Re: Masturbacja
: 13 maja 2015, 15:53
No nie wiem, to głównie zależy od jej charakteru i oczekiwań.Twoja przyszła partnerka będzie musiała być zadowolona.
Ze mną jest inaczej.JEDNAK spójrz na to z innej strony. Próbowałem ci już to wytłumaczyć wcześniej. W momencie kiedy rezygnujemy z masturbacji w swoim życiu to wyobraźmy sobie co by się działo z Tobą? Przez pewien czas faktycznie mógłbyś czuć się źle z tym. Ale później motywowany popędem szukałbyś dziewczyny, partnerki seksualnej.
Ja szukam partnerki bez związku z tym czy się masturbuje czy nie bo po prostu jestem inteligentnym człowiekiem który potrafi określić poziom swych potrzeb, a dokładnie tego że chce żyć w bliskiej relacji z druga osobą, także relacji seksualnej.
Jesteś w błędzie.A tak to tylko wydaje Ci się, że szukasz, ale właściwie to sam nie wiesz po co ci dziewczyna. Tzn. wiesz, ale nie jest ci niezbędna. Oczywiście analizuję tu tylko podłoże seksualne.
Dziewczyna nie jest mi niezbędna. Nie chce tworzyć toksycznej relacji w której uzależniam swoje szczęście od posiadania bądź nie posiadania partnerki. To zdrowe podejście do życia. Dlatego też nie zamierzam chować swojego życia seksualnego głęboko do szafy ale aktywnie, w miarę możliwości, w nim uczestniczyć. To jest ważna sfera w moim życiu i osoby z którymi się spotykam o tym wiedzą.
Nie, nie następują.Masturbacja to sztuczny twór, którym oszukujemy samych siebie. A poza tym, skoro ma się tak duże napięcie seksualne, to ejakulacje będą następowały częściej.
Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę czym jest i jak wygląda proces tworzenia się napięcia seksualnego, ale on nie jest uzależniony od ilości wyprodukowanego i zmagazynowanego nasienia, a nocna polucja też nie działa w taki sposób że przywraca całą gospodarkę hormonalną człowieka do jednego poziomu.
Polucja to tylko usunięcie nadmiaru nasienia i ejakulatu, rzadko nawet towarzyszy temu orgazm, świadomy orgazm. A dużą częścią napięcia seksualnego jest chęć przeżycia świadomego orgazmu z napotkaną partnerką bo chcemy przeżyć z nią coś wspaniałego.
Jeżeli mamy do czynienia z osobą o niskim temperamencie seksualnym to rzeczywiście może się zdarzyć tak że orgazmy przeżywane w trakcie marzeń sennych są wystarczające. Tylko że to będzie właściwe dla małego % populacji a nie wszystkich, spektrum zachowań seksualnych wśród ludzi jest naprawdę szerokie.
Rozmowa należy do spektrum doświadczeń.Co do tego Skype'a... nie rozumiem po co miałbyś rozmawiać o życiu seksualnym z dojrzałą kobietą(fetysze? Czy inne nietypowe sprawy?). To nie moja sprawa. Uważam jednak, że o życiu seksualnym jak o żadnej innej sferze życia powinniśmy się dowiadywać na drodze doświadczeń. No ale do tego potrzebna jest partnerka, a skąd ją możesz wziąć jak popęd seksualny Cię do tego nie popycha?
Nie wiem czy wiesz ale nowoczesna seksuologia stawia na pierwszym miejscu, jeśli chodzi o rozwój życia seksualnego człowieka, własnie rozmowę. Skąd mam wiedzieć dla przykładu skąd się biorą dzieci ? Metodą prób i błędów ? Ciekawe. Zdaniem wielu wystarczy porozmawiać z rodzicami. A gdy wiedzę rodziców już się zgłębi, wtedy z innymi osobami.
Skąd się dowiesz o czymś takim jak na przykład: "tyłozgięcie macicy" ? Z doświadczenia ? No nie bardzo, ty nie masz macicy.
Można tak pytać w nieskończoność, życie seksualne ludzi to bardzo szeroki i różnorodny temat do dyskusji.
Nie skorzystam.Proponuję ci najpierw przestać na tydzień masturbacji. Ciekawy jestem czy będziesz w stanie wytrzymać. Jeśli tak, zgoda - nie jesteś uzależniony. Jeśli nie - wiadomo.
Odrzuca mnie twoje podejście do tego tematu. Piszę ci że moja socjalizacja seksualności przebiegła w taki sposób że pieszczoty są dla mnie czymś niezbędnym w codziennym funkcjonowaniu tak jak dla innych osób np dobra muzyka czy jedzenie jest niezbędna aby życie osiągnęło pewien zadowalający poziom. Wynika to z mojego temperamentu i inteligencji, obie rzeczy są warunkowane genetycznie, oraz wychowania i edukacji jakie otrzymałem w trakcie dorastania.
Ty natomiast chcesz wmówić uzależnienie osobie która po prostu mimo przeciwności losu uważa że ma udane życie seksualne i czerpie z niego radość, i energię życiową.
Jedną miarką traktujesz wszystkich i to jest straszne, i nie ma nic wspólnego z medycyną.Tylko żeby było jasne - jeśli uważasz, że to dla Ciebie zdrowe - ok. Ja mam inne zdanie na ten temat. Możemy się nie zgadzać - toleruję Twoje zdanie. Ale jeśli ktoś codziennie masturbuje się jak ty i do tego ogląda często pornografię to już z pewnością musi być uzależniony i odwyk to jedyna dobra ścieżka. Ja po tych 3 miesiącach czuję się świetnie. W końcu mam poranne wzwody. Po mojej stronie jest też armia facetów która doświadczyła takich samych lub podobnych efektów odstawienia tego świństwa. Po więcej polecam zerknąć na
Jeżeli ktoś się masturbuje codziennie i często ogląda pornografię to obok osoby uzależnionej może to też być ktoś o wysokim temperamencie seksualnym obarczony parafilią voyeuryzmu (podglądactwo). Taka sama sytuacja, dwie różne interpretacje
Jesteś autorem tej strony ?