Polski Portal Introwertyków

Kiedyś byłem bardzo na "nie" w stosunku do tatuaży. Pożyłem trochę lat, zobaczyłem bardziej szpecące rzeczy, nie uważam już tatuaży jako coś szpecącego.

Wszystko jest dla ludzi.

Są neutralne. Niektóre nawet fajnie urozmaicają wygląd. Niektóre, bo o fajny tatuaż ciężko, na rynku króluje "kopiuj wklej".

90% tatuaży jakie widuje to tzw tribale

http://tattoospedia.com/tatuaje/Best%20 ... oos_15.jpg

A przecież chyba o to chodzi, żeby coś urozmaicić. Ludzie mówią: "o zrobię sobie tatuaż, będę się wyróżniał, podkreślę swoją osobowość" i ciach robią taki sam jaki ma sąsiad. Bezsensu.

Wpienia jednak, że niektórzy reagują na dziewczynę z tatuażem w taki sposób:

http://www.youtube.com/watch?v=dOcYTOBA0CI

Chociaż. Może się zamknę. Są rzeczy na których widok ja też reaguje w taki sposób :lol:

Co do innych modyfikacji. Nie zaakceptowałem jeszcze tematu. Krępowanie stup, wydłużanie pierścieniami szyi, usuwanie części genitaliów, stylizowanie się na zwierzę, tatuowanie 100% powierzchni ciała czy tunelowanie uszu lub wszczepianie sobie sylikonowych implantów zmieniających kształt skóry...

..to za dużo jak na mój mały rozum. Yuk

Tak dla ciekawostki, w Krakowie odbył się konwent tatuażystów, tutaj jest trochę zdjęć jakby ktoś chciał http://freakshowproject.blogspot.com/20 ... -2014.html
Wygląda na to, że sporo tam fajnych ludzi sam nie jechałem, bo w sumie nie mam z czym.
Dziary wyglądają na świetne, lepsze od wspomnianych przez Drima wieśniackich tribali.

Mi się podobają kolczyki w uszach, ale tylko u kobiet. Nie podobają mi się natomiast kolczyki wszędzie indziej u obojga płci oraz tatuaże.

tatuaże- nie podobają mi się. Jeśli już to jakieś niewielkie i nie widoczne na pierwszy rzut oka

kolczyki- tylko uszy jak dla mnie. I raczej tylko u dziewczyn. Przy czym np. industrial mi się nie podoba i orbital czy coś w ten deseń (nie pamiętam dokładnej nazwy). B.podoba mi się helix (ale tak max.2 w jednym uchu) i tragus no i oczywiście lobe w każdej ilości- te 2 pierwsze mi się marzą, ale raczej ich nie zrobię, a lobe mam 2x standard+ na lewym 2 dodatkowe. Ogólnie byleby fajnie rozplanowane a nie całe ucho w metalu ew. jeszcze delikatny diamencik u dziewczyny w nosie ale to też jakoś tak... musi pasować do danej osoby

Z takich fantazji to mam tylko kolczyk w uchu. Może jak kiedyś wyczaję jakiś interesujący okaz to sobie doprawię drugi.
Przeciwko tatuażom nic nie mam tylko zwykle wychodzą paskudnie Może kiedyś w przypływie szaleństwa sobie jakiś mały zrobię. Natomiast nadmiar kolczyków już uważam za be. Jakieś tunele w policzku, kolczyki w miejscach intymnych czy w jakiś dziwnych miejscach i ilości ... ani to ładne, ani higieniczne i wygląda jak zaproszenie do zerwania płata skóry. :<

Hmmm, fajny temat.
Że też mnie tu jeszcze nie było. Skandal.Trzeba nadrobić.
Uwielbiam i jedno i drugie.
Choć tatuowanie uważam za sztukę wyższą, którą powinni wykonywać tylko prawdziwi artyści.
Ostatnio zafiksowałam się na czymś takim:


Na moje szczęście nie znam żadnego godnego polecenia studia.
Bo znając siebie przepuszczałabym tam pół wypłaty co miesiąc. :wink:
Więc aktualnie tylko siedzę godzinami i podziwiam rysunki w necie.

Całkiem spoko mazaj Pewnie jakbym się nie bał igieł i innych takich przyrządów to bym sobie sprawił jakiś malunek, albo malunki, no ale jest jak jest więc się na razie obywam bez Ale za to jarają mnie wydziarane panny

Takie 'witrażykowe' też? :wink:

To jest wg mnie mistrzostwo świata.

Ładna nóżka, ale jakaś dziurawa taka

edyta: literówka

Trochę wygląda jak podziurawiona noga lalki. Tatuaże są ogólnie baaardzo przyjemne dla mojego oka, nie przeszkadza mi w ogóle, że ktoś jest prawie cały wydziarany. Nie mam tatuażów, boję się trochę bólu z tym związanego. Piercing już mniej mnie jara, bo jak rozmawiam z kimś, kto ma pełno kolczyków to mnie trochę boli twarz.

Myśle, że wszystko jest fajne ale w granicach. Nie lubię jak ktoś ma wytatuowane pół ciała, albo jeśli tatuaże są brzydkie/w dziwnych miejscach np. u dziewczyn pod szyją. Za to podobają mi sie pojedyncze tatuaże np. ostatnio widziałam świetny tatuaż z różami. No ale najważniejsze i tak jest wykonanie, czasem aż przykro patrzeć na nieudane rysunki Co do kolczyków, to sama mam 3 w uszach i myśle że tyle wystarczy. Co za dużo to niezdrowo :idea:

Mam 4 tatuaże i tunele w uszach. Nie wszystkim musi się podobać, ważne że mi się podoba
Na pewno kiedyś jakiś rysunek jeszcze zrobię, ale długo długo dojrzewam do tego co to ma być i gdzie.
Myślę, że przesada zawsze nie jest fajna i tyczy się to wszystkiego.

niektore tatuaze sa spoko, ja swojego czasu bardzo chcialam miec motyw roslinny na przedramieniu, ale mi to minelo jak poznalam pewna osobe i miala za duzo tatuazy, odrzucilo mnie od tego typu rzeczy

Aklimatyzuję się na tym forum, więc dodam swe trzy grosze Podobają mi się u kogoś tatuaże, profesjonalnie zrobione, z detalami, niekoniecznie-"kurczak za 5 zł" po chińsku. Sama raczej bym sobie nie zrobiła z powodu wrażliwości na ból. Wystarczy mi kolczyk w pępku zrobiony za czasów dzikiej 18-stki. Super wygląda piercing typu industrial w uchu

higsa pisze:Takie 'witrażykowe' też? :wink:

To jest wg mnie mistrzostwo świata.

o nie