat mi się odechce... i co? Przerwanie nauki? Zmiana toku nauki? Zazdroszczę introwertykom, którzy - według wikipedyjnej definicji - mają niewiele zainteresowań i bardzo się weń wgłębiają.
szukam
Awatar użytkownika
sonix
Intronek
Posty: 35
Rejestracja: 16 wrz 2009, 20:32
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Rzeczy, które mieć chcemy a mieć nie możemy

Post autor: sonix »

Ausencia pisze:Pytałes jednak o rzeczy. Może kiedyś mały dom w spokojnym miejscu na odludziu. Z ogromną biblioteką.
"Rzeczy" to pojęcie względne, pisałem o kocie a to w końcu zwierze a nie rzecz, nie bierz nazwy tematu dosłownie ;)

Mnie marzy się jakiś wydzielony pokój na wszelkie hmm "multimedia", gdzie mógłbym trzymać wszystkie płyty muzyczne, filmy, gry (i książki też) itd. plus odpowiedni sprzęt do używania tegoż.

No i talent muzyczny, chociaż może jak się w końcu zabiorę za walenie po klawiszach to go odkryję? Keyboard (taki "mini") już mam ale jakoś mi się nie chce :/

Talent pisarski to też by było coś, mimo wszystko trudno mi pojąć ile to trzeba mieć samozaparcia aby napisać książke. Ja bym z kolei chciał napisać kiedyś scenariusz do filmu, pomysł niezbyt oryginalny, Polska w krzywym zwierciadle okiem zdystansowanego licealisty ;) Czasami wpada mi do głowy jakiś pomysł na pojedyńczą scenę ale nigdzie tego nie zapisuję, ale ale na pewno umieściłbym tam scenę studniówki pokazanej w konwencji niemalże gali oskarowej z nutą groteski- limuzyny, czerwone dywany, maksymalnie odpicowani maturzyści w błyskach fleszy itd.

Może jak mnie najdzie wena to podzielę się z wami kilkoma (raczej bardzo) krótkimi opowiadaniami, bo mam trochę pomysłów...

@ zarat: dokładnie to samo mam :/ Słomiany zapał połączony z lenistwem kiedyś mnie chyba zabije.
"You laugh at me because I'm different, I laugh at you because you're all the same."
Awatar użytkownika
underdog
Stały bywalec
Posty: 242
Rejestracja: 10 sie 2007, 17:29
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: Kraków

Re: Rzeczy, które mieć chcemy a mieć nie możemy

Post autor: underdog »

Biblioteczka oczywiście. Ale to faktycznie raczej plan niż marzenie. Właśnie wstawiłem sobie do pokoju drugi regał :wink:
Albo mieć w pobliżu doskonałą, wielką bibliotekę, w której mógłbym z przyjemnością spędzić wiele godzin (ktoś czytał "O bibliotece" Umberto Eco?).

Czas, czas, czas... Czytałem ostatnio wywiad z Zanussim, w którym stwierdził, że zbliża się do końca swojego życia, a wciąż nie przeczytał wielu książek, które zawsze odkładał na później. I ze smutkiem odkrył prawdę, że już nigdy tego nie zrobi. Podejrzewam, że jeśli dożyję starości, to stwierdzę to samo.

A trochę z innej strony - jest pewne marzenie, które określa się jako "żeby moja rodzina nie żyła". Brzmi dość strasznie, ale o co chodzi: nie żeby ktoś nam wymordował bliskich, ale jest to pewne pragnienie wolności - od cudzych trosk o nas, od cudzych oczekiwań. By każdej decyzji nie rozważać w perspektywie jak to wpłynie na naszych bliskich, skupiając się na tym, czego my sami chcemy. Czasem nie realizujemy jakiegoś radykalnego, skrytego marzenia, bo moglibyśmy tym samym mocno zranić np. rodziców (wyjeżdżając z kraju, wybierając ścieżkę życiową, którą oni gardzą itp.).
Czasem by się chciało, żeby decudując o sobie nie musieć zadowalać niczyich oczekiwań. Nawet (a może szczególnie) tych płynących ze szczerej troski.
Awatar użytkownika
sonix
Intronek
Posty: 35
Rejestracja: 16 wrz 2009, 20:32
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Re: Rzeczy, które mieć chcemy a mieć nie możemy

Post autor: sonix »

