Polski Portal Introwertyków

Opiszmy tu swoje wymarzone miejsca. Jeżeli moglibyście stworzyć skrawek swojego idealnego świata to jak by on wyglądał? Czy widzieliście kiedyś takie miejsce czy może jest ono na tyle wymyślone, że aż nierealne?
bo ja np mażę o ogromnej, ukwieconej łące na środku której rośnie wielki, stary dąb, na horyzoncie widać ogromny las i słychać delikatny szum rzeki, ciągle jest ciepło, w oddali po niebie pływają białe, kłębiaste chmury, ale całe niebo jest idealnie błękitne, słońce jest wysoko i powiewa delikatny wietrzyk poruszający liście, które dopełniają się w szumie z rzeką, słońce zachodzi bardzo długo niosąc za sobą pomarańczową poświatę, która oświetla chmury. W nocy niebo jest oświetlone milionem gwiazd, a na lekkim wzniesieniu stoi mała drewniana chatka, o której wiem, że to mój dom tak sobie to wyobrażam, miejsce w jakim mógłbym spędzić całe swoje życie i umrzeć tam w spokoju, miejsce które widzę jak zamykam oczy i trwam z wielką nadzieją, że kiedyś takie znajdę

Ech, nie potrafiłbym mieszkać w jednym miejscu, chyba, że planetę uznałby jako miejsce. Zastanawiałem się nad tym, lecz owa wymarzona lokacja nie została skończona. Na razie stworzyłem (w wyobraźni) 1/4 owej planety. Nic tu nie da opisywanie, przecież i tak każdy zwizualizuje to sobie inaczej niż ja. Jednak mogę powiedzieć, że to taka krzyżówka skrajnych klimatów ziemi. Z pustyni lodowej krajobraz przechodzi w pustynie zwykłą, gdzie słońce pali niemiłosiernie. Widać jeźdźca, tak to ja na wielbłądzie. Po chwili zwierzę znika, a ja lecę wysoko, podziwiając widoki.
Ląduję koło mojego domu (pałacu, żeby nie było jakichś lepianek psujących widok). Przyrządzam sobie kolacje, i idę poczytać przy jakiejś muzyce (ostatnio chillout, on rzeczywiście uspokaja). No i tak się jakoś toczy. Tylko brakuje tam jednego, jak zgadniecie o co mi chodzi to powiem dlaczego.

P.S. Jak się pisze zwizualizować, razem czy oddzielnie:?:

Trochę mi to przypomina obraz z filmu "Niekończąca się opowieść"

astro93 pisze:Trochę mi to przypomina obraz z filmu "Niekończąca się opowieść"

Nie miałem okazji go oglądać(chyba). Dobry film? Jeśli tak to może się skuszę.

Senyan pisze:Dobry film? Jeśli tak to może się skuszę.

Film dobry (mój ulubiony film w dzieciństwie), ale trzeba wziąć pod uwagę, że to raczej film dla młodszej widowni, nie wspominając o tym, że trochę lat już ma, co bardzo widać po efektach specjalnych.

Drewniana chatka na odludziu, zdala od wszelkiej cywilizacji (zaiste w praktyce takie mieszkanie było by zbyt trudne). Dużo zieleni, drzew, piękny las, jezioro a nad nim mgła. Cisza.

Obraz piękny, z tym że widzę jedno ale. W razie choroby śmierć. Nie, dziękuję. Wolę swoją anonimową komórkę w mrowisku ;]

Gdy ja zaczynam myśleć o takich rzeczach na myśl odrazu przychodzi mi ta piekna kraina z Avatara :)

Mmm, było kilka takich miejsc, stricte fantasy. Np. "Boneyard" w "The Elder Scrolls V". Niedostępne, ciche. Dla mnie wymarzone miejsce, to takie, w którym można poświęcić czas prostocie - np. melancholii. Niewiele tego realnie, a umysł pracuje abstrakcyjnie, tak czy siak.

Dobra łopata nie jest zła.

Ja bym się aktualnie chętnie pobujał po jakimś cyberpunkowym mieście nocą, tylko takim mniej dystopijnym, bardziej neonowo-pastelowym. Anonimowość w tłumie, światła, ład aglomeracyjny skąpany w ludzkim chaosie. Pożyczyłbym sobie tylko czystego powietrza, tak na wszelki wypadek, jakby jednak w przyszłości jeszcze ten problem miałby być nierozwiązany.
https://www.youtube.com/watch?v=n4IPBiB7SF4

A w realu, aktualnie coś w zasięgu ręki - myślę sobie o sobotnim śniadaniu w knajpie z szybami wychodzącymi na ulicę:
https://coub.com/view/4mo3z

Wiele mi do szczęścia nie potrzeba. W wakacje pomyślimy o morskich falach...

highwind pisze: ↑20 lut 2018, 21:59

Ja bym się aktualnie chętnie pobujał po jakimś cyberpunkowym mieście nocą, tylko takim mniej dystopijnym, bardziej neonowo-pastelowym. Anonimowość w tłumie, światła, ład aglomeracyjny skąpany w ludzkim chaosie. Pożyczyłbym sobie tylko czystego powietrza, tak na wszelki wypadek, jakby jednak w przyszłości jeszcze ten problem miałby być nierozwiązany.
https://www.youtube.com/watch?v=n4IPBiB7SF4

Uwielbiam miasta nocą i ten klimat. Szczególnie azjatyckie metropolie są piękne.
Chciałbym być jak w tym teledysku
https://www.youtube.com/watch?v=2i2khp_npdE

Coldman pisze: ↑21 lut 2018, 1:25 Uwielbiam miasta nocą i ten klimat. Szczególnie azjatyckie metropolie są piękne.
Chciałbym być jak w tym teledysku
https://www.youtube.com/watch?v=2i2khp_npdE

W tym teledysku to chyba jest Hong Kong? Przynajmniej niektóre ujęcia? Dla mnie też to ścisła czołówka na liście wymarzonych miejsc

Tak Hong Kong
Kocham azjatycką kulturę.

Nagrzany słońcem piasek i szum morza. Wszystko jedno gdzie.

Dla mnie takim miejscem byłby las połączony z małym jeziorem . Otaczająca mnie przyroda nikogo w promieniu 100km . Tylko ja i przyroda. Odżywiać się tym co sam upoluje . Cały rok mógłbym tak spędzać . To by było to.