Inno pisze:A co do kotów, według mnie, chyba najdoskonalsze stworzenia na Ziemi. Pamietaj, sonix, że to kot ma swojego człowieka, a nie na odwrót. ;)
Niby tak, ale chyba nikt nie oczekuje, że pewnego dna pod drzwiami zastanie kota, który chciałby się "wprosić" :P Swoją drogą, pamiętam jak mój nauczyciel historii (w szkole podst.) opowiadał jak jego synowie znaleźli jakiegoś kotka (w zasadzie to go uratowali), ale ten za swojego właściciela wybrał własnie jego niejako "ignorując" swoich wybawców :) Więc coś w tym jest...
underdog pisze:A trochę z innej strony - jest pewne marzenie, które określa się jako "żeby moja rodzina nie żyła". Brzmi dość strasznie, ale o co chodzi: nie żeby ktoś nam wymordował bliskich, ale jest to pewne pragnienie wolności - od cudzych trosk o nas, od cudzych oczekiwań.
Kiedyś, będąc dzieckiem lubiłem się czasem zagłębiać w "alternatywne światy" czy marzenia, jak kto woli. I wyobrażałem sobie właśnie takie samodzielne życie bez rodziców, których w jakiś tam sposób straciłem. To był chyba mój sposób na zaspokojenie owego pragnienia wolności.
"You laugh at me because I'm different, I laugh at you because you're all the same."
Awatar użytkownika
Inno
Legenda Intro
Posty: 1214
Rejestracja: 01 paź 2008, 18:47
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: Warszawa

Re: Rzeczy, które mieć chcemy a mieć nie możemy

Post autor: Inno »

underdog pisze:Albo mieć w pobliżu doskonałą, wielką bibliotekę, w której mógłbym z przyjemnością spędzić wiele godzin
Ja mam. Posiada ogromny księgozbiór i przy okazji jest wielka, zimna i pełno w niej ludzi, więc nie lubię spędzać tam czasu. Oddaję, wypożyczam i się zmywam. Wolę się wyłożyć z książką w wygodnej pozie, wziąć coś do picia, jedzenia, zapuścić muzykę i wtedy jest fajnie, a nie jak mnie krępują wszędobylscy ludzie. Jakoś się niekomfortowo czuję wtedy.
underdog pisze:(ktoś czytał "O bibliotece" Umberto Eco?).
Ja czytałam, ale nie zasiała w moim umyśle obrazu biblioteki doskonałej i wartej zapamiętania.
underdog pisze:Czas, czas, czas... Czytałem ostatnio wywiad z Zanussim, w którym stwierdził, że zbliża się do końca swojego życia, a wciąż nie przeczytał wielu książek, które zawsze odkładał na później. I ze smutkiem odkrył prawdę, że już nigdy tego nie zrobi. Podejrzewam, że jeśli dożyję starości, to stwierdzę to samo.
Jakiś czas (kilka lat może) temu sobie uświadomiłam, że nie uda mi się przeczytać wszystkich książek na świecie, ba!, że nie uda mi się przeczytać wszystkich wartościowych książek. Bardzo była to przygnębiająca konstatacja. I dlatego już teraz przeprowadzam pewną kwalifikację i odrzucam te pozycje, które mogłyby zabrać mi czas na "lepsze" książki. Co, niestety, sprowadza się częstokroć do tego, że nie czytam powieści wyłącznie dla rozrywki, bo szkoda mi czasu. Ale postanowiłam wzbogacić "dietę" i zamierzam wreszcie przeczytać kilka książek Kinga (może wszystkie, jak mnie wkręci). No, dwie już przeleciałam. ^^
underdog pisze: Czasem nie realizujemy jakiegoś radykalnego, skrytego marzenia, bo moglibyśmy tym samym mocno zranić np. rodziców (wyjeżdżając z kraju, wybierając ścieżkę życiową, którą oni gardzą itp.).
Czasem by się chciało, żeby decudując o sobie nie musieć zadowalać niczyich oczekiwań. Nawet (a może szczególnie) tych płynących ze szczerej troski.
Moim zdaniem wyjazd z kraju albo wybranie ścieżki zawodowej, która nie podoba się rodzicom, to nie jest żadne radykalne posunięcie, ale zwykłe, naturalne postępowanie. Jeżeli takie coś wzbudza problemy w rodzinie, protesty, szantaże rodziców, lęk dorosłego "dziecka" tak silny, że rezygnuje z siebie, to panują wśród tych ludzi niezdrowe relacje.
Co innego zostawienie np. żony w ciąży albo męża/żony z małym dzieckiem i wyjechanie w celu radosnej realizacji pasji, ale to też zależy od wcześniejszych ustaleń.
Wydaje mi się, że nie trzeba marzyć, że rodziny nie ma (tym bardziej, że zdecydowana większość rodzinę w jakiejś formie, ogólnie bliskiego człowieka, ludzi, chce posiadać), ale zastanowić się, co się chce i nie postępować wbrew sobie, żeby potem nie zostały lamenty, jak to rodzina ogranicza. Tu chodzi mi o tę rodzinę, na której liczebność ma się wpływ. Co do krewnych, to zawsze można wprowadzać dystans i kontakty ograniczać, aż ulegną rozluźnieniu.
Obrazek
Awatar użytkownika
underdog
Stały bywalec
Posty: 242
Rejestracja: 10 sie 2007, 17:29
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: Kraków

Re: Rzeczy, które mieć chcemy a mieć nie możemy

Post autor: underdog »

Biblioteka zimna i zapełniona wszędobylskimi ludźmi, bez zacisznych miejsc do czytania, nie jest idealna.

W podjętym wątku zgadzam się - to jest normalne postępowanie. Ale czasem dochodzi się do punktu, że niemal każda kolejna decyzja musi rozczarować najbliższą rodzinę, a są i takie, które mogą doprowadzić do trwałego pęknięcia (ok, podałem mało radykalne przykłady - niech więc będzie np. odrzucenie wiary czy ujawnienie odmiennej orientacji seksualnej w konserwatywnej rodzinie). W każdym przypadku chodzi mi o to, że unicestwia się pewne osobiste marzenie swoich bliskich, zadając im przy tym sporo bólu. I, jak piszesz, jest to zupełnie naturalny proces.

By zilustrować to jeszcze innym przykładem: zasadniczo nie miałbym nic przeciwko temu by młodo umrzeć, gdyby nie pewność, że to spustoszyłoby moją rodzinę i bliskich. Dlatego jestem poniekąd skrępowany w swojej własnej śmierci. I samobójców czasem określa się jako samolubnych krzywdzicieli.

I żeby nie było wątpliwości: nie mówię, że to marzenie (które tak naprawdę marzeniem nie jest) to coś dobrego, ale myślę, że jest w miarę ludzkie i samo zjawisko wydaje mi się interesujące.
Awatar użytkownika
Inno
Legenda Intro
Posty: 1214
Rejestracja: 01 paź 2008, 18:47
Płeć: nieokreślona
Lokalizacja: Warszawa

Re: Rzeczy, które mieć chcemy a mieć nie możemy

Post autor: Inno »

underdog pisze:Biblioteka zimna i zapełniona wszędobylskimi ludźmi, bez zacisznych miejsc do czytania, nie jest idealna.
No dobra, zgadzam się. :P
Ale, niestety, często ciepła i przyciągąjąca mało ludzi nie jest zbyt dobrze wyposażona.


Co do dalszej części posta: tak już jest i rodzice (opiekunowie), muszą się z tym pogodzić. Chociaż wiem, że gdybym miała już dorosłe dziecko, to pewnych decyzji, życiowych wyborów albo i spraw niezależnych od jego woli, nie zaakceptowałabym i bardzo możliwe, że bym tego nie ukrywała albo i przekonywałabym/wywierałabym nacisk.
underdog pisze:I samobójców czasem określa się jako samolubnych krzywdzicieli.
Nie znoszę tego określenia. Ludzie nie zabijają się od tak. Najczęściej cierpią tak mocno, że się są już w stanie dalej egzystować. Jak ktoś tak gada, to prędzej jego posądziłabym o egoizm.
underdog pisze:I żeby nie było wątpliwości: nie mówię, że to marzenie (które tak naprawdę marzeniem nie jest) to coś dobrego, ale myślę, że jest w miarę ludzkie i samo zjawisko wydaje mi się interesujące.
"To marzenie" odnosi się do chęci śmierci za młodu? Jeśli tak, to gdzie tu w ogóle kwestia dobra/zła?
Obrazek
Awatar użytkownika
higsa
Rozkręcony intro
Posty: 345
Rejestracja: 20 wrz 2009, 20:49
Płeć: kobieta
Lokalizacja: Higsolandia

Re: Rzeczy, które mieć chcemy a mieć nie możemy

Post autor: higsa »

underdog pisze:zasadniczo nie miałbym nic przeciwko temu by młodo umrzeć,
Ja też. W końcu bogowie umierają młodo :lol:
ODPOWIEDZ